Tłumaczenia najpoczytniejszych blogów o tworzeniu oprogramowania

Jeff Atwood i jego Coding Horror, Joel Spolsky i jego Joel On Software i inni – po polsku, na bieżąco.

Kilka dni temu ruszył blog (a właściwie meta-blog), na którym zamieszczane będą tłumaczenia najciekawszych i najpoczytniejszych, zagranicznych blogów na temat programowania.

Na pierwszy ogień idą:

– http://codinghorror.com – autorstwa Jeffa Atwooda,
– http://joelonsoftware.com – autorstwa Joela Spolskyego

Jeśli będzie zainteresowanie serwis być może przekształci się w otwartą platformę, na której każdy będzie mógł dodać swoje tłumaczenia i w ten sposób promować ciekawe, a przede wszystkim wartościowe treści na temat dobrych praktyk programistycznych.

żadnych reklam, sama wiedza.

Zarejestruj się na BEZPŁATNY NEWSLETTER i raz w tygodniu otrzymuj najważniejsze wiadmości
ze świata IT, nowych technologii i kryptowalut.

Bez reklam.

  1. Awatar michuk
    michuk

    Nikt nienawidzi oprogramowania bardziej niż programiści — kim jest Nikt? Może chodzi o Nikta z Nikąd z piosenki Homotwist?
    Hint: %s/nienawidzi/nie nienawidzi/g :>

    A inicjatywa godna pochwały. Mam nadzieję, że twórcom starczy zapału.

    1. Awatar mor
      mor

      Mógłbyś się powołać na stosowną regułę? Bo własnym oczom nie wierzę, że miałoby być "nie nawidzi", wszak takiego czasownika jak "nawidzieć" po prostu nie ma.

      1. Awatar mor
        mor

        Przepraszam, wczytałem się i zrozumiałem co naprawdę proponowałeś. Choć uważam, że niepotrzebnie skomplikowałeś stosując składnię seda.

        1. Awatar ivan
          ivan

          Jaką znowu składnię seda? O.o

  2. Awatar !
    !

    Czy warto? Kto programuje albo choćby interesuje się tym, powinien znać angielski. Niczego nie ujmując ojczystemu językowi, o który należy dbać, sytuacja w informatyce jest podobna jak np w lotnictwie – bez angielskiego ani rusz. Tłumaczenie to trochę marnowanie zasobów.

    1. Awatar rafek
      rafek

      Niekoniecznie, wiele osób zna angielski, ale nie ma ochoty czytać po angielsku z różnych przyczyn.

      1. Awatar pijaczek
        pijaczek

        @rafek: jeśli ktoś jest programistą to chce czy nie czytać po angielsku musi praktycznie codziennie, więc przeczytanie wpisu na blogu nie robi programiście różnicy.

        1. Awatar rafek
          rafek

          Kwesta gustu, sam znam wielu programistów, którzy czytają po angielsku tylko wtedy kiedy muszą, dla przyjemności wolą w ojczystym języku.

        2. Awatar skiter
          skiter

          Np ja 😉

        3. Awatar Immortal
          Immortal

          Według mnie nie ma sensu za bardzo dyskutować na ten temat – zdajemy sobie sprawę z tego, że znajomość języka angielskiego jest obowiązkowa dla każdego, kto chciałby nazywać się programistą. Ale tak jak rafek napisał – czasem fajnie jest poczytać coś po polsku związanego z tworzeniem oprogramowania, zwłaszcza, że wartościowych materiałów jest dużo mniej niż tych po angielsku.

          Poza tym chcę mieć nadzieję, że jest również sporo młodszych osób aspirujących do miana programisty, które nie mają jeszcze na tyle opanowanego języka, a chciałyby wcześnie zacząć czerpać cenną wiedzę dotyczącą nie tylko technicznych aspektów naszego zawodu.

      2. Awatar Ziuek
        Ziuek

        Ja tam wole w jezyku Shakespeare. Potem czyta sie takie tlumaczenie pelne: lokacji, silnikow i innych glupot… WTFO O.o ?

        1. Awatar kocio
          kocio

          A co to jest "localization", "engine" i inne głupoty? Po angielsku tak samo są to nowotwory językowe, które wymusza konieczność nazwania nowych zjawisk.

          Ja wolę jak coś jest sensownie tłumaczone na polski z czasem, bo o informatyce i tak się mówi także po polsku, ale jak się tego nie robi konsekwentnie, to wychodzą brzydkie mieszańce typu "endżin bazodanowy".

    2. Awatar zaramid
      zaramid

      A ja cieszę się, że ktoś z odpowiednimi umiejętnościami językowymi ma co nieco "zasobów do zmarnowania". Mój angielski pozwala mi bez problemu komunikować się z ludźmi i czytać dokumentację oprogramowania, ale zrozumienie pełnej emocji blogowej prozy często sprawia mi wiele trudności.
      Twórcom serwisu gratuluję i życzę powodzenia!

  3. Awatar joi
    joi

    czy ten blog ma pozwolenie od autorów na publikację tłumaczeń?

    1. Awatar rafek
      rafek

      Oczywiście, na piśmie mam pozwolenie Jeffa Atwooda — bo tylko jego teraz tłumaczymy.

      1. Awatar kocio
        kocio

        Niecierpliwie czekam na Spolskyego. Sam kiedyś chciałem przetłumaczyć jeden jego wpis, ale mi nawet nie odpowiedzał ={ – może wam się lepiej uda.

  4. Awatar atominiumcom
    atominiumcom

    A jakie biuro tłumaczeń się tym zajmuje:)?
    A może programy CAT?

    1. Awatar rafek
      rafek

      Co masz na myśli? 🙂

    2. Awatar mor
      mor

      Jak to "jakie"? Takie, które nie ma nic do roboty i z nudów tłumaczy teksty za darmo.

  5. Awatar karakar
    karakar

    Mam tylko nadzieję, że tłumacze znają się na tyle na programowaniu by nie było ciekawych gaf w tłumaczeniu.

    1. Awatar rafek
      rafek

      Jesteśmy otwarci na krytykę ów tłumaczeń.

      1. Awatar aa
        aa

        (*owych* tłumaczeń!)

    2. Awatar Immortal
      Immortal

      Myślę, że coś tam się znają 😉

  6. Awatar http://njakub.openid
    http://njakub.openid

    fantastyczna inicjatywa 🙂 I dobry sposób na ćwiczenie swoich umiejętności językowych, więc obie strony korzystają. Trzymać tak dalej 😀

    1. Awatar sprae
      sprae

      Ja też jestem za. Popieram Autorów "rencamy y nogamy".

    2. Awatar Sergiusz
      Sergiusz

      Jestem za 🙂

  7. Awatar Marcin
    Marcin

    Tak. Po przeczytaniu kilku notek mogę stwierdzić że są bardzo ciekawe. Dziękuję i zachęcam do dalszej pracy.

  8. Awatar przemeko
    przemeko

    Genialne! 3mam kciuki zeby zapalu nie braklo!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *