Microsoft i Symantec wyłączają botnet Bamital

Ponad 8 milionów komputerów zainfekowanych w okresie 2 lat, to skutki działania botnetu Bamital. Dzięki współpracy firmy Microsoft i Symantec, przejęto serwery zarządzające siecią (które znajdowały się na terenie Stanów Zjednoczonych) i na wszystkich przejętych przez cyberprzestępców komputerach pojawia się odpowiedni komunikat. Przejętym maszynom podmieniano wyniki wyszukań w największych wyszukiwarkach takich jak Google, Yahoo czy Bing i symulowano kliknięcia w określone reklamy.

Do przejmowania komputerów wykorzystywano znany pakiet atakujący Phoenix Exploit Kit. Ciekawy jest fakt, że firma Microsoft szacuje, że 22% kliknięć w reklamy jest fałszywa co oznacza, że tego typu działalność cyberprzestępcza jest mocno firmie Microsoft nie na rękę. Należy się więc spodziewać, że przestępcy wykorzystujący tego typu metody będą stawianiu na celowniku w pierwszej kolejności.

Pamiętam jak wiele lat temu zastanawialiśmy się co z etyczną stroną przedsięwzięcia, w którym na zainfekowanym komputerze pojawia się komunikat o infekcji, tudzież przeglądarka wyświetla odpowiednią stronę WWW. Jak widać sieci botnet stały się zagrożeniem na tyle niebezpiecznym i dającym w kość, że dziś Ci najwięksi gracze nie zastanawiają się nad tego typu konsekwencjami. Może to i lepiej? :]

żadnych reklam, sama wiedza.

Zarejestruj się na BEZPŁATNY NEWSLETTER i raz w tygodniu otrzymuj najważniejsze wiadmości
ze świata IT, nowych technologii i kryptowalut.

Bez reklam.

17 odpowiedzi na „Microsoft i Symantec wyłączają botnet Bamital”
  1. Awatar o_O
    o_O

    "Ponad 8 milionów komputerów zainfekowanych […]"
    Fixed:
    "Ponad 8 milionów windowsów zainfekowanych […]"

  2. Awatar o_O
    o_O

    "co z etyczną stroną przedsięwzięcia, w którym na zainfekowanym komputerze pojawia się komunikat o infekcji, tudzież przeglądarka wyświetla odpowiednią stronę WWW."
    "Może to i lepiej?".

    Nie, nie lepiej. To jest idiotyczne podejście do tematu od d*** strony.

    Jeśli kupisz sobie broń i nie umiesz się nią posługiwać i bawiąc się nią przez przypadek kogoś zabijesz, to będziesz odpowiedzialny za nieumyślne spowodowanie śmierci.

    Komputer podłączony do Internetu też może być bronią i użytkownik powinien znać się na urządzeniu, które obsługuje i dbać o jego stan, aby nie powodował strat. Trzeba nie używać bublowatego systemu operacyjnego albo mieć antywirusa, trzeba umieć używać komputera, a czasem przeprowadzić audyt. Takie są konsekwencje i koszty posiadania potencjalnie niebezpiecznych rzeczy. A jeśli nie dopilnujesz swojego obowiązku, to powinieneś być odpowiedzialny za to zaniedbanie i nieumyślne spowodowanie strat u innych użytkowników Internetu.

    Ale oczywiście dzisiaj normalne i rozumne podejście do tematu jest niemożliwe.
    Dzisiaj jadąc rowerem polną ścieżką po piwie odpowiadasz jak nietrzeźwy kierowca, który prawie kogoś zabił. A mając w domu komputer z Internetem jesteś bezkarny za swoje zaniedbania i niezatroszczenie się o zabezpieczenie stanu potencjalnie niebezpiecznej rzeczy.
    Konsekwencją są oczywiście chore rozwiązania i chore rozważania "teoretycznych geniuszy demokracji" czy ISP ma odcinać zawirusowane komputery od Internetu czy nie, czy to moralnie poprawne, pierdolenie o prawach jednostki do dostępu do Internetu i reszta tego typu imbecylnych bzdurnych rozważań.
    Nie, nie odcinać, nie, nic nie wyświetlać, jak nie umiesz zadbać o bezpieczeństwo innych to zapłacisz odszkodowanie za szkody wyrządzone przez siebie i twój nieodpowiednio zabezpieczony sprzęt. Następnym razem albo zrezygnujesz z posiadania urządzeń, które nie jesteś w stanie poprawnie obsługiwać, albo nauczysz się ich obsługi.

    1. Awatar TcaTca
      TcaTca

      Osoba z zainfekowanym komputerem jest ofiara, nie sprawca.

      Co do pijanego rowerzysty. Na drogach niepublicznych policja nie może ci nic zrobić. A jeżeli może, to raczej to prawo należałoby zmienić.

      Twoja chęć karania ofiar infekcji wynika raczej z chęci znudzenia ludzi do używania platformy, której jesteś fanbojem, niż racjonalnego rozwiązania problemu.

      1. Awatar Hydra
        Hydra

        jesli masz w garazu bombe atomowa, ktos sie wlamie i ja odpali to tez nie Twoja wina?

        masz ja w przestrzeni prywatnej, wiec nikogo nie powinno to obchodzic, a jednak masz cos, co moze zaszkodzic. a jesli juz to cos spowoduje szkody. to Twoja wina, ze nie dopilnowales

        masz noz, nikomu nic do tego, ale jesli ten noz zostanie uzyty w nie taki sposob jak trzeba, to odpowiadasz za to. Ty czy producent noza?

        1. Awatar pow3rshell
          pow3rshell

          a jak ktoś Ci ukradnie samochód i tym samochodem wpadnie w demonstracje, to też jest Twoja wina ?

          1. Awatar cutugno
            cutugno

            Zanim zaczniecie rozbijać porwane statki kosmiczne o obce planety, zapoznajcie się choćby pobieżnie z pojęciami "należytej staranności" i "rażącego niedbalstwa".

    2. Awatar pow3rshell
      pow3rshell

      [[Komputer podłączony do Internetu też może być bronią i użytkownik powinien znać się na urządzeniu, które obsługuje i dbać o jego stan, aby nie powodował strat. Trzeba nie używać bublowatego systemu operacyjnego albo mieć antywirusa, trzeba umieć używać komputera, a czasem przeprowadzić audyt]]
      To nie używaj komputera, telefonu , samochodu ( no bo przecież zabezpieczenia fabryczne to śmiech na sali )
      telewizora ( no bo smart tv od samsunga też jest dziurawy )

      1. Awatar Hydra
        Hydra

        jak ktos nie umie uzywac tabletek na kaszel, to tez moze sie zabic, wina producenta? czy nieswiadomego glupiego usera?

        1. Awatar pow3rshell
          pow3rshell

          To musi być lekarzem, aby tych tabletek używać ?

          1. Awatar Hydra
            Hydra

            musi przeczytac instrukcje i je stosowac z rozsadkiem.

            nie na zasadzie "sa moje, moge robic z nimi co chce, zostawie na słoncu.. za miesiac je zjem. bede zdrowy.

            postawisz na miejscu dostepnym dla dzieci, dziecko wezmie i umrze, bo pomysli ze to cuksy. do tego nie trzeba byc lekarzem, a swiadomym userem.

  3. Awatar ebenezer
    ebenezer

    o_O ok

  4. Awatar Hydra
    Hydra

    w sumie to dobrze gada.. zgadzam sie

  5. Awatar Hydra
    Hydra

    no coz…

    windows, polwa programow pyta o uprawnienia administratora, user sie zgadza, bo inaczej program nie dziala.. po cholere sie pyta? nie wiemy.

    linux, programy sa pisane tak, ze nie wymagaja uprawnien. co najwyzej rozpieprzysz sobie home, ale nie system.

    filozofia samego systemu jest dosc trefna.

    1. Awatar Hydra
      Hydra

      idąc dalej, komputer to narzedzie, to fakt, ale to nie jest liczydlo, tylko bardzo zaawansowane narzedzie, ktore moze zepsuc narzedzia innyc,. bo jeden glupek nie umie dopilnowc najlatwiejszych zasad bezpieczensta.

      spawarke tez bezmyslnie uzywasz? czy uwazasz jednak ubiersz rekwice ochronne i maske?
      kątówke tez uzywasz bez zastanowienia? mozesz wywolac pozar. spalic swoj dom i okoliczne tez.

      wszystko wymaga myslenia.

    2. Awatar cutugno
      cutugno

      Póki sobie to przecież nie ma wielkiego problemu a sporo brzydkich rzeczy innym można robić też bez uprawnień roota. Linux nie zabezpieczy w żaden sposób przed użytkownikiem idiotą, który wpuszcza na swoje konto spambota.

    3. Awatar jarek
      jarek

      > linux, programy sa pisane tak, ze nie wymagaja uprawnien. co najwyzej rozpieprzysz sobie home, ale nie system.

      A teraz pomysl moment, jaka to roznica tak naprawde na komputerze domowym?
      Zrob sobie na linuxie "rm -rf ~/*" i powiedz nam jak fajnie bylo.

  6. Awatar Szklana kula
    Szklana kula

    Już tego typu argumenty słyszałem, zazwyczaj w propagandach zwanych 'Fakty' tworzonych przez PR od M$. Jeszcze sporo się musisz dowiedzieć.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *