Dawny deweloper Gentoo, Bryan Østergaard, ogłosił powstanie nowej dystrybucji Linuksa pod nazwą Exherbo.
Co ma wyróżniać Exherbo od innych systemów linuksowych? Głównie nowy init system oraz system pakietów wzorowany na ebuildach Gentoo. Na stronie głównej dystrybucji można przeczytać, że system będzie dla ludzi, którzy wiedzą co chcą robić z Linuksem.
Na razie nie są dostępne nośniki instalacyjne, Exherbo jest jeszcze w wersji przeznaczonej głównie dla deweloperów.
żadnych reklam, sama wiedza.
Zarejestruj się na BEZPŁATNY NEWSLETTER i raz w tygodniu otrzymuj najważniejsze wiadmości
ze świata IT, nowych technologii i kryptowalut.
Bez reklam.
Njagłupsza strona główna jaką kiedykolwiek widziałem, czy ten człowiek zrobił ją żeby zyskać jakiś podziw badz status bycia hakerem bo wczytujac sie w tresc tej strony uwazam ze jest ona tak samo bezuzyteczna jak gentoo wedlug lidera tego projektu. Zenada.
"Hej, patrzcie, jaki jestem fajny! Ogłaszam wszem i wobec, Gentoo jest do niczego a ja piszę coś lepszego i mam Cię użytkowniku głęboko w dupie."
Arogancja autora strony domowej poraża. "Hi slashdot users, GTFO!"
nie widziales strony paludis'a gdy byl jeszcze w powijakach 😉 strona wygladala bardzo podobnie pod katem tresci. i byla pelna rownie agresywnych stwierdzen.
Najlepiej jeszcze stworzyć 9^9999999 dystrybucji + 9^999999 tzw "remiksów" które różnią sie 5 paczkami.
Piszą że im się coś nie podoba i chcą to zmienić. Spróbuj tego samego z Windowsem. Nie da się? To zaciśnij ząbki i klikaj jak ci Bill przykazał.
"Spróbuj tego samego z Windowsem. Nie da się? To zaciśnij ząbki i klikaj jak ci Bill przykazał."
Wbrew pozorom w Windows można bardzo dużo zmienić podczas slipstreamu. Za pomocą takich programów jak nlite nie tylko możesz wrzucić nowego service packa i inne poprawki. Możesz dorzucać nowe sterowniki – bardzo przydatna rzecz – i dodatkowe programy.
Kiedyś znajomy pokazał mi instalkę XP z której korzysta na co dzień w pracy (admin w większej firmie) – program instalacyjny wygląda inaczej, po zainstalowaniu system wygląda jak Vista, ma podstawowe programy jak Firefox + prawie wszystkie sterowniki z driver pack project.
tylko nie wydaje mi sie żeby to było zgodne z licencją.
sam MS usostępnia narzędzi sluzace do tego samego co nlite, więc dziwne zeby było to niezgodne z licancją
aha i skoro to nie zgodne z licencją to dlaczego MS nie podał do sądów producętów np. laptopów? W końcu dają specjalnie przygotowaną kopię windows na tzw. RecorweyCD
Bo producenci laptopów mają na takie modyfikacje umowę z MS?
Ciekawa sprawa, że porównujecie nLite do tego co można wyczniś z GNU/linuksem. Jeżeli myślicie, że wszystkie dystrybucje różnią się kilkoma paczkami to współczuję. Porównaj sobie dla przykładu OpenWRT z Fedorą. Dodawanie jakichkolwiek sterowników do instalki(poza sata bo to jest bardzo potrzebne ale od kiedy jest sp3 już nie konieczne) jest z lekka poronionym pomysłem, sterowniki baaardzo szybko mogą się dezaktualizować(przykładem mogą być sterowniki do kart graficznych).
btw. nlite łamie licencje, waik nie
Nie 5 pakietami tylko 1 tapetą i nazwą dystryb.
Ciekawie się zapowiada. Sama wzmianka
system będzie dla ludzi, którz wiedzą co chcą robić z Linuksem.
dużo mówi o tym systemie 🙂
Blah, i tak LFS jest najlepszy.
W Gentoo i Exherbo wszystko jest gotowe, wystarczy wpisać magiczną komendę i poczekać kilka minut/godzin na zakończenie kompilacji.
Kopalnie cytatów i mądrości ze świata Gentoo można znaleźć pod adresem
web dot archive dot org/web/20061004200708/http dwukropek //www dot funroll-loops dot org/
A mi się podoba. Wygląda jakby wiedzieli czego chcą, i rozumiem ich irytację apropo Gentoo .. Gentoo straciło *to coś* i nie wiadomo dokąd zmierza. Powodzenia autorom i do zobaczenia za 2 lata.
Powodzenia autorom i do zobaczenia za 2 lata.
Good luck and fak off
;D
Pięknym za nadobne. 🙂
Uh… nie podoba mi się styl wypowiedzi. Stawia Ubuntu i Gentoo obok siebie (co dla mnie jest pewnym kuriozum). Używa słow takich jak "prawdziwy użytkownik". Ba! Developerzy ponoć posiadają wiedzę czego taki "prawdziwy użytkownik" potrzebuje. Więcej ogłaszają powstanie dystrybucji, która nie jest przeznaczona sni dla użytkowników, ani dla developerów (tych drugich z wyjątkami). Taka sztuka dla sztuki.
Z drugiej strony o ile to, co autor mówi jest prawdą, to Gentoo ma poważne problemy organizacyjne i może faktycznie dobrze by było zacząć wszystko od poczatku.
Zobaczymy, co z tego wyjdzie.
warto przeczytac to – http://ciaranm.wordpress.com/2008/05/19/paludis-g…
"Exherbo is currently extremely user hostile, has no installer or documentation and has a huge list of things that don’t work, but then if you care about those kinds of things you’re not a target user just now."
gentoo ma problem z tym ze jest bardzo bezwładne. ilosc pracy jaka trzeba wlozyc w to zeby przeprowadzic jakies fundamentalne zmiany w dystrybucji wymaga niesamowitego wysilku aby przekonać do tego większość developerów.
w takiej sytuacji taki fork jest jak najbardziej korzystny. brak uzytkownikow i kilku developerow przygotowanych na testowanie wielu drastycznych modyfikacji jak najbardziej pomoze w eksperymentowaniu, bo nikt nie bedzie tutaj niczego blokowac.
exherbo to taka "piaskownica" dla gentoo, w ktorej byc moze uda sie wypracowac jakies nowe rozwiazania ktorych raczej nie udaloby sie przepchnac w klasycznym gentoo.
Wreszcie jakiś rzeczowy komentarz… w pełni się zgadzam.
też mam nadzieję, że gen2 ma tym skorzysta:)
Ja tu widzę pewien paradoks. Zawsze ceniłem sobie to, że Linux jest elastyczny i ma różne dystrybucje kierowane do różnych odbiorców. I właśnie to też jest zarazem chyba największą wadą Linuksa, jest masa dystrybucji podobnych do siebie, a różniąca się pierdółkami, co wprowadza bałagan i pytania "który najlepszy?". Zamiast skupić się na kilku dystrybucjach to tworzy się praktycznie ich lekko zmodyfikowane klony. To taka moja mała filozofia ;).
No a mi się właśnie to podoba – bo tak naprawdę podejść różnych jest znacznie więcej niż kilka. I jest dużo osób które chcą to robić… A co ciekawe – wysiłek tworzony w powstanie nowej dystrybucji nie jest całkowicie marnowany – jeśli mają jakiś ciekawy pomysł – jest szansa że inne dystrybucje na tym skorzystają – np xgl czy teraz rozwijane nowe inity. W kilku dystrybucjach mogłoby nie być miejsca na bardziej ekstrawaganckie rozwiązania – a tak każdy ma to co lubi – a wymiana dobrych pomysłów cały czas ma miejsce. Lepsi zostają, gorsi odpadają – i tyle 🙂
oczywiscie niech będzie dowolna liczba dystrybucji, ale po co istnieją konkurencyjne GTK i Qt? rozumiem pewne historyczne uwarunkowania, ale trzeba z tym skończyć, bowiem traci na tym wydajność systemu i użytkownik. po zlikwidowaniu sztucznych barier wzrośnie konkurencja między programami, a także swoboda doboru oprogramowania wg indywidualnych potrzeb.
Za komuny to dopiero wszystko było … po co komu wybór? .. :>
Ale o jakich barierach tu mówimy? Co najwyżej w środowisku opartym na innej rozwiązaniu trzeba załadować do pamięci konkurencyjne biblioteki. Na nowoczesnych komputerach to nie stanowi żadnego problemu. Co do dystrubucji to się z tobą zgadzam. To jest największa zaleta dla użytkownika i największa wada dla producenta oprogramowania komercyjnego. Ja nie używam najpopularniejszej dystrybucji (tylko Archa) jakby ktoś mnie próbował zmusić do używania Ubuntu lub SUSE, z którymi miałem spore problemy, to prędzej wróciłbym do Windowsa.
np
-wspomniane bibliotek = na wielu starszych komputerach jest to problem
-ustawienia systemu (np aplikacje GTK nie zawsze dostosowują się do ustawień KDE)
-cała masa zależności (przykładowo zainstalowanie amaroka pod ubuntu wiąże się z instalacją dobrych kilkudziesięciu MB pod kdelibs itd)
-integracja – uzywajac Konquerora mam wygodne wtyczki przeglądarki obrazów, Arka, KMail czy KPDF, używając Iceweasel/Fx jestem pozbawiony tych wygód
ogólnie jest jeszcze sporo argumentów, które przemawiają za używaniem aplikacji z własnego DE, więc de facto wybór jest częściowo ograniczony. zwróc uwagę, jak konstruowane są dystrybucje – w większości popularnych distro wraz z systemem dostajemy programy tylko z określonego DE.
Mi się ten pomysł bardzo podoba. Gentoo jest świetną dystrybucją (jak ktoś lubi, oczywiście), jednak przy tej skali projektu jest dużo osób lub grup o rozbieżnych czasem celach, no i każdy lubi trochę ciągnąć w swoją stronę. Był kiedyś nawet taki eksodus deweloperów, którzy byli związani z projektem od dłuższego czasu (licząc nawet w latach).
Gentoo Council ma kłopoty (tak to trochę z boku widać) z określeniem strategii rozwoju, z głosowaniami, a nawet czasem z formalnym zebraniem się o określonej godzinie na czacie. Już nie pamiętam, czy w końcu uchwalony jest standard EAPI=0, owszem, jest wydanie nośników instalacyjnych 2008.1 beta ale czy to ma aż takie znaczenie? Gentoo przypomina firmę, z której liderzy i część kierownictwa ewakuowała się do ciekawszych i lepiej płatnych zajęć. Nie mówię, że to się nie zmieni, mówię jak to teraz widać.
I dlatego eksperyment (bo cóż to jest innego?) pod tytułem Exherbo jest bardzo ciekawy i może się przysłużyć rozwojowi Gentoo. Bo zamiast się użerać z tępym otoczeniem wzięło się kilku ludzi do roboty, bo ich "coś swędziało" i chcieli to i owo zrobić inaczej. Znamy to, znamy. I albo coś z tego wyjdzie, albo zmarnują trochę SWOJEGO czasu. Seriuśnie życzę im powodzenia.
Chyba jedynym użytkownikiem tej dystrybucji jest jej twórca i nie zapowiada się na szybką zmianę tego stanu rzeczy: "It's not that we hate you (unless we do). It's just that we have nothing to offer you, and you have nothing to offer us".;)
android apple bezpieczeństwo biznes google hardware internet iphone kaspersky media microsoft mobile open-source press-release programowanie software UNIX windows Wydania Wydarzenia
Dodaj komentarz