Jak można przeczytać w serwisie Slashdot, użytkownicy wersji testowej Windowsa 7 skarżą się na wiele ograniczeń związanych z systemem DRM. Nie wszystkie z nich dotyczą multimediów…
Okazało się, że legalna kopia programu Photoshop CS4, która regularnie wyświetlała okienko z prośbą o rejestrację, odmówiła współpracy, gdy właściciel komputera podmienił bibliotekę, odpowiadającą za generowanie komunikatu. To jednak jeszcze nie dziwi tak bardzo – w końcu hackowana biblioteka mogła być po prostu uszkodzona, a Photoshop mógł być wyposażony w jakieś mechanizmy przeciwdziałające podobnym praktykom.
To, co naprawdę wprawia w zdumienie, to fakt, że Windows 7 pozwala programom takim jak Photoshop dodać się niepostrzeżenie do listy wyjątków w firewallu. Ponadto system operacyjny umożliwia dostęp dużym producentom oprogramowania do twojego komputera. Co więcej to jednak dostęp ten prawdopodobnie odpowiedzialny jest za zablokowanie programu. Szczytem absurdu okazała się jednak sytuacja, kiedy po restarcie komputera nie można było otworzyć folderu Local Settings, gdyż system odmówił dostępu. Po odblokowaniu go programem Unlocker i przeniesieniu w inne miejsce, system wciąż uniemożliwiał zastąpienie nim pierwowzoru lub zmianę uprawnień.
Przechwytywanie dźwięku z działających na komputerze programów również zostało bardzo ograniczone. Jeżeli jakiś program odgrywa coś w danej chwili, nie można wybrać „Stereo Mix” jako źródła dźwięku. Czyżby to koniec nagrywania internetowego radia?
Jak na razie warto potraktować te doniesienia z odrobiną rezerwy, gdyż pisze o nich tylko jeden serwis. Jeśli okażą się jednak prawdziwe, z czasem będzie można usłyszeć częściej o podobnych zarzutach wobec nowego dziecka Microsoftu.
Dodaj komentarz