Ogromny Android Botnet zagraża bezpieczeństwu chińskich użytkowników smartfonów

Chińscy naukowcy z laboratoriów bezpieczeństwa wydali publiczne ostrzeżenie o botnecie składającym się z 1 miliona smartfonów z systemem Android, pisze lokalna agencja informacyjna Xinhua.

Z liczbą ponad 150 mln użytkowników Androida, spośród łącznej ilości 420 milionów użytkowników telefonów komórkowych, Chiny mają poważne powody, by obawiać się, że są w wielkim niebezpieczeństwie masowej infekcji backdoorem Android.Troj.mdk.
Trojan, który podobno już naruszył około 7.000 pakietów różnego popularnego oprogramowania daje atakującemu zdalną kontrolę nad przejętym telefonem, zbierając listy kontaktów, numery telefonów, dane wiadomości, dane geo-lokalizacji, zdjęcia lub filmy wideo i prawie wszystko, co jest zapisane na zainfekowanym urządzeniu. Dodatkowo, bez zgody użytkownika, pobiera zbędne aplikacje, które spowalniają smartfona, rozładowują baterię lub generują agresywny adware.
Fakt, że ten botnet obejmuje już około 1 miliona urządzeń oznacza, że ludzie nie zdają sobie sprawy i nie są w pełni świadomi niebezpieczeństwa zakupu lub pobierania aplikacji z nielicencjonowanych sklepów firm trzecich. Chiny są na tyle zaniepokojone całą sytuacją, że zwróciły się do operatorów, aby ci sprawdzili swoje sklepy pod względem luk w oprogramowaniu, w celu zapewnienia ochrony swoim klientom.
Aby uchronić się przed tym zagrożeniem, chińscy użytkownicy Androida są zachęcani do zainstalowania mobilnego rozwiązania bezpieczeństwa, regularnego sprawdzania transmisji danych i historii połączeń oraz upewnienia się, że wiedzą i zatwierdzają uprawnienia wymagane przez niektóre aplikacje nabywane z nieautoryzowanych źródeł.

żadnych reklam, sama wiedza.

Zarejestruj się na BEZPŁATNY NEWSLETTER i raz w tygodniu otrzymuj najważniejsze wiadmości
ze świata IT, nowych technologii i kryptowalut.

Bez reklam.

8 odpowiedzi na „Ogromny Android Botnet zagraża bezpieczeństwu chińskich użytkowników smartfonów”
  1. Awatar marcinsud
    marcinsud

    Mam nadzieję, że jakiś chiński użytkownik przeczyta tego newsa, bo zagrożenie jest wielkie.

    1. Awatar AngielskiOnline
      AngielskiOnline

      Pod nielicencjonowanymi aplikacjami zawsze mogą kryć się potencjalne zagrożenia. Najlepiej korzystać z pewnego źródła i spać spokojnie.

  2. Awatar Tarzan1984
    Tarzan1984

    Poza tym, że nie widzę źródła tej informacji to kilka linków ode mnie:
    1. http://www.interia.pl/informacje-xinhua,108647
    2. http://www.chinatechnews.com/2010/12/22/12899-chi…
    Na pewno informacja z tego Xinhua jest bezstronna i w ogóle nie ma nic wspólnego z konkurencją 🙂

    1. Awatar cutugno
      cutugno

      Może ma, może nie, ale to jest akurat zbliżone do prawdy. Jak z tymi rowerami w Leningradzie trochę. To znaczy trojan jest, atakuje telefony oparte na Androidzie, tylko że przez aplikacje z szemranych sklepów, których w Chinach jest w cholerę. Nie ma tego trojana w aplikacjach z Google Play.

      1. Awatar jarek
        jarek

        No i wbrew burczeniu gnu nawiedzencow mamy kolejny argument zeby trzymac wszystko za morde w centralnie kontrolowanym modelu jak appstore czy google play.

        1. Awatar bxq
          bxq

          Jasne, że najbezpieczniej jest instalować z oficjalnych marketów ale nie wiem co ma do tego gnu.
          Gdyby był nieoficjalny sklep z aplikacjami o otwartym kodzie byłby równie bezpieczny.

          1. Awatar cutugno
            cutugno

            Nie, sklep jest tak bezpieczny jak mądrzy są pilnujący go ludzie. Otwartość kodu nie ma tu nic do rzeczy, albo sklep prowadzi ostrą kontrolę przed wpuszczeniem aplikacji, albo nie.

            Ta historia to raczej przykład na niekompetencję Google w zarządzaniu marką Android: telefony w większości jeśli nie wszystkie z nieoficjalnymi dystrybucjami AOSP, aplikacje z dziwacznych sklepów w Chinach a smród idzie na Androida…

          2. Awatar jarek
            jarek

            Nawiazalem do fanatycznych wrzaskow na OSnewsa o ograniczaniu wolnosci itd przy wczesnych newsach o iphone / appstore.
            Praktyka (i zdrowy rozsadek) sugeruja, ze zespol technicznie kompetentnych ludzi lepiej zadba o bezpieczenstwo w centralnie sterowanym modelu z restrykcjami niz w modelu "kazdy orze jak moze", gdzie ludzie znacznie latwiej zrobia sobie kuku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *