Niemieckie MSZ zadowolone z migracji na FLOSS

“Komputery z oprogramowaniem Open Source są o wiele tańsze w utrzymaniu w przeciwieństwie do konfiguracji komputerów z oprogramowaniem własnościowym”, powiedział Rolf Schuster, dyplomata niemieckiej ambasady w Madrycie i były główny dyrektor IT w Ministerstwie Finansów.

Schuster był jednym z uczestników dyskusji na temat Otwartych Standardów i interoperacyjności, która odbyła się w zeszłym tygodniu we wtorek podczas konferencji Open Source World w hiszpańskiej Maladze.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych od ponad roku migruje wszystkie swoje 11.000 komputerów na GNU/Linuksa i inne aplikacje Open Source. Według Schustera to zdecydowanie obniżyło koszty utrzymania w porównaniu z innymi ministerstwami.

MSZ posiada komputery w wielu odległych i trudnych miejscach. Wydajemy tylko tysiąc euro za komputer za jeden rok. To jest o wiele mniej niż w innych ministerstwach, które średnio wydają więcej niż 3000 euro

Migracja na GNU/Linuksa dotknęła jak dotąd prawie cztery tysiące desktopów i oczekujemy zakończyć ten ruch do lata 2009 roku. Około połowa ze wszystkich 230 ambasad i konsulatów została zmieniona.

mówi Schuster i dodaje:

Nie obyło się bez problemów. Zabrało nam chwilę znalezienie dewelopera w Japonii, który bym nam pomógł ze sprawą pewnych czcionek, którą mieliśmy w Open Office.
[…]
Oprogramowanie w Japoni i Korei zostało całkowicie wymienione, a ambasada w Madrycie używa wyłącznie GNU/Linuksa od października zeszłego roku”, dodał Schuster, mówiąc o sukcesie migracji.

Przeszkody

MSZ w 2001 roku rozpoczęło migrację backendowych systemów IT na Open Source by dostarczyć wszystkim ambasadom i konsultatom dostęp do Internetu i poczty e-mail.

Naszą strategią było użycie tak wiele jak to możliwe Otwartych Standardów i oprogramowania Open Source. Redukcja kosztów była głównym powodem tej decyzji.

Po zakończeniu tego projektu, ministerstwo zdecydowało w 2004 roku objąć migracją również komputery desktop.

Główną przeszkodą okazało się być przekonanie dwustu pracowników IT w ministerstwie.

Ich powody nie były techniczne. Po prostu nic nie wiedzieli o Linuksie i Open Source i musieli zmienić poglądy.Zabraliśmy ich wszystkich na intensywny kurs używania serwerów Linuksa i konfiguracji Apache. Tam odkryli, że to działa.

Schuster dodał, że z jego danych nie można jednak wnioskować bezpośrednio na temat całkowitego kosztu użytkowania (TCO).

Zdecydowanie mamy najniższy koszt IT w federalnych ministerstwach i dlatego twierdzę, że mamy bezkonkurencyjne TCO, ale nie powinno się podawać danych na temat TCO bez jasnej definicji co ma się na myśli i jak się mierzy.

żadnych reklam, sama wiedza.

Zarejestruj się na BEZPŁATNY NEWSLETTER i raz w tygodniu otrzymuj najważniejsze wiadmości
ze świata IT, nowych technologii i kryptowalut.

Bez reklam.

42 odpowiedzi na „Niemieckie MSZ zadowolone z migracji na FLOSS”
  1. Awatar RRH
    RRH

    Jeżeli znajdziecie jakieś błędy, nie wyżywajcie się w komentarzach, tylko użyjcie formularza. Pisałem to bowiem o drugiej w nocy na prośbę michuka. 😉

    1. Awatar michuk
      michuk

      Nie zaraz o drugiej, nie o drugie. Tylko o 1:58. A u mnie to w ogóle młoda pora, dopiero pierwsza dochodziła.

  2. Awatar Apage
    Apage

    Niemcy jako światowa potęga gospodarcza obawia się szpiegostwa przemysłowego. Dlatego tyle starania przywiązują do pozbycia się najgorszego systemu operacyjnego na świecie

    1. Awatar Jarosław Pelczar
      Jarosław Pelczar

      Tak ? A wszędzie jak ktoś wymienia poważne wady jakie ma linux, to na forach lecą komentarze, że to nie jest system dla każdego.

      1. Awatar 3ED
        3ED

        Nie widzę wypisanych wad w tych pytaniach tylko kogoś kto nie powinien używać komputera, bo ma za mało wyobraźni i nie umie posługiwać się logiką. Jakie to pytania?
        * Gdzie jest menu start? – i jeszcze IE szukają na pulpicie..
        * Gdzie jest "dysk C:"? – Skąd wiesz co to jest "dysk C:"? – "Nauczyłem się?" – Wymagasz tego głupstwa dożywotnie? To jest wbrew logice, ponieważ partycja druga będzie opisana jako drugi dysk..
        Daj spokój, na inne trochę bardziej serio pytania dostaniesz odpowiedź.

        Pozdrawiam.

    2. Awatar Tomasz Woźniak
      Tomasz Woźniak

      Jak jeszcze mi wyjaśnisz co ma szpiegostwo przemysłowe wspólnego z MSZ to będziesz niezły. Jakoś nie bardzo wyobrażam sobie wykradanie technologi i planów kontraktowych firmy prywatnych z serwerów MSZ.

      1. Awatar Sławek
        Sławek

        A choćby z Desktopów? Znam parę miejsc, gdzie na Desktopach jest Windows i zazwyczaj administratorzy nie przykładają się do modyfikacji konfiguracji systemów, gdy i tak pewnie padną. W dodatku każda zmiana konfiguracji ich zdaniem wymagałaby wypalenie nowej płytki przywracania. Może są po prostu zbyt leniwi?

        1. Awatar Budyń
          Budyń

          Czyli kolejny przykład potwierdzający, że liczy się nie OS, a administrator…

        2. Awatar lolek
          lolek

          licza sie mozliwosci systemu i administator

        3. Awatar Budyń
          Budyń

          Gdyby liczyły sie możliwości systemu (a raczej – całej infrastruktury dookoła niego) to Linux na desktopach w firmach / administacji w ogóle by nie miał prawa bytu…

        4. Awatar Tomasz Woźniak
          Tomasz Woźniak

          @Sławek: na desktopach MSZ nie ma planów technologicznych i planów marketingowych firm prywatnych. W każdym bądź razie nie powinno być.

        5. Awatar X
          X

          Sławek. Nie obraź się ale Ty masz bardzo ograniczone pojmowanie świata. Przetargi wojksowe, biznes zwiazany z samolotami pasażerskimi, plany prywatyzacji/nacjonalizacji, rozmowy z Chińczykami, rozowy z Rosjanami, itp. Na całym świecie wywiady współpracują z rodzimym przemysłem i szpiegują cudzy przemysł. Wywiad jest mocno umocowany w MZS. To, że żyjesz w pseudo-kraju, bardziej autonomii niż suwerennym kraju, powoduje, że nie rozumiesz jak funkcjonują prawdziwe kraje. U nas MSZ faktycznie nie zajmuje się takimi sprawami, tylko szpieguje Rosjan i Arabów na potrzeby naszygo Wielkiego Brata, ewentualnie Starszych Braci. Ewentualnie kupi sobie jakiś fałszywy order na allegro, zamówi lusksusowe meble bez przetargu albo przyłącza się do nagonki na działacza polonijnego, więżnia obozów koncentracyjnych z którego GW robi szmalcownika 🙁

        6. Awatar X
          X

          @poprzedni komentarz. Przepraszam Sławka. Odpowiedz dotyczy oczywiście posta Tomasza Woźniaka i podobnych dla których MSZ to bankiety i zdjęcia mężów stanu…

          Oczywiście, że plany techniczne mogą się w MSZ znaleźć. I nie tylko techniczne, ale i biznesowe np. szczegóły negocjacji. Ambasada to jedno z najbardziej zaszpiegowanych miejsc w kraju. Jest eksterytorialna, istnieje immunitet dyplomytyczny. Poczytajcie sobie troszkę jak to wygląda. Wywiad to nie akcje Jamesa Bonda.

