Koniec Studio to Go!, koniec Fervent Software Ltd.

Firma Fervent Software Ltd., która przez lata rozwijała komercyjną dystrybucję Linuksa do zastosowań audio zwaną Studio to Go! oświadczyła na swojej stronie o rozwiązaniu firmy. Jednocześnie poinformowała, iż być może dystrybucja odrodzi się jako projekt Open Source. Czas pokaże.

Jest to bardzo smutna wiadomość, Studio to Go! było jedną z nielicznych dystrybucji przeznaczonych do pracy z dźwiękiem, opatrzonych komercyjnym wsparciem (dzięki temu była wybierana przez profesjonalistów). Dystrybucja ta była powszechnie chwalona, w prasie jak i w publikacjach książkowych odnoszących się do produkcji cyfrowego dźwięku, min. (Real World Digital Audio). Osoby zainteresowane dystrybucją tego samego typu posiadającą komercyjne wsparcie techniczne, powinny zapoznać się z 64STUDIO .

żadnych reklam, sama wiedza.

Zarejestruj się na BEZPŁATNY NEWSLETTER i raz w tygodniu otrzymuj najważniejsze wiadmości
ze świata IT, nowych technologii i kryptowalut.

Bez reklam.

7 odpowiedzi na „Koniec Studio to Go!, koniec Fervent Software Ltd.”
  1. Awatar http://hilsim.openid
    http://hilsim.openid

    Bardzo nie lubię informacji o upadkach firm zarabiających na Open Source, to tak jakby ktoś powiedział; "Na Open Source nie idzie zarobić, a nie mówiłem…?" Jak by firmy zarabiające w innych modelach nie zarabiały.

    Szkoda Studio to Go!, Open Source, Linuksowi potrzeb komercyjnego wsparcia. Żadna firma nie będzie latała po forach i szukała informacji jak skonfigurować np. Jack-a. Czas to pieniądz.

    Niech ktoś poprawi tagi źle mi dodało :/

    1. Awatar sprae
      sprae

      Proszę nie popadać w pesymizm. Na świecie co roku upada tysiące firm, to naturalne zjawisko. Ta strona jest poświęcona oprogramowaniu, a czytelnicy i autorzy lubują się w jego wolnej odmianie i piszą na ten temat, nie znaczy, że jest taki trend. Jest wiele innych firm które odnoszą sukcesy.
      Gdybyś 5 razy dziennie widział tu artykuły o upadających firmach budowlanych, to swój trend oparłbyś na artykułach czy rzeczywistości?
      Z cybernetycznego punktu widzenia ludzki mózg lepiej reaguje na pesymistyczne wieści, ale nie dajmy się zwariować – natura nie lubi próżni. Może miejsce tej zajmie jakaś ewolucja ubuntu-studio :).

      1. Awatar mario
        mario

        Problem z profesjonalnym środowiskiem dla muzyka w Linuksie leży po stronie producentów oprogramowania, którzy ni jak nie chcą wydawać wersji swoich programów na Linuksa. Wyjątkiem jest jedynie Renoise. Gdyby tak Propellerhead Reason i inne profesjonalne programy wyszły w wersji na Linuksa to taka firma miała by o wiele łatwiej.

        1. Awatar Magnes
          Magnes

          Wyjątków jest na szczęście coraz więcej (chociaż to kropla w morzu potrzeb). Nie pamiętam teraz nazw, ale jeden sequencer profesjonalny niedawno się pojawił (cośtam z XT w nazwie). Moim zdaniem największy problem to nieportowanie wtyczek (VSTi czy w innym formacie) – przy komponowaniu muzyki przestawienie się na inny program jest możliwe, ale zastąpienie czymś wtyczek z intrumentami nie bardzo.

        2. Awatar mario
          mario

          Dokładnie tak, ale ten problem dotyczy nie tylko Linuksa (choć jednak w największym stopniu właśnie tego systemu) – jest wiele wtyczek w wersji tylko dla Windows, albo tylko dla Maka. Dobrym rozwiązaniem jest napisanie wtyczki w języku FAUST. FAUST potrafi wygenerować kod wtyczki w C++, dla wielu platform, wielu GUI toolkitów, wielu systemów dźwiękowych w różnych formatach (VST, Jack …).

      2. Awatar trasz
        trasz

        @sprae: Jesli liczysz w tysiacach – owszem, nie ma sie czym przejmowac. Jesli liczysz w procentach firm z danej branzy – owszem, bo firm probujacych zarobic na linuksowym audio jest niewiele.

  2. Awatar Neonique
    Neonique

    Magnes – ten program to Energy XT2. Sam zamierzałem go kupić ze względu na wersje dla Linuksa (bo sam program jest rewelacyjny). Jednak wersja pod Linuksa działa bardzo nieprzewidywalnie.

    A do wymienionych wad należy doliczyć jeszcze brak sterowników do wielu urządzeń.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *