Brad Brooks z Microsoftu, odpowiedzialny za marketing systemu Windows Vista przyznał, że system ten tuż po starcie był prawdziwym niewypałem. Obiecał jednak, że problemy Visty są już rozwiązane, a na drugą połowę roku planuje ogromną kampanię reklamową.
Zepsuliśmy wiele rzeczy. Wiemy o tym, wiemy też, że spowodowało to sporo problemów. Spotkałem się z konsumentami zastanawiającymi się czy Windows Vista to generacja w którą na pewno warto inwestować.
Brooks na dorocznej Worldwide Partner Conference porównywał start Visty do pierwszego roku po pokazaniu Windows XP. Twierdzi, że problemy były podobne i Microsoft zdołał się z nimi uporać. Tym razem ma być podobnie.
Nie obyło się bez krytyki największego obecnie konkurenta Microsoft na rynku pecetów: Maka.
Mamy pewnego głośnego konkurenta, wiemy o tym. I reagujemy na to. Mówią nam „it’s the iWay or the highway” (nieprzetłumaczalne, ogólnie chodzi o to, że „albo ma być po makowemu albo wcale” — przyp.tłum.). Uważamy, że to smutny przekaz. Oprogramowanie powinno być kompatybilne z całym twoim życiem.
Dowodem rosnącej kompatybilności Visty ma być wsparcie dla ponad 77 tysięcy urządzeń (dwa razy tyle ile półtora roku temu, gdy system znalazł się w sprzedaży), a także dla 99% „znaczących aplikacji biznesowych” (cokolwiek to miało znaczyć”).
Brooks przekonuje również, że Vista to dobra inwestycja długoterminowa. Przesiadka na Vistę ma ułatwić kolejną migrację, na Windows 7.
Niedawno informowaliśmy, że partner Microsoftu, Intel prawdopodobnie ominie Vistę i pozostanie przy Windows XP, do czasu pojawienia się kolejnego systemu od Microsoftu. Od podobnej decyzji resztę klientów i partnerów ma odwieść nowa kampania reklamowa Visty, planowana na drugą połowę tego roku.
Dodaj komentarz