Egipt czarną dziurą telekomunikacyjną

Rząd egipski początkowo odciął swoim obywatelom dostęp do serwisów społecznościowych takich jak Facebook czy Twitter, gdzie społeczeństwo organizowało protesty przeciwko władzy, kolejnym krokiem stało się całkowite odcięcie od Internetu oraz telefonii.

Egipcjanie zostali odcięci od Internetu, za pomocą którego przekazywane były nowe informacje na temat sytuacji w tym kraju. Tego drastycznego kroku rząd podjął się najprawdopodobniej po opublikowaniu przez Assoccieted Press TV filmu wideo, pokazującego, jak jeden z protestujących został w biały dzień postrzelony. Jeden z blogerów – Michał Sieńko – nazwał obecną sytuację w Afryce ich własną Wiosną Ludów, gdyż fala protestów przeciwko władzy nie ma miejsca tylko w Egipcie, ale także Tunezji, Jemenie i Libii. Przyczyny są podobne.

Jak mówi Sieńko:

(…) egipski prezydent Mumbarak piastował swój urząd przez 23 lata, cieszył się w tym czasie dyktatorską władzą. Starał się, aby schedę po nim przejął jego syn, lecz cały czas spotykał się z oporem ze strony opozycji wewnątrzpartyjnej, która chciała pozbawić prezydenta stanowiska. Walka o władzę widocznie zbyt zajmowała Mumbaraka, ponieważ całkowicie zapomniał o przeprowadzaniu reform w swoim państwie. Egipt, w przeciwieństwie do Tunezji, nie jest bogaty, bezrobocie jest dużo wyższe, a wykształcenie znacznie gorsze. Porównywalny był, jak dotąd, zakres wolności, a raczej jej braku. Egipt również jest (już niedługo – „był”) państwem policyjnym, gdzie aresztowania i tortury to chleb powszedni, a niezawisłe sądy realizowały program partyjny. W Egipcie władza liczy jeszcze na pokonanie swojego wroga – społeczeństwa, dlatego zablokowała dostęp do Internetu, sieci telefonicznych, a telewizja nie nadaje niewygodnych treści

Egipcjanie postanowili zatem wziąć sprawy w swoje ręce. Cała sytuacja rozpoczęła się od zorganizowanego w serwisach Facebook i Twitter „Dnia gniewu”, który miał miejsce podczas egipskiego Dnia policji, uznanego za święto państwowe. Manifestacje rozpoczęte 25 stycznia w kilku miastach zgromadziły większą liczbę osób, niż spodziewali się organizatorzy – w Kairze było ich ok. 15 tysięcy, w Aleksandrii ok. 20 tysięcy, do mniej licznych protestów doszło też w innych miastach.

Jak donosi serwis Arabist.net, blokada Internetu nie objęła całego kraju. Serwis Totally Cool Pix opublikował galerię zdjęć z Egiptu, pokazując skalę zamieszek. Na obecną chwilę mówi się o ponad 70 zabitych, ponad 2000 rannych i ponad 1000 aresztowaniach. Spekuluje się, iż Egipt został telekomunikacyjne odcięty od świata, gdyż rząd chce użyć znacznie ostrzejszych środków w zwalczaniu protestantów, przy czym jednocześnie nie chce, by informacje na ten temat wydostały się poza kraj. Na temat obecnej sytuacji w Egipcie mówi się na bieżąco w telewizji Al Jazeera, dostepnej na YouTube w języku angielskim, powstał także artykuł na polskiej Wikipedii, który jest cały czas wzbogacany o nowe informacje.

żadnych reklam, sama wiedza.

Zarejestruj się na BEZPŁATNY NEWSLETTER i raz w tygodniu otrzymuj najważniejsze wiadmości
ze świata IT, nowych technologii i kryptowalut.

Bez reklam.

30 odpowiedzi na „Egipt czarną dziurą telekomunikacyjną”
  1. Awatar Budyń
    Budyń

    A napisali, że obalenie Mubaraka skończy się najprawdopodobniej powstaniem kalifatu ? Być może kolejną (znowu przerąbaną i niepotrzebną) wojną z Izraelem ?

    1. Awatar Reddie
      Reddie

      Nawet gdybyś miał rację, to co z tego?

      Jeśli ludzie chcą kalifatu, niech powstanie.
      Jeśli ludzie chcą wojny z Izraelem, niech mają. Będą przegrywać do skutku to im się w końcu odechce.

      Utrzymywanie sztucznego pokoju wbrew nastrojom społecznym to żadne rozwiązanie.

      1. Awatar Memphis
        Memphis

        "Będą przegrywać do skutku to im się w końcu odechce."

        Chyba nie ogarniasz czym jest fanatyzm. Poza tym, są wojny które toczą się latami i nie do końca widać kto wygrywa, a kto przegrywa.

        1. Awatar Reddie
          Reddie

          A w końcu społeczeństwo jest tak zmęczone wojną, że ma jej dosyć. Nawet fanatyczne.

          1. Awatar -x-
            -x-

            Żydowscy osadnicy osiedlają się poza Izraelem na Zachodnim Brzegu, budują tam umocnione twierdze i przy osłonie własnego wojska zdrowo poniewierają tubylców. Sam Izrael powstał niedawno i wbrew pozorom nie odzyskał żadnej niepodległości, bo na początku XX wieku Żydzi nawet nie zamieszkiwali Palestyny. Pod Izrael trzeba było zobić miejsce i dokonało się to poprzez ostrą czystkę etniczną zaraz po II Wojnie (700 tsyięcy tubylców zachęcono do ucieczki organizując pokazowe rzezie i zamachy terrorystyczne grup Irgun, Lechi i Sterna) . Ludzie tam jechali nie za chlebem czy dla bezpieczeństwa, ale dla idei i to jest fakt. Fundamentaliści protestatcy w USA wierzą, że Jezus przyjdzie na ziemię, gdy Izrael ostatecznie zwycięży, dlatego (między innymi) 2/3 całej pomocy zagranicznej jakiej udzielają USA idzie na Izrael. Tyle w temacie fanatyzmu.

            Izrael nawet nie raczył zdefiniować swoich granic (ewenement na skalę światową) i co jakiś czas pochłania kolejny kawałeczek. A biorąc pod uwagę fakt, że założyciele Izraela mieli ambitniejsze plany (od Nilu po Eufrat), to reakcja krajów arabskich (jakie by one nie były) jest racjonalna. Oczywiście propagana izraelska dwoi się i troi by wyszło, że nieszczęsny Izrael walczy z najezdzcami pałającymi absurdalna chęcią atakowania dla samego atakowania. To jest zwykła wojna o ziemię, jak np. osadników amerykańskich z Indianami i jak się w ten sposób spojrzy, to cała niezrozumiałą "magia" konfliktu pryska.

      2. Awatar aix_Wolna_Głupota
        aix_Wolna_Głupota

        Ludzie chcą linczu na Reddie'm, niech go mają :).

        Ludzie chcą zgwałcić matkę/żonę/córkę Reddie'go, niech mają :).

        1. Awatar Reddie
          Reddie

          Na demagogię nawet nie chce mi się odpowiadać.

      3. Awatar Budyń
        Budyń

        @Reddie

        Niech sobie kalifatują na zdrowie, problem jest taki, że będą to eksportować tak samo jak inny kraj eksportuje demokrację. I trzeba będzie do nich strzelać tutaj, a na to nie mam najmniejszej ochoty.
        Tak samo jak na oglądanie grzybów po izraelskich atomówkach nad piramidami.

        1. Awatar Reddie
          Reddie

          No cóż – jak chcesz mieć u siebie wolność to wypada, żebyś po pierwsze pozwalał na nią innym, a po drugie był też gotów jej bronić.

