Miliard – i dalej

Mozilla naliczyła już ponad miliard pobrań swojej przeglądarki, Firefoksa. To spory sukces i bez wątpienia jest co świętować, ale motywuje też do zastanowienia się co dalej?

Mozilla Firefox zmienia oblicze sieci przede wszystkim stale zwiększając swój udział wśród przeglądarek. Polacy mogą być szczególnie zadowoleni, ponieważ nie tylko przeskoczyła już MSIE i stała się w naszym kraju najpopularniejsza, ale zgarnęła już ponad połowę całego przegladarkowego „tortu”. Są też inne, bardziej bezpośrednie akcje, takie jak odważne promowanie otwartych formatów Ogg, zwłaszcza kodeka obrazu Theora, które mają zredukować bałagan z multimediami w sieci.

Skoro mamy taką klęskę urodzaju, to należy iść za ciosem i nie ekscytować się już tak słupkami z procentami (nawet podwójne przebicie wyniku MSIE w Polsce nie jest wcale tak dalekie), lecz skupić się na celach dalekosiężnych. Takich, jak ogólna misja projektu: „promowanie otwartości, nowatorstwa i szans, jakie niesie Internet – w przeciwieństwie do zwykłych, biznesowych motywów: zysków i cen akcji”, o której można poczytać na stronie celebrującej miliard pobrań.

Nie znaczy to, że Firefox ma się przez to rozwijać gorzej. Warto na przykład spojrzeć na projekty zmiany interfejsu graficznego w wersjach 3.7 i 4.0 albo na silnik dodatków Jetpack, który ma uprościć i ustandaryzować wiele możliwości Firefoksa (np. korzystanie z mikrofonu). Nie mówiąc o takich znanych już naszym czytelnikom projektach jak Weave, Prism, Ubiquity czy Mozilla Labs Concept Series.

Te rzeczy nie rozpłyną się z pewnością we mgle. Zresztą John Lilly, następca Mitchell Baker na stanowisku szefa Mozilli, twierdzi, że przeglądarki mają sporo do poprawienia, aby stać się „agentem użytkownika” w sieci; prawdziwym pomocnikiem, a nie tylko bierną lunetą do jej oglądania.

Chodzi jednak o wykorzystanie potencjału wielomilionowej społeczności, która wyrosła wokół Firefoksa i przekucie go na lepszy Internet. Mark Surman, dyrektor wykonawczy fundacji, stara się właśnie opracować metodę na przyciągnięcie „następnego miliona mozillowców” (NMM). Sama idea jest obecna już od roku, ale wreszcie powstają pierwsze szkice. Surman postawił dwa przykładowe ważne cele, jakie mogą spożytkować i poszerzyć społeczny fundament Mozilli: masowy ruch na rzecz poprawy bezpieczeństwa sieci (np. wymiana ze starych wersji przeglądarek na nowsze) oraz działania na rzecz wolności i prywatności w „chmurach”.

NMM to jeszcze nie całkiem sprecyzowany projekt, Surman oczekuje więc reakcji i komentarzy, a zwłaszcza odpowiedzi na 3 zasadnicze pytania:

  1. Czy czas na zaangażowanie szerokich mas ludzi już nadszedł?
  2. Czy kwestie bezpieczeństwa, wolności w chmurach obliczeniowych i otwarte rozwiązania mobilne to dobre tematy do rozpoczęcia takiej inicjatywy?
  3. Z jakimi organizacjami lub grupami ludzi Mozilla powinna współpracować aby urzeczywistniać te cele?

A co wy sądzicie na ten temat?

żadnych reklam, sama wiedza.

Zarejestruj się na BEZPŁATNY NEWSLETTER i raz w tygodniu otrzymuj najważniejsze wiadmości
ze świata IT, nowych technologii i kryptowalut.

Bez reklam.

  1. Awatar Sławek
    Sławek

    "Mozilla Firefox zmienia oblicze sieci przede wszystkim stale zwiększając swój udział wśród przeglądarek."

    No nie przesadzajmy. Opera też jest dobra. Jej działania też zmieniają oblicze sieci. Powyższe zdanie jest częściowo prawdziwe – gdyby nie słabnący udział IE6/7 w rynku, to w sieci już nigdy nic by się nie zmieniło. Zakrawa jednak o jakiś dziwny zachwyt i wmawia użytkownikowi, że Firefox jest idealny.

    1. Awatar Sławek
      Sławek

      Chodzi po prostu o to, że popularność Firefoksa rośnie w zastraszającym tempie. Opera też implementuje dosyć nowoczesne technologie, które z powodu popularności IE nie mogły zostać wykorzystane w pełni. Użytkownik z przytoczonego w poprzednim komentarzu zdania może wyciągnąć niestety błędne wnioski, że Mozilla teraz nic nie robi, tylko promuje swój niby idealny produkt. Tymczasem Firefox wciąż się rozwija, a nie jest jedyną przeglądarką internetową, która zasługuje na szacunek, a poziomem bije IE.

    2. Awatar kocio
      kocio

      Do Opery nie mam nic poza jej licencją, ale to nie znaczy, że jest zła. A udział Firefoksa cały czas rośnie, niezależnie od niej.

      1. Awatar DerDevil
        DerDevil

        a ja do opery mam to z oknem wyboru przeglądarek internetowych w winowsie, chyba licząc że więcej osób będzie z niej korzystać, no istny akt desperacji

        1. Awatar DerDevil
          DerDevil

          no tak zapomniałem że nie można tu mówić dobrze o windowsie i go bronić bo za to dostaje się minusy

  2. Awatar Sławek
    Sławek

    Moje typy(na uzyskanie kolejnego miliona użytkowników), to:
    a) Otwarcie sieci, gdzie każdy komputer będzie nadajnikiem. Takie rozwiązanie już wykorzystuje OLPC. Celem będą kraje rozwijające się. Mozilla może zapewnić usługi w chmurze, by te komputery nadawały się do czegoś więcej niż proste stronki internetowe.
    b) Stworzenie sprzętu zapewniającego akcelerację kodeków Theora i Vorbis. To powinno przyciągnąć nowych ludzi do Firefoksa, jak magnes. Chociaż czy nie można wykorzystać już obsługiwanych funkcji kart grafiki do akceleracji?

    Oczywiście są to dalekosiężne plany na przyszłość.

    1. Awatar rkowal
      rkowal

      Theora i Vorbis umieszczone w standardowy sposób nie są strumieniowane co przy dłuższych filmikach może stanowić problem, bo jakość na pewno nie jest już problemem.

    2. Awatar aborygen3
      aborygen3

      Moim zdaniem Mozilla powinna skupić się przede wszystkim na:
      1. Poprawieniu wydajności swoich produktów
      2. Wsparciem dla wielu procesorów
      3. Przyciśnięciem Adobe aby w końcu poprawił wydajność wtyczki flash-owej (zwłaszcza tej pod Linuksa, bo strasznie zamula)
      4. Zaatakować rynek urządzeń mobilnych

      1. Awatar kocio
        kocio

        Widzę w tym wątku silną grawitację w stronę zadań dla programistów i – ogólnie mówiąc – specjalistów. Gdyby nie to, że rozumiem wagę tych propozycji (są fajne i mają sens) i wiem, jak trudno się wyrwać z pewnego sposobu myślenia, to bym pomyślał, że ludzie czytają bez zrozumienia. =}

        A co z tymi bodaj 150 milionami ludzi, którzy nie są specjalistami, a używają produktów Mozilli (nie tylko Firefoksa oczywiście) i gotowi są nawet coś zrobić, jeśli się znajdzie im robotę nie wymagającą żadnych kwalifikacji w kodowaniu czy tłumaczeniu?

        To jest dopiero interesujące, choć sam przyznam, że trudne — ale Surman też to wie, ale zdaje sobie na pewno sprawę, że chwytanie zbyt bliskich celów potrafi zabić projekt.

  3. Awatar przemysław
    przemysław

    Hmm, ja działam w ruchu oporu przeciwko Imperium Spalonego Lisa. W lewej ręce Aurora, w prawej Chrome – a z głośników Opera 😉

    1. Awatar przemysław
      przemysław

      Arora miała być, a nie rosyjski krążownik 😉

    2. Awatar Zbigniew Braniecki
      Zbigniew Braniecki

      W tym watku rozmawiamy o projekcie o Mozilla, a nie:
      a) Firefoksie
      b) Twoich preferencjach co do przegladarki.

      Nie zrozum mnie zle. Twoje preferencje sa ciekawe i wazne (chcialbym kiedys zrozumiec je), ale mysle, ze temat jest na tyle wazny i ciekawy, ze warto by w komentarzach tutaj rozmawiac o przyszlosci Mozilli jako projektu (w duzej mierze wychodzac poza Firefoksa), a nie sprowadzac to do kolejnej okazji dla wszystkich do napisania jakiej przegladarki uzywaja, a do ktorej zywia negatywne emocje.

      Dzieki.

      Ze swojej strony moge tylko powiedziec, ze z checia przekaze wnioski z dyskusji do tego artykulu Markowi i Fundacji.

      1. Awatar rkowal
        rkowal

        Z moich pomysłów to chętnie zobaczyłbym:
        1)zaimplementowanie dla większych danych czegoś na styl w jakim działa p2ptv. Oczywiście z sensownym modelem bezpieczeństwa oraz aby serwer ustalał politykę, które dane mogą być w ten sposób przesyłane. Pozwoliłoby to zaistnieć mniejszym serwisom multimedialnym a także pojawieniu się większej ilość multimediów na stronach Wikipedii bez podnoszenia znacząco kosztów.

        2)fundacja powinna prowadzić aktywny-Uwaga brzydkie słowo-lobbing na rzecz otwartych standardów. Tak aby np. flash na stronie instytucji państwowych był czymś naprawdę egzotycznym.

        3)większa semantyczność wyszukiwanych treści, tak abym dostawał wynikach strony, które ludzie o podobnych zainteresowaniach określili jako wartościowe dla danej treści, coś podobnego do polecanek w wirtualnych bibliotekach. Tylko, że tutaj rodzi się problem prywatności zbieranych danych.

  4. Awatar Zaus
    Zaus

    Ale wtopa… Miliard po angielsku to billion. NMM – Next Million Mozillians czyli następny MILION użytkowników Mozilli. Lepiej poprawcie szybko.

    1. Awatar kocio
      kocio

      A faktycznie, pomyliło mi się z tą ilością pobrań. Poprawione.

  5. Awatar Ziuek
    Ziuek

    No, ja uzywam FF tylko ze wzgledu na FireBuga. Jakby nie ten dodatek to w zyciu bym tego nie instalowal, laduje sie wieeeeeeeki…..

  6. Awatar cojack
    cojack

    Niech przeportuja bencwaly FF do QT.

    1. Awatar kocio
      kocio

      Zbyszek Braniecki wyżej dobrze napisał o co chodzi w tym wątku, ale jeśli cię interesuje Firefox na Qt, to powstał, wystarczy tylko zadbać o aktualizowanie do kolejnych wersji:

      http://linuxnews.pl/firefox-3-przeportowany-na-qt…

  7. Awatar luki86
    luki86

    Wszystko pięknie, ładnie ale nie zadbali o firefoxa na linuxie. Do najszybszych nie należy, powinni tym się zająć.

  8. Awatar kwant
    kwant

    Polacy to dziwny naród, z jednej strony (patrząc na statystyki np. na ranking.pl) FF jest bardzo popularny, z drugiej strony jesteśmy bardzo MS-centryczni. Odsetek osób nieużywających systemów z rodziny MS jest poniżej 1%.

    Za granicą co prawda mniej jest użytkowników FF ale też mniej jest MSfanów (chociażby MACów jest więcej). Pomijając obciążenie statystyk z ranking.pl coś w tym jednak jest.

    Jakeś pomysły dlaczego tak jest???

    1. Awatar Apis_ek
      Apis_ek

      Dlatego, ze w Polsce skladaka PCa kupisz za 1/3 ceny MACa i zainstalujesz na nim pirackiego windowsa (albo nawet w sklepie sprzedawca Ci zainstaluje, byle sprzedac)
      Za granica mniej jest skladakow a wiecej firmowych PCtow, ktore cena juz nie odstaja tak bardzo od MACow.

    2. Awatar Artwi
      Artwi

      Tak, tylko że nie znam ani jednego użytkownika Linuksa (ze mną włącznie), który z miejsca nie wycina gemiusa przy pomocy Adblocka czy czegoś podobnego, więc nie wiem na ile takie rankingi są wiarygodne… Nie lubię być szpiegowany i gemius oraz google-analytics to pierwsze dwa filtry, które z miejsca stosuję ja i moi znajomi. Przy okazji: rozumiem, że twórcy stron muszą z czegoś żyć, ale nie muszą mnie szpiegować. Dlatego nie stosuję filtrów po słowach kluczowych, a po domenach i jak ktoś mi serwuje (nieupierdliwą typu pływające okno na pół ekranu!) reklamę z własnej domeny, to ją przepuszczam.

  9. Awatar mareeek
    mareeek

    Niestety marketing to teraz podstawa… Przecież to Opera stworzyła najbardziej innowacyjne funkcje w przeglądarkach (pierwsza miała przeglądanie w kartach, gesty myszy, obsługe sesji i zapamiętanie jej przy zamknięciu, zoom strony, zintgrowane wyszukiwarki, szybkie wybieranie, ..). Niestety większości użytkownikom internetu wydaje się, że to ich ulubiony Firefox to zapoczątkował.
    Ja nic nie mam do Firefoxa, nawet bardzo się cieszę, że zdobywa popularność.
    Tylko ja np. wolę Operę i po prostu nie podoba mi się, że jest tak bardzo niedoceniania:(

    1. Awatar kocio
      kocio

      No pod tym względem to też się dziwię — technicznie bardzo fajny projekt, stoi za nim firma, a marketing lepiej poszedł Firefoksowi…

      Był moment, kiedy nie wierzyłem w to i się obawiałem ofensywy Opery (mieli chyba taki motyw z Super^H^H^H^H^HOperamanem =} ), ale jakoś się rozpełzło.

      Gdybym miał wpływ na rynek przeglądarek (no, jakiś tam mam =} ostatecznie instaluję ludziom Firefoksa =} ), to zamieniłbym udziały Opery i MSIE. Także dlatego, że choć ich przeglądarka nie jest FLOSS, to Opera dba o standardy i zdrowie sieci i naprawdę jest w tym cennym sojusznikiem Mozilli.

    2. Awatar vertoo
      vertoo

      Nie wiem czy pamiętasz, ale ja pamiętam jak Opera była w wersji Adware, czyli wyświetlała reklamy. Pamiętam dobrze jak ludziom podobała się Opera, ale niestety reklamy tak im przeszkadzały, że woleli Firefoksa (nawet niektórzy byli tego świadomi, że jest mniej fajny od Opery). Co prawda można było mieć Operę bez reklam, ale kazali płacić. Według mnie gdyby nie ta praktyka, to Opera byłaby wyżej, bo zanim kapnęli się i usunęli reklamy, Firefox wygryzł już niezły kawałek rynku (jak na tamte czasy). W pewnym sensie sami są sobie trochę winni. Miejmy nadzieję, że Opera tez zaszaleje, bo każdy wie jak bardzo konkurencja jest nam wszystkim potrzebna. Firefox, to moja ulubiona przeglądarka, ale nie może być samodzielny na rynku.

      1. Awatar mareeek
        mareeek

        Z tymi reklamami to masz 100% racji. To był duży błąd. Co prawda opamiętali się i usuneli reklamy, ale tak jak mówisz zrobili to trochę za późno, bo inne przeglądarki już zaczeły wyrabiać sobie pozycje na rynku..

  10. Awatar o
    o

    "jeśli się znajdzie im robotę nie wymagającą żadnych kwalifikacji w kodowaniu czy tłumaczeniu?"

    ZU może zainstalowac sobie WOT i filtrować strony nieprzyjazne dzieciom np.

  11. Awatar Nixxx
    Nixxx

    Czy te w te miliard pobrań wliczone są paczki pobrane z repozytoriów różnych dystrybucji?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *