Kohei Yoshida, współautor LibreOffice Calc, zaprezentował na tegorocznym FOSDEM najnowsze informacje o dalszych kierunkach rozwoju tego programu oraz o tym, co praktycznie czeka tylko na najbliższe wydanie.
W tej chwili już z grubsza gotowe jest nowe okienko kopiowania i przenoszenia arkuszy i dwie nowości w pilocie danych: obsługa nieograniczonej ilości komórek oraz możliwość korzystania ze źródła danych w postaci nazwanego zakresu komórek (dzięki temu można go wygodnie modyfikować). Do wersji 3.4 powinno przyspieszyć działanie odwołań zewnętrznych.
Za progiem czekają jednak bardziej zaawansowane zmiany. Na opublikowanych wczoraj slajdach przedstawił trzy znaczne usprawnienia architektury Calca w zakresie modularyzacji i przyspieszenia działania programu: wydzielenie obsługi wielowymiarowych struktur danych, silnika formuł oraz filtrów importu plików.
Wielowymiarowe struktury danych mają być przejęte przez zewnętrzną bibliotekę mdds, która na razie obejmuje do 5 wymiarów i zawiera często spotykane przykłady złożonych danych i algorytmów.
Duży problem stanowi obsługa formuł. Ten podstawowy element arkusza kalkulacyjnego jest obecnie powolny i skomplikowany — obsługuje na przykład 3 składnie zapisu (Calc A1, Excel A1 oraz Excel R1C1) i zbudowany jest z dwóch typów klas. W jego zastępstwie ma się pojawić wielowątkowa biblioteka Ixion. Kod tej biblioteki jest eksperymentalny i nie został jeszcze zintegrowany z LO Calc.
Nie lepiej jest z importem danych z plików, zarówno w formacie ODS (moduły odpowiedzialne to xmloff i sc), jak i XLSX (moduł oox). One także są powolne na zewnątrz i solidnie zabagnione wewnątrz, więc w planach jest wymiana ich na opierająca się o libgsf bibliotekę Orcus. Ona także jest w powijakach, ale już wygląda bardzo obiecująco: test importu dużych ilości niesformatowanego tekstu ODS zszedł z 1:53 minut do zaledwie 12 sekund, a XLSX z 4 minut aż do 5,4 sekundy! Podobno to jeszcze nie koniec zapowiadanego przyspieszenia.
Dodaj komentarz