Odkąd pamiętam zawsze lubiłem oglądać kanał Discovery Channel. Bardzo często w różnego rodzaju reklamówkach, czy programach na tym kanale pokazywane były filmy w przyspieszonym tempie. Wschód słońca w dwie minuty a budowa Taipei 101 w niecałe pięć. Zainspirowany takimi filmami trafiłem w końcu na Koyaanisqatsi. Film nie ma klasycznej fabuły ani dialogów.
Tworzą go obrazy przyrody pełne harmonii, zderzone z obrazami cywilizacji – pięknymi, ale pasującymi do wszystkich znaczeń słowa Koyaanisqatsi (które jest jedynym słowem wypowiadanym w filmie). Zastosowane są nietypowe ujęcia, tempo jest najczęściej przyspieszone bądź zwolnione, towarzyszy im muzyka autorstwa Philipa Glassa.
Postaram się pokazać jak bez pomocy drogiego sprzętu możemy sami coś takiego zrobić wykorzystując tanie domowe sposoby by uzyskać efekt filmów zmontowanych ze zdjęć poklatkowcyh. Kiedyś takie filmy robione były specjalnymi kamerami do zdjęć poklatkowych. Dzisiaj za pomocą wszelkiego rodzaju sprzętu i narzędzi zrobienie takich zdjęć i filmów jest dziecinnie proste i tanie.
Dodaj komentarz