Przypomnij sobie kiedy ułamał się uchwyt od szafki, pękło jakieś pokrętło lub potłukł się jakiś inny przedmiot. Ale zamiast wyrzucać całość lub udać się w poszukiwaniu często kosztownego elementu do wymiany możesz sobie to zreplikować na własnej trójwymiarowej drukarce. A teraz wyobraź sobie jeszcze, ze ta drukarka potrafi się replikować. Przynajmniej częściowo jak na dzień dzisiejszy.
Pomysł samoreplikacji nie jest nowy, jednak jak do tej pory był poza zasięgiem przeciętnego człowieka z uwagi na bardzo wysokie koszty.
Grupa entuzjastów z uniwersytetu w Bath (UK) zwróciła na siebie uwagę, kiedy w 2005 roku zaprezentowali maszynę (RepRap) która może tanio produkować części mechaniczne a nawet częściowo sama się replikować. Technika replikacji polega na budowaniu elementów poprzez nakładanie kolejnych warstw tworzywa sztucznego jednej na drugą.
Całej idei przyświeca ideologia GPL a sama maszyna jest sterowana oprogramowaniem opartym na Linuksie. Jako surowiec do produkcji elementów może posłużyć skrobia a sama maszyna zużywa około 40 watów. Na dzień dzisiejszy replikator potrafi się replikować w około 65%, pozostałe 35% to silniczki elektryczne, elektronika, metalowe śrubki i nakrętki. Kolejne generacje RepRapa będą mogły również budować podzespoły elektromechaniczne takie jak silniki.
Jednak najciekawsza jest implementacja idei GPL (General Public License) bez której maszyna nie mogłaby istnieć a przede wszystkim się dalej rozwijać. Ogólnie GPL polega na tym ze pomysł może być wykorzystany i modyfikowany przez każdego. Inspiracją do budowy maszyny jest symbioza, taka jaka istnieje między roślinami a owadami.
Oryginalny niezwykle ciekawie napisany artykuł w języku angielskim oraz kilka linków do filmów prezentujących RepRap w akcji znalazł się na Computerworld.com z okazji wywiadu z głównym konstruktorem RepRapa, doktorem Adrianem Bowyerem.
Dodaj komentarz