iTunes wolne od DRM ale z info o kupującym

Jak niedawno informowaliśmy, sklep internetowy iTunes firmy Apple już wkrótce będzie umożliwiał zakup niezabezpieczonych plików muzycznych od wszystkich najważniejszych wytwórni. Jest jednak jeden haczyk — pliki te przechowują informacje o kliencie.

Apple udostępnia dwa rodzaje plików. Zwykłe (i tańsze) jak dawniej opatrzone są systemem FairPlay utrudniającym ich kopiowanie. Natomiast pliki z etykietką iTunes Plus nie mają tego problemu, za co trzeba dodatkowo (20 centów od piosenki lub 25 centów za cały album) dopłacić. Jak jednak zauważył bloger crave.cnet.co.uk, w tak nabytych plikach AAC przechowywane są informacje o… kliencie, takie jak adres e-mail i inne dane identyfikacyjne.

Danych tych nie obejrzymy korzystając ze zwykłej przeglądarki ID3, ale jeśli otworzymy plik muzyczny w zwykłym edytorze tekstu i wyszukamy nasz e-mail, możemy się zdziwić.

Co stanie się jak nabyty przez nasz plik zostanie udostępniony (niekoniecznie przez nas) w którejś z sieci Peer 2 Peer? Tego w tej chwili nie wiadomo. Ale zapewne lepiej dmuchać na zimne i mimo braku DRM, nie udostępniać tak zakupionych plików do kopiowania, albo… po prostu ręcznie lub za pomocą nieśmiertelnego duetu awk & sed usunąć z nich dane, których nie chcemy ujawniać.

żadnych reklam, sama wiedza.

Zarejestruj się na BEZPŁATNY NEWSLETTER i raz w tygodniu otrzymuj najważniejsze wiadmości
ze świata IT, nowych technologii i kryptowalut.

Bez reklam.

  1. Awatar soda2
    soda2

    to jest jedno wielkie świństwo – nigdy bym tam nie kupił muzyki.

    1. Awatar atavus
      atavus

      moim zdaniem- robia bardzo dobrze.
      w jakis *nieszkodliwy* dla uzytkownika sposob musza sie zabezpieczyc. bo niby dlaczego mieliby 'stawiac' darmowe plyty milosnikom darmochy?

      1. Awatar Tomasz Woźniak
        Tomasz Woźniak

        Pewnie dlatego, dlaczego kupując młotek nikt nie zakłada, że zaraz rozwalisz nim komuś głowę.

  2. Awatar mky
    mky

    Być może problem da się prościej rozwiązać używając ffmpeg-a i kopiując strumień audio (-acodec copy) do tego samego kontenera AAC.

  3. Awatar Bananikus
    Bananikus

    Teraz sobie wyobraźcie, że nikt by tego nie zauważył, a pełno takich plików byłoby na p2p. To by była afera. Świństwo i nic więcej….
    Edytować pliki? Podejrzewam, że większość ludzi którzy wiedzą jak to zrobić nie kupią nic więcej w ich sklepie…

    1. Awatar MichalK
      MichalK

      Świństwo? Niby dlaczego? Co Ci to przeszkadza? Możesz sobie kopiować na mp3 cd whatever i jeszcze ci mało, koniecznie musisz wrzucać wszystkim na p2p?
      IMHO bardzo dobrze.

  4. Awatar abec
    abec

    Jakie świństwo?
    Przecież o to właśnie chodziło!
    Gdy wszyscy wprowadzali DRM to padały pomysły – "znak wodny" zamiast DRM.

    I teraz to zrealizowano.
    To jest uczciwy sposób ochrony praw autorskich – nie utrudnia odtwarzania, nie traktuje klientów jak złodziei z założenia, ale jeśli ktoś używa plików nielegalnie to da się go wytropić.

