Numer 20 Dragonii Magazine

Numer 20 Dragonii — magazynu miłośników Linuksa i wolnego oprogramowania — jest już dostępny do ściągnięcia.

W numerze przeczytamy m.in artykuły o:

  • Sabayon
  • Baza pod kontrolą konsoli – kolejna część serii
  • Komparator – “porównywator” dla KDE
  • TORCS
  • Wywiad z Gaëlem Duvalem
  • i wiele więcej!

Zapraszamy do lektury. Numer można pobrać z działu Download.

żadnych reklam, sama wiedza.

Zarejestruj się na BEZPŁATNY NEWSLETTER i raz w tygodniu otrzymuj najważniejsze wiadmości
ze świata IT, nowych technologii i kryptowalut.

Bez reklam.

21 odpowiedzi na „Numer 20 Dragonii Magazine”
  1. Awatar Mieszko Kaczmarczyk
    Mieszko Kaczmarczyk

    Jak dla mnie Dragonia jest OK!

    1. Awatar Memphis
      Memphis

      A jak dla mnie nie ;).

      1. Awatar DimmuR
        DimmuR

        Nie ma to jak zdrowa argumentacja 🙂
        Dla mnie dragonia to dobry magazyn czasem porusza tematy które mnie mniej interesują, czasem bardziej ale najbardziej podoba mi się że artykuły tworzą cykle a nie 1 artykuł pobieżnie opisuje temat i koniec.

        1. Awatar Mieszko Kaczmarczyk
          Mieszko Kaczmarczyk

          Nie ma to jak zdrowa argumentacja

          To się nazywa entuzjazm!

        2. Awatar Memphis
          Memphis

          Argumentowałem to już wiele razy. Artykuły w magazynie o Linuksie, który jest sponsorowany przez firmę produkującą dystrybucję Linuksa nie są wiarygodne. Co byście powiedzieli na magazyn traktujący o systemach Microsoftu i innych sponsorowany przez Microsoft?

        3. Awatar tomekp
          tomekp

          czy artykul o bashu jest niewiarygodny, bo np napisal go ktos kto uzywa redhata, a nie slacka? twoja argumentacja mnie nie przekonuje. pozdr.

        4. Awatar Memphis
          Memphis

          To kwestia ideologiczna. Was przekonuje "wolna kultura". Mnie wolna informacja.

        5. Awatar tomekp
          tomekp

          @Memphis
          to nie jest odpowiedz na moje pytanie. napisales ze artykuly sa niewiarygodne, bo magazyn jest sponsorowany przez dystrybucje. sugerujesz zatem ze sa stronnicze, czy tak? wiec pytam ponownie co jest stronniczego w aktykule o bashu? a moze nie chodzilo ci o to ze sa stronnicze tylko po prostu zawieraja bledy i dlatego sa niewiarygodne. tylko ze bledy to chyba nie wynik posiadania sponsora. nie rozumiem wiec twojej "ideologii"

        6. Awatar DimmuR
          DimmuR

          @Memphis
          Afaik artykuły można podsyłać samemu jak się ma. A po drugie jaka jest zależność miedzy artykułami np. o C++ a sponsorowaniem?
          Idąc za ciosem nie powinieneś też czytać newsletterów z konkretnych dystrybucji ani howto, ani poradników/przewodników bo są pisane (i niejako reklamują) konkretną dystrybucję.

          A ja się łudziłem że to będzie jakaś merytorycznie uzasadniona niechęć.

        7. Awatar Mariusz
          Mariusz

          Artykuł sponsorowany to taki dziwny twór. Bo z jednej strony jest reklamą, ale z drugiej strony jest artykułem zamieszczanym w gazecie branżowej, że tak powiem. Czyli nie da się napisać głupot. Jego ideą jest to, że ktoś w sposób rzeczowy wychwala swój produkt. W związku jednak z tym, że pisze do fachowców to musi pisać konkretnie i branżowo. W efekcie otrzymuje się jednostronny wykaz korzyści, dobrych cech itd. ale jednak prawdziwy. Jeżeli ktoś napisał głupotę zawsze można to napiętnować, wytknąć i wyszydzić. Jeżeli ktoś odrzuca artykuł sponsorowany ot tak, dla zasady bez wskazania punktów, w których napisano nieprawdę/niecałą prawdę albo gówno prawdę jest bez sensu. Poza tym, jak już ktoś na to zwrócił uwagę, idąc takim tokiem rozumowania, to należałoby odrzucić wszelkie opinie twórcy oprogramowania na temat własnego oprogramowania, czyli Linus jak się wypowiada o Linuksie to jest to niewiarygodne, jakikolwiek artykuł napisany przez instytucję walczącą o dany format należy odrzucić i uznać za niewiarygodny, bo przecież wychwalają swój produkt itd. itp.

        8. Awatar Z
          Z

          A ja się łudziłem że to będzie jakaś merytorycznie uzasadniona

          Merytorycznie? U "Memphisa"? 😀

        9. Awatar Memphis
          Memphis

          Wydawało mi się, że już pod którymś newsem pisałem o moich wątpliwościach dlatego nie rozpisywałem się tutaj. Ogólnie rzecz biorąc mam dwa zastrzeżenia. Jedno odnośnie wiarygodności artykułów, głównie recenzji wszelkich dystrybucji Linuksa. Moim zdaniem artykuł sponsorowany mający na celu ukazanie jakiegoś produktu w jasnym świetle, to po prostu zawoalowana reklama. I do reklam jeszcze nic nie mam, jeśli są rozsądne, ale tutaj mamy działanie mające zwieść czytelnika – reklama jest tak ubrana, że na pierwszy rzut oka wygląda na tekst merytoryczny. I fakt, doświadczonego użytkownika nie łatwo zwieść. Jednak sądząc po zawartości Dragonii skierowana jest do początkujących/średnio zaawansowanych użytkowników Linuksa i ktoś może się nabrać na taką "sztuczkę". No i oczywiście, skoro sponsorem jest Mandriva, to wiarygodność tracą wszelkie test dystrybucji, bo nie sądzę, żeby interesem firmy było ukazywanie wyższości produktów konkurencji.

          Drugim zarzutem są kwestie etyczne. Moim zdaniem taki sponsoring jest właśnie nieetyczny. Między innymi z powodów, jakie napisałem powyżej. Uważam, że jeśli ktoś potrzebuje pieniędzy, może wybrać normalny sposób reklamy. Bo taka "sponsorowana" gazeta przypomina mi słynny obrazek anty-DRMowy z "Approved Content". Pewnie kojarzycie, nie mogę go teraz znaleźć.

        10. Awatar Memphis
          Memphis

          Poza tym, ja nikomu przecież nie zabraniam tego czytać. Są ludzie, którzy czytają gorsze rzeczy, proszę bardzo. Nie wiem, skąd to uniesienie. Wyraziłem tylko swoje zdanie. Jak komuś nie pasuje, to zbanujcie mnie, albo wymoderujcie.

        11. Awatar tomekp
          tomekp

          @Memphis

          Ogólnie rzecz biorąc mam dwa zastrzeżenia. Jedno odnośnie wiarygodności artykułów, głównie recenzji wszelkich dystrybucji Linuksa.

          recenzje dystrybucji to ulamek artykulow. przyjmujac nawet ze sa stronnicze, w co watpie, niesprawiedliwym jest okreslanie calej reszty jako niewiarygodne, nie sadzisz?

          Artykuły w magazynie o Linuksie, który jest sponsorowany przez firmę produkującą dystrybucję Linuksa nie są wiarygodne.

          piszesz ze wyraziles tylko swoje zdanie, ale wyraziles je w sposob ktory niedoswiadczonych uzytkownikow, o ktorych wspominasz, od razu zniecheci do czytania.

          btw siegnalem po jakis numer dragonii, w nim test slackware. w podsumowaniu czytam: […]Slackware jest wciaz moim zdaniem najlepsza dystrybucja na rynku[…]
          niezle jak na artykul sponsorowany przez mandrive 🙂
          pozdr.

        12. Awatar yaar
          yaar

          Ktoś pakuje pieniądze, swój czas i chęci w społeczność, a jakaś pierdoła mu robi jeszcze wyrzuty. WSTYD!

        13. Awatar Memphis
          Memphis

          @tomekp: napisałem o co mi chodziło w odpowiedzi dla tomka, poniżej, więc nie wklejam tu, żeby nie dublować.
          @yaar: nie wstydzę się mojego zdania, a całe pieniądze świata nie robią na mnie najmniejszego wrażenia.

  2. Awatar Marthin007
    Marthin007

    Każdy ma prawo do własnego zdania. Ja uważam, że Dragonia to dobry magazyn. Ciekawe tematy, ładnie opisane. I co ważne, mamy to za darmo.

    Z każdym numerem Dragoni jestem mile zaskoczony. Ciekawe jak będzie tym razem (właśnie zasysam).

  3. Awatar tomek
    tomek

    Mephis dlaczego uważasz, że Dragonia jest sponsorowana przez Mandrivę?

    A wiesz, że K3B jest sponsorowane przez Mandrivę?
    A wiesz, że cały framework semantic desktop KDE 4 powstał w Mandrivie?
    A wiesz, że OpenSuse jest sponsorowane przez Novela?
    A wiesz, że Fedora jest sponsorowana przez RedHata?

    I pytanie ogólne w kontekście wymienionych projektów – dlaczego uważasz, że sponsorowanie projektu Open Source jest nieetyczne?

    Wracając do Dragonii to czy wnioski wyciągnąłeś na podstawie jakiejś co najmniej pobierznej analizy?
    Pytałeś autorów artykułów czy byli przez kogoś manipulowani?
    Analizowałeś rzetelnie treść Dragonii?
    Ile razy pisano w niej o Mandrivie, Suse, Ubuntu i innych?
    Hm?

    Nie podałeś żadnych konkretów, a tylko swoje opinie. Nie podałeś nawet podstaw tych opinii.

    I jeszcze jedno. Napisałeś chociaż jeden artykuł do Dragonii?

    1. Awatar Memphis
      Memphis

      Nie uważam, że sponsorowanie projektów Open Source jest nieetyczne i przykłady jakie przytoczyłeś tutaj moim zdaniem nie pasują. Dla mnie magazyn – obojętnie o czym, jest źródłem informacji. Uważam, że ze względu na obiektywność tej informacji nie powinien być sponsorowany przez żaden podmiot, który jest blisko związany z tematem. Czytałem kiedyś Dragonię, któreś z pierwszych numerów, nie pamiętam w tym momencie, ale nie to jest w tym momencie istotne. To kwestia przekonań. Niezależnie od tego, co jest tam napisane, uważam że taka sytuacja nie powinna mieć miejsca. Tak, jak uważam że żadna firma nie powinna sponsorować partii politycznych, itd. To dla mnie taka zasada. Niektórzy wierzą tutaj w ideę wolnej kultury, gdzie każde dobro kultury jest dostępne każdemu bez ograniczeń i za darmo. Ja wierzę w wolną informację, która jest obiektywna i nie ma cienia podejrzeń, że służy czyjemuś interesowi. Dlatego ten magazyn jest dla mnie skreślony od razu i tyle. Ale spokojnie, więcej nie poruszę tego tematu, bo widzę że jestem przez to wrogiem społeczności. Pisuję czasem (mam kiepskie "pióro"), ale na zupełnie inne tematy, nie związane z komputerami, bo nie jestem ekspertem, a jedynie użytkownikiem.