        7. Awatar RRH
          RRH

          Co do mośków to się z Tobą zgadzam. Ale lepiej już, że szpiegują razem z Wielkim Bratem niż robią to z Wielkim Bratem zza wschodu. Przypomnę tylko, że przez cały okres działalności WSI, służby te złapały chyba jednego szpiega sowieckie… rosyjskiego. Piszę chyba, bo już nie pamiętam czy liczba ta wynosiła zero, czy właśnie jeden. Do tej pory nasze MSZ jest oplątane agenturą rosyjską. Zresztą wystarczy przywołać pewny skrót myślowy pewnego ministra. 😀

          Co do mebli, to kosztowały one 50 000. Ale jak Radzio zrobi dzióbek to nie ma h*** we wsi. 😉

        8. Awatar ak47
          ak47

          Jeśli chcesz liczyć skutecznośc służb specjalnych ilością złapanych szpiegów (i to tych o których sie mówi) to tylko litość bierze. Szpiega ujawnia się tylko wtedy kiedy jest to niezbędne. Bo zawsze można go wykozystac, aby podrzucił fałszywe informacje, doprowadził do kolejnych szpiegów itp. O takich sprawach się nie mówi publicznie.

      2. Awatar Apage
        Apage

        To proste Watsonie: MSZ to dopiero początek drogi

      3. Awatar revcorey
        revcorey

        co ma szpiegostwo przemysłowe z msz? Ano np. że m.in msz wydaje zezwolenia na sprzedaż broni,bierze udział w negocjacjach handlowych(np. rozmowy między rosja a niemcami o gazociągu północnym) itp.

        1. Awatar X
          X

          Ufff. Wreszcie ktoś z horyzontami wykraczającymi poza "komputery" :-).

    3. Awatar Artwi
      Artwi

      Nie szpiegostwa przemysłowego, tylko "zwyczajnego" państwowego i to nie ze strony wrednych Rosjan czy Chińczyków, ale ze strony "przyjaciół" z USA. Przełom tysiąclecia obfitował bowiem w wiele skandali szpiegowskich związanych z operacjami USA wymierzonymi przeciw krajom UE. Jedne z najgłośniejszych to wykrycie przez ambasadę Niemiec w RPA przechwytywania przez USA wszystkich transmisji internetowych z ambasady Niemiec-po sprawdzeniu okazało się, że dotyczy to wszystkich niemieckich placówek dyplomatycznych. UE wyraziła wtedy oburzenie i sypnęła kasę na opracowanie całkowicie niezależnej od USA łączy z szyfrowaniem kwantowym, nad czym UE pilnie teraz pracuje. Kolejnymi głośnymi skandalami było wykrycie w oprogramowaniu central telefonicznych GSM w Grecji istnienia "klonów" telefonów greckich oficjeli z rządu, które to klony pozwalały na podsłuch połączeń telefonicznych przechodzących przez oryginały. Wezwany na spytki Ericsson (podsłuch był "fabryczny") płacząc wyjaśnił, żeby go nie karać, bo WSZYSTKIE firmy produkujące centrale telefoniczne muszą coś takiego montować na żądanie USA, bo to jest warunek dostania certyfikacji na wyroby w USA… Grecki pracownik centrali, który mógł ustalić kto i kiedy ustawił centralę na konkretne numery (można to było zrobić tylko od środka), uległ śmiertelnemu wypadkowi nim zdołał go przesłuchać grecki kontrwywiad… Logi z centrali zniknęły, podobnie księgi wejścia/wyjścia… Pół roku potem identyczna afera wybuchła we Włoszech. I tam jedyny pracownik mogący coś wyjaśnić włoskiemu kontrwywiadowi popełnił samobójstwo wyskakując przez okno na 2 tygodnie przed swoim ślubem… Kolejne z cyklu było wykrycie w chipsetach Motoroli do GSM aktywowanego satelitarnie podsłuchu telefonów oraz transponderów radarowych. Nokia przyznała się, że podobne ustrojstwo nakazało jej montować USA w swoich telefonach-był to warunek uratowania tej firmy przed bankructwem przez amerykańskich inwestorów gdy Nokia miała ogromne kłopoty finansowe. Po tej aferze urzędnicy rządowi państw UE oraz urzędnicy unijni mają zakaz używania telefonów GSM marek Nokia i Motorola… Nie wspominam nawet o takich drobiazgach jak operacja wywiadu USA na rzecz Boeinga przeciw Airbusowi w celu zdobycia przez USA kontraktu na dostawy do Chin czy podobna operacja (z pomocą polskich specsłużb, jak donosił cryptome.org!) na rzecz uwalenia w Polsce Mirage i Gripena w celu wygranej F-16. Nie należy się dziwić, że po takiej "męskiej przyjaźni" co mądrzejsze kraje chcą mieć kody źródłowe softu, otwarte, jawne standardy danych i ogólnie system informatyczny jak najbardziej niezależny od "przyjaciół" z za Atlantyku… Niemcy są np. jednym z nielicznych krajów świata z siecią szkieletową internetu (routery, kontrola domen, DNSy itp.) praktycznie niezależną od USA-to pokłosie afery z RPA… Oczywiście należy pamiętać, że i UE to nie aniołki (vide zakłócanie przez Francuzów wskazań GPS przy próbach przetargowych wybierających czołg dla Grecji gdy testy poligonowe prowadziły amerykańskie Abramsy startujące do przetargu)…

      1. Awatar revcorey
        revcorey

        "Nie szpiegostwa przemysłowego, tylko “zwyczajnego” państwowego i to nie ze strony wrednych Rosjan czy Chińczyków, ale ze strony “przyjaciół” z USA."
        akurat z chin i rosji też. Przykładem niech będzie sprawa z przed 2 lat kiedy wykryto że skopiowano gigabajty danych z serwerów niemieckiego ministerstwa gospodarki. A gdzie wylądowały dane? Był to oczywiście państwowo serwer chiński

      2. Awatar Perper
        Perper

        Hej Artwi, możesz podać źródła tych informacji? Np. o tych dziwnych zgonach światków? Nie pytam złośliwie. Wiem, że departamenty siłowe w USA dysponują olbrzymimi środkami i nie cofnęłyby się przed opisanymi przez Ciebie akcjami przeciwko swoim sojusznikom. Te tematy byłby dla mnie bardzo interesujące jeśli istnieją jakieś dowody albo choć istnieje możliwość zweryfikowania tych informacji samodzielnie.

        1. Awatar Perper
          Perper

          Już znalazłem: http://www.mindfully.org/Technology/2006/Bove-Tsa…

        2. Awatar Perper
          Perper

          Swoją drogą w normalnym świecie śmierć tych dwu światków powinna wywołać burzę, a w rzeczywistości nie spotkałem się w mediach z żadną wzmianką na ten temat.

  3. Awatar Plichu
    Plichu

    To pokazuje że jak się chce to można;)
    No ale my (Polacy) jesteśmy bogatym narodem także po co nam open source w administracji?:P

    1. Awatar vries
      vries

      "Wydajemy tylko tysiąc euro za komputer za jeden rok."
      Baaardzo watpię, by w Polsce się tyle wydawało (mimo, że mamy oprogramowanie własnościowe). A już zupełenie mnie ciekawi jak inne niemieckie ministerstwa potrafią wydać 10000zł na roczny pakiet oprogramowania.

      1. Awatar marcinsud
        marcinsud

        to jest też koszt serwisowania i utrzymania, nie tylko koszt sprzętu i oprogramowania. Przedłużone gwarancje itd potrafią kosztować

        1. Awatar vries
          vries

          Niby tak, ale w takim razie skąd takie oszczędności?

        2. Awatar Joseph
          Joseph

          Bo liczy się ile admin musi czasu spędzić na naprawach, konserwacji, wdrażaniu nowych rzeczy itp. itd.

        3. Awatar sadi
          sadi

          Widocznie Linux nie wymaga tyle "serwisowania" 😉

        4. Awatar vries
          vries

          Niby tak, ale to by znaczyło zwolnienia (a o tym nie było mowy). I raczej wątpię, by koszty poszły w dół aż tak bardzo z tego powodu. Usługi firm zewnętrznych też nie są jakieś szczególnie tańsze.

          "Zdecydowanie mamy najniższy koszt IT w federalnych ministerstwach i dlatego twierdzę, że mamy bezkonkurencyjne TCO, ale nie powinno się podawać danych na temat TCO bez jasnej definicji co ma się na myśli i jak się mierzy."
          To mi się nie podoba. Równie dobrze może to znaczyć tyle, że nie potrzebujemy tyle oprogramowania, co inne ministerstwa.

          Zdecydowanie uwierzę w fakt, że ministerstwo zyskało na otwartych rozwiązaniach, gdy chodzi o serwery. Jestem przekonany, że mogło zyskać również na wdrożeniu OS na desktopy. Ale nie jestem w stanie uwierzyć, że koszty obniżyły się o 2/3 (bo taka jet cicha sugestia). Osobiście jestem ciekaw jakie były wcześniejsze koszty. Według mnie albo MSZ miało dużo mniejsze koszty już wcześniej, albo cała reszta ministerstw ma rozdmuchane wydatki na IT.

        5. Awatar marcinsud
          marcinsud

          @vries raczej maja rozdmuchane wydatki

    2. Awatar Jolly Roger
      Jolly Roger

      Wydaje mi się, że to poprostu politycy boją się odpowiedzialności za ewentualne spapranie wdrożenia. Wolą pozostać przy tym co działa i nie sprawia większych problemów. Szczególnie gdy społeczeństwu prawdopodobnie nawet nie zauważy ewentualnego sukcesu. Dużym sukcesem w tym kraju będzie już poszanowanie zasady neutralności technologicznej. W takiej sytuacji open source w administracji to science-fiction.

  4. Awatar ups5
    ups5

    U nas dalej jest "sponsoring" i to bardzo szeroko rozumiany. I dla tego prędko nie będzie tak jak w Niemczech. A szkoda. Akurat z takich przykładów należało by czerpać pełnymi garściami.

  5. Awatar bartmarian
    bartmarian

    nie lubię nikomu zazdrościć, ale nie mam wyjścia…

  6. Awatar krzy2
    krzy2

    2 Błędy w tłumaczeniu:

    1. Schuster jest dyplomatą i byłym dyrektorem IT w MF. Obecnie z tekstu wyniki że w Niemczech płacą tak źle, że biedak musi na dwóch etatach pracować 😉

    2. Odnośnie TCO — Schuster powiedział, że z jego danych nie można wnioskować na temat TCO.

    Dlaczego: Obliczanie TCO przy takich migracjach jest o tyle problematyczne, że wprawdzie wydatki na utrzymanie infrastruktury IT ulegają obniżeniu (i o tym Schuster mówi), ale jednocześnie może spaść wydajność pracowników (przynajmniej przejściowo — szkolenia, przyzwyczajanie się do nowego środowiska itp). W opisywanym przypadku nie wiadomo jak migracja wpłynęła na wydajność pracowników, więc nie można TCO obliczyć. W końcu to jest ministerstwo, więc może się okazać, że wskaźniki wydajności pracy są po prostu niemierzalne.

    1. Awatar michuk
      michuk

      Poprawiłem tłumaczenie, dzięki.

  7. Awatar aaaa
    aaaa

    „Główną przeszkodą okazało się być przekonanie dwustu pracowników IT w ministerstwie.” OKDR takich pracowników IT.

  8. Awatar revcorey
    revcorey

    "Ich powody nie były techniczne. Po prostu nic nie wiedzieli o Linuksie i Open Source"
    to ogólnie może robić za podsumowanie problemów z wdrażaniem linuksa na desktop czy nawet gdzie niegadzie na serwerach

  9. Awatar Mieszko Kaczmarczyk
    Mieszko Kaczmarczyk

    Niemcy przegrali II Wojnę Światową (zresztą oprócz prusko-francuskiej – to chyba wszystkie przegrali) – ale jak widać bardzo dokładnie pilnują swoich interesów i obecnie ich gospodarka choć ma problemy z bezrobociem – to jednak trzyma się ciągle w czołówce.
    .
    Trzeba by się moze wreszcie nauczyć od mądrzejszych – a nie tylko umieć się organizować jak trzeba machać szabelką.

    1. Awatar Thar
      Thar

      Zapomniałeś o wojnach: trzydziestoletniej, siedmioletniej oraz tej o sukcesję austriacką 😉

  10. Awatar kelson
    kelson

    "Główną przeszkodą okazało się być przekonanie dwustu pracowników IT w ministerstwie."
    yyy .. co to za pracownicy IT

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *