Facebook zmienia swoje oblicze – czy możemy czuć się bezpieczni?

Facebook radykalnie zmienia swój wygląd i dodaje nowe funkcje. Stwierdzenie, że chwila jest wiekopomna, nie będzie tutaj przesadą. Do tej pory, portal kojarzony był z minimalizmem i prostotą. W przeciągu kilku tygodni wprowadzony zostanie nowy design, o nazwie – Timeline.

Facebook osiągnął swój cel. Mimo niedawnego startu Google+ i szumu wokół tej platformy, nie został w tyle. Po konferencji f8 w San Fransisco skupił całą uwagę mediów. Nic dziwnego. Zmiany, które wprowadził są rewolucyjne. Po pierwsze, profile użytkowników staną się bardziej kolorowe i łatwe do przeglądania. Zapewne ta zmiana, przyczyni się do wydłużenia czasu przeglądania profili znajomych. Wszystkie informacje o działalności użytkowników będą agregowane w postaci kronik. Takie albumy skupią całą aktywność Facebookowiczów, począwszy od pierwszego dnia rejestracji. Znajdą się w nich zarówno wpisy, zdjęcia, filmy jak i informacje o zmianie statusu związku. Będzie to niezłą gratką, dla szukających ciekawych informacji o swoich znajomych – internatów.

Prawdopodobnie najbardziej mylącą opcją jaką Timeline zaoferuje, będzie buton „Read” in Facebook. Nie przyjmie on charakteru przycisku „Like” ani też nie będzie rekomendacją. Internauta korzystający z niego musi być świadomy, że informacja o tym co przeczyta automatycznie pojawi się na jego profilu, a co za tym idzie, zobaczą to wszyscy jego znajomi.

Wśród kontrowersyjnych zmian, znalazły się też alternatywne dla kręgów Google+ – grupy. Segregacja znajomych wzbudza mieszane uczucia i wielu ludzi sprzeciwia się tej opcji. Co ciekawe, funkcja ta prawdopodobnie się przyjmie. Mimo szerokiej krytyki, oddzielenie przyjaciół od np. współpracowników przydaje się w pewnych sytuacjach.
Po konferencji f8, specjaliści z branży stwierdzili, że Facebook jest inwestycją w którą nie wahaliby się włożyć swoich pieniędzy. Cóż więc innego pozostaje wiernym użytkownikom platformy Zuckerberga jak tylko czekać na implementacje Timeline’u? Oczywiście sprawdzić udostępnioną wersję deweloperską! To jest jednak zadanie tylko dla wytrwałych i zdeterminowanych. Wszystkim odważnym należy życzyć powodzenia….!

żadnych reklam, sama wiedza.

Zarejestruj się na BEZPŁATNY NEWSLETTER i raz w tygodniu otrzymuj najważniejsze wiadmości
ze świata IT, nowych technologii i kryptowalut.

Bez reklam.

29 odpowiedzi na „Facebook zmienia swoje oblicze – czy możemy czuć się bezpieczni?”
  1. Awatar Adam
    Adam

    Dziwny tytuł, przecież z punktu widzenia bezpieczeństwa nic się nie zmienia (a w zasadzie zmienia się na plus)

    Jeżeli użytkownik miał udostępnione np. 100 wpisów dla swoich znajomych to stara wersja pokazywała całą setkę. Było tego za dużo i nikomu się tego nie chciało czytać. Było to także niebezpieczne ponieważ nikt tego nie kontrolował z uwagi na gigantyczną objętość.

    Teraz z tej setki użytkownik wybiera 1/10 najciekawszych wpisów i tylko one się pojawiają. Domyślnie proponowane są wcześniej udostępnione przez nas zdjęcia, filmy. Całość jest bardziej czytelna i łatwo się to kontroluje bo jest tego dziesiątki razy mniej niż do tej pory.

    Można powiedzieć że user odzyskuje kontrolę nad własnym profilem co wcześniej było niemożliwe.

    1. Awatar o_O
      o_O

      To po co płodził te nieciekawe wpisy?
      Już widzę, jak użytkownicy pejsbooka będą to filtrować. Dla nich każdy wpis jest na wagę złota i wydaje im się, że jest niezbędny dla co najmniej połowy rodzaju ludzkiego.

    2. Awatar A_od1do30znakow
      A_od1do30znakow

      Skąd fejs wie które wpisy są dla mnie ważniejsze, a które nie? Bliżej nieokreślone SI wybierze, że przeprowadzka kogoś kogo raz w życiu widziałem ale często go lajkuję bo wrzuca śmieszne obrazki będzie ważniejsza niż złe samopoczucie kogoś z kim chodzę do pracy ale razem rzadko się kontaktujemy przez fb…

      Poza tym pomysł, żeby najnowsze wpisy wyświetlać w połowie strony jest równie szalony co konieczność kliknięcia start, żeby zakończyć pracę systemu.

      1. Awatar Coward Anonim
        Coward Anonim

        Zakanczanie pracy systemu tez ma swoj poczatek….

  2. Awatar @Aule
    @Aule

    Grupy są na Facebooku od niepamiętnych czasów. Przy dodawaniu znajomego zawsze pytało do której grupy dodać. Zmianą jest to, że teraz do grup będzie łatwiejszy dostęp, bo ze strony profilowej.

    Poza tym, "read" to tylko przykład. Każda aplikacja będzie mogła dodać swój własny typ akcji – spotify dodaje "is listening to", nike+ "running" itd.

    Autor newsa powinien się lepiej przygotować.

    1. Awatar o_O
      o_O

      Ciekawe, że sobie o tych grupach przypomnieli, akurat gdy Google wprowadził Kręgi w Google Plus 😉
      Zresztą i tak pejsbookowe grupy nie mają szans się równać. To tylko desperacka próba naśladowania na siłę Google i udawania, że facebook jeszcze coś technologicznie znaczy.

      1. Awatar cutugno
        cutugno

        http://xkcd.com/918/

        1. Awatar o_O
          o_O

          A naszaklasa to czym była? Nie pejsbookiem?

          Poza tym Google jest facebookiem jakim był ok kiedyś. Zanim pojawiły się kretynizmy, gierki, masowy legalny spam, ankiety i inne gówna, bo nie wiem jak to inaczej poprawnie określić.

          I wszystko wskazuje na to, że Google+ będzie dalej rozwijany w kierunku użyteczności, a nie bezużyteczności do której obecnie dąży pejsbook.

          1. Awatar cutugno
            cutugno

            "Zanim pojawiły się kretynizmy, gierki, masowy legalny spam, ankiety i inne gówna, bo nie wiem jak to inaczej poprawnie określić. "

            Social content. Na G+ też będzie, jak tylko wykończą FB (jeśli dadzą radę, co wcale nie jest pewne). Chociaż może nieco mniej nachalne.

            W sumie mi jest wszystko jedno na ilu serwisach społecznościowych nie mam konta.

            EDIT: gierki i tym podobne oczywiście będą wcześniej.

          2. Awatar marcinsud
            marcinsud

            Przecież już są gierki

  3. Awatar o_O
    o_O

    Jeśli chodzi o Pejsbook, to nigdy nie mogliśmy się czuć bezpieczni.
    Oni przechowują bardzo dużo prywatnych informacji o użytkownikach. Również tych, którzy nie są u nich zarejestrowani, albo nie podali pewnych/żadnych informacji, ale zostały one dostarczone przez ich znajomych.
    A wszystkimi tymi informacjami handlują na prawo i lewo (zgodnie z regulaminem na który zgadzają się nieświadomi użytkownicy, choć nie zawsze zgodnie z prawem, np. zdjęcia i dane nieletnich).

    Jedyna odpowiedź: Google Plus.
    Tu jedynym "zarzutem" jest samo posiadanie informacji. No ale trudno, żeby ich nie posiadali, skoro prowadzą tego typu serwis. A to Złe Google, nie?

    1. Awatar JohnyB
      JohnyB

      jestes pedofilem ze tak sie boisz o swoja prywatnosc?

      1. Awatar o_O
        o_O

        preferencje to kazdego prywatna sprawa

        1. Awatar o_O
          o_O

          Aż tak nisko upadłeś, że się podszywasz?

        2. Awatar o_O
          o_O

          A tu dowód, że jesteś zerem.

      2. Awatar o_O
        o_O

        Chyba wręcz przeciwnie. Przeczytaj ze zrozumieniem co napisałem.

        To raczej facebook wychodzi na wielkiego dostarczyciela materiałów tego typu, którymi handluje.
        To jest karalne, ale oczywiście nie dla zuckerberga, który od samego początku* jest ponad prawem.

        * kradzież danych i zdjęć studentów z uniwersytetu, publikacja ich na pierwszym facebooku, odmowa ich usunięcia i kolejne przestępstwa

  4. Awatar SeeM
    SeeM

    Litwa ma broń atomową – czy możemy czuć się bezpieczni?
    Zamieszki na ulicach, są zabici – czy możemy czuć się bezpieczni?
    Agenci rosyjscy w polskim rządzie – czy możemy czuć się bezpieczni?
    Tornado przejdzie nad Polską – czy możemy czuć się bezpieczni?

    To bym jeszcze zrozumiał, ale:
    Facebook zmienia swoje oblicze – czy możemy czuć się bezpieczni?

    Czy to nie przesada?

    1. Awatar John
      John

      od kiedy to Litwa ma broń atomową?

      1. Awatar SeeM
        SeeM

        Chodziło mi tylko o sformułowanie w tytule.

  5. Awatar zra
    zra

    Z Facebookiem NIGDY nie możemy czuć się bezpieczni.
    FB pod względem szpiegowskim jest naprawdę potężną platformą – posiada pluskwy instalowane dobrowolnie na stronach, przez co można powiązać każdego użytkownika ze stronami, na które wchodzi. Stało się to łatwiejsze i pewniejsze niż kiedykolwiek.
    Należy wiedzieć, że pojęcie internautów jako użytkowników FB jest błędne. Użytkownikami FB są firmy, kupujące nasze preferencje, by rozsyłać spam, a także kupujące nasze dane rządy – by mieć na uwadze jednostki niepewne politycznie.
    Nie wiem co jest w FB takiego, czego nie ma w zwyczajnym internecie poza tym, że to po prostu scentralizowany kołchoz. Kręgi mam w swoim programie pocztowym od jakichś 8 lat, nazywał się to znaczniki kontaktów. Widziałem kiedyś profil kolegi, to nawet nie zauważyłem opcji publikowania dłuższych wypowiedzi. Wyglądało to jak ta sytuacja z Roku 1984, w której urzędnik optymalizował słownik do poziomu kilkudziesięciu stron :). Czy my zmierzamy do stworzenia języka bliższego algorytmom i maszynowo cenzurowanego?
    Kolejną rzeczą jest selektywne podejście FB do prawa. Jak umawiają się najemnicy by rozwalić kraj i sprowokować kraje zachodnie do zagarnięcia ropy, jest dobrze. A na FB usunięto już kilkanaście polskich grup patriotycznych.

    Zuckerberg (źródło: wystarczy poszukać w Google "Zuckerberg dumb f…cks", odbiło się to sporym echem na blogach w 2K10):
    "Mam ponad 4000 emaili, zdjęć, adresów, SNS…
    Ludzie po prostu wysłali mi je.
    Nie wiem czemu
    Ufają mi
    Głupie z**by".

  6. Awatar opsla
    opsla

    Szkoda, że w dalszym ciągu nie będzie można skasować profilu na tym cholernym fejs-zbuku. Wielkie mi "zmiany".

  7. Awatar buba
    buba

    jeżeli ktoś kiedyś mówił że google zbiera informacje o użytkownikach to na widok nowego fejsbota dostanie zawału

    1. Awatar o_O
      o_O

      Nie, bo przecież według tych osób tylko Google jest evil i cię inwigiluje i prześladuje.
      Facebook, Microsoft i inne firmy są święte i twoje dane są tam bezpieczniejsze niż w sejfie.

  8. Awatar Tomasz Półgrabia
    Tomasz Półgrabia

    Jakby połączyć wszystkie dane z google+, facebook, twitter, yahoo i innych serwisów w jedno to powstałaby tak potężna baza danych, że nawet niektóre rządy nie miałyby tak dużej ilości danych o użytkowniku poszczególnym.
    Taka baza byłaby na wagę nie złota, raczej platyny 😉

    1. Awatar o_O
      o_O

      > facebook, twitter, yahoo

      Nie ma problemu, napisz do właścicieli i po prostu kup sobie te dane.

      > google+

      Tu już gorzej, bo Google ma politykę prywatności i co więcej się do niej stosuje…

      1. Awatar o_O
        o_O

        Minusujący chyba zapomnieli przeczytać ofertę handlową facebooka, twittera, yahoo i innych podobnie działających firm 😉

        Tak jak napisał zra http://serwer22962.lh.pl/facebook-zmienia-swoje-oblicze-%… :
        > Należy wiedzieć, że pojęcie internautów jako użytkowników FB
        > jest błędne. Użytkownikami FB są firmy, kupujące nasze
        > preferencje, by rozsyłać spam, a także kupujące nasze dane
        > rządy – by mieć na uwadze jednostki niepewne politycznie.

        Google przynajmniej samo wykorzystuje nasze dane do wyświetlania nam reklam, a nie sprzedaje je na prawo i lewo komu popadnie.
        I robi to w przejrzysty sposób zgodny z ich publicznie dostępnymi zasadami prywatności.
        A ogromną większość analizy możesz wyłączyć w opcjach swojego konta – obowiązkowe jest tylko otrzymywanie reklam na gmailu na podstawie samych słów kluczowych z maila, które służą tylko temu i nigdzie po wyświetleniu reklamy nie są przechowywane.

  9. Awatar pigmaster
    pigmaster

    Google i facebook muszą udostępniać dane rządowi USA na podstawie Patriot Act który chociaż miał obowiązywać do 2010 został przedłużony i rozszerzony przez Obamę.

    1. Awatar o_O
      o_O

      Różnica jest taka, że Google udostępnia bo musi. I tylko to co musi.

      Facebook udostępnia, bo ma taki model biznesowy i po prostu im za to płacą – i bez Patrioct Act by udostępniał, a rząd USA kupowałby je jak każda inna firma.

  10. Awatar krzys
    krzys

    czas na bardziej ludzkie systemy – mam nadzieje, ze projekty typu diaspora okaza sie dzialajace

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *