MorphOS 3.0

Wczoraj (08.06.2012) światło dzienne ujrzała wersja 3.0 systemu operacyjnego MorphOS. Przypomnijmy, że jest to jedna z alternatywnych dróg rozwoju Amigi jakie pojawiły się po upadku firmy Commodore. Nowa wersja konsekwentnie kontynuuje tradycję zwiększania liczby obsługiwanych sprzętów – tym razem wybór padł na Powerbooki niegdyś produkowane przez firmę Apple.

Obsługiwane są cztery modele laptopów (trzy modele z procesorem G4 1,67 GHz i jeden 1,5 GHz). Obsługa jest dosyć zaawansowana (jak na pierwszą wersję publiczną), obsługiwane są zarówno podstawowe rzeczy (Ethernet, USB, zarządzanie energią), jak i te mniej istotne (podświetlanie klawiatury, klawisze specjalne), niestety brakuje obsługi AirPortu i Bluetootha. Dodatkowo do systemu zostało dołączone nowe oprogramowanie, np. odtwarzacz audio Jukebox, nowa przeglądarka plików PDF, najnowsza wersja przeglądarki internetowej Odyssey czy klient FTP/SFTP – Transfer. Pełna lista zmian i dodatków jest ogromna, a można ją przeczytać tutaj.
Oprócz tego niemniej przyjemną niespodzianką jest obniżenie ceny MorphOSa: rejestracja na Powerbooka kosztuje 111,11 euro, natomiast pozostałe obsługiwane modele Maców możemy zaopatrzyć w najnowszego MorphOSa za 79 euro. Dodatkowo z obniżki będą zadowoleni posiadacze komputera Efika – mogą zakupić MorphOSa za 49 euro.
Aktualizacja z wersji 2.7 jest darmowa dla wszystkich zarejestrowanych użytkowników.
Oczywiście przed rejestracją można wypróbować wersję demo.

żadnych reklam, sama wiedza.

Zarejestruj się na BEZPŁATNY NEWSLETTER i raz w tygodniu otrzymuj najważniejsze wiadmości
ze świata IT, nowych technologii i kryptowalut.

Bez reklam.

64 odpowiedzi na „MorphOS 3.0”
  1. Awatar MDW
    MDW

    Bez wątpienia najlepszy update jaki do tej pory zrobiłem swojemu Pegasosowi z MorphOSem. Działa wspaniale. Tak właśnie wyobrażałem sobie kiedyś Amigę przyszłości. Nawet trochę gorzej sobie wyobrażałem. Przepięknie to wszystko MOSTeam posprzątał. Aż sam sobie zazdroszczę, że siedzę przy MorphOSie 3.0. 🙂 😉

  2. Awatar tca
    tca

    A podobno to M$ zdziera za licencje…

    1. Awatar !__aix__!
      !__aix__!

      "A podobno to M$ zdziera za licencje… "

      Tylko i wyłącznie w oczach fanatyków pingwina, ale wystarczy zaczekać aż linuksiarz kupi lub wynajmie mieszkanie, biuro, samochód, zacznie bulić na potomstwo czy utrzymywać pracowników, to wtedy perspektywa mu się naprawia i przestaje nudzić – ta ewolucja nie dotyczy zawodowych informatyków którzy żyją z linuksa – oni pieprzą głupoty, aż do śmierci :).

      1. Awatar jkl
        jkl

        Linux to wolność wyboru, modyfikacji, stabilność i niezawodność. Czego absolutnie nie można powiedzieć o winsyfie. Tutaj fakt, że winda cokolwiek kosztuje nic nie znaczy. No, może poza faktem, że kosztuje o tyle za dużo, ile za nią chcą. 😉

        "Fachowcy" od M$ to zwykle ludzie po PHP i słabo wyedukowani. Miałem z nimi tyle do czynienia, że aż dość. Zupełna miernota umysłowa i zabobon informatyczny (nie wszyscy, ale z tak 99%, bo bardzo trudno trafić na takiego, który jest ogarnięty, osobiście znam tylko jednego takiego, który wie o czym mówi). W grupie na zlocie to i nawet nie było z nimi o czym gadać, bo podniecali się nowinkami w .NET czy C#, których linuksowcy używają od lat. Totalna żenada. Jak wspomnieć o tym fakcie któremu, to nagle wielce obrażony i zaczyna skomleć na Linuksa. To tak jakby jechać do Afryki i rozmawiać o technologii z tubylcami, którym kilka tygodni wcześniej obiecano postawienie linii energetycznej.