      1. Awatar tomek
        tomek

        IMO Dragonia jest tak samo otwartym projektem jak te programistyczne. To że w formie gazety nie ma dla mnie znaczenia. Dlatego sam fakt ewentualnego, podkreślam ewentualnego, sponsoringu realizowane przez jedną firmę nie jest dla mnie czymś nagannym.

        Nagannym byłoby manipulowanie informacją. Zmuszanie autorów do pisania nieprawdy, zniekształcanie rzeczywistości. Nie zrobię chyba błędu jeżeli przyrównam to do hipotetycznej praktyki zmuszania programistów projektu Open Source do wprowadzania mechanizmów blokujących rozwiązania konkurencyjnego projektu. Mam na myśli coś takiego – serwer http X i serwer http Y. Sponsor projektu X zmusza programistów do tworzenia sztucznych konfliktów z systemami Y. To byłoby nieetyczne i sprzeczne z zasadami jakie kierują naszym środowiskiem.

        Zmuszanie autorów pisma tworzonego na zasadach "open source" do pisania nieprawdy lub szkalowania konkurencji było równie nieetyczne.

        Jeżeli natomiast taki sponsoring miałby miejsce, ale bez wpływania na treść artykułów, bez wpływania na kształt pisma to nie ma nic w tym złego. Nie zaprzecza to zasadom wolności w kulturze.

        Chcę wrócić do tematu podstaw na jakich opierasz twierdzenie, że Mandriva sponsoruje Dragonię. Na jakich? Podaj konkrety.

        Ja raczej odnoszę wrażenie, że Dragonia jest sponsorowana przez PWN, Novela i Mandrivę. Reklamy tych firm znajdują się w różnych numerach Dragonii.

        Ponadto: z tego co wiem, a znam kilka osób z zespołu, autorzy i prowadzący projekt nie dostają żadnego wynagrodzenia od żadnej z tych firm. Gdzie tu sponsoring?

  4. Awatar KOmandos
    KOmandos

    @Memphis:
    możesz mieć obawy, że osoby działające przy tworzeniu Dragonii są manipulowane czy zmuszane, żeby tworzyły artykuły wychwalające dystrybucję sponsora, Twoje prawo. Możesz też napisać, że partie nie powinny być sponsorowane przez firmy, pewnie trochę racji w tym jest. Znów Twoje prawo.
    Ze swojej strony dodam, że od paru miesięcy działam w korekcie tekstów dla Dragonii (piszę, żeby nie było, że tajniacko kogoś wspieram) i żadnych nacisków nie widzę. Chcesz, to piszesz, wysyłasz tekst, korekta sprawdza i jak jest sensowny, to będzie w Dragonii.
    Tekstów o dystrybucjach trochę jest. Z reguły piszą je osoby używające danej dystrybucji od jakiegoś czasu, a więc takie, które potrafią z niej korzystać i co więcej są z niej zadowolone. Oczywiście skoro są zadowolone, to napiszą pozytywnie o danej dystrybucji. Używasz Damn Small Linux i uważasz, że jest najlepszy na świecie? Możesz o tym napisać, nie ma problemu. O wielu dystrybucjach było już napisane, może być o kolejnej. A, żeby nie było, redaktor naczelny pisał chyba jakiś czas temu, że używa Slackware'a i jest mu z tym dobrze.
    No i faktycznie, Dragonia nie jest o samych dystrybucjach, co już wcześniej było napisane. Większość artykułów jest zupełnie o czym innym.

    Nie chcesz, nie czytaj.
    Chcesz to jakoś uargumentować, Twoje prawo.
    Jednak z oskarżeniem o potencjalną stronniczość uważaj, tutaj warto przedstawić jakieś dowody. Jak ich nie masz, to zastanów się czy etyczne (specjalnie odwołuję się do etyki, o której wspomniałeś) i stosowne jest podnoszenie takich zarzutów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *