Google Fiber czyli internet (nie do końca) za darmo
Google postanowił wejść na rynek dostawców łącz internetowych, na razie tylko w Kansas City.
„Google Fiber” to nazwa nowego produktu giganta z Mountain View, pod tą nazwą kryje się usługa szerokopasmowego dostępu do internetu.
Dostępne są nastepujące plany:
Free Internet
Gigabit Internet
Gigabit + TV
Prędkość internetu
5 mbit/s
1 gbit/s
1 gbit/s
Abonament miesięczny
brak
70 USD
120 USD
Opłata konstrukcyjna
300 USD
brak
brak
Telewizja
Nie
Nie
Tak
TV Box w zestawie
Nie
Nie
Tak
Storage Box w zestawie
Nie
Nie
Tak
Tablet Nexus 7 w zestawie
Nie
Nie
Tak
W ramach planu „Gigabit + TV” abonenci usługi mają otrzymać dostęp do ponad 100 kanałów telewizyjnych.
Do wszystkich planów dołączony jest router zwany „Network Box”, obsługuje on technologie Wi-Fi i Gigabit Ethernet (cztery porty).
TV Box jest to urządzenie które umożliwia streaming treści z internetu (i prawdopodobnie z Storage Boksa) do telewizora.
Storage Box umożliwia przechowywanie dwóch terabajtów multimediów które mają być „dostępne z każdego urządzenia”. Niestety, nie wiadomo jak to będzie wyglądało z technicznego punktu widzenia.
Google uzależnia możliwość podłączenia do sieci od ilości zamówień w danym rejonie, można ją monitorować na stronie oferty.
Aktualnie Google zbiera zamówienia w przedsprzedaży, potencjalni klienci mają czas na zgłoszenie do 9 września 2012 roku.
Oferta wygląda bardzo atrakcyjnie, ale dopóki nie pojawi się na większym obszarze, nie wygląda na to aby mogła ona „zamieszać” na rynku.
20 odpowiedzi na „Google Fiber czyli internet (nie do końca) za darmo”
Darkhog
Teraz to powinni wprowadzić także u nas. Ci dranie z UPC co mi każą co miesiąc bulić 130zeta za 20mbit, jakieś 100 kanałów i telefon posraliby się. I dobrze.
@Edi Ty tak na poważnie? Przecież napisał, że ma neta, tel i tv z UPC 😀 a co to jak nie kablówka ?
Edi
Tyle, że ma internet 20 Mbps + telefon i tv, a za te same pieniądze mógłby mieć 1 Gbps + telefon i tv.
fasd
Tylko w większych miastach jest konkurencja. Większość ludzi i nie mówię tutaj o wsiach deskami zabitymi jest skazana na drogi wolny internet i to jeśli centrale wiadomej firmy pozwolą na podłączenie bo szybkości >2Mbit/s to najwidoczniej kosmiczna technologia.
W mniejszych miastach też niby jest jakaś konkurencja, ale albo idą po tych samych kablach co "centralnie wiadoma firma" albo dorzucą potworka, który ma wadę w stylu limitu 2 giga miesięcznie.
Jak masz umowę na czas nie określony to możesz do nich zadzwonić, Że np chcesz mieć tylko internet. Np Fiber Power za 49zł, Jak powiedzą ci że ta cena jest tylko dla nowych klientów. To powiedz że chcesz rozwiązać umowę jak nie dostaniesz netu za 49zł. W tedy zmiękną i dadzą ci ten net. Raz tak już robiłem, na początku nie mogłem obniżyć kosztów netu ale potem zadzwoniłem z tym że chce rozwiązać umowę i dostałem tańszy net.
Ten "Free internet" jest dobry 🙂 W naszym kraju co niektórzy marzą, żeby mieć chociaż połowę tego, a jeśli już mają to zdzierają ich w opłatach (nie dotyczy dużych miast). jedynym minusem jest ta opłata za montaż, ale to jednorazowo więc można przeżyć (zwłaszcza, że to USA, gdzie zarabia się więcej i za wiele rzeczy płaci się mniej).
Tylko czy taka prędkość pobierania/wysyłania (łącze google jest symetryczne) jest potrzebna? Ile serwerów będzie w stanie wysyłać dane z taką przepustowością do odbiorcy tej usługi? Zwłaszcza jeżeli będzie ich więcej. Jeżeli ktoś chce postawić sobie w domu serwer do gier albo www, to pewnie mu się przyda, ale nie zwykłemu zjadaczowi hot-dogów.
Dodaj komentarz