Microsoft kasuje tylko 15 dolarów za kopię Windows XP na netbookach

Według informacji Wall Street Journal Microsoft życzy sobie tylko 15 dolarów od dostawców sprzętu za kopię Windowsa XP na netbookach. Wygląda na to, że korporacja z Redmond jest zdesperowana w walce z Linuksem na małych przenośnych laptopach.

I wygrywa tę walkę.

Co ciekawe, nieco inną strategię ma przyjąć Microsoft wraz z premierą Windows 7. Na netbookach domyślnie ma być instalowana wersja Starter Edition — najtańsza odmiana nowego Windowsa, obarczona drakońskim ograniczeniem: użytkownik może uruchomić maksymalnie do trzech aplikacji jednocześnie.

Jeśli komuś to nie wystarczy (to są tacy??), trzeba będzie zupgradować Windows 7 do pełnej wersji. Oczywiście płacąc za to dodatkowo.

Czy ta strategia powiedzie się? Czy ludzie będą woleć nawet mocno ograniczonego Windowsa niż netbooka z Linuksem? Przekonamy się w przyszłym roku. O ile oczywiście Microsoft po raz kolejny nie zmieni strategii. I o ile nie uprzedzi go Apple.

żadnych reklam, sama wiedza.

Zarejestruj się na BEZPŁATNY NEWSLETTER i raz w tygodniu otrzymuj najważniejsze wiadmości
ze świata IT, nowych technologii i kryptowalut.

Bez reklam.

  1. Awatar Sławek
    Sławek

    Ja myślałem, że już wcześniej życzył sobie więcej.

    1. Awatar Sławek
      Sławek

      Chodziło mi o mniej.

  2. Awatar vries
    vries

    Bardzo wątpię, by MS zaoferował Starter wszędzie. MS nie ma na netbookach takiej pozycji, by móc sobie pozwolić na takie zagranie. A motto MS jest chyba wszystkim znane "Oprogramowanie Microsoftu na każdym PC-cie"

    1. Awatar trasz
      trasz

      @vries: Microsoft ma na netbookach podobna pozycje, jak na desktopach – jakies 90% – wiec jak najbardziej moze.

      1. Awatar vries
        vries

        Gdyby mógł, to by nie sprzedawał XP-ka za $15. Już nie mówię o tym, że pewnie XP dawno zostałby wycofany, gdyby nie netbooki. Według mnie linux jest zagrożeniem dla XP na tym rynku i MS będzie starał się wszelkimi sposobami go z tego rynku wygryźć. Nie zaryzykuje powstania drugiego OSX'a. Na całe jego szczęście społeczność i developerzy robią wszystko, by na linuksa nie powstawało wysokiej jakości oprogramowanie własnościowe (nie licząc oczywiście zastosowań serwerowych). Mimo to, na netbooki potencjał linuksa w zupełności wystarczy. Inna sprawa, czy producenci będą chcieli odpowiednio skonfigurować systemy, by bezproblemowa działały na ich sprzęcie.

        1. Awatar Paweł Ciupak
          Paweł Ciupak

          „Już nie mówię o tym, że pewnie XP dawno zostałby wycofany, gdyby nie netbooki.”

          …gdyby nie czarny PR, jaki został zrobiony Viście – zauważ, że Windows 7, którego M$ ma zamiar instalować w subnotebookach ma dokłądnie takie same wymagania sprzętowe, co Vista (a wręcz można powiedzieć, że siódemka to Windows Vista Second Edition).

        2. Awatar trasz
          trasz

          @vries: Moze – gwaltowny spadek udzialu Linuksa na rynku netbookow dowodzi, ze takze tam klienci chca Windows.

          A Linux nowym OSX-em nie zostanie chociazby z tego powodu, ze nie ma komu w to zainwestowac – nawet RedHata linuksowe desktopy nie obchodza. A przeksztalcenie hobbystycznej dlubaniny w uzywalny produkt wymaga _duzej_ ilosci kasy.

        3. Awatar LV
          LV

          Pracuję na desktopie o parametrach podobnych do tych jakie mają nowoczesne netbooki. Seven po wyłączeniu kilku usług chodzi niewiele gorzej niż Windows 2003, o Viście tego za bardzo powiedzieć nie można było nigdy.
          .
          Seven z zewnętrz ma tylko kosmetyczne zmiany, wewnętrznie zaś zaszły bardzo duże zmiany w mechanice. Proponuję spojrzeć chociażby na importy jednego z najwazniejszych plików systemowych – kernel32, przez wszystkie wersje NT importował tylko z ntdll, teraz importowanych klamotów jest kilkanaście. Dopiero w Seven zrobiono pełną reorganizację – kilka bibliotek zostało wydzielonych a kilka włączonych do podstawowych (że wspomnę chociażby psapi.dll, które teraz tylko forwarduje do nowych API kernela). O zmianach w jądrze systemu można powiedzieć tyle, że są spore, nie miałem czasu dokładnie tego rozgrzebać, w każdym razie chociażby zarządzanie pamięcią jest inaczej zorganizowane.
          .
          Seven to system, którym miała być Vista, która w istocie jest odpadem z jego produkcji.

        4. Awatar sjakub
          sjakub

          Jaki czarny PR? Znam ludzi ktorzy nie znaja sie na komputerach. Nie slyszeli o Viscie, XP, o Linuksie, ani o tym czarnym PR. Co nie przeszkadza im sie denerwowac, ze "w nowym laptopie ten Windows jest jakis dziwny, niewygodny i beznadziejny i czy nie da sie go zrobic zeby byl taki jaki kiedys"

        5. Awatar vries
          vries

          @trasz: Owszem, dziś CEO RedHata powiedział, ze linux na desktopie to bzdura (oczywiście nie było o tym newsa). Ale dodał, że za 5 lat może będzie to możliwe. Kto jeszcze inwestuje w linuksa na desktopie? Canonical: zdecydowany lider. Z jednej strony chce zagwarantować w miarę dobrze działający desktop. Tworzy specjalne wersje dystrybucji na netbooki. Podpisuje umowy z providerami usług chmurzanych.
          Novel: ta firma robi tyle, ile się da, by Linux dobrze współpracował z windowsem. Ostatnio wprowadziła oficjalne wsparcie dla platformy Mono.
          i teraz ulubiona spekulacja roku:
          Google i jego Android. Google jest chyba idealnym konkurentem dla MS. Ma kupę kasy i dość zasobów, by przekształcić Linuksa tak jak Apple przekształcił uniksa. Ale na chwilę obecną to science-fiction.
          Linux oczywiście nie zostanie pozbawiony swoich typowych bolączek z obsługą sprzętu, czy brakiem porządnych komercyjnych aplikacji, ale będzie to w miarę stabilnie działający (i co najważniejsze) tani i wydajny system (do tego dochodzi brak większych zagrożeń wirusami). Na netbooki to może wystarczyć. MS dobrze wie, że bardzo źle by się stało, gdyby musiał walczyć nie tylko Apple, ale również z Linuksem. Nie mówię, że nagle rok 2010 będzie rokiem linuksa na desktopach, czy też nawet na netbookach. Ale stanie się to system, z którym MS będzie musiał zacząć się liczyć również na tym polu (bo na serwerach konkuruje z windowsem już od dawna).

        6. Awatar PACH
          PACH

          A mi to raczej wygląda na "eee to wygląda trochę inaczej i trochę inaczej się obsługuje, nie da się zrobić żeby było tak jak kiedyś, bo się przyzwyczaiłem".

        7. Awatar trasz
          trasz

          @vries: I jak niby RedHat czy Google mialoby na tym zarabiac? Na supporcie? Kasa z tego nie wystarczy nawet na rozwoj czesci serwerowej; W porownaniu z inwestycjami Apple w rozwoj systemu, inwestycje RedHata w rozwoj Linuksa to fistaszki; Novella podobnie.

  3. Awatar baczek
    baczek

    Jak wprowadza Starter na netbookach to ludzie nie beda upgradowac, tylko instalowac niedokonca legalne wersje …

    1. Awatar sprae
      sprae

      Albo po prostu krakować

      1. Awatar LM
        LM

        "It's easier for our software to compete with Linux when there's piracy
        than when there's not." -Bill Gates

  4. Awatar janc
    janc

    z netbookami i xp ciekawe jest to, ze wiele netbookow ma ekrany o rozdzielczosci 1024×576, ktore nie spelniaja minimalnych wymagan stawianych przez xp (800×600) 🙂

    co do cen:
    we wroclawskim arescie ceny netbooka z windowsem xp jest o 110PLN wyzsza od ceny tego samego netbooka z linuksem. przy czym sam xp home w wersji oem kosztuje 340PLN. Wiec albo linux(jako dystrybucja) wyceniony zostal na 230PLN albo ktos tu dumpinguje ceny:P

    1. Awatar vries
      vries

      Zwyczajnie OEMy kupują licencje hurtem i mają taniej. Nic niezwykłego.

      1. Awatar abc
        abc

        Do tego MS już od "dawna" sprzedaje WinXP OEM na netbooki (ograniczeniem jest konfiguracja sprzętowa) za niewielkie pieniądze i raczej nie może być to dumping bo jeśli nawet by kasowali $2 za kopię to i tak by im się zwróciło.

    2. Awatar Emdé
      Emdé

      E, większość ma jednak 1024×600…

  5. Awatar Magnes
    Magnes

    Po co w tekście odwołanie do artykułu, który wiadomo że z obiektywizmem ma niewiele wspólnego?

    1. Awatar wredota
      wredota

      …pewnie już michuka przekupili 😛

    2. Awatar Szczad
      Szczad

      Właśnie to jest ciekawe. Dlaczego taki serwis jak OSNEWS opiera się o mało obiektywne serwisy, szczególnie kiedy to właśnie informacja o niby przewadze MS jest odysłana do strony samego MS.

      To tak jak wszystkie poprzednie sprzed kilku lat jakoby systemy MS były tańsze w utrzymaniu i wydajniejsze w porównaniu z rozwiązaniami Open Source'owymi. Niestety znaczna większość badań prowadzących do pozytywnych wyników MS okazała się badaniami zleconymi przez samą firmę Gates'a. I dziwić się, że te wyniki przedstawiały ich produkty w tak dobrym świetle. Szkoda tylko, że coraz więcej rządów wielu państw przesiada się na narzędzia OS ponieważ twierdzą, że to właśnie one są tańsze i bardziej niezawodne.

  6. Awatar DerDevil
    DerDevil

    Weście pod uwagę to że nie tylko Windows i GNU/Linux jest na netbookach więc tu konkurencja powinna być ostra 😀

  7. Awatar pp
    pp

    Mojego netbooka mam już od pół roku (MSI Wind U-100). Komputerek fajny i niesamowicie poręczny. Oryginalnie miałem zainstalowanego XP, który działał całkiem dobrze.

    Niestety, pod Linuksem nie udało mi się uporać z WiFi – niby drivery są, ale nie łączą się z WPA lub WEP i po kilkudziesięciu próbach się poddałem (to znaczy mam obecnie OpenSUSE na pokładzie, ale z reguły siedzę na Windowsie, bo nieodpowiada mi siedzenie z kablem).

    Obecnie testuję Windows 7 i muszę powiedzieć, że mnie bardzo pozytywnie zaskoczył – właściwie działa szybciej, w znaczeniu responsywności, niż XP, nawet kiedy mam włączone te wszystkie aero-przezroczystości. Domyślnie wszystkie sterowniki zostały zainstalowane, właściwie nie trzeba dokonywać żadnych zmian, poza doinstalowaniem System Control Managera od MSI. Myślę, że W7 będzie działał bardzo dobrze na netbookach, ale życzę sobie i wszystkim innym, aby Linux równie dobrze prezentował się na netbookach.

    1. Awatar kocio
      kocio

      Co do SuSE – zdaje się że to wina pakietu do wifi, który trzeba zaktualizować. Sam komuś to pomagałem naprawić, a ten problem mieli też inni:

      http://msiwindforum.pl/topic434-suse-101-nie-dzia… http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1126231.htm… http://mizerski.com/2009/msi-wind-i-wifi/

      Mam nadzieję, że w nowszych dostawach to naprawili, bo to straszna niedoróbka – nie po to się kupuje netbooka, żeby go trzymać na smyczy…

      1. Awatar pp
        pp

        Dzięki za podpowiedź, ale MSI z większą baterią dostał także inną kartę. Podane przez Ciebie linki dotyczą 8187SE (b/g), a ja mam 2700E (b/g/n). Aktualnie, w OpenSUSE 11.1, karta 8187SE działa "out of the box", a kartę 2700E niektórym udało się uruchomić poprzez skompilowanie ze zmienionymi opcjami w plikach źródłowych. Mi się to jednak nie udało. Jeszcze powalczę! 🙂

  8. Awatar Pawel
    Pawel

    Nic dziwnego że tak niska cena, po pierwsze zamówienia hurtowe więc zawsze jest taniej, po drugie XP to system który ma już 8 lat (i praktycznie ma 2 następców Vista i prawie gotowa Siódemka), powoli przestaje być wspierany.
    Normalne jest że ceny spadają. Proponuje poczytać o cyklu życia produktu 🙂

  9. Awatar garulf
    garulf

    Ja tam czekam na netbooka z ARM-em i linuksem na pokładzie, i za przyzwoitą cenę 😀

    1. Awatar zxc
      zxc

      W takim razie czekamy razem. 🙂 Mógłby być nawet bez systemu, wtedy postawiłbym tam Debiana. Śmiga na ARMach aż miło.

      1. Awatar spinlock
        spinlock

        Ja też się dołączam do kolejki na ARMowego linuksowego netbooka który będzie oparty na całkowitym pasywnym chłodzeniu tak jak to jest w telefonie komórkowym bo szum wentylatora w *systemie chłodzenia* mojego lapka zaczyna mnie już powoli wk… 🙂

  10. Awatar autumnlover
    autumnlover

    Niech microsofciarze wpadną na pomysł sprzedaży OEM-owego "7 Starter" po 15 dolarów na całym świecie (choć wątpię czy by się na to odważyli) – to wtedy także i "linuksowi na desktopie" będzie można powiedzieć ostatecznie "do widzenia". Ograniczenie do 3 aktywnych programów oraz owe 15 dolarów wydaje się być mało znaczące w porównaniu z traumą jakiej doznaje zwykły średnio "znający się na komputerach" użytkownik Windowsa próbując je zastąpić dowolną odmianą GNU/Linuksa. Jeśli ktoś uważa że jest inaczej, to polecam lekturę jakiegoś linuksowego "forum dla początkujących".

    1. Awatar Sparrow1
      Sparrow1

      Chyba, że zapragnie naraz odpalić Worda, Winampa i IE. Zaraz zaraz, dlaczego nie działa… No tak, k**wa: antywirus,firewall,gg…

      1. Awatar LV
        LV

        Antywirus i firewall to soft na specjalnych prawach i usługa systemowa. Ograniczenie ma dotyczyć tylko normalnego softu.

        1. Awatar Sławek
          Sławek

          Winamp, GG, Przeglądarka obrazów(nie systemowa), Blender, Firefox. 🙂

          GG potrzebujemy do rozmowy z przyjacielem, Winamp-a do słuchania muzyki, Przeglądarki obrazów do oglądania niedawno ściągniętych zdjęć(całe szczęście, że możemy użyć Firefoksa, jednak nie każdy jest na tyle obeznany), Blendera do odtwarzania tych obrazów.

        2. Awatar LV
          LV

          Netbook to nie desktop czy laptop, zastanów się do czego te komputery zostały stworzone.

        3. Awatar PACH
          PACH

          Ale czy zdajesz sobie sprawę że netbook nie ma zastąpić normalnego notebooka czy pc? Ja też nie jestem za sztucznym ograniczaniem funkcjonalności, ale to tak samo jak narzekać dlaczego nie można w telefonie uruchomić kilka aplikacji na raz.

        4. Awatar Łukasz
          Łukasz

          @PACH

          To ograniczenie na 3 programy jest chore. Może dobre dla kowalskiego, który u cioci na imieninach chce sprawdzić jak mu idzie w jakiejś grze online typu ogame, czy chce coś wylicytować.
          U mnie w pracy używamy dwóch notebooków, 3-4 programy uruchomione to minimum. W takim wypadku "starter" odpada, upgrade, XP lub linux.

          A co do samego newsa. 15$, ale spokojnie… oni sobie to odbijają, ostatnio widziałem XP Home droższego od Visty HP o ponad 100 zł. Płytki stały obok siebie w jednym sklepie. Bez komentarza…

        5. Awatar LV
          LV

          Dobra, piszesz o używaniu notebooków, zaś ten OEM-owy Starter jest dla netbooków.
          .
          To jak różnica pomiędzy koniem a koniakiem. Niektórzy mimo wszystko gustują w obu, IMHO rozróżnienie to jednak ważna rzecz.

        6. Awatar Łukasz
          Łukasz

          sorry, netbook. zmęczenie daje sie we znaki

        7. Awatar Sparrow1
          Sparrow1

          @LV: Programy "na specjalnych prawach"? Ciekawe jak system ma odróżnić jedne od drugich. Globalna biała lista? Albo jako usługa(co wtedy z UI)? Takie zabezpieczenie pewnie da się obejść (np. run as service).

        8. Awatar LV
          LV

          Akurat antywirus i firewall są rejestrowane w systemie oddzielnie.

        9. Awatar trasz
          trasz

          @Sparrow1: Tak samo, jak odroznia je, gdy wciskasz alt-tab.

          Co do obchodzenia – kogo to obchodzi? Warunek z jakiejs innej wersji, ze mozna zainstalowac w dwoch kopiach, w pracy i w domu, albo ze uzywac moze tylko student, tez mozna obejsc.

  11. Awatar ktoś
    ktoś

    Wygląda na to, że korporacja z Redmond jest zdesperowana w walce z Linuksem na małych przenośnych laptopach.
    Ja pier**le! O co Kamas!?

    1. Awatar popo
      popo

      jeszcze nie wszyscy zrozumieli że linux na netbookach przegrał i jest marginesem. Cóż może za dwa lata jak w ogóle nie będzie sprzedawanych netbooków z linuxem zrozumią?

      1. Awatar marcinsud
        marcinsud

        zrozumią zrozumią oczywiście, że zrozumią. Ciekawi mnie tylko jaki ty masz interes w tym, aby netbooki były sprzedawane bez linuksa? Przeca windows jest łatwy każdy sobie może zainstalować sam. Druga sprawa raczej sytuacje w których dany netbook jest dostępny tylko z linuksem to margines, więc dalej nie jesteś oszukany przez linuksiarskich faszystów i możesz nabyć netbooka z windowsem jak masz ochotę.

        1. Awatar Marcin Wilk
          Marcin Wilk

          Interes jest taki, ze zwykly uzytkownik pragnacy wykorzystac swoj netbook w pelni, w koncu nie kupi kota w worku, na ktorym mu gg nie dziala 😉 Poza ty, moze to byc rewolucja. Moze wtedy tworcy Linuxa zastanowia sie nad tym co robia, i zaczna sluchac ludzi, ktorzy juz wczesniej mowili gdzie sa problemy. Moze taki upadek, ktory bedzie mial miejsca w koncu pozwoli im logiczniej myslec, dzieki czemu kiedys w przyszlosci Linux zacznie sie jednak liczyc. A moze to tylko pobozne zyczenia, bo znajac brac Linuxowa…

        2. Awatar Odysseusz
          Odysseusz

          @Marcin Wilk – gg nie działa??? No, tym to mnie załamałeś. Mnie tam działa od niepamiętnych czasów, nie ma tylkotego obrzydliwego dźwięku uderzanej patelni, ma za to sporo funkcji, których nie ma wersja na windows.
          I czemuż to uważasz, że tzw. "twórcy linuksa" nie słuchają ludzi z problemami? Mnie np. bardzo słuchali, jeden to mi nawet specjalny pakiet ze sterownikiem do kamerki (co powinien zrobić producent tejże, jak dał dla windowsa) zrobił.

        3. Awatar Sławek
          Sławek

          @Marcin Wilk: To może pokażesz problem, który powoduje, iż nie działa GG? Oczywiście nie zapominajmy, że WINE jest emulatorem, więc absoulutnie nie wolno go używać – prawda?

          Skoro Linux jest kotem w worku, to Windows jest śmierdzącym ludzkim szpiegiem w worku. Oczwyiście nie twierdzę, że Windows ma funkcje szpiegujące. Uważam jedynie, że ma więcej zagadek/niejasności.

        4. Awatar LV
          LV

          Sławuś, na jutro napiszesz 100x 'Wine is not an emulator' 😐

        5. Awatar BeCe
          BeCe

          błagam – zrozumiEJĄ.
          Przepraszam za upierdliwość, ale aż oczy bolą, szczególnie po wielokrotnym powtórzeniu w pierwszej odpowiedzi.

        6. Awatar Grzegorz Kossakowski
          Grzegorz Kossakowski

          @Odysseusz: Uzywam linuxa od roku i tez mi nie dziala. W pewnym sensie.

          Konkretnie to pomimo tego, ze mam wifi intela w laptopie to CIAGLE (od roku) sa jakies problemy z wifi pod linuxem. Albo WEP, ablo WPA nie dziala, albo nie laczy sie po wstrzymaniu. Zglaszalem te problemy do opensuse (ktory jest glownym systemem ktorego uzywam) i przetestowalem przy okazji jeszcze Ubuntu zeby sprawdzic czy tam jest lepiej.

          Nie, nie jest. Podobnie jest z glupim wykrywaniem odpiecia zasilania ktore raz dziala, raz nie. Takich problemow mozna mnozyc.

          Jesli mam takie problemy to czy istnieje kadu czy nie naprawde malo mnie obchodzi. Ja moge swobodnie powiedziec, ze o ile Linux na komputerze stacjonarnym jeszcze ujdzie dla zwyklego uzytkownika to na laptopie juz nie.

          Ja sam siedze od raku w wiekszosci na Linuxie z 2 powodow:
          1. Jestem programista i dla programisty Linux jest wygodniejszy do pracy.
          2. Z powodow ideologicznych (by wspierac oprogramowanie OS).

          Ale moja siostra polegla w uzywaniu linuxa po paru dniach gdy ciagle byly drobne ale dla przecietnego powazne problemy. Tyle na temat Linuxa na laptopach/netbookach.

        7. Awatar Marcin Wilk
          Marcin Wilk

          Koledzy mnie nie zrozumieli. Ja to pisalem na podstawie autopsji. Znajoma kupila netbook bo ja sprzedawca namowil, byl Linux i nie byla zdecydowana, ale powiedzial jej ze dzieki temu jest bezpieczniejszy, szybszy i inne takie.

          No i zadzwonila do mnie, bo sciagnela gg ze stronki a jej nie dziala, no i nie moze znalezc ustawien rozdzielczosci, no i podlaczyla myszke na usb, ale rolka i 3 przycisk w niej nie dzialaly, a na pudelku pisalo ze dziala pod linuxem.

          I w tym momencie ja jej polecilem, zeby go oddala i wziela wersje z Windowsem, gdyz nie bedzie wtedy miala takich problemow non stop. I wiecie co? Tak zrobila i jest teraz bardzo zadowolona.

          Stad uwazam ze Linux to oszustwo przy zakupie netbooka. Ktos, kto kupukje sprzet nie musi wiedziec co to wine, nie musi go interesowac budowa sterownikow myszek w linuxie czy konfiguracja Xorg. On chce przyjemnie korzystac z komputerka. A linux takiej mozliwosci po prostu nie daje.

        8. Awatar LV
          LV

          @Grzegorz Kossakowski: "1. Jestem programista i dla programisty Linux jest wygodniejszy do pracy."
          Dla Ciebie jest on wygodniejszy, co nie znaczy, że dla każdego programisty, proszę, nie generalizuj.

        9. Awatar Grzegorz Kossakowski
          Grzegorz Kossakowski

          LV: W domysle mialem "dla programisty takiego jak ja". Ale fakt, nie powinienem uogolniac.

          Jednak i tak jesli chodzi o programistow to chyba wlasnie oni najczesciej znajduja zalety w Linuxie ktorych ciezko szukac w Windows.

          Cala reszta uzytkownikow ktorzy chca po prostu komputera uzywac juz nie.

        10. Awatar marcinsud
          marcinsud

          @BeCe nie przypadkiem powtórzyłem aż 3 razy tego babola. Co do samych systemów na komputerach. Wiadomo nie od dziś, że komputery nie będące składakami z jednej linii są identyczne, więc marzy mi się czas w którym sklep będzie miał przygotowany obraz partycji z windowsem, linuksem, czy innym, który będzie w tych czasach potrzebny nabywającemu i ładnie w sklepie w 5 min wrzuci potrzebny system. Oczywiście w przypadku windowsa za stosowną dopłatą i z nalepką

        11. Awatar trasz
          trasz

          @marcin: W przypadku komputerow nie bedacych skladakami sklep nie bedzie tego robil, bo dostaje maszyne od producenta od razu z systemem. I watpliwe jest, zeby jakiemus sklepowi chcialo sie ponosic dodatkowe koszty tylko dlatego, ze moze akurat do nich przyjdzie ten statystyczny jeden na stu klientow. Biorac pod uwage marze sklepu, taniej spuscic go na drzewo.

        12. Awatar Marcin Wilk
          Marcin Wilk

          No ale stad maszyny maja takie same ceny w wypadku wersji z Windows i z Linux (w sensie laptop z Linuxem powinien bcy tanszy ze wzgledu na to ze Linux darmowy, ale tanszy nie jest, bo sa koszta zmiany systemu). Znaczy tak to sobie pewnie tlumacza, badz takie jest stanowisko producentow lapkow. Nie wnikalem w to zbyt gleboko 😉

        13. Awatar trasz
          trasz

          @Marcin Wilk: W zasadzie laptop z Linuksem powinien byc drozszy, bo wychodzi drozej – doprowadzenie tego do dzialania kosztuje producenta duzo wiecej czasu i nerwow niz doprowadzenie do dzialania Windows, a popyt na netbooki z Linuksem jest nikly, wiec zalegaja w magazynach. Lacznie wychodzi calkiem sporo kasy.

  12. Awatar Apage
    Apage

    Prawidłowo! Gdy zagląda konkurencja w oczy to nawet majkrosoft mięknie. Poza tym muszę wspomnieć, że dzięki majkrosoftowi mamy słabszy (a nawet stagnację)rozwój nowych technologii w informatyce. Tam gdzie pojawia się choćby cień konkurencji coś się rusza; dzięki: google mamy cloudcomputing, compiz – nowy interfejs w viście, linux na netbookach – XP za 15$ lub mniej.

    1. Awatar PACH
      PACH

      Tylko że Aero było pierwsze; aero ujrzało światło dzienne z buildem 5270 w grudniu 2005, natomiast compiz w styczniu 2006, ale kto by tam się o miesiąc kłócił 😉

      1. Awatar trasz
        trasz

        Natomiast Quartz w Makach byl gdzies w okolicach 2000. 😉

        1. Awatar Paweł Ciupak
          Paweł Ciupak

          Chociaż nawet w okolicach 2009 żadne Aero, Comiz czy Quartz dla normalnego użytkownika jest zbędne, chyba że dla kilku geeków ekscytujących się pulpitami w kostkę ;P.

        2. Awatar Sparrow1
          Sparrow1

          O wypraszam sobie, ja mam pulpit w kulkę 😉

        3. Awatar PACH
          PACH

          Tu nie chodzi o kostkę tylko przerzucenie rysowania interfaceu z procesora na grafikę, a w bardziej rozbudowanej wersji wykorzystanie nieużywanych MB (a nawet czasem GB) pamięci zainstalowanej na karcie graficznej. Kostka czy przeźroczystości to niejako efekt uboczny, a raczej sposób na pokazanie co to może dać.

      2. Awatar Apage
        Apage

        Ja nie widziałem ;p

      3. Awatar Sławek
        Sławek

        Masz na myśli wersję stabilną Compiz-a czy też pierwszy dostępny build?

      4. Awatar Łukasz
        Łukasz

        A przypadkiem w Maku te efekty nie były pierwsze? 🙂 tak pytam bo nie jestem pewien. Wydaje mi się, że tak

        1. Awatar Apage
          Apage

          Nieważne jest kto i kiedy! Liczy się to, że możemy dostać coraz lepsze rozwiązania. Wkład największej i najbogatszej firmy na M w rozwój naprawdę nowych technologii jest, zwłaszcza uwzględniając dostępne środki pieniężne i organizacyjne, raczej mały.

        2. Awatar marcinsud
          marcinsud

          bo im większa firma tym trudniej jej jest wydać kasę na coś co może się nie sprzedać. Akcjonariusze i duży czas propagacji w zarządzie skutecznie opóźnia innowację.

        3. Awatar trasz
          trasz

          @Apage: A po co tworzyc nowe technologie, jak pol roku pozniej ktos inny zbierze nasze pomysly i rozwiazania i napisze sobie sam, nie dajac nam nic w zamian?

  13. Awatar Odysseusz
    Odysseusz

    Jestem pewien, że za dwa lata będę na wszystkich swoich kompach miał linuksa – jak dzisiaj. Guzik mnie obchodzi, z czym będą sprzedawane netbooki czy laptopy – i tak zainstaluję sobie system sam, taki jaki zechcę i z tym co mi potrzebne. Może i jestem marginesem, ale ten margines jest dla mnie samą śmietanką.

    1. Awatar Marcin Wilk
      Marcin Wilk

      No i to jest dobre podejscie, kazdy powinien uzywac tego, czego uzywac chce, co mu najbardziej odpowiada, z czym czuje sie najlepiej 🙂

      1. Awatar Blurp69
        Blurp69

        Takie podejście nie jest dobre jest krótkowzroczne. Chyba że kolega jest w stanie sam napisać sterowniki do wszystkich urządzenie jakie musi używać i całe potrzebne mu oprogramowanie.

        1. Awatar Marcin Wilk
          Marcin Wilk

          Blad! To jest dobre podejscie dlatego, ze on wybeira swiadomie. Jego guzik obchodzi z cyzm bedzie sprzedawany soft. Jezeli zalozymyz e bedzie jedyna taka osoba to moze bylby to blad, ale z pewnoscia nie jest. Poza tym zyje, i daje zyc innym, to kolejny plus.

    2. Awatar PACH
      PACH

      hmm śmietankowy margines to może być HIT. Chociaż ja tam wolę wanilię. 😉

      1. Awatar Sławek
        Sławek

        Ja nigdy nie instalowałem sobie wanilii. Pracuję na jądrze dostarczanym z moją dystrybują.

        1. Awatar qwerty
          qwerty

          gentoo-sources

    3. Awatar RRH
      RRH

      Tylko, że nie mamy wyboru przy zakupie, bo wszędzie jest wciskany windows, a komputerów/laptopów/netbooków bez systemu jest jak na lekarstwo. No tak, jedni powiedzą za producentami, że "tego Windowsa to ma pan za darmo". :/

    4. Awatar BeCe
      BeCe

      Niestety, ale to nie takie proste. GNU/Linuksowi potrzebna jest masa krytyczna lub chociaż powolne zwiększanie obecności na rynku. Jeżeli tylko "sama śmietanka" będzie używała GNU/Linuksa, to możesz zapomnieć o obsłudze większości sprzętu (przy mocnym spadku liczby użytkowników np. Nvidia pewnie by się wycofała z robienia sterowników, a inne wydając nowy sprzęt miałyby go w nosie – co w tej chwili, na szczęście, jest tylko częściowo prawdą), nowych wersjach OpenOffice, Firefoksa, Flasha, a także zapewne spadek jakości KDE, GNOME itd. (mniej sponsorów/firmowych deweloperów).
      Prawda jest taka, że wzrost liczby użytkowników, chociaż niesie za sobą zmiany czasami trudne do zaakceptowania przez "śmietankę", jest nam wszystkim potrzebny do tego, aby używanie GNU/Linuksa było jak najbardziej komfortowe.

      1. Awatar falkon
        falkon

        Gnu/Linux już obsługuje większość sprzętu. Wystarczy żeby liczba użytkowników nie zmniejszała się 😉

      2. Awatar trasz
        trasz

        @BeCe: nVidia sie z Linuksa nie wycofuje z dwoch powodow – po pierwsze przez zalozenie, ze z CUDA bedzie kiedys porzadna kasa, a po drugie przez to, ze i tak ich drivery musza byc przenosne ze wzgledu na OSX, wiec utrzymywanie portu na Linuksa nie jest wielkim problemem.

        Troche inaczej wyglada sytuacja na przyklad ATI – i tam zaczyna juz byc widac wycofywanie sie z Linuksa na zasadzie "macie tu dokumentacje i dajcie nam sopkoj".

        1. Awatar maciek
          maciek

          NVidia zainteresowała się Linuksem zanim Apple zainteresowało się NVidią 😉

        2. Awatar trasz
          trasz

          @maciek: Czyli kiedy dokladnie?

  14. Awatar qwerty
    qwerty

    3 aplikacje: antywirus, firewall i antyspyware.
    No i dalej można tylko pobawić się w zmiane tapety 😀

    MS robi się z roku na rok coraz bardziej śmieszny i żałosny.
    Może czas umrzeć, ballmer?

    1. Awatar falkon
      falkon

      1-go kwietnia ktoś pisał chyba, że wersja starter ma mieć zablokowaną możliwość zmiany tapety 😀

  15. Awatar SeeM
    SeeM

    A ile właściwie bierze Canonical, albo Novell, albo Debian?

    1. Awatar maciek
      maciek

      Ubuntu masz za darmo;-)

      1. Awatar SeeM
        SeeM

        W kontekście tego newsa, to stawia Linuksa w niezbyt korzystnym świetle.

    2. Awatar Sławek
      Sławek

      Debian nie jest firmą. Ubuntu występuje tylko w jednej, darmowej wersji, lecz możesz zapłacić za dodatkowe usługi(m.in wsparcie techniczne).

      Novell ma już więcej linii produktów(jeżeli chodzi o system, bo inaczej, to mają całą gamę).

      Co do OEM-ów, to prawdopodobnie Canonical coś bierze, jednak trudno mi powiedzieć, ile.

  16. Awatar krzabr
    krzabr

    Brawo 🙂

    Za taką cenę może być każdy os 🙂

    W sumie jeśli win 7 kosztowałby załomy 30-40 dolarów to mało kto by na niego narzekał jeśli chodzi o cenę 🙂

  17. Awatar wini
    wini

    Myślę że już wielki czas zacząć nazywać sprawy po imieniu.
    Czyli że nie linux dostał kopa na netbookach i desktopach, tylko brzydkie, nie funkcjonalne i bardzo często źle skonfigurowane gnome, a linuxowi oberwało się przy okazji.
    Na dzień dzisiejszy natarczywie wciskane gnome ze 'swoim stylem' bardzo skutecznie potrafiło zniechęcić ludzi do linuxa.

    1. Awatar Treadstone
      Treadstone

      Gnome to stagnacja, od kilku lat zmiany które wprowadzają mają dla użytkownika znaczenie czysto kosmetyczne 🙂

    2. Awatar eee
      eee

      nie chcę wszczynać flejma. niemniej zgadzam się, że czas to rozważyć. może przeprowadzimy badania fokusowe na użyszkodnikach windows/mac i sprawdzimy, czy czują się źle korzystając z gnome?

      1. Awatar wini
        wini

        Chodzi o to, że te badania są już przeprowadzone ale nikt się nie przejmuje ich wynikami.
        Pewnie 90 procent, albo i lepiej preinstalowanego linuxa to gnome, którego jak widać ludzie nie chcą.
        Dokładniejszych badań to chyba już nie da się przeprowadzić.
        3 miesiące temu miała miejsce premiera kde 4.2 o którym było wówczas dość głośno w ogólnym internecie, natomiast w światku linuxowym było o tym dość cicho, jak już się coś pojawiało to przeważnie krytyka.
        3 miesiące w informatyce to wieczność – ludzie nie związani z linuxem zapomnieli już o kde 4.2, natomiast MS zdołał się już przezbroić do tego stopnia, że nikt już może nie mieć interesu w promowaniu KDE 4.2 powiązanego z linuxem.
        MS jest do tego stopnia perfidny – i niby to promuje też otwarte oprogramowanie – że nie zdziwię się jak pewnego dnia światło dzienne ujrzy stabilne wydanie kompletnego KDE 4.2 przeportowanego na windę.
        I wtedy pozostanie nam już tylko wspominać jak to linux przespał swoją szansę!!!

        1. Awatar marcinsud
          marcinsud

          teraz pytanie czy ludzie nie chcą linuksa dlatego, że jest tam gnome czy z innych powodów. rzecz nie jest taka prosta, a sam gnome jest ładny tyle że styl gnoma powinien zostać zastąpiony innym np. shiki-colors z tego co widzę coraz więcej programistów pokazując jakieś nowinki właśnie ten styl ma aktywny.

        2. Awatar eee
          eee

          Ale nie czarujmy się, jest kwestia jakości wyglądu, niedorozwoju pewnych aplikacji (szczególnie z dziedziny multimediów), pasków (nie mówię, że są złe; po prostu migranci nie są do nich przyzwyczajeni). Ogólnie look&feel jest zupełnie inny, szczególnie po wydaniu KDE4. Może więc warto się zastanowić, co lepiej zaspokoi potrzeby migranta.

          Jasne, że DE to nie jedyny, ani nawet nie zawsze główny powód. Ale akurat tutaj możemy coś zdziałać, bo migranci często pytają, które DE wybrać.

    3. Awatar trasz
      trasz

      @wini: To, ze Linux ma problemy z obsluga kilkudziesieciu procent (nie, nie napisze wprost, ze 90%) komputerow, nijak nie jest wina GNOME-a. To, ze nadal potrafi zawiesic sie przy wlozeniu pendrive'a (jak dalo sie zauwazyc na niedawnej konferencji mu poswieconej), rowniez.

      1. Awatar Sławek
        Sławek

        Pokaż mi sytuację wieszania systemu po włożeniu pendrive.

        Co do obsługi sprzętu, to jest to kwestią sprzedawcy urządzeń. Dziwne, że akurat sprzedawali go na kompach, których nie obsługiwał 😉 .

        Linux obecnie dobrze obsługuje naprawdę ogromną ilość sprzętu, a to bez instalacji jakichkolwiek sterów. Wyjątkiem są nadal winmodemy, ale patrz wyżej.

        Ja czytałem gdzieś, że te Linuksy były po prostu źle skonfigurowane. Wzięli jakiegoś "fachowca", który został przyuczony do instalacji Windows, a następnie kazali mu na szybko(bez przeszkolenia, które miał w przypadku Windows) instalować Linuksy. W efekcie, to mieliśmy dziwny układ partycji, który na Windowsie z domyślnym kontem o najwyższych uprawnieniach dałby radę, ale nie na Linuksie. Rozpisałem się na temat pewnych informacji, a nawet nie wiem czy są prawdziwe.

        1. Awatar trasz
          trasz

          @Sławek: Niby jak mam ci pokazac? Paredziesiat osob widzialo, ze sie zawiesil; wystarczy.

          A co do konfiguracji – sorry, ale brak uzywalnych driverow do wiekszosci kart graficznych na rynku to nie jest kwestia konfiguracji.

        2. Awatar Sparrow1
          Sparrow1

          @trasz:
          "A co do konfiguracji – sorry, ale brak uzywalnych driverow do wiekszosci kart graficznych na rynku to nie jest kwestia konfiguracji"
          Nie to kwestia lenistwa twórców tych sterowników. Tak tak, wiem-niestabilne API… 😉

        3. Awatar trasz
          trasz

          @Sparrow1: Dla uzytkownika naprawde nie ma znaczenia, czy sterownikow nie ma, bo system jest rozwijany w taki sposob, zeby ich pisanie bylo jak najbardziej problematyczne, czy dlatego, ze tych, ktorzy te sterowniki napisac potrafia, Linux nie obchodzi, czy dlatego, ze ci, ktorych obchodzi, nie potrafia. Wazne, ze pod Windows karty graficzne dzialaja, a pod Linuksem – niekoniecznie.

      2. Awatar wini
        wini

        @trasz – To o czym pisałem wyżej nie ma nic wspólnego z obsługą sprzętu przez linuxa.
        W tej materii uważam, że jest już bardzo dobrze – zaryzykował bym nawet stwierdzenie, że jest dokładnie odwrotnie jak napisałeś – czyli 90 procent sprzętu linux obsługuje dobrze, a problemy są z 10 procentami jakiś egzotycznych wynalazków, firmowanych przeważnie przez MS.
        Poza tym problem sterowników nie dotyczy raczej preinstalowanego linuxa.
        Co do tego pendriva to nie rozumiem o co ci chodzi. U mnie obsługa pendriva przebiega tak samo jak płyty cd czy dvd i z żadnym z tych nośników nie miałem nigdy problemu.

  18. Awatar Blurp69
    Blurp69

    Dla mnie Linux jest czarnym koniem w tym wyścigu.
    Przypominają mi się się słowa Gandhiego:

    Najpierw cie ignorują,
    potem wyśmiewają,
    potem walczą z tobą,
    a potem wygrałeś…

    Linux jest na etapie walki, ale pamiętajmy z kim walczymy. Z nawieszoną firmą softwarową świata, która każdego konkurenta zmiatała z rynku. Teraz wyraźnie jest wojna pozycyjna. Linux jest mocny tam gdzie zawsze był mocny i nic nie zagraża jego pozycji. Microsoft skutecznie broni swoich pozycji, ale w mojej ocenie wyraźnie słabnie:
    – nieudana Vista
    – z trudem obroniona pozycja na netbookach (a sukces nie jest jeszcze przesądzony)
    – znaczne zmniejszenie cen pakietów biurowych (do tej pory, to była kura znoszącej złote jaja)
    – ciągle spadający udział IE w rynku przeglądarek
    Poza tym MS nie ma dokąd uciec. Ze strony technologi internetowych ma równego mu konkurenta (Google), z którym jak dotąd ciągle przegrywa.

    (I łyżka dziegciu za którą troche mi się pewnie dostanie.)
    Trochę zgadzam się niestety z CEO RedHata. Linus na desktopach jest niestety tylko dla wybranych.
    – Pierwsza grupa to ci którzy mają niewielką wiedzę, określone wymagania (przeglądarka, poczta, komunikator) i którym ktoś zainstaluje i dobrze skonfiguruje. Tu Linux będzie lepszy od najlepszego windowsa.
    – Druga grupa to ludzie którzy wiedzą i potrafią dużo, dla których zalety Linuksa (stabilność, konfigurowalność, bezpieczeństwo) są kluczowe i jednocześnie wystarcza im dostępne oprogramowanie.

    To niestety niewielki procent użytkowników desktopów. Dla pozostałych Windows XP okaże się lepszym wyborem. Wśród nich znajda się jednak tacy, (np. ja) którzy mimo to, że Windows lepiej zaspokaja ich potrzeby, z wielu powodów i tak będą używali Linuksa (jago jedynego systemu lub zamiennie z windows). O tych ludzi trzeba walczyć.
    Dystans w użyteczności Linuksa i Windows cały czas się zmniejsza, ale żeby Linux zaczął wygryzać Windows z rynku, nie wystarczy, że będzie tak użyteczny jak Windows. Musi być zdecydowanie bardziej użyteczny i funkcjonalny. Popatrzcie na Firefoksa. Jego przewaga nad IE praktycznie w każdej dziedzinie jest miażdżąca, a proporcje w rynku zmieniają się dość powoli. Dlatego deweloperzy okołolinuksowi mają jeszcze dużo do zrobienia. Na ich szczęście MS nie może jakoś ostatnio złapać drugiego oddech. Dużo zależny teraz od Win 7. Ale, moim zdaniem, nawet jeżeli siódemka odniesie sukces, to i tak tylko przesunie to w czasie ostateczną konfrontację po której MS może okazać się znany producentem konsol i gier.

    1. Awatar Domker_
      Domker_

      Z tą funkcjonalnością Linuxa się nie zgodzę – jest pod wieloma względami bardziej funkcjonalny niż Windows. Jedyny problem to nawyki i niewiedza.
      Zrobiłem mały eksperyment, zainstalowałem Linuxa (Kubuntu/z KDE 4.2.2) siostrze i mimo iż nie jest w informatyce zbyt obyta, po 2-3 tygodniach poruszała się bardzo sprawnie, potrafiła wykorzystywać możliwości więszkości zainstalowanych aplikacji (grafika, edytory, internet).

      Testowałem jeden z ostatnich buildów Windows 7, pod wieloma względami nie różni się od Visty, jest mniej zaobożerny, wprowadzono pewnie udogodnienia i parę bajerów. Więcej hałasu robi przedwczesna reklama tego produktu. (czyt. M$ chwyta za koło ratunkowe)

      Platforma Windows służy mi tylko do gier jak już..

      1. Awatar Blurp69
        Blurp69

        Kolego, ale to jest właśnie osoba, która zalicza się do pierwszej grupy użytkowników. Ty zainstalowałeś, skonfigurowałeś, Wszystko co potrzebuje jest działa i przez najbliższe 5 lat będzie działać. Jeżeli potrzeby nie wzrosną, to jest to idealne rozwiązanie. Zero wirusów, trojanów, bluescrenów itp. Ale co jak twoja siostra zapragnie użyć programu do rozliczenia rocznego z gazety, wystawić fakturę w zakupionym za 70 zł programie w markecie itp. Na pewno sama sobie tego nie zainstaluje w Linuksie, a przy odrobinie pecha instalacja w ogóle nie będzie możliwa. To nie są problemy wynikające z tego że Linux jest niefunkcjonalny. To są problemy wynikające z tego, że ma mały udział w rynku i nie potrafi w pełni udawać windows. Siostra prawdopodobnie nie będzie miała problemów z samodzielną instalacją tych programów w Windows.

        1. Awatar Sławek
          Sławek

          Ja prawdę pisząc, to nie miałem chyba jeszcze okazji skonfigurować swojego Linuksa. Zainstalowałem może tylko Apache z obsługą PHP(tu trochę konfiguracji było). Często instaluję/aktualizuję/usuwam jakiś program. Kodeki akurat zainstalowałem w inny sposób, bo przez One Click Install.

          Jednak jedyną rzeczą, którą zrobiłem, to zmiana wyglądu. Wiem, że mi nie uwierzycie, ale tak było.

          Nie wchodzę na superużytkownika, by coś konfigurować. Jeżeli włączam tego Yast-a, to w celu instalacji/deinstalacji programów lub zmiany repozytoriów. Plików konfiguracyjnych spod konsoli też nie chwytałem.

          Problemy miałem, bo miałem, ale w wydaniu OpenSuSE 10.3 lub 11.0. Dotyczyły one jedynie kart intela. Wystarczyło jednak zaktualizować system.

      2. Awatar gotar
        gotar

        Nie, nawyki i niewiedza to nie są jedyne problemy. Znacznie poważniejszym problemem jest badziewiatość całej masy ważnego oprogramowania, w tym sterowników do układów Intela (grafika oraz wifi), firefoksa i OOo (woooolneee), a także brak możliwości łatwego odpalania programików dołączanych na płytkach z Panią Domu.

    2. Awatar maciek
      maciek

      Z tymi 2ma grupami to może być prawda: najbardziej problematyczni są windowsowi "power-userzy", którzy znają kilkanaście trików, umieją usunąć wirusa a nawet dodać konto użytkownika. W linuksie napotykają bariery nie do przeskoczenia: nie ma ICH narzędzi, ICH aplikacji i – co gorsza – nie działają ICH sztuczki 😉

      1. Awatar trasz
        trasz

        @maciek: Nie ma tez na przyklad ICH dokumentacji (czytaj – zadnej porzadnej dokumentacji) czy ICH supportu (czytaj – zadnego supportu lepszego niz pan z Indii potrafiacy dodac twoj problem do bazy bledow i obiecac, ze odpisza) – co bywa problematyczne w przypadku programistow czy adminow.

    3. Awatar dna
      dna

      dokładnie tak samo myślę apropo dwóch grup docelowych o których wspomniał Blurp69.

      To co jest potrzebne w Linuksie to:
      – wsparcie dla urządzeń, być może warstwa emulacji ABI sterowników jądra windows,
      – Wine obsługujący 99% aplikacji dostępnych na rynku,
      – ułatwienia obsługi – głównie integracja poszczególnych aplikacji:
      {
      – wszędzie działające copy/paste,
      – kopiowanie URL-i, także URL-e lokalne jak np. "media:/sda4" z Konquerera; kliknięcie na "mailto:/" powinno mi zawsze otworzyć tę samą aplikację,
      – taki sam FileSelector / PrinterSelector we wszystkich aplikacjach (podobnie jak obecnie można sobie ustawić motyw graficzny, tylko na jeszcze większą skalę),
      – standard pakietów niezależny od dystrybucji: wszystkie dystrybucje umawiają się na jakąś bazę wersji bibliotek, które oprócz bibliotek dystrybucyjnych są dostępne dodatkowo dla aplikacji je wymagających,
      – stabilne ABI jądra dostępne dla zamkniętych sterowników, poza niestabilnym zwykłym otwartym ABI, – tak, aby dostarczając sterownik do jądra Linuksa firma nie musiała narażać się na batalie patentowe w USA,
      }

      1. Awatar eee
        eee

        wg mnie jest potrzebna polska instrukcja jak odpalić cokolwiek na WINE. jeszcze mi sie nie udalo, zeby cos dzialalo. nawet 10-letnie gry się tną pomimo zainstalowania DirectX i postepowania zgodnie z wspanialymi radami na forum wine.

      2. Awatar Sławek
        Sławek

        To się teraz zastanów czy piszesz o Linuksie czy ReactOS-ie. Jeżeli raczej jest to lista życzeń dla twórców ReactOS-a, to powinneś ją podesłać do nich!

        Po Co komuś dwa systemy, gdzie oba będą realizować/wyglądać dokładnie tak samo, ale będą mieć oddzielną bazę kodu, z czego żaden nie będzie porządnie rozwijany i mieć drogi rozwoju, bo jedynym celem będzie kopiowanie rozwiązań z Windows?

        O jakiej integracji piszesz?

        Tekst można kopiować, oczywiście. Spróbuj jednak w IE wpisać chrome:// . Zamiast chrome, to możesz też użyć jar.

        Z mailto chyba tak jest. Xdg-open. Gdy zmienię ustawienia w GNOME, są one stosowane od razu w KDE i odwrotnie.

        Z FileSelector-em, to chyba można sobie coś do tego doinstalować.

        Standard systemu paczek – super! Inną kwestią jest to, że istnieje LSB.

        Co do ostatniego, to się zgodzę. Dlaczego jednak mamy wspierać przestępców 😉 , którzy unikają odpowiedzialności karnej? 🙂

        1. Awatar dna
          dna

          @Sławek

          To się teraz zastanów czy piszesz o Linuksie czy ReactOS-ie

          Chciałbym mieć takie rzeczy w Linuksie. Chyba nie jest to zabronione ?

          jedynym celem będzie kopiowanie rozwiązań z Windows?

          Nie chodzi o kopiowanie rozwiązań, tylko o dostosowanie się do rynku komercyjnych aplikacji Desktop. Chyba się zgodzisz, że na Windows jest więcej tego typu aplikacji ?
          Chodzi o to, że gdy np. chcę rozliczyć PIT, to powinienem wziąć dowolny program z gazety i nie zastanawiać się – pójdzie, nie pójdzie pod Linuksem / Wine?

          Tekst można kopiować, oczywiście.

          Natomiast np. obrazki nie koniecznie. Prosty przykład. Program zrzuty ekranu pod KDE 3.5.9. Skopiuj obrazek, a następnie spróbuj go wkleić do Thunderbirda, albo do Kadu. Działa ? (bo pod OpenSuse 11.1 – nie działa)

          URL-e to temat rzeka. Pod windows klikasz na gg:numer i otwiera się gg, skype:nazwa i otwiera się Skype. Pod Linuksem niestety to nie funkcjonuje. I nie piszę o xdg_open – wiem, że istnieje i, że programy z niego powinny korzystać, niestety nie korzystają obecnie, a piszę o stanie obecnym.

          Różnica pomiędzy URL-em chrome:// , a “media:/sda4″ jest taka, że ten drugi służy do budowania operacji działania na plikach. Innymi słowy spróbuj wykonać kopiuj plik w Konquererze i wklej go do jakiegoś menadżera plików z innego środowiska graficznego. Ewentualnie inny przykład kliknij w Konquerer na plik "smb://serwer/sciezka/plik.odt", aby otworzyć go w OpenOffice. Niestety nie uda Ci się to właśnie ze względu na problemy z URL pomiędzy różnymi środowiskami graficznymi.

          Z FileSelector-em, to chyba można sobie coś do tego doinstalować.

          Też tak słyszałem apropo KDE i Gnome. Pozostają jeszcze m.in. stare aplikacje Motif. No i pozostają inne tego typu okna dialogowe; a uwierz mi, widziałem jak użytkownicy mają z tym problemy.

          Standard systemu paczek – super! Inną kwestią jest to, że istnieje LSB

          A istnieje, istnieje i pomimo, że używam OpenSuSE wciąż nie mogę zainstalować rpm-a z RedHata pomimo, że obydwa używają LSB. A o takiej sytuacji piszę. I problem nie istnieje tutaj w standardzie, ale w wersjach bibliotek zainstalowanych w obydwu systemach i zależnościach ukrytych w RPM.

          Co do ostatniego, to się zgodzę. Dlaczego jednak mamy wspierać przestępców 😉

          Patenty USA na oprogramowania w Polsce nie obowiązują :D, więc to nie przestępstwo.. 😉 Z resztą nawet USA podlega się zdaje wyłącznie odpowiedzialności cywilnej nie karnej jeśli chodzi o patenty – nie jestem jednak tego pewny.

        2. Awatar dna
          dna

          @eee – zgadzam się. Dlatego właśnie napisałem w mojej liście życzeń "Wine obsługujący 99% aplikacji dostępnych na rynku"

        3. Awatar dna
          dna

          nie widzę mojej długiej odpowiedzi na komentarz "Sławka". Niestety nie mam czasu by pisać odpowiedź ponownie… 🙁

        4. Awatar jellonek
          jellonek

          i nie pisz – a czytaj to co jest napisane pod polem tekstowym w ktorym wpisujesz komentarz…

        5. Awatar dna
          dna

          @jellonek – ok, dzięki. Przepraszam za spam.. 😉 Sądziłem jednak, że to nie kwestia moderacji, tylko ponieważ dosyć długo pisałem, to strona wygasła..
          W sumie to chyba pierwszy mój komentarz, który nie pojawiał się tak długo, ale może ze względu na długość trafił do moderacji ?

          Wniosek racjonalizatorski dla strony: zamieszczać jakieś info, że komentarz jest w moderacji.

    4. Awatar trasz
      trasz

      @Blurp69: "stabilność, konfigurowalność, bezpieczeństwo" to _byly_ zalety Linuksa – gdzies pod koniec lat dziewiecdziesiatych. Obecnie stabilnosc jest mniejsza niz Windows (kiedy ostatni raz widziales Windows pokazujace BSOD przy wlozeniu pendrive'a? Kiedy ostatnio widziales wywalajacy sie Eksplorator Windows?), konfigurowalnosc podobna (z tym, ze w Linuksie czesto wymaga szukania po forach, a w Windows jest dokumentacja i help), a bezpieczenstwo – coz, ilosc dziur w kernelu w obu systemach jest taka sama, wiec powiedzialbym, ze na jedno wychodzi.

      Obecnie Linux ma dokladnie dwie zalety w stosunku do Windows – darmowosc i przenosnosc. To drugie uzytkownika koncowego guzik obchodzi, to pierwsze robi sie malo istotne, gdy Windows mozna dostac za rownowartosc dwoch godzin pracy.

      1. Awatar maciek
        maciek

        Znaczy się co? Od owych "późnych lat 90ych" linuks stał się mniej stabilny i mniej bezpieczny? Jak w połowie 2001 roku 1wszy raz zainstalowałem na pececie Linuksa (w miejsce preinstalowanego windows) to pady systemu stały się jakby _dużo_ rzadsze 😉 I w ciągu ostatnich lat nie przybrały na częstotliwości.

        No i z tymi 2ma godzinami pracy chyba nieco przesadziłeś. Weźmy Windows Home Premium – nonono… 1/3 średniej krajowej 😀

        1. Awatar trasz
          trasz

          @maciek: Znaczy od poznych lat dziewiecdziesiatych Windows go dogonil. A co do dwoch godzin pracy – pisalem o 15 dolarach z niusa.

      2. Awatar wini
        wini

        @trasz – co ty tu taką wrogą propagandę siejesz!
        Zauważ że z kilkudziesięciu komentarzy które tu się pojawiły to chyba tylko ty masz jakieś problemy z pendrivem, a uparcie twierdzisz, że problem dotyczy linuxa.
        Używam KUBUNTU z KDE – obecnie 4.2, ale wcześniej jechałem na 3.5.
        Jedyny problem jaki swego czasu miałem – 'KERNEL PANIC' – sam spowodowałem – no bo zachciało mi się samemu kompilować – a przede wszystkim przesadnie odchudzać kernela.
        Co do tej stabilności windy to chyba nie wiesz o czym piszesz.
        Sam używam czasem windy żeby odpalić jakąś gierkę – i w tym zastosowaniu jest rzeczywiście względnie stabilna.
        Jednak do internetu, bez dobrego, płatnego antywirusa nie polecam.
        Przykładem tu może być znajomy z Niemiec, któremu wyłączył się antywirus – no bo nie zapłacił za kolejny okres i po 5 dniach grasowania głównie po ebayu złapał coś co zniszczyło mu dysk. W tej chwili jest po przymusowym formacie i reinstalce tak że pewnie przez jakieś 3 miesiące będzie się teraz cieszył 'stabilną' windą.

  19. Awatar revcorey
    revcorey

    "kiedy ostatni raz widziales Windows pokazujace BSOD przy wlozeniu pendrive’a? Kiedy ostatnio widziales wywalajacy sie Eksplorator Windows?"
    cyklicznie co jakiś czas, na dwóch różnych kompach(dekstop i laptop xp sp 2 i sp3, i windows 2008 server całkowicie na viste przerobiony(ale w tym wypadku winił bym sterownik,chociaż raz się bez przyczyny zawiesił chociaż może jaki sterownik też)), na desktopie czasami zdarzają się tajemnicze nagłe restarty całego systemu. A z tym pendrivem nie przesadzaj wkładałem na różnych linuksach setki razy różne pendrivy i nic(a ze się win ale bez sp2 zawiesił raz po włożeniu to fakt)

    1. Awatar maciek
      maciek

      Ale historia jest prawdziwa. Na jednej z redhatowych konferencji zawiesił się RHEL po wczepieniu pendrive'a 🙂 Nie tak dawno z resztą. No cóż… RHEL to RHEL.

      1. Awatar revcorey
        revcorey

        nie przecze ale nie generalizujmy jak trasz, który robi to z rozymsłem

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *