Seria sądowych zwycięstw Motoroli w Niemczech dobiegła końca. Dziś sąd uznał, że produkty Motoroli łamią patent Apple na odblokowywanie urządzenia przez przesunięcie palca i zakazał ich dystrybucji w Niemczech. Wyrok nie jest prawomocny.
Motorola ma możliwość odwołania się od wyroku, ale Apple może żądać jego natychmiastowego wykonania. Będzie wtedy ryzykować konieczność wypłacenia odszkodowania Motoroli gdyby wyrok został zmieniony na jej korzyść w apelacji. Jest to więc sytuacja podobna jak w przypadku niedawnego wyroku na korzyść Motoroli.
Jest jednak istotna różnica w sytuacji tych firm: odszkodowanie, które musiałaby wypłacić Motorola za niesłuszne (o ile za takie zostałoby uznane) zablokowanie sprzedaży iGadżetów mogłoby zagrozić jej istnieniu – a jeśli byłoby to po zakończeniu przejęcia przez Google, kosztować kwotę podobną do kwoty przejęcia. Apple tymczasem ma swobodnej gotówki ponad 8 razy więcej niż cena przejęcia MMI, raczej więc nie będzie się zbyt długo wahać.
Motorola może jeszcze wnieść do wyższego sądu o zawieszenie wykonania wyroku, co na pewno zrobi. Podobnie postąpiło Apple i zawieszenie wykonania uzyskało.
Z sytuacji tej można wyciągnąć trzy wnioski:
1. Nie jest prawdą, że w Europie nie ma patentów na oprogramowanie.
2. W Niemczech patenty bywają jeszcze głupsze i łatwiej egzekwowalne niż w USA.
3. Największą innowacją od wynalezienia kuszy jest gest odblokowania telefonu palcem.
Dodaj komentarz