Oh nie, po prostu przede wszystkim działają na swoją korzyść. Powiedz, gdybyś miał możliwość odebrać śmiesznie małą (niech będzie 1 PLN) kwotę dużej liczbie osób (niech będzie 10 mln) i przeznaczyć ją na swoje potrzeby. Pewnie miałbyś jakieś wyrzuty — w takim razie jakieś 20% przeznaczyłbyś np. na IPv6 (albo laptopy dla gimnazjalistów, albo stołówki dla bezdomnych itp.). Tak to działa, wszędzie gdzie istnieje system na to pozwalający.

,,Welcome to the desert of real.''

To zupełnie inna sprawa. To że większość pieniędzy jest konsumowana przez zarządców to jedno. Ale zauważ, że tak naprawdę celem zarządców jest ta większość. Mniejszość użyta na, powiedzmy, ,,osłodę sumienia'' nie jest specjalnie dobrze kontrolowana. Zatem, nawet jakbyś oddał znacznie więcej niż swoją złotówką nie masz pewności, że zostania ona wydana optymalnie. Albo wręcz w sprzyjającym IPv6 celu (równie dobrze może posłużyć na działania, które zabije wdrożenie IPv6 na wiele lat). I to znowu nie wynika z bycia ,,złymi''. Tylko ze starania się o własne dobro, przede wszystkim własne dobro. Doprowadź do sytuacji, gdy wprowadzający IPv6 zyskają na wprowadzeniu (a nie na ,,wprowadzaniu'') a będziesz miał swoje IPv6. To jest naprawdę bardzo proste.