Google Dart językiem przyszłości ?

Po dwóch latach od upublicznienia języka programowania Go, Google rozpoczęło pracę nad nowym projektem. Gigant z Mountain View nie przestaje zaskakiwać. Google Dart ma być „strukturalnym językiem programowania aplikacji webowych”.

Pierwsze pogłoski na temat nowego projektu Google pojawiły się na początku miesiąca, kiedy to firma wykupiła między innymi domenę dartlanguage.com . Opinię publiczną obiegła fala spekulacji na temat nowego produktu giganta z Mountain View.

Google Dart… A co to takiego ?

W październiku tego roku odbędzie się konferencja programistyczna Goto SDC, na której Gilad Bracha oraz Lars Bak odkryją przed nami tajemnice języka Dart. Czy Dart okaże się lepszy od swojego poprzednika – Google Go ?

Niestety aktualnie nie znamy żadnych szczegółów technicznych języka Dart. Pozostaje nam nasłuchiwać kolejnych pogłosek, a musimy przyznać, że są one coraz ciekawsze. Bogatym źródłem informacji okazuje się wątek poświęcony językowi Dart na serwisie reddit.com. Możemy w nim przeczytać między innymi, że podstawą działania Darta ma być „dedykowana maszyna wirtualna”, czy cross-kompilator kompilujący na bieżąco kod Dart, w celu uzyskania zgodności z niekompatybilnymi przeglądarkami.

Zdaniem komentatorów, działania takie mogą wywołać jeszcze większy wzrost popularności przeglądarki Google Chrome. Wynika to z prostego faktu – zarówno Dart jak i Chrome będą produktami tej samej firmy, dzięki czemu przeglądarka Google’a uzyska znaczną przewagę nad konkurentami.

Jakie jest Wasze zdanie na temat nowego projektu Google? Czy Dart ma szansę stać kolejnym wielkim sukcesem giganta z Mountain View?

Więcej informacji na blogu.

żadnych reklam, sama wiedza.

Zarejestruj się na BEZPŁATNY NEWSLETTER i raz w tygodniu otrzymuj najważniejsze wiadmości
ze świata IT, nowych technologii i kryptowalut.

Bez reklam.

48 odpowiedzi na „Google Dart językiem przyszłości ?”
  1. Awatar konski_pytong
    konski_pytong

    Kolejny pseudo standard i kolejna wpadka gugla 🙂 tak trzymać!

    1. Awatar Matsiej
      Matsiej

      Takim samym hiciorem miał być Go i nic z tego nie wyszło. Google niech się skupi na swoich istniejących "produktach", bo przynajmniej Google + bardzo dobrze się rozwija.

      1. Awatar wolny
        wolny

        Z drugiej strony, jakby Google skupiło się na, jak mówisz, istniejących "produktach", to Google+ byś nie zobaczył… Po prostu przyjmij, że Google'owi udaje się 5% produktów. Może Dart będzie właśnie nim?

        1. Awatar Coward Anonim
          Coward Anonim

          Moze powinni zmienic szefa na jakiegos w czarnym golfie. Wspolczynnik sukcesu skoczylby im do 95%.

  2. Awatar edzio
    edzio

    W temacie języków programowania właściwie to wszystko już zostało powiedziane, więc będzie to pewnie kolejna zabawka dla hobbystów.

    1. Awatar mikolajs
      mikolajs

      Tak mówiono jak powstał assembler, potem jak wymyślono C, po czym gdy pojawił się C++ itd. 🙂

      1. Awatar Lunar
        Lunar

        w między czasie powstało jednak jeszcze wiele innych języków, o których dziś się nie mówi…
        a porównywanie assemblera z C i C++ to tak jakby porównać dorożkę z lokomotywą parową i samolotem.
        Problem w tym, że Google bierze takowy samolot, maluje go na inny kolor, dorzuca nowe silniki i próbuje nam wmówić, że jest to wielka rewolucja. Kiedyś to samo robił Microsoft… w sumie dalej próbuje, ale to nie zmieni faktu, że jedynym udanym ich dzieckiem był C#.

        1. Awatar lukasz
          lukasz

          C# i VBA (jeżeli chodzi o Office)

          1. Awatar tomaszkubacki
            tomaszkubacki

            […] "i VAB"
            proszę nie przeklinać !

        2. Awatar zra
          zra

          Co do porównania języków wysokiego i niskiego poziomu:
          Dla użytkownika porównanie wygląda inaczej: porównujemy dorożkę ze skrzypiącą Nyską z drewnianymi ławkami, w której co gorsza nie wiadomo, czy jak się siądzie na kole nie polecą opony.
          Problem jest taki, że dorożkę drożej utrzymać i trudniej prowadzić.

        3. Awatar mikolajs
          mikolajs

          między czasie powstało jednak jeszcze wiele innych języków, o których dziś się nie mówi…

          Ale powstały też takie w których się pisze. W ewolucji większość gałęzi skazana jest na wymarcie, ale nie oznacza to, że dinozaury będą wiecznie dominować 😉

          Problem w tym, że Google bierze takowy samolot, maluje go na inny kolor, dorzuca nowe silniki i próbuje nam wmówić, że jest to wielka rewolucja. Kiedyś to samo robił Microsoft… w sumie dalej próbuje, ale to nie zmieni faktu, że jedynym udanym ich dzieckiem był C#.

          Chyba nieco przesadzasz, Go jest ciekawym językiem, szczególnie dla programisty C i jest kompilacją wielu różnych języków z dodatkiem nowych rozwiązań. I choć nie wygląda na to, że może być w main streamie to zapewne pozostanie natchnieniem dla następnych twórców języka.
          Akurat C# jest właśnie takim przemalowanym samolotem. Przecież każdy wie że jest to nieco udoskonalona kopia Javy. Ale czy jest to jego wada? Żaden twórca języka nie działa w próżni i nie wymyśla wszystkiego od początku do końca. (Tak samo jak Kopernik nie wymyślił sam teorii heliocentrycznej 😉 )

          1. Awatar john
            john

            "Akurat C# jest właśnie takim przemalowanym samolotem. Przecież każdy wie że jest to nieco udoskonalona kopia Javy"
            Szkoda tylko, że pisząc w c# nie można użyć bibliotek javowych. Z tym porównaniem do przemalowanego samolotu to imo z deka przesadziłeś, rzeczywistość nie jest taka prosta.

          2. Awatar Budyń
            Budyń

            @john
            A dlaczego nie można ?
            Jedna i druga platforma dorobiła się rozwiązań mostkujących biblioteki jednej do drugiej….

            Zresztą, sens to by miało gdyby istniał prawdziwy port Javy na CLR a C# na JVM.

    2. Awatar vampire
      vampire

      edzio: "Everything that can be invented has been invented." – brzmi znajomo? (C. Duell, ca. 1900)

  3. Awatar vshader
    vshader

    Dobrze |e nie zajmuję się webdevem, miałbym spore problemy by nadążyć za wszelkimi nowinkami ^^

    1. Awatar sprae
      sprae

      A co 80 na karku?

  4. Awatar mikolajs
    mikolajs

    Jeżeli Dart ma zastąpić Javascript to raczej nie rokuje mu przyszłości, kto będzie chciał uczyć się języka dla jednej przeglądarki. No chyba gdyby Google stworzyło język korzystający z natywnych bibliotek C/C++, a równocześnie pełniłby rolę JS w Chrome i można by pisać na Androida to pewnie by się spopularyzował 🙂

    1. Awatar Lunar
      Lunar

      z zamieszczonego opisu wynika bardziej, że owy Dart ma być jakąś odpowiedzią Google na Jave i jej aplety niż na nowe wcielenie js (choć jest to logiczne następstwo wydarzeń).

    2. Awatar alik
      alik

      Jeżeli Dart będzie lepszy od JS i Java to rokuje na przyszłość i to bardzo. Chrome działa na większości platform, a backend na nowym języku to kwestia 1-go PC w najgorszym wypadku. Tak, że przyszłość raczej świetlana.

  5. Awatar niu tech
    niu tech

    Jest już przecież Google Traceur (http://code.google.com/p/traceur-compiler/), który jest pomostem pomiędzy ECMAScript.next i obecnym JavaScriptem. Po co więc tworzą kolejny język dla aplikacji webowych, zamiast propagować ECMAScript.next?

    1. Awatar pijaczek
      pijaczek

      Bo w google każdy ma wolny czas w trakcie pracy na rozwijanie co się chce – tak powstał np. język Go (który z założenia był po prostu projektem bardziej odprężającym programistów od monotonii pracy nad jedną rzeczą niż faktycznie ambitnym projektem nowego języka programowania (podobnych projektów co miesiąc powstaje setki)).
      Dart miałby w sumie szansę jako biblioteka C/C++ z wirtualną maszyną na licencji bsd (łatwa do podpięcia w innych przeglądarkach – podobnie jak ma miejsce WebM (format filmów od Google wykorzystywany w Opera czy Mozilla i promowany do HTML5)) jeśli innych google by przekonało, a zarządzanie językiem oddaliby do w3c (podobnie jak Apple oddało OpenCL do Khronos). Wykonywanie kodu zarządzanego po stronie klienta załatwiłoby wszystkie bolączki JS (a konkurencja w postaci Silverlight czy Flash straciłyby mocny argument wydajności (jak i zmuszania do otwartości kodu)). Jednak JS ma sprzymierzeńców od tradycji przez OpenGL/OpenCL w postaci WebGL i WebCL, więc popularyzacja jest raczej wątpliwa, bez mocnego zaangażowania w marketing.

      1. Awatar mikolajs
        mikolajs

        JS ma tradycję o tyle, że nie każdemu będzie chciało się uczyć nowego języka 😉
        Problem w tym aby było dla kogo pisać. Bo jak na razie JS działa w 9X% przeglądarek, a Dart w 0%.

  6. Awatar Lekki Linux
    Lekki Linux

    a'propos google chrome jedno wiem – Chrome muli, zamula, przymula…

    czy to aż taki wielki sukces? dla wielu tak – dla mnie nie

    1. Awatar wladca_kodu
      wladca_kodu

      Zmień sprzęt.

      1. Awatar Lekki Linux
        Lekki Linux

        Jasne, zmienię sprzęt, który za 2 lata będę musiał zmienić znowu. Dlaczego? Bo tak każe sojusz korporacji hardware'owych z softwarowymi?!

        Stać mnie na zmianę sprzętu, ale nie mogę strawić tego podejścia – ok, pewne zmiany są niezbędne i nie będziemy stać w miejscu – ale generalnie tempo wprowadzania coraz bardziej mulących rozwiązań to przesada. Manipulacja na masową skalę nieuzasadniona technologicznie, a jedynie interesem korporacji.

        1. Awatar admo
          admo

          Kurcze, elinks mi muli… chyba wrócę do links2

        2. Awatar wladca_kodu
          wladca_kodu

          Używam 5-letniego kompa i ani Chrome ani Firefox mi nie muli, więc nie wiem o czym piszesz. Jedynie trochę dłużej się startuje niż na nowych kompach. Może masz coś skopane z systemem (nie działa DMA? za mało RAMu? zrąbany sterownik grafiki?).

    2. Awatar maxx
      maxx

      Muli i zamula w porównaniu z czym? Jeśli wszystkie przeglądarki Ci mulą, to cóż – pora na upgrade. Jeśli tylko Chrome Ci muli, to masz coś nawalone w systemie.
      btw: pod linuksem jest Chromium, przynajmniej ja tego używam i muszę powiedzieć, że działa o wiele lepiej niż Firefox.

      1. Awatar Lekki Linux
        Lekki Linux

        W porównaniu z Seamonkey na przykład – a skoro masz też Linuksa to otwórz sobie manager procesów przy min. kilku otwartych zakładkach w Chromium i zobacz jak ta przeglądarka zawala system – potem otwórz to samo w Seamonkey, czy choćby w Operze.

        Fakt Chrome wprowadza innowację – dużo miejsca na wyświetlanie WWW, ale to że szybciej się cośtam kręci, czy zmiana sposobu wyświetlania ładowanych elementów to jeszcze nie jest wydajnosć.

    3. Awatar Lekki Linux
      Lekki Linux

      aha, koledzy drodzy – walicie minusami jak z kałasza – i proszę bardzo, szanuje wasze zdanie

      ale czy któryś z was potrafi mi udowodnić, że jest inaczej? poza tekstem "zmień sprzęt"?

      1. Awatar Nikodem
        Nikodem

        Wiesz… To raczej na stawiającym tezę leży obowiązek udowodnienia.

        1. Awatar Lekki Linux
          Lekki Linux

          oczywiście – ok – zatem już napisałem – proszę o sprawdzenie co się dzieje w systemie po odpaleniu Chrome – manager procesów jest w każdym distro

          samodzielne porównanie przeglądarek da więcej niż godziny dyskusji tutaj

      2. Awatar Michal Schulz
        Michal Schulz

        jezeli tak stawiasz sprawe, to moge jedynie odpowiedziec SOA#1.

        Na wszystkich komputerach ktore przetestowalem Chromium dziala znacznie lepiej niz firefox czy ie. Opere pomijam, bo na moich linuksowych maszynach nigdy nie grzeszyla stabilnoscia.

        A chcesz dowodu "naocznego"? Przyjedz, zobacz 😛

        1. Awatar Lekki Linux
          Lekki Linux

          mam Chromium, widzę wydajność – mogłoby być lepiej – taki fakt

          1. Awatar Michal Schulz
            Michal Schulz

            mam Chromium i widze jego wydajnosc. Lepiej mogloby byc zawsze. Aaaale…. Mam tez Firefoksa i IE. Widze, ze odczuwalna roznice w komforcie uzywania na korzysc Chromium.

            Nie interesuja mnie liczby. Interesuje mnie to jak ja, uzytkownik, odbieram "mulenie" aplikacji. W moim osobistym odczuciu Chromium wygrywa.

        2. Awatar jarek
          jarek

          "Opere pomijam, bo na moich linuksowych maszynach nigdy nie grzeszyla stabilnoscia."

          SOA#1 – u mnie Opera zawsze dziala spoko.

    4. Awatar Lekki Linux
      Lekki Linux

      kultura tego komentarza na poziomie dywagacji pod monopolem

      chciałbym cię widzieć w dyskusji na żywo – jak mi to mówisz w twarz
      hehe

    5. Awatar szarpaj
      szarpaj

      Aplikacja w ogóle średnio może mulić. Chyba, że leży na dnie rzeczki albo gdzieś w stawie.

      Co do samej tezy to owszem, można się zgodzić. Dlaczego tak wolno działa to można łatwo zobaczyć wyłączając wszelkie NoScripty, AdBloki, Block Contenty, Privoxy, Ghostery i CrapDefender wie co jeszcze chroni nasze oczy przed oczojebnymi, wszędobylskimi reklamami i przyciskami twiterów, wordpressów, fejsików, śledzików, +łanów…

      Swoją drogą jestem ciekawy czy ktoś robił "benchmark" przeglądarek z włączonymi i wyłączonymi wycinaczami krapu i jak wtedy wygląda zużycie pamięci/cpu. Ktoś może zna?

    6. Awatar mikolajs
      mikolajs

      Teoria spiskowa. Raczej słabsi programiści i walka o szybkość wyświetlania stron kosztem wykorzystania większej ilości pamięci. Normalnie przeciętny użytkownik tego nie zauważa bo ma 2GB ramu lub więcej. Każdemu nie da się dogodzić, zawsze są jakieś minusy. Google to nie Microsoft nie dyktuje warunków w przeglądarkach (jak MS w OS-ach), nie może sobie pozwolić na jakąkolwiek zmowę. MS przy Viście być może próbowała i wszyscy wiedzą jak wyszło.
      Firefox ratuje się cachowaniem co się tylko da i przez to źle się używa nowszych wersji Firefoxa do testowania stron przy webdeweloperce.

      1. Awatar szarpaj
        szarpaj

        Normalnie przeciętny użytkownik tego nie zauważa bo ma 2GB ramu lub więcej.

        Patrząc na kilka znajomych, niedużych (poniżej 20 pracowników) firm, to niestety nie jest tak różowo. Decydenci uważają, że nie trzeba co dwa lata wymieniać komputerów i oprogramowania, bo Word, Excel, Outlook i co_tam_jeszcze nadal działa tak samo dobrze jak 5 lat temu! Wiem, dla mnie to też dziwne podejście, bo przecież powinni co te, no niech będzie, 3 lata wymieniać cały sprzęt i kupować całkiem nowe Visty, siódemki czy ósemki, a także najnowsze odsłony MSO! (nie mówiąc już o wymianie "floty" 😉

        Ba, ostatnio trafił się nawet wyciągniety z magazynu komputer z Pentium3 i win98, który trafił na nowe stanowsko księgowości. I wcale się nie zdziwię, jak ten sprzęt przeżyje te nowe super sprzęty z forkorami i sixtyforbitami… [:

        1. Awatar mikolajs
          mikolajs

          OK, ale wtedy mogą sobie pracować na starym IE, tym bardziej że pewnie mają też programy które nie mogą się bez niego obyć.
          Instalujący nowe przeglądarki, chcą nowych opcji i możliwości, a to kosztuje większe zużycie RAMu i procesora. Jakieś dziwne jest wyobrażenie, że programiści mogą przyspieszać działanie przeglądarki, a równocześnie dodawać nowe bajery bez zwiększenia zapotrzebowania na ram. Kto ma to robić jakiś czarodziej. Czy ludzie uważają, że 10 lat temu programiści słabiej znali algorytmikę i byli głupsi niż obecni?

          1. Awatar szarpaj
            szarpaj

            OK, ale wtedy mogą sobie pracować na starym IE, tym bardziej że pewnie mają też programy które nie mogą się bez niego obyć.

            Błędne założenie.

            Problem w tym, że ja z nowymi Fx, Chrome czy Operami niewiele widzę nowych opcji, które zmieniają coś w codziennym używaniu sieci. Z Opery od dawna korzystam głównie z uwagi na gesty i skróty jednoklawiszowe (siła przyzwyczajenia do wygody). I od dobrych 5 lat nic się tu nie zmieniło! Goły Fx to prawie jak IE. Chrome mnie nigdy niczym nie zachwycił. A to, czy strona się wyświetli w 2,9s czy w 4,5s jest najmniejszym problemem.

            Instalujący nowe przeglądarki, chcą nowych opcji i możliwości, a to kosztuje większe zużycie RAMu i procesora.

            Ja instaluję nowe wersje głównie ze względu na bezpieczeństwo, a nie dlatego, że Fx zmienił numerek z 5 na 6. Pomijam już to, że Chrome nawet nie pyta o to czy się aktualizować, po prostu to robi.

            Teoria, że tak musi być, jest mocno naciągana. Technologicznie idziemy do tyłu? 30 lat temu produkowano lepsze i mniej awaryjne auta, lodówki czy komputery niż teraz. To też uzasadnisz, że ludzie zmieniający sprzęt chcą go częściej serwisować? Wytłumaczeniem może być, że teraz pamięć jest tania, więc nie ma się co przejmować optymalizacją.

            A wracając jeszcze do tego P3, to tam owszem, nie potrzeba najnowszego IE/Fx/Chrome/foo, ale, podobnie jak cała księgowość, opiera się na dosowych programach. I o dziwo nikt tam nie potrzebuje graficznych fajerwerków, szybszego o 1,2s zliczania VAT itd. (:

          2. Awatar mikolajs
            mikolajs

            2,9s czy w 4,5s

            Po otwarciu 100 stron po kolei robi różnicę,

            30 lat temu produkowano lepsze i mniej awaryjne auta, lodówki czy komputery niż teraz. To też uzasadnisz, że ludzie zmieniający sprzęt chcą go częściej serwisować?

            30 lat temu urządzenia były mniej skomplikowane i mniejsze było prawdopodobieństwo ich uszkodzenia. Silnik samochodu można było rozkręcić samodzielnie i złożyć.
            Jak dysponujesz dużą pojemnością to nie starasz się za wszelką cenę dążyć do pakowania na małym obszarze bo to ci nie ułatwia życia. Robisz tak gdy nie masz miejsca.

          3. Awatar szarpaj
            szarpaj

            Nie spotkałem jeszcze użytkownika, który otwiera 100 stron po kolei (po co? automatem czy klikając sto razy? nawet jak to robi automatem, to ze wszystkich stu nie korzysta jednocześnie, do tego pewnie dochodzi problem "ciasnego" łącza itd. Jakiś życiowy przykład takiego działania?)

            30 lat temu urządzenia były mniej skomplikowane i mniejsze było prawdopodobieństwo ich uszkodzenia. Silnik samochodu można było rozkręcić samodzielnie i złożyć.

            I przez te 30 lat wzrosło skomplikowanie, a technologia leży i kwiczy? Bez żartów, takie bajki to mogą wciskać w warsztacie, jak masz popsuty samochód. Możesz nawet w to wierzyć, jeżeli chcesz. Obawiam się jednak, że świat jest poukładany trochę inaczej. (:

  7. Awatar mikolajs
    mikolajs

    Jakiś życiowy przykład takiego działania?)

    Ile razy zmieniasz stronę w czasie kilkugodzinnego przeglądania internetu?

    Samochód zrobiony w taki sposób, żeby zminimalizować jego psucie się musiałby kosztować tyle co promy kosmiczne 😉

    1. Awatar szarpaj
      szarpaj

      Ile razy zmieniasz stronę w czasie kilkugodzinnego przeglądania internetu?

      Od tego mam zakładki. Zazwyczaj otwieram sobie kilka/naście interesujących mnie treści i w kolejności je przeglądam. To, czy dograją się w tle przez sekundę czy przez pięć nie ma dla mnie znaczenia. (;

      Samochód zrobiony w taki sposób, żeby zminimalizować jego psucie się musiałby kosztować tyle co promy kosmiczne 😉

      O dziwo już takie produkowano i nie miały kosmicznych cen… Przykład pierwszy z brzegu to diesel z rozrządem na łańcuch. 30 lat temu taki silnik potrafił zrobić milion kilometrów, a teraz łańcuch należy wymieniać co 150-180k km. Jak nic technologia idzie do tyłu. (;

      Takim ciekawym przykładem jest zmowa producentów żarówek. Tam skala przekrętu jest tak duża, że aż śmieszna. Producenci umówili się, że będą produkować gorsze żarówki (przepalające się), a do tego wzajemnie się konrolowali i jeżeli jakaś firma produkowała "zbyt dobre", to płaciła innym kary.

  8. Dart następca JavaScript? | OSnews.pl

    […] informacje na temat nowego języka były bardzo intrygujące i niejeden programista nie mógł się doczekać oficjalnych informacji […]

  9. Awatar biuro rachunkowe
    biuro rachunkowe

    Peter Paul Koch ogłosił przegraną języka Dart już na samym początku. Nie należy jednak zbytnio skupiać się na bezlitosnych opiniach. Historia Internetu i informatyki wskazuje na wiele przykładów, które choć początkowo nie cieszyły się dobrą sławą, później zostały docenione.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *