Wszyscy spekulowali, że tak się stanie, nikt nie spodziewał się jednak, że sprawa zostanie załatwiona w sposób całkowicie jawny. Apple zablokował dostęp do synchronizacji z iTunes użytkownikom telefonu Palm Pre i poinformował o tym ustami swojego przedstawiciela.
iTunes to największy internetowy sklep z muzyką, którego właścicielem jest Apple. Przenośne urządzenia Apple jak iPhone czy iPod mają funkcję synchronizacji ze sklepem w celu pobrania nowo zamówionych piosenek. Funkcja taka dostępna jest również w desktopowym kliencie iTunes, dostępnym dla Mac OS X i Windows. Palm tworząc oprogramowanie dla swojego komórkowego systemu operacyjnego Web OS zatrudnił kilku inżynierów z Apple, którzy zaimplementowali funkcjonalność synchronizacji z iTunes dla tego telefonu.
Przedstawiciel Apple powiedział The Register wprost:
iTunes 8.2.1 jest darmową aktualizacją zawierającą wiele ważnych poprawek błędów. Uniemożliwia ona również synchronizację z urządzeniami udającymi iPody, jak Palm Pre.
Piosenki nadal można przegrać na Palma, montując telefon jako urządzenie USB i przegrywając je ręcznie. To oczywiście zmniejsza jednak użyteczność. Popularność telefonu Pre stanowi być albo nie być firmy i każde zmniejszenie prostoty korzystania z interfejsu telefonu może znacznie wpłynąć na jego sprzedaż. Na pewno możemy się spodziewać sprawy antymonopolowej lub próby zawarcia ugody między firmami.
Tak czy inaczej, wygląda na to, że „brednie” Stallmana na temat zamkniętych internetowych serwisów, po raz kolejny odbijają się czkawką u użytkowników.
Bo to jest tak, że jak się słucha RMS-a to brzmi utopijnie, bo on opowiada na najwyższym (lub najbardziej podstawowym) możliwym poziomie abstrakcji, żeby objąć i próbować rozwiązać problem całościowo, a nie ciągle w kółko po kawałku. Natomiast zwykle jego zapalczywym krytykom nie chce się ruszyć głową bądź zwyczajnie nie rozumieją związku między tym poziomem a konkretnymi problemami.
O ile RMS przeważnie ma dużo racji w tym co mówi, to jednak na niego mimo wszystko i tak trzeba brać poprawkę bo widzi świat na swój własny sposób. Tak dla przypomnienia, by nie być gołosłownym:
http://serwer22962.lh.pl/rms-kontra-de-raadt-pojedynek-w-…
Ze Stallmanem jest ten sam problem, co z jego ideowym prekursorem — opis rzeczywistości jest prawidłowy, natomiast postulowane rozwiązanie w praktyce niezbyt się sprawdza.
Nie zrozum mnie źle, ale większość ludzi nie usłyszy różnicy między dwoma formatami. Sam chciałbym mieć możliwość kupowania muzyki przez internet, bez żadnych restrykcji, aby móc ją odtwarzać na czymkolwiek. Zwyczajnie nie chce mi się chodzić po sklepach za płytami, które potem i tak leżą na półkach.
Bo jest dużo wygodniej, bo i tak musisz sobie zgrać na komputer żeby słuchać na telefonie, MP3 itp. , bo nie musisz się bawić z szukaniem w necie tytułów, okładek itd. A co do ceny to jest odwrotnie jak mówisz (przynajmniej u nas) a 2 największe sklepy z takową muzyką nie mają DRM
nie musisz się bawić z szukaniem w necie tytułów, okładek itd
Śmiem twierdzić, że jak się kupuje płytę CD, to zwykle* ma ona okładkę, na której na dodatek zwykle jest lista tytułów, więc nie trzeba ich ściągać z netu;) Poza tym, odtwarzacze zwykle i tak same to ściągają.
* piszę "zwykle", bo np. "Polskie wydania" Universalu są tak tandetnie wydane, że aż żal patrzeć.
Faktycznie. Brakuje silnych alternatywnych serwisów. Nokia ostatnio utworzyła sklep z muzyką. Od razu go odwiedziłem. Co się okazało?
"Nokia Music Store nie obsługuje Twojego urządzenia. Informację na temat kompatybilnych urządzeń znajdziesz na stronie o telefonach serii N.
Możesz uruchomić Nokia Music Store na komputerze używając przeglądarki Internet Explorer"
Porażka.
A ja po wejściu na stronę nokii kliknąłem link na wyrażanie opinii i naskrobałem pare słów. Zapraszam do powtórzenia mojego "wyczynu". Może to da im do myślenia i coś zmieni. Czego sobie i Wam życzę 😀
Czy ja coś przegapiłem, czy news mówi o czymś innym niż źródło? iTunes (program na Windowsa i Mac'i) dostało update, który eliminował synchronizację tego programu z urządzeniami nie będącymi produktami Apple(ktre sie za produkty Apple'a podszywają jak Pre). W serwisie nic się nie zmieniło (w każdym razie news o tym nie informuje), więc nie wiem skąd ten przypis o Stallmanie.
Jakby nie patrzeć nie trzeba niczego updatować (i wszystko będzie działać po staremu), ewentualnie można łatwo synchronizować się przez usb (ponoć, nie używałem iTunes) lub używać niejabłkowego oprogramowania (tak rzecze przedstawiciel Palma).
Masz rację. Z artykułu z innego źródła wynikało, że Pre łączył się z serwisem iTunes. Wygląda na to, że takiej fukcji nie ma, a łączyć się trzeba z komputerem z zainstalowanym oprogramowaniem iTunes, który to łączy się z serwisem. Trochę to skomplikowane 🙂
Teraz będzie jeszcze bardziej skomplikowane, bo trzeba będzie muzykę przegrywać ręcznie do odpowiedniego katalogu, montując Palma jako urządzenie USB. Zapewne 90% użytkowników nie będzie widziało jako to zrobić.
To ja i tak zazdroszczę użytkownikom Palma…
Osobiście korzystam z amaroka i by wgrać muzykę na iPhone muszę odpalić Windowsa w VirtualBoxie, uzyskać dostęp do katalogu na hoście i wtedy dopiero mogę wgrywać muzykę do urządzenia przez iTunes. Muzyka przechodzi przez dwa systemy operacyjne (kabelek zresztą też).
A wystarczyłoby, by nie zmieniali kodowania z 3.0… I moje flace bym miał wgrane….
Polityka Apple to zło.
@riklaunim: pal licho, że Apple nie pomaga konkurencji. Ja też bym nie pomagał. Szkoda, że utrudnia swoim klientom życie przez takie ceregiele jak opisał Pies.
@vries
Produktem na ktorym zarabia Apple jest iPod. A Apple pomaga swoim klientom przez stworzenie latwej aplikacji do zakupow i synchronizacji multimediow z iPodem (i innym hardwarem Apple).
Z kwartalnych wynikow finansowych latwo zauwazyc, ze Sklep ma marginalne zyski.
@Pies
Proponuję zmienić ajpoda na coś innego no i wybrać inny sklep internetowy z muzyką. Chociaż jest też prawdopodobne, że taki układ będzie dla Ciebie mniej wygodny niż iTunes przez VirtualBoxa.
Zastanawiające jest dlaczego Palm od początku zdecydował się na niemaskowanie root node USB i pozwolił tym samym na identyfikację sprzętu przez iTunes. Co najmniej dziwne, bo teraz użytkownicy będą zapewne nakłaniani do ew. upgrade'u firmware, co nie każdemu będzie się uśmiechać. Nie mówiąc o tym, że wielu z nich stwierdzi że synchronizacja "po prostu" nie działa. Nie wierzę, żeby twórcy tego hacku "zapomnieli" o czymś tak trywialnym.
Jesteś pewien? Jak urządzenie nie działa "na Linuksie", to użytkownicy mają pretensje nie do twórców sterowników do urządzenia, tylko do programistów jądra…
Tutaj może być podobnie: nie działa, mówiło, że będzie działać, nawet działało – są źli.
A;le dialalo, a po aktualizacji itunes nie dziala, wiec nie beda zli na palma. To troche inaczej niz z Linuxem, na ktorym od poczatku wiecznie cos nie dziala lub dziala tak ze lepiej jak by jednak nie dzialalo…
Patrząc na większość "Zwykłych Użytkowników" to jednak Silmethule ma rację, mimo, iż przyjmując argumenty Marcina za prawdę raczej jego punkt widzenia wydaje się logiczniejszy…
A ja powiem radosne, wesołe i pewnie równie wkurzające "ale u mnie działa" 😀
"Na pewno możemy się spodziewać sprawy antymonopolowej lub próby zawarcia ugody między firmami." ugody, jasne jasne – http://blog.fotogenia.info/2009/07/17/co-za-duzo-…
Nie rozumiem Apple. Ludzie kupują muzykę na iTunes, a Apple mówi do nich "NIE!! Nie chcemy waszych pieniędzy za muzykę, bo na waszym sprzęcie nie ma loga jabłka!". W ten sposób działają na własną niekorzyść i tracą klientów. Gdzie w tym sens?
Nie. Apple mówi do nich "Szanowny kliencie, dałeś się zrobić w balona kupując pre, firma palm obiecała synchronizację itunes chociaż to nie jej biznes, get a real phone."
Swoją drogą, jest gdzieś zrzut komunikatu który daje itunes nowy jak się palmem podłączyć?
Rozumiem Apple, że nie wspiera Palma. Rozumiem, że w ogóle nie pomagają Palmowi w obsłudze iTunes i nie wspierają oficjalnie innych urządzeń. Ale żeby UMYŚLNIE blokować dostęp do nich? To mi się w głowie nie mieści.
Dodaj komentarz