    1. Awatar R
      R

      I jak już wytropią gagatka to ciekawe co mu zrobią? Zamkną do więzienia? Przywalą miliard $ odszkodowania? Rzecz zapowiada się interesująco. Oczywiście, jako zabezpieczenie antypirackie system jest zupełnie do dupy, niemniej może mieć inne ciekawe zastosowania. W rękach porzuconej niewiasty jeden niepozorny plik może być potężniejszym narzędziem zniszczenia niż profesjonalna laleczka Voodoo. 😀

    2. Awatar Tomasz Woźniak
      Tomasz Woźniak

      Jakoś nie widzę tutaj chęci ochrony praw autorskich.

    3. Awatar ech
      ech

      Swinstwo polega na tym, ze
      1) nie poinformowali o tym w zaden sposob
      2) dane nie sa zabezpieczone i rownie latwo mozesz niechcacy udostepnic wlasne pliki (chocby po tym jak sie zostawilo u kogos pendrive) jak i w to wrobiony

  5. Awatar hiciu
    hiciu

    (pierwsza myśl: Apple jeszcze zakoduje te dane i będziemy mieli…)
    Apple nie poinformowało o tym nawet malusim druczkiem? Brakuje tej informacji w newsie.
    Tak w ogóle to chwila, o co chodzi. Kupujesz pliki pod swoim nazwiskiem jako klient, dane o Tobie są zapisywane w pliku. Trochę jak z samochodem i numerami wybitymi na silniku / rejestracją. Nic się nie stanie jeśli tych plików nie udostępnimy nikomu (inaczej: w polskim prawie pewnie jest kruczek, że można udostępniać znajomym i takie tam.. Przecież Twoi znajomi mają Twój e-mail, nie? Nie udostępniasz tych plików nieznajomym..).
    To o niebo lepsze niż pliki zakodowane jakimś tajnym szyfrem. I dobry sposób na piractwo. Lepszy niż drmy. Jestem ciekaw czy czyjeś argumenty zmienią moje zdanie na ten temat :).

    1. Awatar michuk
      michuk

      Jest tylko jedno ale — nigdy nie możesz być pewien, że do P2P takie pliki nie przedostały się przypadkiem. Na przykład udostępnił je nasz znajomy, wbrew naszej woli. Jak się wtedy bronić? Ja bym osobiście wolał być poinformowany, jak ktoś w produkt który kupuje wbija moje dane. Czy to plik muzyczny, czy jogurt, czy samochód.

      1. Awatar megaloman
        megaloman

        zawsze można nie kupować muzyki w iTunes…

      2. Awatar atavus
        atavus

        no, oczywiscie. 'znajomy udostepnil bez mojej wiedzy'. taa, jasne

        1. Awatar michalzxc
          michalzxc

          Eeeeeee to wydaje mi się bardzo prawdopodobne. Dajesz znajomemu wszystkie swoje mp3 (osoba będąca w związku osobistym, więc możesz). No i ma sobie te mp3 i kiedyś udostępnia je na p2p.

          "taa, jasne" :P?

        2. Awatar Adam
          Adam

          W iTunes Store nie ma plików mp3 😉

      3. Awatar el.pescado
        el.pescado

        Oczywiście, taka sytuacja jest bardzo prawdopodobna, więc nie spodziewał bym się żeby zaraz mieli kogoś oskarżać za to, że "jego" pliki gdzieś wyciekły.

  6. Awatar Zaus
    Zaus

    Awk & sed czy skopiowanie strumienia audio przez ffmpeg mogą nie być dobrymi sposobami. Zapewne dane ukryli także w samym strumieniu audio, bo wtedy to by miało sens.

    1. Awatar Magnes
      Magnes

      Nie da się ukryć danych w strumieniu audio, nie pogarszając jego jakości. Wątpię, żeby to zrobili. Da się to jednak sprawdzić bardzo prosto, ściągnąć ten sam plik z dwóch różnych kont i porównać.

      1. Awatar Zaus
        Zaus

        Ja jednak twierdzę, że się da. Jak co któryś bit zamienisz i nie będzie tego zbyt wiele (nazwa konta/adres e-mail), to nikt nie wychwyci różnicy. http://pl.wikipedia.org/wiki/Steganografia

      2. Awatar mirek
        mirek

        Pogarszanie jakosci jest pojeciem wzglednym –
        juz sama kompresja pogarsza jakosc wiec modyfikacja sluzaca dodaniu paru bajtow na pewno wiele nie zmieni.

        Z tym drugim sie w pelni zgadzam – mozna porownac wersje od 2 klientow.

  7. Awatar dodd
    dodd

    Czyli jednak, wbrew wcześniejszym zapowiedziom, nie zrezygnowali z DRM (brak DRM to jedynie usługa premium).

    Samo wstawianie danych klienta, choć nie robi dobrego wrażenia, to nie wydaje mi się w żaden sposób szkodliwe.

    1. Awatar szatox
      szatox

      masz rację. Nie wydaje się. Ale "nie wydaje się" nie oznacza "nie jest" ani "nie będzie"

  8. Awatar rkowal
    rkowal

    Mam pytanie czy w czasie zakupu klient jest "wyraźnie" informowany o tym, że te pliki będą zawierały informacje o nim.
    Druga sprawa, że nie widzę sensu umieszczania takich informacji w plikach gdy duża część komputerów nie jest prawie wcale zabezpieczony. Wyciek takich plików zawsze można złożyć na szkodliwe oprogramowanie.

    1. Awatar niedzwiedz_2
      niedzwiedz_2

      jeśli masz źle zabezpieczony komputer to radziłbym się martwić o hasła, PINy itd. itp. a nie adres email 😉

      1. Awatar rkowal
        rkowal

        Czy ja twierdze, że mam źle zabezpieczony komputer. Wiele osób wbrew pozorom nie trzyma PINów i naprawdę ważnych haseł na kompie.

        1. Awatar niedzwiedz_2
          niedzwiedz_2

          Sorki, powinna być w formie "jeśli ktoś ma…" 😉

  9. Awatar niedzwiedz_2
    niedzwiedz_2

    Hmm, czy ktokolwiek z tych wszystkich którzy tak krzyczą na Apple może mi powiedzieć w jaki sposób niby dane z tych plików ktoś niepowołany miałby odczytać? Jeśli się włamie na komputer to ja bym sięmartwił raczej o inne rzeczy, jeśli ktoś umieszcza pliki w sieciach p2p no to sorry ale to jest jak czepianie się że policja ściga paserów, jeśli któryś ze znajomych wykorzysta chwilę naszej nieobecności i zacznie otwierać nasze pliki muzyczne w notatniku po to by… no właśnie, zdobyć nasz adres email?

    Ludzie, pomyślcie trochę :/

    1. Awatar sprae
      sprae

      Ba! Te dane pomagają zapewne udowodnić wstępnie, że to nasz plik, legalny i kupiony w sklepie.

      1. Awatar pawels
        pawels

        Mi się wydawało, że to chodzi o to, żeby ktoś udowodnił, że weszliśmy w posiadanie pliku nielegalnie.

        PS Nie "info", tylko "informacjami". I nie "o mnie", tylko "o kliencie". Chyba, że rzeczywiście klienci iTunes mają informacje o mnie…

        1. Awatar niedzwiedz_2
          niedzwiedz_2

          Były już różne dziwne akcje jak pozwy ludzi którzy… nie żyją 😉 Zawsze wtedy lepiej powiedzieć "sory, wszystko jest legalne, możecie sprawdzić" 😉 Tak dla świętego spokoju

  10. Awatar mini
    mini

    Informacje o tym krazyly po internecie od kiedy Apple zaczelo sprzedawac te pliki. Odkrywanie Ameryki na nowo.