          Izrael nie zbombarduje piramid, amerykańskie media nie zostawiłyby na nich suchej nitki 😉

          1. Awatar Memphis
            Memphis

            Dość naiwny ten Twój idealizm.

      4. Awatar jarek
        jarek

        > Jeśli ludzie chcą wojny z Izraelem, niech mają.

        Izrael moze miec tu cos do powiedzenia? Czy tak jak ktos powyzej skomentowal, jak ktos
        chce zgwalcic ci zone to niech sobie gwalci, w ktoryms momencie to gwalcenie go zmeczy.

        1. Awatar Reddie
          Reddie

          Oczywiście, że może. Ostatnio wybory wygrał tam, o ile się nie mylę, konfrontacyjny Netanjahu.

          1. Awatar jarek
            jarek

            No i co? Atakowali kogos az sie zmeczyli i im sie znudzilo?

          2. Awatar -x-
            -x-

            Zeby założyć państwo musieli zaatakować, bo 100 lat temu w miejscu współczesnego Izraela był gęsto zaludniony kraj arabski bez Żydów (w znaczeniu Mazowsza) Np. cytrusy z Jaffy eksportowali Palestynczycy, a teraz Jaffa to żydowskie miasto, praktycznie bez Palestynczyków. W 1967 Izrael zdobył Zachodni Brzeg i sukcesywnie zaludnia go własnymi osadnikami, miejscowych zamykając w gettach. W 2006 Izrael zaatakował Liban, w 2009 była operacja płynny ołów. Znudzić to im się nie może, bo wojnę toczą po "amerykańsku", tzn. społeczeństwo widzi ją z telewizora i nawet skutków ekonomicznych nie odczuwa bo kasa idzie z Waszyngtonu.

            A w ogóle, to co wy z tym Izraelem? W Egipcie był straszny zamordyzm i w końcu ludzie się wpienili albo ktoś ich wpienienie wykorzystał. Rozumiem, że w Izraelu może to wywołać niepokój, bo oni tam stawiali na Egipt jako wiczną republikę bananową, ale z punktu widzenia stabilności swiata to patent izraelski dobry nie jest. No chyba, że ktoś jest syjonista i rozkoszuje się plemiennymi wojnami w których "nasi" górują nad "nimi".

          3. Awatar jarek
            jarek

            Skup sie czlowieku, nie mowimy o tym co bylo sto lat temu. Jak chcesz grzebac sie
            w historii, to izraelici byli na tych ziemiach od tysiecy lat, i jesli juz, to im sie ta gleba
            nalezy jak psu micha.
            Mowa jest o debilskiej argumentacji "a niech se atakuja, pozabijaja sie troche to im
            sie znudzi". Porazajaca bezdenna glupota logika ignorujaca, ze jak jeden zabija to
            drugi umiera.

          4. Awatar Reddie
            Reddie

            Polacy od setek lat byli na kresach, rozumiem że postulujesz przyłączenie Lwowa, grodzieńszczyzny i wileńszczyzny do macierzy? 😉

          5. Awatar Reddie
            Reddie

            Nie. Wybudowali domy na cudzej ziemi, a jak właściciele przyjdą ich wyeksmitować to powiedzą: patrzcie, atakują nas, musimy się bronić!

  2. Awatar Memphis
    Memphis

    News brzmi trochę tak, jakby odcięcie Internetu było główną przyczyną protestów.

    1. Awatar herr
      herr

      odcięcie od facebooka potrafi wkurzyć

    2. Awatar karol
      karol

      Ciekawe jak sprawa wygląda z internetem satelitarnym, ale nawet jeśli działa to niewielu korzysta…

  3. Awatar matewek
    matewek

    Tylko czekać jak radykałowie muzułmańscy dojdą do władzy (i to najprawdopodobniej w demokratycznych wyborach). Znów strzelamy sobie w stopę popierając zmiany ustrojowe w państwach muzułmańskich.

    1. Awatar Reddie
      Reddie

      Tak, bo sama demokracja nie wystarczy – ludzie muszą jeszcze głosować na tych, co trzeba ;>

      1. Awatar Paweł
        Paweł

        Ewentualnie mają tak długo głosować, aż wybiorą tych/to co my uznajemy za jedynie słuszne. Demokracja pełną gębą a'la UE (dla przypomnienia sprawa traktatu lizbońskiego i głosowania w Irlandii).

  4. Awatar gstlt
    gstlt

    Egipcjanie sobie radzą: http://www.computerworld.com/s/article/9207058/Wi…

  5. Awatar spaceman
    spaceman

    Nie w Libii a w Libanie.

  6. Awatar Konon
    Konon

    Mumbarak, który piastował swój urząd 23 lata… To na pewno o Egipcie?

  7. Awatar k-k-k
    k-k-k

    Hehehe, na swoim blogu Michał Sieńko wykazuje że nie wie że jest znacząca różnica pomiędzy Libią (na zachód od Egiptu) a Libanem (na północny-wschód), prezydent Egiptu to Mubarak, a nie Mumbarak, na stołku od 81 czyli 30 lat, a nie 23. Najib Mikati nie jest bynajmniej kandydatem Hezbollahu, poparcie Syrii dla Mikati'ego nie ma wiele wspólnego z "przejęciem Libanu przez Persów" (Persja czyli współczesny Iran) – zwracam uwagę że Liban był de facto pod okupacją Syryjską do zabójstwa ojca Saada Haririego, Rafika w 2005, i wpływy al-Assadów, obecnie syna a kiedyś ojca są tam wciąż b. silne. Nie mam nic do blogu Michała, bo o ile z jego dywagacjami się po prostu nie zgadzam i dostrzegam błędy merytoryczne, to czyta się go sympatycznie i widać że autor myśli i autentycznie jest zainteresowany co się dzieje wokoło niego, a to cecha coraz rzadziej występująca u współczesnej młodzieży.

    1. Awatar k-k-k
      k-k-k

      W międzyczasie uciekł mi główny wątek 🙂 – opieranie newsów na źródłach prawdziwie opiniotwórczych jest jasne i zrozumiałe, natomiast powyższy news oparty jest na fajnym blogu, który jednakowoż nie jest chyba ani opiniotwórczy ani nawet szerzej znany. Rozumiem chęć poruszenia aktualnej tematyki (sam emocjonuję się tym co się tam dzieje, chociaż z większym naciskiem na Sudan, bo się tam wybieram), ale może warto głębiej spojrzeć w zagadnienie i bardziej szczegółowo opisać w jaki sposób egipskie służby odcięły kraj od światowego internetu – na poziomie technicznym, na jaki zasługuje niniejsza strona.

  8. Awatar -X-
    -X-

    Egipt to od kilkudziesięciu lat protektorat USA, tamtejszy kacyk dostawał duże wsparcie wojskowe z Waszyngtonu. Tępienie opozycji, położona gospodarka i wspólne z Izraelem blokowanie transportoów humanitarnych do Strefy Gazy. Taki "egispki" rząd był w Egipcie i taka jest większość rządów "arabskich". Jest to wiedza ogólnie dostępna, więc tych co gadają o Ameryce ekspertującej demokrację, której miejscowi fanatycy nie chcą przyjąć, nic nie usprawiedliwia. W Interesie Izraela jest aby w okolicy był bród, smród i ubóstwo, bo nad wpółupadłymi krajami łatwiej panować. Trochę "fanatyków" też nie zaszkodzi, bo wtedy można mydlić oczy, że się walczy z fanatykami.

    1. Awatar Memphis
      Memphis

      Tego nikt nie neguje (chyba?). Problem w tym, że po zmianie sytuacji, "tamci" moją zechcieć się odegrać na Zachodzie, a to już nas bezpośrednio dotyczy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *