Konrad Szymański, poseł do PE (PiS/ECR), po raz drugi już wystosował pytanie do Komisji Europejskiej o jej działania w celu równego dostępu do usług internetowych na wspólnym rynku. W szczególności zarzucił, że oferta iTunes wciąż skierowana jest jedynie do obywateli niektórych państw członkowskich (np. nie jest ona skierowana do polskich użytkowników). Jego zdniem jest to działanie dyskryminacyjne, które narusza prawo wspólnotowe.
Zdaniem Szymańskiego takie działania nie tylko dyskryminują polskich konsumentów, ale przyczyniają się do “popularyzacji” piractwa.
Szczególnie niepokoi posła fakt, że “w ramach tzw. sprzedaży online obywatel, np. z Polski, nie może zakupić produktu oferowanego za pośrednictwem Internetu w innym kraju, ze względu na wprowadzone celowo ograniczenia techniczne dotyczące używania kart kredytowych”.
W związku z powyższym Europoseł zapytuje:
Czy nowa Komisja, poza wyrażeniem zaniepokojenia w związku z tą sprawą, co miało miejsce już w ubiegłym roku, podjęła realne działania zmierzające do wyeliminowania tej dyskryminacyjnej praktyki?
Czy dyskryminacja konsumentów z niektórych państw członkowskich w ramach sprzedaży online będzie przedmiotem działań ze strony Komisji, zmierzających do ustanowienia równych praw konsumentów na rynku wspólnotowym?
W odpowiedzi Komisja Europejska pisze:
Jak Komisja wskazała w swej odpowiedzi na pytanie E-5058/09 (wcześniej zadane pytanie w tej sprawie – przyp. red.), kwesta stosowania przez usługodawców różnic w traktowaniu ich klientów ze względu na przynależność państwową lub miejsce zamieszkania (jak np. ograniczenia w korzystaniu z kart kredytowych, które zamykają klientom z państw członkowskich dostęp do usług sklepów internetowych w innym państwie członkowskim) podlega w szczególności klauzuli o niedyskryminacji z art. 20 ust. 2 dyrektywy 123/2006/WE dotyczącej usług na rynku wewnętrznym (tzw. „dyrektywy usługowej”). Zakazując dyskryminowania, przepisy tego artykułu określają również, że nie wszystkie różnice w traktowaniu są zabronione, gdyż dozwolone jest zachowanie różnic w warunkach dostępu, „które są bezpośrednio uzasadnione obiektywnymi kryteriami”.
Egzekwowanie krajowej legislacji, która wdraża ten przepis, należy w głównej mierze do odpowiedzialności organów i sądów krajowych. Komisja nie jest upoważniona do zainicjowania postępowania przeciwko stronie prywatnej na mocy art. 20 ust. 2 dyrektywy usługowej w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego.
(…)Konsumenci, którzy padają ofiarą ewentualnej dyskryminacji, mogą domagać się zadośćuczynienia kontaktując się z organami udzielającymi pomocy w takich sprawach w swych krajach, jak np. organy należące do Sieci Europejskich Centrów Konsumenckich (ECC-Net).
Ponadto KE zwróciła również uwagę na to, że prawa autorskie i prawa związane z prawami autorskimi, jak np. prawa producentów płyt lub wykonawców nagrań muzycznych dostępnych w sklepach on-line zwykle podlegają licencjom udzielanych w oparciu o przepisy krajowe. Zastrzegła jednak, że nie jest w posiadaniu informacji, które by sugerowały, że to właśnie potrzeba uzyskania zezwolenia odnośnie do praw autorskich do celów oferowania usług w Polsce wyjaśnia, dlaczego oferta sklepu internetowego „iTunes” nie jest dostępna w tym państwie członkowskim.
Jak podnosi europoseł Konrad Szymański, “Komisja jasno wskazała, że od momentu wejścia w życie dyrektywy usługowej za odpowiednie jej wdrożenie odpowiada rząd. Warto więc zadać pytanie co zrobiono do tej pory aby wreszcie ukrócić dyskryminację polskich internautów” – komentuje odpowiedź Komisji europoseł Konrad Szymański. Jego zdaniem “rząd winien ukrócić dyskryminację klientów Itunes”.
Komentując sprawę, muszę na wstępie stwierdzić, że osobiście nie przepadam za PiS (tak jak i za całą polityką), i nie mogę wykluczyć, iż opisane działania posła Szymańskiego są tylko działaniem pod publikę, mającym na celu wywołać jedynie tanim kosztem dobry efekt medialny (taki zarzut może zresztą dotyczyć równie dobrze europosła z dowolnej partii – wiadomo rozsądny człowiek nie bardzo wierzy politykom). Nie doszukując się jednak z góry w aktywności pisowskiego europosła fałszywych pobudek, muszę uczciwie przyznać, że co do zasady (i meritum), popieram jego działania na forum PE.
Oby się jednak tylko na gadaniu nie skończyło. Skoro bowiem, wg Komisji Europejskiej sprawa leży w gestii krajowej, to aż się prosi, żeby zaktywizować się również na płaszczyźnie krajowej i podjąć jakieś działania (akcje?) tu, w kraju.
Przy okazji Warto jednak od razu zauważyć, że przypadek iTunes nie jest wcale odosobniony na polskim rynku a sytuacji, w których polski konsument jest dyskryminowany przez duże międzynarodowe koncerny, można mnożyć bez liku.
Jaskrawym przykładem w tym zakresie może być choćby wciąż brak usługi Xbox Live dla polskich graczy korzystających z konsoli Microsoftu Xbox 360. Niezadowolenie użytkowników podgrzał dodatkowo sam Microsoft, insynuując, iż brak polskiej wersji usługi Xbox LIVE wynika z faktu, iż Polacy korzystają z nielegalnego oprogramowania na tę konsole.
Dodaj komentarz