    1. Awatar niedzwiedz_2
      niedzwiedz_2

      Nie do końca – wtedy były to normalne znaczniki ID3 a tym razem jest to coś obok 😉 Choć efekt ten sam – iTunes dodawał te dane od zawsze tylko tym razem są lepiej ukryte.

  11. Awatar BS
    BS

    jezu. ale refleks. ta informacja ma ponad poltorej roku.
    http://blog.fotogenia.info/2007/06/05/jedna-pani-…

    1. Awatar niedzwiedz_2
      niedzwiedz_2

      A teraz przeczytaj co podlinkowałeś :] Jeśli nie wiesz o czym mówię przeczytaj mój komentarz powyżej

      1. Awatar BS
        BS

        nawet jesli to nie jest w tagach – co za roznica? poza tym jak ukryte? gdzie tu http://crave.cnet.co.uk/digitalmusic/0,39029432,4… jest o tym mowa? na czym to "cos obok" ma polegac?

        1. Awatar niedzwiedz_2
          niedzwiedz_2

          Bazując na newsie Michuka – dane nie są widoczne zawsze i wszędzie jak tylko włączymy wyświetlanie właściwości, ale trzeba otworzyć plik w edytorze tekstu. Nie wiem do końca jak to technicznie wygląda.

          Jaka różnica? Taka, że wtedy każdy mógł bardzo łatwo zobaczyć te dane (jak również je usunąć) a teraz jest z tym trudniej (trudniej != trudno)

        2. Awatar BS
          BS

          wiesz jest taka gra dla dzieci pnazywa sie gluchy telefon http://pl.wikipedia.org/wiki/Głuchy_telefon_(gra… przypomina ci to cos?

  12. Awatar Gunther
    Gunther

    No i czym się przejmować? Jak iTunes zacznie normalnie działać w Polsce, a ja będę mógł bez używania lipnych adresów w USA, legalnie się tam zalogować i kupować muzykę, to wtedy zacznę się przejmować. Na razie olewam sklep Apple równym sikiem, tak jak Apple olewa polskich klientów.
    No i jak to ktoś słusznie zauważył – dbajcie o to, żeby wasze pliki nie trafiały do sieci p2p i macie problem z głowy.

    1. Awatar rkowal
      rkowal

      Nie przesadzajmy z tym olewaniem Polaków. Z tego co wiem winna leży po stronie ZAiKS, ale nie potrafię przypomnieć sobie szczegółów.
      A jeśli pliki wyciekną do sieci p2p zawszę ktoś może złożyć to na złośliwe oprogramowanie. Co faktycznie oznacza, że bardziej narażona na konsekwencje prawne jest osoba która używa nie swoich plików ale też tylko w 2 przypadkach: gdy udostępnia przez net te pliki, dwa gdyby mu się włamali na komp i udowodnili, że te pliki tam są.

    2. Awatar MichalK
      MichalK

      Ciekaw jestem których sklepów nie olewasz.

  13. Awatar zxc
    zxc

    A co w takiej sytuacji?
    Ktoś kupuje plik i za pomocą wspomnianego duetu awk i sed zamienia swoje dane
    na dane kogoś innego (dla zabawy lub z jakiejkolwiek innej przyczyny)
    i umieszcza plik w sieci p2p.

  14. Awatar vytah
    vytah

    Ciekawe, czy te dane są podpisywane cyfrowo. Jeśli nie, to ktoś mógłby łatwo zmienić te dane, by np. wrobić kogoś w piractwo czy piracką empetrójkę przerobić na legalną.

    1. Awatar MichalK
      MichalK

      Chyab by nie zrobili takiego bubla, chociaz kto ich tam wie..

  15. Awatar fuji camera
    fuji camera

    Well this type of info is basically worth searching for, wonderful info for readers and undoubtedly shows superior writing. Its cool to have these types of posts about to help keep the details flow. Helping these who actually take pleasure in this, fantastic perform! Thanks again for taking the time to put this on the internet. I unquestionably liked just about every portion of it.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *