Internet Explorer 6 – w skrócie IE6 – przeglądarka internetowa, która tworzy legendy odchodzi do lamusa. Mimo, że w Polsce z przeglądarki tej korzysta ponad 17% internautów, na świecie powoli traci ona popularność. Dwa popularne serwisy postanowiły pomóc w uśmiercaniu przeglądarki, poprzez ograniczenie dostępu do serwisu.
Nie jest to oczywiście złośliwość ze strony twórców, lecz ułatwienie pracy programistom. Każdy, kto choć trochę próbował sił w programowaniu stron według najnowszych standardów wie, że trzeba przygotować dwie wersje: dla normalnych przeglądarek (Firefox, Opera, Chrome, Safari) oraz dla IE.
Pierwszym serwisem, który postanowił ograniczyć możliwości dla użytkowników IE był anglojęzyczny pierwowzór wykopu – digg.com. Po przeanalizowaniu statystyk okazało się, że z owej przeglądarki w serwisie korzysta około 5% internautów, którzy generują tylko 1% ruchu na stronie. Użytkownicy felernej przeglądarki już wkrótce nie będą mogli korzystać z głównych funkcji serwisu takich jak wykopywanie, czy komentowanie. Jest to całkiem zrozumiały krok w czasach kryzysu finansowego, gdyż przygotowanie witryny dla użytkowników, którzy generują 1/100 ruchu na stronie wymaga dużo więcej pracy ze strony deweloperów.
Po ogłoszeniu zamiarów przez digg.com, inny popularny serwis uczynił podobnie. YouTube – jeden z najbardziej znanych serwisów do dzielenia się materiałami wideo wyłączył całkowicie możliwość oglądania filmów dla użytkowników IE6. Zamiast tego wyświetla się informacja o tym, by internauta zaktualizował swoją przeglądarkę do IE8, bądź zainstalował alternatywną: Firefoksa lub Chrome. Google już od dłuższego czasu “walczy” z użytkownikami IE6. Na niektórych swoich stronach np. przy logowaniu na pocztę GMAIL wyświetla baner zachęcający do instalacji przeglądarki Chrome.