        1. Awatar !__aix__!
          !__aix__!

          LOL.

          Linux jest tak doskonały, że nikt go nie chce nawet za darmo, a twórcy oprogramowania i gier omijają z daleka.

          1. Awatar qqq
            qqq

            niezla argumentacja … to tak jakbys pwoiedzial ze disco polo jest lepsze od muzyki wspolczesnej bo wiecej ludzi go … tfuuu … profesionalistow jej slucha. ale coz no brain no pain

          2. Awatar !__aix__!
            !__aix__!

            Do tańca na pewno jest lepsze niż free jazz :).

        2. Awatar spider
          spider

          Twój post wiele powiedział o Twoim poziomi inteligencji :/

        3. Awatar zZzZ
          zZzZ

          > "Fachowcy" od M$ to zwykle ludzie po PHP i słabo wyedukowani.

          Nie to żebym był jakimś ultra fanem MS (bo nie jestem), ale chyba się trochę zagalopowałeś z tym PHP (co to w ogóle znaczy "po PHP"?). Sugestie jakoby do stworzenia systemu operacyjnego (jakkolwiek byś się na niego nie pienił) wystarczy znać PHP i "być miernotą umysłową" są po prostu śmieszne i świadczą o tym, że mierne pojęcie masz…

          > Linux to wolność wyboru, modyfikacji, stabilność i niezawodność

          Wolność wyboru i modyfikacji to się zgodzę, ale ze stabilnością i niezawodnością też bym się nie rozpędzał.. Aby nie było "to tamto" – używam od lat z górką 14stu i trochę się w życiu naoglądałem.

        4. Awatar Okniarz
          Okniarz

          Linux to pierdyliard komend zanim coś w końcu zacznie działać. Windows to tylko parę kliknięć…
          Po kilku latach okaże się, że nad Linuxem spędziliśmy połowe swojego życia, a można było ten czas przeznaczyć np. na spędzenie czasu z rodziną. Ja tak to widzę.

          1. Awatar Pan Łukasz
            Pan Łukasz

            Ale bzdurzysz. Korzystam cały czas z GNU/Linux Fedora i od dawna nie widziałem terminala. A nie jestem programistą i korzystam z tego systemu dopiero od roku.

    2. Awatar mikolajs
      mikolajs

      "A podobno to M$ zdziera za licencje.."
      Niby, że drogo? Tylko MacOS kosztuje mniej 🙂 Przecież Windows w najsłabszej wersji jest w porównywalnej cenie. Biorąc pod uwagę ilość sprzedanych kopi to Windows mógłby być znacznie tańszy, MorphOS raczej nie.

      1. Awatar Artwi
        Artwi

        M$ BARDZO ZDZIERA ZA LICENCJE KORZYSTAJĄC Z POZYCJI MONOPOLISTY. W czasach gdy pojawił się DOS i M$ nie miał monopolu na OS, ich system MS DOS kosztował 10$ i się go kupowało, a nie "dostawało licencję" – można go było wgrywać na następny komputer czy sprzedać i wolno było np. robić benchmarki (jakby ktoś tego nie wiedział, obecna licencja Windows zabrania benchmarków porównawczych z innymi OS lub innymi wersjami Windows bez pisemnej zgody M$!).. Komputer IBM PC w wersji nadającej się do pracy biurowej kosztował ok. 3000$, co oznacza, że OS kosztował ok. 1/3% wartości sprzętu!

        Dzięki temu, że konstrukcja PC była otwarta i nie było monopolu, koszt PC do pracy biurowej spadł do ok. 300$. OS od M$ nie był ani otwarty, ani niemonopolistyczny. Jaki jest tego efekt? Gdy PC taniały, system operacyjny od M$ drożał! Ile ceny komputera stanowi teraz Windows! M$ zaczął zgarniać cały zysk z obniżki cen komputerów, co spowodowało UPADEK ICH PRODUCENTÓW (ile było producentów kompów w latach 80., a ile zostało obecnie!), tak że zostało tylko kilku i to w Chinach. A potem jest płacz, że produkcja ucieka do Azji… Wszystko ucieknie do Azji (produkcja softu również.), jak na zachodzie parlamentarzyści nie będą ustanawiać prawa pod potrzeby obywateli, tylko pod dyktando korporacji.

        Z monopolu M$ producenci sprzętu wyciągają jednak wnioski i np. w telefonach bronią się rękami i nogami przed "dobrodziejstwem" ze strony M$ (który musiał kupić bankruta, by ktoś zechciał instalować jego produkt), idą w rozwiązania otwarte i jeszcze na wszelki wypadek dbają, by przynajmniej 20% ich wyrobów chodziło pod innym OS niż reszta.

        1. Awatar !__aix__!
          !__aix__!

          No i nie zapominajmy, że Smoleńsk też jest winą M$ przecież to system tej firmy był zainstalowany na GPSie w Tupolewie.

        2. Awatar !__aix__!
          !__aix__!

          Co do stosunku ceny sprzętu do oprogramowania, to ameryki nie odkryłeś. W latach 50-60 wynosił 80:20, w '70 ok. 50:50, w '80 już 20:80, a dzisiaj ta dysproporcja jest jeszcze większa. Co w wym dziwnego, że w raz z bardzo szybkim przyrostem mocy obliczeniowej przy stałej cenie ze hardware, oprogramowanie się w podobnym stopniu komplikuje?

          W latach '80 dwie osoby spokojnie mogły napisać niezłą grę komputerową, a dzisiaj potrzeba ich kilkudziesięciu. Mało tego jakby wziąć pod uwagę ilość osób które stworzyły odpowiednie sterowniki i biblioteki to liczba wzrośnie do tysięcy.

          A w latach '80 pykałeś w asemblerze po rejestrach bez żadnych bibliotek czy jakiś sterowników, nawet grafikę można było zrobić na kartce w kratkę i wpisać do pamięci bezpośrednio. Nie ma co porównywać złożoności softu wtedy i dzisiaj. Tzn. można, ale trzeba być zaślepionym i odpornym na argumenty linuksiarzem.

        3. Awatar mikolajs
          mikolajs

          "co oznacza, że OS kosztował ok. 1/3% wartości sprzętu! "
          Wytwarzanie oprogramowania wymaga teraz znacznie więcej pracy niż kiedyś. Obecne OSy są też znacznie bardziej rozbudowane niż DOS. Są więc znacznie droższe niż kiedyś.
          Oprogramowanie jest dość nietypowym towarem. Jak każda własność intelektualna cena jego wytworzenia nie zależy (prawie) od ilości sprzedanych kopii. Stąd trudno oszacować ile w rzeczywistości kosztować powinno oprogramowania dla klienta końcowego. W mojej opinii Windows mógłby być sprzedawany znacznie taniej. Nie należy zapominać o olbrzymich kosztach jakie pochłaniają działania marketingowe i wszystkie bardzie lub mniej legalne działania lobbystyczne. Mogli trochę wyluzować i zamiast lobbować dać lepsze ceny.
          Najciekawsze jest jednak to, że ich taktyka masowo używanego OSa nie przynosi takich rezultatów finansowych jakie ma Apple. Zupełnie nie mogą dyktować cen ze względu na konkurencję Appla i obawy o rozprzestrzenienie się Linuksa. Nie są więc w stanie zarabiać tyle co Apple. Nic dziwnego, że próbują przejść na model biznesowy bardziej zbliżony do konkurenta, bo może nawet stracą kilka – kilkanaście procent użytkowników, ale zarobią znacznie więcej na nie byciu monopolistą niż na walce o monopol. Zbliża się więc rok Linuksa 😀 (a może i MophOS?)

          1. Awatar Artwi
            Artwi

            Argumenty Kolegi uważam za ZUPEŁNIE chybione!
            "Obecne OSy są też znacznie bardziej rozbudowane niż DOS. Są więc znacznie droższe niż kiedyś."
            A komputery nie są bardziej rozbudowane niż kiedyś? A jednak są tańsze… Podejrzewam że ilość tranzystorów w komputerze rosła szybciej niż objętość OS… OS jest bardziej złożony niż kiedyś? Tak, ale programiści mają też lepsze narzędzia, zwiększające wydajność, niż kiedyś, kiedy ciachali wszystko w assemblerze… Czy producenci komputerów nie muszą ponosić nakładów na reklamę, tym bardziej, że nie mają pozycji monopolisty jak Microsoft?

          2. Awatar !__aix__!
            !__aix__!

            "Argumenty Kolegi uważam za ZUPEŁNIE chybione! "

            W żadnym wypadku nie są chybione. Rosnące koszta oprogramowania w porównaniu do hardware-u jest niczym prawo Moora. Wydawało mi się, że tak podstawowa wiedza jest wszystkim znana, a tu proszę. Naczelny agitator i fanboy Linuksa ma takie braki i jeszcze stawia opór. Ale w sumie nie ma się co dziwić.
            http://www.softwaremetrics.com/Articles/Hardwarea… http://www.cse.chalmers.se/edu/year/2009/course/T… http://adultfriendfinder.com/p/register.cgi?pid=g… http://download.intel.com/it/pdf/Evolving_Central…

          3. Awatar !__aix__!
            !__aix__!

            Dwa dolne linki prowadzą nie do tych materiałów co chciałem.

          4. Awatar nosfer
            nosfer

            adultfriendfinder – sugerujesz że użytkownicy linuksa powinni coś sobie zaliczyć? No tak, i założyć rodziny, wtedy otworzą się im wszystkie czakramy i skończą w końcu z tymi mrzonkami!!!11 soft za darmo i wolność wyboru? kto to widział?! A za co ja pomiot wykarmię :/

          5. Awatar mikolajs
            mikolajs

            "A komputery nie są bardziej rozbudowane niż kiedyś? A jednak są tańsze… "
            Tyle, że komputery są produkowane głównie przez maszyny w fabrykach i tanich Azjatów, natomiast oprogramowanie systemowe tworzone jest przez wysoko opłacanych specjalistów. Zatem koszty jego wytwarzania nie maleją tak jak hardware.

            "Tak, ale programiści mają też lepsze narzędzia, zwiększające wydajność, niż kiedyś, kiedy ciachali wszystko w assemblerze…"
            Systemy pisze się w C już od dość dawna, a wstawki w assemblerze robi się pewnie do dzisiaj. Lepsze IDE to fajna sprawa, ale przykładowo większość programistów jądra Linuksa używa Vim lub Emacsa. Ich praca nie zmieniła się specjalnie, a złożoność systemów tak. Poza tym wysiłek przy tworzeniu i utrzymaniu projektów rośnie geometrycznie wraz ze wzrostem rozmiarów systemu.

            "Czy producenci komputerów nie muszą ponosić nakładów na reklamę, tym bardziej, że nie mają pozycji monopolisty jak Microsoft? "
            Same reklamy są mało skuteczne, najbardziej skuteczne jest to trochę mniej legalne działanie którego my zwykli użytkownicy nie widzimy.

            Linuks też nie jest tani w utrzymaniu. Tylko dzięki jego otwartości i dzieleniu wysiłku na wiele firm oraz pracy wolontariuszy może być konkurencyjny dla systemów zamkniętych.

          6. Awatar krzabr
            krzabr

            @mikolajs – podniosłeś ciekawy temat aż wrzuce kilka swoich przemyśleń n/t obecnej polityki ms.

            Po pierwsze tak jak wspomniał poprzednik cena windy jest po prostu sztucznie zawyżana przez ms, w dobie rozkwitu netbooków licencja na win xp kosztowała najpierw 25 dolców potem tylko 15 efekt był taki że netbooki z windowsem były tanie a zielony user mógł mieć takiego netbooka ze sklepu za grosze, teraz równie dobrze mogliby obniżyć cenę 7 i 8.

            Po drugie ms nie robi żadnego kroku w stronę społeczności mogą spokojnie otworzyć całą linię opartą na dosie i 9x , visual studio a nawet .NET bez większych szkód jakoś otwarcie hyper-v i emips nie przyniosło szkód a wręcz korzyści.

          7. Awatar krzabr
            krzabr

            Kolejna rzecz – realny koszt utworzenia i utrzymania OS.

            Wbrew pozorom to nie jest taka tania sprawa (podam kilka przykładów z świata bsd bo linuxa nie śledzę) :

            Po pierwsze aby stworzyć dla systemu zupełnie nowy ficzer potrzeba mnóstwo czasu, zaangażowania i pieniędzy, wolontariat tu na niewiele się zda bo potrzeba programisty pracującego kilkadziesiąt godzin tygodniowo robi się to więc tak :

            – Albo firma podsyła opłacanego przez siebie programistę do rozwoju danej funkcji tak bywa w libre office, freebsd czy linuxie.
            -Albo firma prowadzi opensourcowy projekt a społeczność jest głównie zredukowana do szukania bugów + portowania – android
            -Albo fundacja opłaca programistów z zrzutki społeczności lub grantów jak Haiku i Minix

            Tak więc to nie są małe pieniądze.

            Inne ficzery są tańsze ale też wymagają pracy a to coś przeportować, a to naprawić infrastrukturę a to jakaś firma da kod nowej funkcjonalności który trzeba jakoś zintegrować z systemem.

            W przypadku ms i zamkniętych systemów to niemożliwe musza albo je wprowadzić sami, albo ukraść i zapłacić odszkodowanie albo zakupić licencję od innej firmy.

  3. Awatar Darkhog
    Darkhog

    Wszytsko fajnie, ale czy jest amigopodobny system na architekturę x86, nie tylko PPC?

    1. Awatar !__aix__!
      !__aix__!

      AROS

  4. Awatar MDW
    MDW

    Darkhog: Jest coś takiego. Nazywa się AROS. Jednak jak dla mnie MorphOS jest najbardziej podobny do ami-systemu moich marzeń spośród wszystkich dostępnych (MorphOS, AmigaOS 3, AmigaOS 4, AROS). Jest też moim zdaniem najbardziej zaawansowany, posprzątany, poukładany, na właściwej drodze rozwoju i jest rozwijany.

  5. Awatar MDW
    MDW

    Tca:
    Wyobraź sobie, że niektórzy ludzie mają hobby. 🙂 VW Garbus czy Harley też nie jest wygodny tani, ładny, szybki, mocny, ekonomiczny, zaawansowany. A jednak jest spora grupa ludzi, którzy zamiast kupić kolejne wcielenie Skody czy Forda z dieselem wolą wydać na Garbusa kupę kasy i jeszcze latami przy nim grzebać. Z hobby się nie dyskutuje.

    1. Awatar tanaka
      tanaka

      MDW
      Po pierwsze przepraszam, za odgrzanie kotleta :).
      Jako stary amigowiec (no może troszkę przesadziłem) muszę się z Tobą nie zgodzić. Niestety system obiecujący w roku 92/93 w roku 2000 wzbudzał już uśmiech. Technologicznie on nie jest rozwijany tylko łatany. w latach 2003/2004 gdy dawałem sobie spokój z Amigą. System był w tym samym miejscu co w roku 1993.
      Jedynymi elementami które się pojawiały to bajery graficzne. Klonowanie menu start i innych gadżetów.
      Z tamtego okresu nigdy nie zapomnę dwóch programów Lightwave i Directory Opus Magellan. Ciekaw jestem ile w Polsce tak naprawdę sprzedano licencji;).

      Odnośnie hobby masz rację. Też korci mnie czasem by kupić sobie starą amigę – i to można nazywać hobby. Jednak kupować starego maka aby instalować na nim amigę to już mi się nie uśmiecha. 😉 kiedyś kupowało się amigę aby zainstalować na niej macos ;).

      1. Awatar obsservator
        obsservator

        Od roku 2004 wiele się zmieniło. Oczywiście klasyczny amigowy system pozostał w stagnacji, ale MorphOS rozwija się dynamicznie, to nie ta liga co AmigaOS w 2004 roku. W różnych miastach od czasu do czasu odbywają się zloty użytkowników, proponuję wpaść i "pomacać". Portal ppa.pl prowadzi też akcję "krążącego sprzętu", można za darmo wypożyczyć na miesiąc Maca mini z zarejestrowanym MorphOS-em.

      2. Awatar bert
        bert

        -tanaka – "Jednak kupować starego maka aby instalować na nim amigę to już mi się nie uśmiecha."
        Nie Amigę tylko MorphOSa. System Amigowy zbudowany na oryginalnych źródłach rozwija się dalej i nazywa się AmigaOS4. Jest dostępny na klasyczną Amigę + PPc oraz inne dedykowane sprzęty ppc ale na macu go nie zainstalujesz. Jak kogoś interesuje ten temat proponuje zajrzeć na http://www.amigaone.pl/ albo http://forum.amigaone.pl/

  6. Awatar Pan Łukasz
    Pan Łukasz

    Niestety, MorphOS jest niewolny.

    1. Awatar MDW
      MDW

      Jego fanom to nie przeszkadza. Jak jesteś na poziomie, pokażesz co potrafisz to spokojnie możesz zostać członkiem MOSTeam. A jak nie to nie widzę potrzeby żebyś grzebał w MorphOSie. 🙂

    2. Awatar sprae
      sprae

      To użytkownik ma być wolny w wyborze, a nie system.

      1. Awatar mikolajs
        mikolajs

        Niestety nowy zamknięty system nie ma zbyt dużej szansy zdobyć rynek. Większość którzy go kupią zrobią to tylko przez sentyment do Amigi

        1. Awatar obsservator
          obsservator

          Chyba nie myślisz serio, że celem programistów pracujących nad MorphOS-em jest „zdobycie rynku”? To system niszowy, dla specyficznego rodzaju użytkowników, głównie z amigową przeszłością. Nie ma ambicji walki z Windows, MacOS-em, czy choćby Linuksem.

          1. Awatar mikolajs
            mikolajs

            Skoro jest zamknięty to chyba chcą zarobić. A koszt pisania każdego oprogramowania jest wysoki, więc uważam, że trudno im będzie uzyskać jakieś znaczące zyski.

          2. Awatar łyżka
            łyżka

            To mi powiedz co jest celem programistów MorphOSa? Robią bardzo przestarzały technologicznie system operacyjny, bez oprogramowania i bez chęci zaistnienia na rynku. Dla użytkowników z amigową przeszłością? Czyli dla kogo? Osoba, która chce system amigowy wybierze raczej AmigaOS. Też przestarzały jak MorphOS, też bez oprogramowania i bez przyszłości. Z kolei osoba, która ma jakie takie pojęcie o systemach operacyjnych i chce używać jakiegoś fajnego systemu nie wybierze MorphOSa, bo ten system niczego ciekawego nie posiada. Ja myślę, że programiści MorphOSa robią system dla samych siebie i grupki kolegów. Prawdziwi użytkownicy ich w ogóle nie interesują, z wzajemnością zresztą.

          3. Awatar obsservator
            obsservator

            Jak widać, nie robią tego systemu dla Ciebie. Jeżeli ktoś się na wstępie ustawia do tematu kantem, to nawet jakby MorphOS miał zebrane wszystkie najlepsze cechy systemów mainstreamowych, to byś krytykował. Takimi malkontentami faktycznie, najlepiej się nie interesować. Tylko na jakiej podstawie mianowałeś się reprezentantem "prawdziwych użytkowników", cokolwiek by to miało oznaczać?

          4. Awatar !__aix__!
            !__aix__!

            @łyżka

            To samo do tyczy Linuksa na desktopie. Developerzy robią to wyłącznie dla wzajemnej masturbacji.

          5. Awatar mikolajs
            mikolajs

            "Developerzy robią to wyłącznie dla wzajemnej masturbacji. "
            Chciałbyś! 🙂

          6. Awatar venom
            venom

            łyżka – 10/10 , taka jest prawda, boli bo boli ale prawda.

          7. Awatar tanaka
            tanaka

            Są ludzie dla których GEOS jest bardo interesującym systemem

      2. Awatar Pan Łukasz
        Pan Łukasz

        Użytkownik i tak będzie wolny w wyborze, bo jest człowiekiem, a człowiek dostał od Boga wolność. Ale z pustego to i Salomon nie naleje. W czym byłoby wybierać, gdyby nie było wolnego oprogramowania? Zapewniam cię, że są ludzie (ja), którzy nie wybiorą własnościowego programu. Trzeba więc wolnych programów, żeby wolność wyboru miała sens w praktyce. Czemu amigowcy nie mieliby mieć takiego praktycznego wyboru? Szkoda wielka MorphOS-a, że jest niewolny. Pozostaje już tylko AROS. To takie przygnębiające, gdy widzi się, jak powstają nowe projekty własnościowego oprogramowania. I taki MorphOS już przepadł dla świata. No trudno, nawet, gdybym miał komputer z PowerPC, to nie współuczestniczyłbym wraz z twórcami MorphOS-a w jego używaniu, pieniędzy też by nie dostali.

        1. Awatar obsservator
          obsservator

          "Pozostaje już tylko AROS."

          Przykład AROS-a znakomicie pokazuje, że otwarcie źródeł nie jest jakimś magicznym sposobem na rozwój czy popularność. Za to w przypadku AROS-a okazało się receptą na bałagan w kodzie i brak wizji rozwoju.

          1. Awatar krzabr
            krzabr

            Tu wchodzi kwestia zarządzania projektem, wizji i umiejętności znalezienia sposorów, a to bardzo mało core groups potrafi 😉

            Prosty przykład FreeBSD Found dosłownie nie wie co robić z zebraną kasą, w przeciwieństwie do Net, Open i DFly które ciągle narzekają na jej brak i ogranicza to znacząco rozwój tych projektów.
            Co pokazuje ze na BSD też można zarabiać chociaż Free również ponosi koszt – projekt się Linukso-upodabnia.

  7. Awatar Fred
    Fred

    nowa tapeta i każą sobie placic

    1. Awatar MDW
      MDW

      Nowa tapeta? Patrzyłem do katalogu z tapetami. Nie ma nowej.

      Po cholerę ten komentarz skoro nie masz cienia pojęcia o temacie na jaki się wypowiadasz? Przecież update jest darmowy. Kupiłem 2.0, miałem darmowe aktualizacje: 2.1, 2.2, 2.3, 2.4, 2.5, 2.6, 2.7 i 3.0. Tak, 3.0 też jest darmowe dla zarejestrowanyc użytkowników. Nie raczyłeś też popatrzeć na listę tego co zrobiono. Wysiadłeś z tego swojego gimbusa i od razu komentujesz.

  8. Awatar łyżka
    łyżka

    A ja uważam, że MorphOS nie jest alternatywną drogą Amigi. 111 euro za system operacyjny bez ochrony pamięci w XXI wieku.

    1. Awatar obsservator
      obsservator

      Który system z ochroną pamięci jest według Ciebie alternatywną drogą rozwoju Amigi?

      1. Awatar łyżka
        łyżka

        Nie ma takiego systemu moim zdaniem. Gdy jednak pomyślę, że ktoś 15 lat po pierwszej wersji AmigaOS zaczął rozwijać system operacyjny i powielił najgorsze cechy pierwowzoru to nie mogą się zgodzić na alternatywną drogę rozwoju. MorphOS nie jest żadną drogą rozwoju, bo nie wnosi niczego ciekawego do koncepcji AmigaOS. MorphOS z AmigaOS bierze co najgorsze, a nie wyróżnia się niczym ciekawym na tle innych systemów operacyjnych. MorphOS jest zupełnie bezbarwny. Być może stąd bierze się jego nikła popularność.

        1. Awatar obsservator
          obsservator

          Gdy w 1991 roku Linus Torvalds zabrał się za Linuksa też powielił najgorsze cechy pierwowzoru… I to się niestety ciągnie do dzisiaj ;-). Być może stąd się bierze ten nieustający linuksowy 1%. Tak, wiem, że to nieprawda i manipulacja ;-), ale zamknięte systemy własnościowe mają wciąż brutalną przewagę.

          1. Awatar mikolajs
            mikolajs

            "ale zamknięte systemy własnościowe mają wciąż brutalną przewagę. "
            Nie dlatego, że są zamknięte, tylko dlatego, że były pierwsze (to stwierdzenie pasuje bardziej do Windows bo MacOS to zupełnie inna kategoria).

          2. Awatar krzabr
            krzabr

            Głownie dlatego że korporację mają kasę którą mogą w nie wpompować: czy to na zakup kodu czy to na marketing.

            Spójrz na Androida…

  9. Awatar obsservator
    obsservator

    A pod newsem jak zwykle zupełnie nie na temat zatwardziali bojownicy Windowsa toczą bezsensowny bój z równie zatwardziałymi zwolennikami Linuksa.

    1. Awatar Pan Łukasz
      Pan Łukasz

      I słusznie czynią.

  10. Awatar Wizard
    Wizard

    Ajajajajaj, "niestety brakuje obsługi AirPortu". Trochę lipa, musiałbym kable po mieszkaniu ciągnąć 🙁

    1. Awatar obsservator
      obsservator

      Oj tam zaraz po mieszkaniu. Podpiąłem mostek WiFi – Ethernet i działa. Oczywiście obsługa wbudowanego WiFi byłaby zdecydowanie bardziej elegancka, ale i to wcześniej czy później nastąpi.

  11. Awatar jkl
    jkl

    Totalna lipa. Visual Studio na tym nie działa.

  12. Awatar Fred
    Fred

    lipa nawet nowych tapet nie dali, nawet ms to wie!

    1. Awatar obsservator
      obsservator

      Jakby Ci się chciało zajrzeć w ISO i porównać z poprzednim to byś wiedział, że nowe tapety są ;-).

  13. Awatar Linux_blog
    Linux_blog

    Linuksiarze to taka grupa, która poprzyzwyczajała się, że wszystko wszędzie musi być za darmo, bo należy się – większość z nas linuksiarzy mam wrażenie to takie rozwydrzone bachory, co dyscypliny nie zaznały.

    Jest fajny news o MorphOS i już zaczyna się jakaś szczekanina, durna dyskusja M$ vs Linux, gadanie o niczym.

    MALKONTENCI! Ja mam wasze stękanie w głębokim poważaniu. Idźcie sobie lepiej na miasto, poogladajcie drzewa, ludzi, dziewczyny… realny świat, bo się od monitora mózg odparzył.

    Amigowcom/MOSowcom gratuluję dobrych wiadomości i rozwoju systemu!

  14. Awatar dav
    dav

    Czy na tym MorphOS i Powerbooku bedą działać wszystkie oryginalne gry Amigowe?

    1. Awatar obsservator
      obsservator

      I tak i nie. Większość amigowych gier była pisana niskopoziomowo, operując bezpośrednio na rejestrach sprzętowych układu graficznego. PowerBook nie ma oczywiście tych układów, a MorphOS ich emulacji programowej. Większość więc klasycznych gier dyskietkowych bezpośrednio nie zadziała. Uruchomić można gry ze schyłkowej epoki Amigi, gdy programiści zaczęli wykorzystywać karty graficzne i system operacyjny. Można też oczywiście uruchomić emulator UAE, ale to samo można też zrobić pod Windowsem czy Linuksem. Do celów nostalgicznych (granie w stare gry i oglądanie demoscenowych klasycznych produkcji) MorphOS nie jest optymalnym wyborem.

    2. Awatar MDW
      MDW

      Tu nie ma co gadać w czasie przyszłym. Kolejne pełne wersje MorphOS-a są kupowane, używane i działają od lat. PowerBook to po prostu kolejny sprzęt na jakim będzie działał. Więc spokojnie od lat można było się praktycznie przekonać jak to działa i co na tym działa.

      Na MorphOS amigowe starocie działają tak samo jak na dzisiejszym pececie działają stare gry z PC XT, XT, EGA, CGA. Muszę spełnić pewne warunki albo zostać odpalone na emulatorze.

      MorphOS nie po to powstaje żeby odpalać SuperFroga i nie jest dla nostalgików. Dla nich jest MiniMig.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *