Brazylia pokazuje rozsądne podejście do DRM

Brazylia w modelowy sposób wdrożyła prawo zabezpieczające właścicieli praw autorskich przed nielegalnym kopiowaniem ich utworów, chroniąc jednocześnie domenę publiczną i samych konsumentów.

Porozumienie ONZ z 1996 roku nazwane WIPO Copyright Treaty wymusiło na państwach członkowskich zaimplementowanie metod ochrony „własności intelektualnej” m.in. poprzez delegalizację łamania zabezpieczeń typu DRM.

Każdy kraj podszedł do rekomendacji w inny sposób. W Stanach Zjednoczonych niesławna ustawa DMCA zakazała jakiegokolwiek obchodzenia zabezpieczeń nałożonych przez sprzedawcę, nawet w celu archiwizacji czy po to, aby móc odtworzyć dany utwór na niewspieranym urządzeniu.

Ustawa, która właśnie została uchwalona w Brazylii podchodzi do tematu znacznie rozsądniej i jest bardziej przyjazna dla obywateli niż korporacji. Nielegalne będzie tylko łamanie zabezpieczeń DRM w przypadku gdy czynność ta doprowadzić ma do naruszenia praw autorskich. Łamanie DRM w innych celach, np w celu odtworzenia płyty DVD na niewspieranym oficjalnie urządzeniu czy programie (jak MPlayer czy VLC), będzie legalne.
Ustawodawca poszedł jednak dalej i całkowicie zakazał nakładania jakichkolwiek zabezpieczeń przed kopiowaniem na dzieła dostępne w domenie publicznej. Ukarany zostanie również każdy dystrybutor nakładający DRM w taki sposób, który ogranicza gwarantowany przez prawo „dozwolony użytek osobisty”.

żadnych reklam, sama wiedza.

Zarejestruj się na BEZPŁATNY NEWSLETTER i raz w tygodniu otrzymuj najważniejsze wiadmości
ze świata IT, nowych technologii i kryptowalut.

Bez reklam.

  1. Awatar ufoludek
    ufoludek

    W zasadzie gotów jestem poprzeć całkowity zakaz stosowania DRM pod warunkiem, że równocześnie wprowadzi się prawo gwarantujące łamiącym dozwolony użytek solidne przywalenie pałą.
    Takie, żeby nie mogli sobie naciągać na zasadzie "skoro dozwolony użytek pozwala podzielić się z kręgiem bliskich znajomych, to mogę wrzucić na torrenta, bo jak mam w logach ipkę kogoś, kto ode mnie ciągnął, to go w zasadzie znam".

    1. Awatar kocio
      kocio

      MSZ to są wszystko i tak półśrodki i czarowanie się, że ludzie naprawdę – poza wyraźnymi przykładami – są w stanie zapanować nad prawami rzeczy tak płynnych jak dzieła umysłu.

      Bez drastycznego uproszczenia – wszystko jedno, czy silniejsza ochrona, czy łagodna jak baranek – to są tylko prawnicze utopie w oceanie rzeczy nieprzewidzianych, nieadekwatnych z powodów praktycznych czy nawet w ogóle niedających się zaklasyfikować do ustalonych kategorii.

      1. Awatar ufoludek
        ufoludek

        Ależ na dobry początek nie trzeba się wcale martwić rzeczami nieklasyfikowalnymi i nieprzewidzianymi. Na razie wystarczy przygotować dobrą pałę na przekraczających ramy dozwolonego użytku hiciorów Britnej, kolejnych części Transformersów i książek Coelho.
        Oczywiście te ramy to również kwestia do dyskusji, ale jestem dobrej myśli jeśli chodzi o możliwości zdefiniowania co wolno a czego nie.

        Potem, jak wyjdzie jakiś nieprzewidziany przypadek, prawo zawsze można doprecyzować. Zestaw klas na potrzeby klasyfikacji też się da rozbudować.

        1. Awatar mby7930
          mby7930

          "Na razie wystarczy przygotować dobrą pałę na przekraczających ramy dozwolonego użytku hiciorów Britnej, kolejnych części Transformersów i książek Coelho.:

          I tą pałą (jak pokazuje przykład USA) pierwszy dostaniesz przez łeb.
          Dołożyć się powinien także Coelho, który przecież właśnie nie ma nic przeciw propagowaniu jego twórczości

        2. Awatar ufoludek
          ufoludek

          @mby: Na pewno jesteś w stanie podać kilka linków do spraw, w których amerykański ufoludek dostaje pałą. Definicja amerykańskiego ufoludka: nie ma zainstalowanego klienta torrentów, nie udostępniającego utworów w postaci elektronicznej poza swoje gospodarstwo domowe, a pornosy ciągnie z legalnych stron za członkostwo w których zapłacił.

          Co do Coelho, to on sobie może nie mieć, ale to nie on ponosi koszty wydawania tych książek. W najgorszym wypadku zarobi mniej, ale nigdy nie straci.

        3. Awatar mby7930
          mby7930

          "Co do Coelho, to on sobie może nie mieć, ale to nie on ponosi koszty wydawania tych książek. W najgorszym wypadku zarobi mniej, ale nigdy nie straci."

          Krańcowy przypadek "węża zjadającego własny ogon", czyli szaleństwa tzw. praw autorskich, gdy autora można oskarżyć o nieuprawnioną dystrybucję jego własnej pracy.

          I co tu się dziwić, że następne pokolenie rozpirzy te regulacje w drobny mak?
          Chyba tylko ktoś z innej planety mógłby mieć jakieś wątpliwości…

        4. Awatar ufoludek
          ufoludek

          @mby: bzdura. Nie on ponosi ryzyko, więc nie on decyduje. Proste.
          Ja też zarabiam na życie tworzeniem utworów chronionych przez prawo autorskie (kod), nie ja ponoszę ryzyko, tylko mój pracodawca, który płaci mi pensję. I miałby on pełne prawo być, hmmm, nieco poirytowany, gdybym ten kod (którego jestem twórcą!) rozdawał na boku za darmo.

          Nie pierwsze to pokolenie zapowiadające rozpieprzanie i rewolucję. I nie będzie pierwszym, które przeprosi się z systemem jak tylko dorośnie i zacznie pracować.

        5. Awatar eee
          eee

          To już nawet nie chodzi o obecność czy brak praw autorskich, ale o zmianę modelu. Zobacz, co się stało z rynkiem gier – wszyscy poszli w multiplayery. Bo utrzymywanie przez producenta serwera do gier to już jest jakiś powód, by za nią zapłacić i wiele osób chętnie by to zrobiło.

          Podobnie jest ze sceną muzyczną – artyści harują, jak mogą, by wyjść na swoje, czego efektem jest znaczny wzrost liczby koncertów dobrych zagranicznych zespołów w Polsce.

          Coraz więcej softu udostępnia się jako SaaS, rośnie też rynek open source. Wszystko się zmienia i kiedyśtam dyskusja o copyrightach będzie nieaktualna, tak jak przestaje być aktualna dyskusja win vs linux w persepktywie chmury (co akurat już takie dobre nie jest)

        6. Awatar el.pescado
          el.pescado

          artyści harują, jak mogą, by wyjść na swoje, czego efektem jest znaczny wzrost liczby koncertów dobrych zagranicznych zespołów w Polsce.

          Nie wydaje mi się żeby artyści dzisiaj koncertowali częściej niż kiedyś – raczej po prostu Polska staje się powoli postrzegana jako miejsce w które warto przyjechać częściej niż raz na dekadę.

          Coraz więcej softu udostępnia się jako SaaS

          Akurat ja (i zapewne większość fanów FOSS) woli "tradycyjny" model.

        7. Awatar ufoludek
          ufoludek

          @eee: jak sobie wyobrażasz ten nowy model w odniesieniu do muzyki czy filmów?

        8. Awatar marcinsud
          marcinsud

          @ufoludek jeśli jesteś zatrudniony jako programista to
          Art. 12. 1. Jeżeli ustawa lub umowa o pracę nie stanowią inaczej, pracodawca, którego pracownik stworzył utwór w wyniku wykonywania obowiązków ze stosunku pracy, nabywa z chwilą przyjęcia utworu autorskie prawa majątkowe w granicach wynikających z celu umowy o pracę i zgodnego zamiaru stron.

          Nie wiem czy Coehlo (Britnej czy cokolwiek innego) jest zatrudniony u swojego wydawcy na tych samych zasadach

        9. Awatar ufoludek
          ufoludek

          @marcinsud: Podanie przykładu z kodem nie miało na celu wnikanie w stan prawny w Polsce. Miało na celu zilustrowanie sytuacji za pomocą bardziej przyziemnego przykładu niż Britnej, bo niektórym na tym forum wydaje się, że artysta to AHTYSTA, który to jeść nie musi bo żyje SZTUKĄ, i jedyne, na czym mu zależy to hozwój kultuhy przez duże K.

          Britnej podpisuje z wytwórnią odpowiedni kontrakt gwarantujący jej X M$ + procent od sprzedaży, w zamian za co traci prawo do rozdawania swoich utworów według własnego widzimisię.
          Coelho zapewne ma ze swoim wydawcą kontrakt mocno zbliżony.

          Wydrukowanie książek/wytłoczenie płyt + ich dystrybucja to zbyt duży wydatek, żeby schemat "sprzedaję swoje dzieło wydawcy X za $10M, a na drugi dzień sprzedam go jeszcze Y za $10k, bo tak mi się podoba" mógł być tolerowany. Wydawca musi mieć w kontrakcie zastrzeżony na tyle długi okres wyłączności, żeby miał szansę książki/płyty sprzedać. I na ten czas twórca traci prawo dysponowania swoim dziełem.

        10. Awatar Reddie
          Reddie

          @ufoludek: a dlaczegóż to MUSI? Ten drugi wydawca nie ponosi kosztów wytworzenia nośnika i dystrybucji?

        11. Awatar ufoludek
          ufoludek

          @Reddie: ponosi, ale ze względu na widzimisię autora ten pierwszy by poniósł koszty nośnika+dystrybucji+wyższej opłaty nie wiedząc, że dzień później ktoś inny dostanie to samo prawie za darmo.

        12. Awatar Reddie
          Reddie

          Wybacz, ale pieprzysz głupoty. Co dostanie "prawie za darmo"? Przecież nie dostanie od tego pierwszego nośników, nie zrobią mu dystrybucji. Że kupił taniej? No fakt, wielka jego wina, jak mógł.

          U zwolenników odnoszenia praw własności materialnej do "własności intelektualnej" najbardziej bawi mnie hipokryzja.

        13. Awatar ufoludek
          ufoludek

          @Reddie: i wzajemnie. Jak w świecie materialnym dostawca sprzedaje jednemu po X, a drugiemu po Y, gdzie Y jest dużo mniejsze od X, to go ścigają o nieuczciwe praktyki. Vide Intel i ceny procków dla tych, co nie korzystają z AMD.

        14. Awatar Reddie
          Reddie

          Jak w świecie materialnym dostawca sprzedaje jednemu po X, a drugiemu po Y, gdzie Y jest dużo mniejsze od X, to go ścigają o nieuczciwe praktyki.

          Ale zdajesz sobie sprawę, że przyczyną tego nie jest różnica cenowa per se tylko używanie jej do wycięcia konkurencji?

          Gdyby artysta chciał w ten sposób wyciąć firmę X to by podpadało, zgoda 😀

        15. Awatar trasz
          trasz

          @Reddie: Koszt nosnika jest zaden, koszt dystrybucji jest taki sobie. Duzy koszt to realizacja ('nagranie', mowiac lopatologicznie) i przede wszystkim marketing. Wlasnie to dostalby za darmo.

        16. Awatar Reddie
          Reddie

          W jaki sposób ta "realizacja" przeprowadzona przez wydawcę X "dostaje się" wydawcy Y?

          Jeśli wydawca zdaje sobie sprawę, że autor może za chwilę podpisać kontrakty z innymi wydawcami, to gdy uzna, że mu się to nie opłaca, nie musi podpisywać. Nie musi też wydawać grosza na marketing. A jak ma z tego wyjść? Co mnie to obchodzi, niech rynek się dostosuje :>

  2. Awatar Sławek
    Sławek

    Ja jestem za znakowaniem dzieł chronionych przez DRM lub zabezpieczniea regionalne. Uważam, że powinno się podchodzić do tego tak samo, jak do problemu papierosów czy alkoholu – konsument powinien być jawnie powiadamiany z czym będzie mieć do czynienia.

    Obecnie nikt takich ostrzeżeń nie stosuje, lecz ochrona kopii może uczynić je całkowicie nieprzydatnymi. Nawet mogliby później wprowadzić te chore zapisy zakazujące omijania tych zabezpieczeń. Dlaczego taki pomysł: nauczy to producentów jednego – nikt nie chce ich skażonych bubli. Skoro konsumenci będą rezygnować z dzierżawy czegoś, bo to coś ma jakby zaszyte mechanizmy kontroli sposobu użycia, to producenci się nauczą, że DRM jest złem. Obecnie to jest tak samo jak z dzierżawieniem programów – konsumentowi się, że kupuje produkt, a w licencji piszę się, że go nie kupuje – tutaj próbuje się ukryć, że ogranicza się zakres swobód konsumenta.

    1. Awatar Sławek
      Sławek

      Czyli, mam nadzieję, że przez realizację tego pomysłu na krótki moment wejdą zakazy obchodzenia zabezpieczeń również w Polsce, po czym producenci zrezygnują z takowych zabezpieczeń, a te złe przepisy zostaną wycofane.

    2. Awatar ufoludek
      ufoludek

      BluRaye są znaczone (kody regionalne). Ludzie jakoś niespecjalnie rezygnują.
      Poza tym czy wydaje Ci się, że starty z okazji rezygnacji tych kilku osób będą większe, niż w tej chwili są z powodu jumactwa?

      1. Awatar mby7930
        mby7930

        "Poza tym czy wydaje Ci się, że starty z okazji rezygnacji tych kilku osób będą większe, niż w tej chwili są z powodu jumactwa?"

        Są porównywalne, gdyż zerowe.

        1. Awatar ufoludek
          ufoludek

          @mby: Jasne. Bo płytki się klonują za darmo, reklama i dystrybucja odbywa się w czynie społecznym, takoż i praca aktorów, charakteryzatorów, scenarzystów itp.

        2. Awatar dzikus
          dzikus

          To popatrz na to także z drugiej strony, a promocja to nie kosztuje, a marketing choćby szeptany to za darmo jest?

          Kiedy producenci, aktorzyny i charakteryzatorzy zapłacą za to, że za darmo ich "dzieła" zyskują sławę i dzięki _MIĘDZY_INNYMI_ tym złym ludziom, którzy łamią prawo autorskie zarabiają potem w kolejnych miernotach tak ogromne gaże?

          Łatwo jest patrzeć na jedną stronę medalu zapominając o drugiej.

          Nikt też jakoś nie zauważa że od choćby dzięki chipom do drm nasza planeta jest bardziej skażona, nie mówiąc już o takich nośnikach jak płyty dvd czy blue-sray.

        3. Awatar mby7930
          mby7930

          "@mby: Jasne. Bo płytki się klonują za darmo, reklama i dystrybucja odbywa się w czynie społecznym, takoż i praca aktorów, charakteryzatorów, scenarzystów itp."

          Widzę, że łykasz propagandę koncernów niczym małpa kit.
          O wzroście sprzedaży biletów do kin w USA też pewnie nie słyszałeś.

        4. Awatar ufoludek
          ufoludek

          @mby: jesteś kolejnym łosiem, który myli korelację ze związkiem przyczynowym?

          @dzikus: o, tego jeszcze nie było — jumanie chroni planetę! Twoim zdaniem oczywiście te wszystkie kompy pracowicie ciągnące po nocach Transformersów nic a nic się do zanieczyszczenia nie przyczyniają? Upgrade'y infrastruktury, żeby podołała zwiększonemu obciążeniu też nie?

        5. Awatar el.pescado
          el.pescado

          Są porównywalne, gdyż zerowe.

          Chociaż na pewno jest kilku takich hardcorów co z zasady nie zapłacą centa za możliwość słuchania muzyki z powodów ideologicznych, znając życie większość nie mogąc ściągnąć czegoś z Internetu po prostu to kupi.

          Z ciekawości – ktoś wie jak to wygląda w chwili obecnej w Szwecji?

        6. Awatar Sławek
          Sławek

          Ja nie pisałem o płytach Blue-ray. Zresztą, to bardzo dziwne, by było o tym słychu, skoro możliwość odtwarzania Blue-ray ma niewielu ludzi. Płytki DVD jakoś niespecjalnie są oznaczane. Dlatego właśnie ta potrzeba,

        7. Awatar ufoludek
          ufoludek

          @Sławek: chyba na Linuksie. PS3 odtwarza. Są dostępne odtwarzacze standalone. Do peceta czy maka też można dokupić.
          Ale nawet przyjmijmy, że jest ich tak niewielu — tym bardziej nawet niewielki ubytek odbiorców, którzy zniechęceni niepełnowartościowością towaru prychną tylko z niesmakiem na jego widok i odwrócą się plecami, powinien skłonić producentów do przemyślenia strategii i zaprzestania blokowania. Ale jakoś nie przekonani nie są…

        8. Awatar el.pescado
          el.pescado

          ZTCW, to poza PS3 odtwarzacze BD nie są jeszcze popularne – ani te "komputerowe" (poza Sony Vaio chyba nikt ich nie montuje) ani te "telewizorowe" (ludzie dopiero co pokupowali DVD). A że kupić można… Dużo rzeczy można kupić.

      2. Awatar Sławek
        Sławek

        Płytka jest oznaczana, czy dane zapisane na płytcye? Opakowanie płytki jest też oznaczane?

        Zresztą, to o jakich oznaczeniach piszesz? Ja miałem na myśli ostrzeżenia, jak w przypadku papierosów. Napisanie na pudełku np. Europa wcale nie oznacza, iż na ternie USA nie będziesz w stanie tego odtworzyć. Zresztą, to i tak ludziska mogą pomyśleć, że takie są technikalia odtwarzania płyt kompaktowych – nikomu nie może przyjść do głowy, że to umyślnie(sztucznie) wprowadzone ograniczenia.

        1. Awatar ufoludek
          ufoludek

          Na opakowaniu jest znaczek, czy płytka ma blokadę regionalną czy nie. I na jaki region jest. Skoro nie wiesz takich podstawowych rzeczy, to zaczynam coraz bardziej się upewniać, że ogólnie niespecjalnie wiesz cokolwiek na ten temat poza rzeczami zasłyszanymi we free-brukowcach jadących tytułami "OMG KONCERNY NAS GNEMBIOM !!!"

        2. Awatar el.pescado
          el.pescado

          Na opakowaniu jest znaczek, czy płytka ma blokadę regionalną czy nie.

          Trzeba tylko wiedzieć, że kupować można tylko płyty z cyframi 0 i 2 schowanymi gdzieś z tyłu opakowania.

        3. Awatar ufoludek
          ufoludek

          @el.pescado: Z punktu widzenia Sławka tylko 0, bo, o ile dobrze rozumiem, on nigdy nie kupi nic przypisanego do jednego regionu.
          Oczywiście można zrobić "po papierosowemu" i walnąć na froncie okładki napis zajmujący 30% powierzchni, ale postawię śmiałą tezę, że oprócz kilku Sławków nobody gives a damn. I nawet jak tych kilku Sławków zrezygnuje, to i tak wydawca tego nie zauważy, że już nie wspomnę o jakimkolwiek ugięciu się pod tak przemożną presją.

        4. Awatar el.pescado
          el.pescado

          Ja myślałem raczej o turystach. W każdym razie, na żadnej z moich płyt nie ma napisane że można ją odtwarzać w takim a takim kraju – są tylko obrazki globu z cyferkami.

        5. Awatar el.pescado
          el.pescado

          Dla porównania, Amazon w opisie produktu podaje: "Region: Region 1 (U.S. and Canada only. Read more about DVD formats.)"

        6. Awatar Sławek
          Sławek

          Amazon jest internetowym sklepem. Oni zwyczajnie muszą, by im renoma nie spadła.

      3. Awatar Sławek
        Sławek

        Co to jest jumactwo? Zresztą, to te kilka osób, które nie będzie rwać sobie włosów z głowy lub nie kupi niepotrzebnego bubla ma wielkie znaczenie. Nie z powodu walki ze zlymi koncernami, ale z powodu dbania o wolność wyboru. Dla producenta to koszt zerowy, a dla konsumenta duży.

  3. Awatar kocio
    kocio

    @ufoludek: Ależ już jest potężna masa niepewności wśród ludzi co można, prawo musiałoby się aktualizować co drugi dzień. Ono się po prostu nie nadaje na takie tempo zmian technologicznych – nie bo ktoś je źle zaplanował, tylko bo nie da rady tak szybko się rozwijać. A ludzie go wchłaniać – bo przecież nie idzie o samo mnożenie reguł, których i tak nikt nie obejmuje.

    Moim zdaniem z pałowaniem prezentujesz daleko idącą naiwność – to zwiększy tylko strach, ale nie zwiększy pewności, tylko zwiększy niepewność. Bo co jeśli dystrybutorzy (na ile się orientuję oni przejmują od autorów prawa w poważnym stopniu) zaczną pozywać za obecność swoich własności na zdjęciach z wakacji, tak jak już była afera o sfilmowane tańczące dziecko przy muzyce? Będzie tylko większa pewność, że dystrybutorzy są bezwzględni, a chyba nie o taką pewność nam idzie, prawda?

    Jeśli twoim celem jest tylko ochrona interesu wydawców, to metoda pały może wystarczyć na jakiś czas, ale nijak nie zwiększy ludzkiej świadomości co prawo stanowi (albo co miał na myśli racjonalny ustawodawca), czyli to jest czysty lobbing, a nie rozwiązanie problemu – bo MSZ prawo ma dbać o wszystkie strony.

    Jakimś wyjściem na początek byłaby ta obowiązkowa rejestracja w celu ochrony. Byłaby jakaś informacja jasna, inaczej musisz na własne ryzyko definiować niemal w każdej chwili dozwolony użytek, prawo cytatu itp. wyjątki.

    1. Awatar ufoludek
      ufoludek

      Kocio, prezentujesz typowy dla informatyków czarno-biały punkt widzenia. Zakładasz, że jak coś nie obejmuje 100% przypadków od teraz do wieczności, to nie warto tego robić.

      Całkowitej pewności nie daje żadne prawo. Praktycznie nigdy nie da się podać wszystkich możliwych przypadków dozwolonych i zabronionych. Zawsze jest pole do interpretacji (obrona konieczna, czy przekroczenie granic obrony koniecznej?).
      I zawsze istnieje folklor w postaci porąbanych pozwów o bzdury, jak ten filmik z dzieckiem.

      Zgrubne reguły typu „kto udostępnia celem powielenia podlega karze” (czyli ty możesz zrobić kopię, ale ktoś nie może skopiować od ciebie) już całkiem nieźle przytną torrenciarstwo.

      to metoda pały może wystarczyć na jakiś czas, ale nijak nie zwiększy ludzkiej świadomości co prawo stanowi

      Uważasz, że ludzie są tak głupi, że jak jeden z drugim pójdzie siedzieć za czynność X, to nie uświadomią sobie, że prawo stanowi, że czynność X jest zabroniona?

      bo MSZ prawo ma dbać o wszystkie strony

      Dba. Pokrzywdzonych chroni przed przestępcami, a przestępcom zapewnia humanitarne warunki w więzieniu.

      zaczną pozywać za obecność swoich własności na zdjęciach z wakacji, tak jak już była afera o sfilmowane tańczące dziecko przy muzyce

      Da się stworzyć odpowiednie prawo uzależniając „dozwoloność” od tego, czy ta własność jest tylko elementem tła czy głównym elementem (like in „na filmie z wakacji jemy kolację a na telewizorze w tle leci Szklana Pułapka 7” vs „na filmie z wakacji przez cały czas jest zbliżenie ekranu kinowego na którym leci SP7 i obejmuje on wszystko od czołówki do napisów końcowych”).
      Oczywiście czasem interpretacja będzie musiała zależeć od sądu, ale myślę, że da się z tym żyć, bo po kilku wyrokach prokuratura wyrobi sobie wyczucie, co wolno a co nie.

      1. Awatar kocio
        kocio

        Twoja wizja ma tylko jeden kolor (i to raczej czarny), a mnie zarzucasz uproszczenie? Hm…

        Nie wszyscy mamy wyroki lub jesteśmy poszkodowani, prawo dotyczy nie tylko w kontekście więzienia. Obecnie prawo autorskie teoretycznie dba o twórców, ale oni są przyzwyczajeni do pozbywania się ich dla pośredników (jeśli nadają temu znaczenie pieniężne) i to oni są głównymi beneficjentami, natomiast nie dba o odbiorców, którzy zyskali nowe narzędzia i nowy wymiar komunikacji społecznej, a nie tylko 1-2-1 live. W świecie gdzie transmisja albo mieszanie danych jest banalne, mechanizmy wymagające zwykle każdorazowej zgody od wielu współautorów, nie zawierające ogólnych zasad przestrzeni informacyjnej, są wręcz wrogie odbiorcom, którzy technicznie są nieodróżnialni od nadawców.

        A ta uznaniowość to już dziś koszmar – stąd właśnie efekt mrożący. Jeśli nie robisz czegoś nie dlatego, że wiesz, że to jest złe, tylko na wszelki wypadek, to albo ty jesteś paranoikiem, albo rzeczywistość dokoła. I to jest społeczna strata – także rynkowa, bo przecież rynek czerpie z zachowań społecznych i w wyniku powstawania ich znajdują się nowe sposoby zarabiania.

        Który sąd określi co jest materiałem urzędowym i odkąd dokąd? Bo jeśli urząd zakupi coś i wykorzysta w swoich materiałach, to jak to niby jest? Co z państwowymi uczelniami i ich urobkiem, zwłaszcza, jeśli realizują jakieś zewnętrzne zlecenie? Co zrobić z bibliotekami cyfrowymi, które mogą udostępniać cyfrowe "egzemplarze" (a co to jest wtedy egzemplarz?) tylko lokalnie, czyli gorzej, niż tradycyjne, papierowe – czy to znaczy, że mamy trzymać się kurczowo papieru?

        W twojej wizji jest natchniona wiara w przestrzeganie prawa, którego ludzie nie rozumieją. Wystarczy, że zobaczą, jak ktoś dostaje w łeb, to sobie zaczną kojarzyć. Cudowna metoda edukacyjna… Ale już wspomniałem, że to daje tylko poczucie kto jest silny, a nie co prawo dozwala i jakie daje ludziom instrumenty. To jest półprawo. Nie przekonuje mnie podział społeczeństwa na skazanych i poszkodowanych – są też interesanci, autorzy, przedsiębiorcy (nawet ich nie dostrzegasz…), obywatele, prosumenci, społeczności itp. itd. Oni muszą się pewnie zdeklarować w jednej z tych dwóch szufladek, bo jako tacy nie zasługują uwagę w twojej koncepcji prawa. Nie ma mowy o przewidywalności prawa – można zgadywać tylko po procesach… To właściwie po co stanowić prawa? Rzeczywistość sama wykaże, a ludzie się zorientują.

        1. Awatar ufoludek
          ufoludek

          Twoja wizja ma tylko jeden kolor (i to raczej czarny), a mnie zarzucasz uproszczenie? Hm…

          Kocio, pliz, czytaj ze zrozumieniem. Zarzucam Ci coś dokładnie przeciwnego. Niepotrzebnie komplikujesz sprawy stosując podejście "albo przewidzimy i opiszemy z góry wszystkie możliwości, albo nie warto robić nic". Tymczasem problemem nie są wydumane przypadki w których jakiś gość sobie sfilmował tańczące dziecko, tylko miliony ludzi jumających muzykę i filmy przy pomocy torrentów i innych rapidshare'ów.

          natomiast nie dba o odbiorców, którzy zyskali nowe narzędzia i nowy wymiar komunikacji społecznej, a nie tylko 1-2-1 live.

          Jak nie dba, kiedy dba? Przecież definiuje dozwolony użytek.

          mechanizmy wymagające zwykle każdorazowej zgody od wielu współautorów

          Przykład poproszę.

          są wręcz wrogie odbiorcom, którzy technicznie są nieodróżnialni od nadawców.

          Są bardzo łatwo odróżnialni. Nadawca udostępnia kontent. Odbiorca odbiera. A wrogie są celowo, bo producenci kontentu sobie nie życzą, żeby ktoś inny go sobie nadawał.

          Jeśli nie robisz czegoś nie dlatego, że wiesz, że to jest złe

          Sęk w tym, że jumacze (i cyfrowi i "fizyczni") nie uważają, że jumanie jest złe. Może jednak chodziło Ci nie o złe, tylko o niezgodne z prawem?

          to albo ty jesteś paranoikiem, albo rzeczywistość dokoła.

          Albo jesteś łosiem, który nie potrafi się poradzić prawnika.

          znajdują się nowe sposoby zarabiania.

          Takie, jak zarabianie na cudzej pracy przez sprzedawanie skopiowanych w piwnicy płyt?

          Co zrobić z bibliotekami cyfrowymi, które mogą udostępniać cyfrowe “egzemplarze” (a co to jest wtedy egzemplarz?) tylko lokalnie, czyli gorzej, niż tradycyjne, papierowe – czy to znaczy, że mamy trzymać się kurczowo papieru?

          Widzisz, i tu wchodzi DRM…

          W twojej wizji jest natchniona wiara w przestrzeganie prawa, którego ludzie nie rozumieją.

          Że niby czego nie rozumieją? "Jak dajesz komuś coś skopiować, to dostajesz pałą" jest dość prostym do zrozumienia zdaniem.

          to daje tylko poczucie kto jest silny

          Fine by me. Podoba mi się sytuacja, w której prawo daje poczucie, że ktoś, kto wkłada kasę i wysiłek w wyprodukowanie czegoś jest silniejszy od kogoś, kto sobie ma ochotę wynikami cudzej pracy dowolnie dysponować pozbawiając producenta potencjalnych dochodów.

          interesanci

          … mający się do jumania hiciorów Britnej jak?

          autorzy

          … którzy absolutnie nie są beneficjentami prawa autorskiego, tak?

          przedsiębiorcy (nawet ich nie dostrzegasz…)

          rzeco? A taki wydawca, który jest pozbawiany dochodów przez jumaczy, to nie przedsiębiorca?
          No chyba że mówisz o przedsiębiorcach kopiujących w piwnicy "the best of Britnej"…

          obywatele, prosumenci, społeczności itp. itd.

          I jak się te kategorie mają do jumania Transformersów?

          Nie ma mowy o przewidywalności prawa – można zgadywać tylko po procesach… To właściwie po co stanowić prawa?

          I to jest właśnie to Twoje czarno-białe widzenie — skoro nie da się ustanowić prawa w 100% ścisłego, to po co w ogóle stanowić jakiekolwiek? A ja na to: bzdura.

        2. Awatar kocio
          kocio

          Dla mnie przymiotnik czarno-biały świadczy o uproszczeniu, wybacz że dla mnie synonimem bogactwa jest wielobarwność.

          Zafiksowałeś się na prostych kategoriach i tylko jednym z wielu rodzajów problemów – odmieniasz słowa jumanie, MP3 i pała przez różne przypadki, ale to nadal są w gruncie rzeczy tylko trzy słowa. Twoje prawo, ale mnie taka dyskusja wydaje się strasznie bezpłodna i niestety nudna do wyziewu.

          Ciekawi mnie bardziej co byś powiedział na konkretną propozycję postawioną (i przeze mnie tu przytoczoną) – odwrócenia paradygmatu z automatycznego wymagania zgody na korzystanie (nie wiem czego nie rozumiesz – prawo autorskie daje kontrolę pojedynczym autorom, co się sprawdzało w ubogim ekosystemie, ale w bogatym działa kontrproduktywnie; przykład z antologią filmową u Lessiga pokazuje, że nawet duże firmy potrafią się na tym spocić, co dopiero reszta) na obowiązek rejestrowania dzieł, jeżeli chcesz je chronić.

          Dla ogółu kultury to zysk – łatwa dostępność źródeł do swobodnego kopiowania, rozpowszechniania i przerabiania w różne (twórcze i mechaniczne) użyteczne sposoby, w dodatku 100% pewność bez wciągania sądu, że jak czegoś nie ma w rejestrze, to jest PD. Przedsiębiorcy z kolei oraz autorzy chcący zarobić na swoim wymyśle – którzy są znikomym procentem całej kultury – nie tracą ochrony, zaś pozostali wiedzą, co mogą bez problemu spieniężyć (jeśli nie jest chronione) lub do kogo się zwrócić po licencję.

          Nie zakładam, że to optymalny system, ale załatwiający chociaż problemy odłogów (tzw. dzieł osieroconych) nie naruszając samej koncepcji tradycyjnego monopolu prawnoautorskiego, w odróżnieniu od wszelkich form DRM, które tylko utrudniają życie odbiorcom.

        3. Awatar ufoludek
          ufoludek

          @kocio: propozycja jak dla mnie bomba. Britnej i producent Transformersów się oczywiście zarejestrują i będą lali pałą, a Ty do woli sobie będziesz mógł kopiować przyśpiewki ludowe w wykonaniu Ziutka z Pierdziszewa, który w tej chwili zapewne i tak je udostępnia jako public domain albo na innym creative commons.
          Dla Ciebie nic się nie zmieni (lanie pałą za kopiowanie majorsów, dozwolone kopiowanie Ziutka), natomiast korpy będą miały łatwy dostęp do darmowych materiałów wrzuconych do sieci przez ludzi, którym się zapomniało zarejestrować.
          Teraz to przemyśl w kontekście niedawnego newsa na temat autoportretu jakiejś laski wykorzystanego przez Reserved do ozdobienia koszulki.

        4. Awatar ufoludek
          ufoludek

          @kocio: "którzy są znikomym procentem całej kultury" może i procentem znikomym, ale to ich głównie jumają. Wejdź sobie na jakiegoś trackera i porównaj liczbę plików z mongolskimi przyśpiewkami ludowymi w wykonaniu zespołu pieśni i tańca Dżyngis-chan z liczbą mp3 Metalliki czy przysłowiowej Britnej.

        5. Awatar Reddie
          Reddie

          @ufoludek: w słowniku nie ma rzeczownika "jumactwo" jak i czasownika "jumać". Języka rodem z rynsztoka używasz, bo innego nie znasz, czy aby rozmyślnie zaprezentować ten rodzaj kultury z którym najgłębiej się identyfikujesz?

        6. Awatar kocio
          kocio

          Mylisz po prostu prawo autorskie z ochroną wizerunku, ale to nie jest główną osią tego sporu.

          A co do ilości – krótki łeb i długi ogon jest już mocno obgadanym zjawiskiem, i znów zaczynasz wałkowanie tego co kochasz, a czym pogardzasz. Dla mnie koszmarna nuda – nie interesują mnie twoje gusta, a już na pewno nie na tyle, żeby nad tym debatować albo się w ogóle emocjonować.

        7. Awatar ufoludek
          ufoludek

          @kocio: Czyli standardowo — jak ktoś Ci wytknął błąd w rozumowaniu, to wyjeżdżasz z "ale właściwie to mnie to nudzi" i uciekasz.
          I nie, nie mylę. Taka sama jazda by była, gdyby ktoś wykorzystał zdjęcie kwiatka czyjegoś autorstwa. ZOMG KORPY KRADNOM MOJE DZIĘŁO !!!
          Also: tak z ciekawości (bo nie wiem) czy głos jest elementem wizerunku czy nie?

          @Reddie: Och, och… SPJ

        8. Awatar ufoludek
          ufoludek

          @self: SJP of kors.

        9. Awatar ufoludek
          ufoludek

          @self: update: nie zauważyłem braku "pwn" w sjp. Ale za to sjp.pl jest projektem społecznościowym i na GPL, więc na pewno ma rację.

        10. Awatar Reddie
          Reddie

          @ufoludek: ach, no tak, powinienem wziąć pod uwagę że Kopaliński jest ci obcy. Cóż, wart Pac pałaca…

        11. Awatar ufoludek
          ufoludek

          @kocio: szybki gugielek wyrzuca taką fajną prezentację. Czyli być może dałoby się ścigać niektóre przypadki wykorzystania utworu przysłowiowej Britnej do celów jej niemiłych z paragrafu o ochronie wizerunku.

        12. Awatar ufoludek
          ufoludek

          @Reddie: już nie rób z siebie takiego purysty. Przed "że" stawiamy przecinek.

        13. Awatar kocio
          kocio

          @ufoludek: Oczywiście, bo już usłyszałem od ciebie to, co mnie interesowało, a przerażająco przewidywalnie zaczepiasz w najnudniejszy dla mnie sposób – na pokaz podniecając się jednym, a pogardliwie wydymając się na co innego, żeby tylko były jakieś emocje. A na mnie od jakiegoś czasu to działa dokładnie odwrotnie – mam w nosie gusty ludzi, z którymi nie mam żadnego związku, tak samo jak ich trollowanie (czyli używanie fury emocji w dyskusji). Trudno – musisz mocniej poszukać kogoś, kogo to sprowokuje, zamiast usypiać tak samo jak upał.

        14. Awatar ufoludek
          ufoludek

          @kocio: słabo, panie.

          Kocio: mam super pomysł, który wszystko rozwiąże. Co ty na to?
          Ufoludek: faktycznie super pomysł. Będzie jeszcze lepiej dla korpów.
          Kocio: nudzi mnie to.

        15. Awatar kocio
          kocio

          Mógłbym pogadać, ale jak sobie pomyślę, że tylko dla twojego fanu najpierw musiałbym odciąć grubą warstwę zbędnej słoniny emocji, żeby się zabrać za mięsko ciekawej merytoryki, to naprawdę mi się nie chce – nikt mi za to babranie w słoninie nie płaci. Dla mnie zupełnie niewarta skórka wyprawki – bardziej nudzi styl niż ciekawi treść, bilans jest zdecydowanie ujemny. Zrób z tym co zechcesz.

        16. Awatar Reddie
          Reddie

          @ufoludek: gratuluję nieumiejętności odróżnienia jakości języka od interpunkcji.

        17. Awatar ufoludek
          ufoludek

          Jakie znowu emocje? Na emocjach to jedzie mby, który chce rozpieprzać jakieś szaleństwa. Ja tylko na spokojnie chcę przylać pałą złym chłopcom, czy to pozyskującym materiały objęte prawami autorskimi bez zgody właścicieli (this one's for you, Reddie), czy niszczących ławeczki w parku.
          Używanie zwrotów "jumanie", "przywalenie pałą" czy "łoś" nie jest nacechowane emocjonalnie. Możesz sobie zamiast nich wstawić "pozyskiwanie bez zgody właściciela", "stosowanie sankcji karnych" i "strasznie nieporadna i nieprzystosowana do życia osoba".

          Nad stylem też mógłbyś popracować, bo na proste pytanie "co zrobić, żeby nie jumali Britnej" zaczynasz strasznie rozwlekłe pobredzanie o społecznościowych prosumentach-artystach będących jednocześnie nadawcami materiałów urzędowych dla przedsiębiorców zarabiających w nowy sposób.

        18. Awatar kocio
          kocio

          Używanie zwrotów “jumanie”, “przywalenie pałą” czy “łoś” nie jest nacechowane emocjonalnie.

          No teraz to już tak odważnie pojechałeś, że dla odmiany dostałem zajadów ze śmiechu (zawsze to lepsze niż nuda)… "Słonina nie jest tłuszczem, jest zdrowa i zawiera same witaminy!" =}}}

          Z mojej strony EOT.

        19. Awatar Reddie
          Reddie

          Używanie zwrotów "k…a", "h…j" czy "pie…lić" nie jest nacechowane emocjonalnie – zamiast nich można sobie wstawić "pani lekkich obyczajów", "członek" czy "mówić bez sensu".

          Taa, z mojej strony też…

        20. Awatar ufoludek
          ufoludek

          Te, purysta, przez jakie to h się pisze "członek"?

        21. Awatar Reddie
          Reddie

          Nie wiem, nie używam rynsztokowego słownictwa.

        22. Awatar ufoludek
          ufoludek

          Po pierwsze, w poprzednim poście użyłeś. Po drugie żadna wymówka, bo ten wyraz akurat w słowniku jest.

        23. Awatar Reddie
          Reddie

          Co nie zmienia jego rynsztokowego charakteru. A że użyłem, aby chwilowo umożliwić komunikację na twoim poziomie semantycznym nie oznacza, że robię to tak często jak chociażby ty. Eot.

        24. Awatar ufoludek
          ufoludek

          Chyba jeszcze powinieneś doczytać, co to jest semantyka.

    2. Awatar el.pescado
      el.pescado

      Bo co jeśli dystrybutorzy (na ile się orientuję oni przejmują od autorów prawa w poważnym stopniu) zaczną pozywać za obecność swoich własności na zdjęciach z wakacji, tak jak już była afera o sfilmowane tańczące dziecko przy muzyce?

      Jest różnica między takedown notice a pozwem sądowym.

      1. Awatar kocio
        kocio

        A jakie praktyczne to ma znaczenie dla zwykłych ludzi? Bo to oni, a nie jakaś mafia, mają problem z prawem, które obejmuje kilka ważnych dziedzin życia tak, jakby to był zwykły rynek towarowy.

        1. Awatar el.pescado
          el.pescado

          Nie, nie masz żadnego problemu z prawem. Jedyną konsekwencją jest zniknięcie filmu z youtube. Żaden komornik nie przyjdzie zająć telewizora i mebli.

          Ludzie mają poważniejsze problemy.

        2. Awatar kocio
          kocio

          Poważniejsze w stylu zjeść, mieszkać, leczyć się, walczyć itp.? Zawsze będą.

          Jednak sieć i elektroniczne pośredniki odgrywają coraz większą rolę i waga tego problemu systematycznie rośnie, bo prawo autorskie dotyczy teoretycznie tylko zjawiska ekonomicznego, ale w praktyce także komunikacji społecznej, wolności słowa, wszelkiej sztuki (w tym tak popularne jak film i literatura, ale nie tylko one), stosunków państwo-obywatel (co to są "materiały urzędowe"?), edukacji, rozrywki, wszelkiego rodzaju archiwów informacji (w tym bibliotek)…

          Jeśli to są niepoważne problemy, to pozostaje życzyć miłego mieszkania w lepiance.

  4. Awatar Garry Rushiti
    Garry Rushiti

    This post appears to get a large ammount of visitors. How do you get traffic to it? It gives a nice individual twist on things. I guess having something authentic or substantial to say is the most important thing.

  5. Awatar Jimmie Frumkin
    Jimmie Frumkin

    This weblog appears to get a large ammount of visitors. How do you promote it? It offers a nice unique twist on things. I guess having something authentic or substantial to post about is the most important factor.

  6. Awatar HCG Drops
    HCG Drops

    Thanks for the ideas shared on your blog. Something else I would like to state is that weight loss is not all about going on a celebrity diet and trying to lose as much weight as possible in a few days. The most effective way to lose weight naturally is by getting it slowly and right after some basic suggestions which can allow you to make the most from the attempt to slim down. You may recognize and be following a few of these tips, nonetheless reinforcing know-how never damages.

  7. Awatar The Car Insurance Guy
    The Car Insurance Guy

    While I tend to agree with the post I strongly believe that car insurance has become too complex for the average car insurance policy holder. Just like any important purchase however you must perform due diligence and research the companies before you buy.

  8. Awatar LaBelle Fire Departments
    LaBelle Fire Departments

    Thanks for the post. Can you please send me few more links about this, I am definitely a fan of your website. Thanks, LaBelle Fire Departments

  9. Awatar Diabetes Ciets
    Diabetes Ciets

    I really liked your post, thanks for sharing. — Diabetes Ciets

  10. Awatar Wasserbetten Preise
    Wasserbetten Preise

    By no means believed that it was this simple after all.

  11. Awatar free movies online
    free movies online

    Wanna watch all the new and old movies check out my site

  12. Awatar Learning Disability Help
    Learning Disability Help

    I want to get across my admiration for your generosity giving support to visitors who have the need for assistance with this one topic. Your real dedication to getting the solution all through ended up being really functional and has all the time encouraged individuals just like me to arrive at their endeavors. The valuable tips and hints can mean much to me and even further to my colleagues. Best wishes; from all of us.

  13. Awatar Jasmin Kawai
    Jasmin Kawai

    One thing I would really like to say is always that before purchasing more personal computer memory, look into the machine in which it will be installed. In case the machine is actually running Windows XP, for instance, a memory threshold is 3.25GB. Setting up over this would purely constitute just a waste. Make sure that one’s motherboard can handle an upgrade volume, as well. Thanks for your blog post.

  14. Awatar Dub Turbo
    Dub Turbo

    Hello! Quick question that’s totally off topic. Do you know how to make your site mobile friendly? My site looks weird when viewing from my iphone4. I’m trying to find a theme or plugin that might be able to fix this problem. If you have any recommendations, please share. Appreciate it!

  15. Awatar praca nieruchomości poznań
    praca nieruchomości poznań

    Hullo, perhaps this is not on topic but anyhow, I have been browsing about your web site and it looks truly neat. impassioned about your writing. I’m building a new blog and hard put to make it appear great, and provide really good content. I have discovered a lot on your website and I look forward to more updates and will be coming back.

  16. Awatar Wii Homebrew
    Wii Homebrew

    To copy Wii discs is just not as simple as just inserting a blank disc while in the DVD or CD writer of the computer and simple replicate paste. Wii is its own discs with a stiff data encryption and demands special software to duplicate the Wii disc for backup.

  17. Awatar Anti Aging
    Anti Aging

    Hyaluronic acid is your necessary substance that hydrates skin from the inside available, helping it retain moisture for your softer, suppler appearance.

  18. Awatar VLC Player Download
    VLC Player Download

    There’s been a long list of todo’s in my iteranary every day, but I really try to come back here and browse a number of your records. Interesting and highly recommended, you are among the greatest there is.

  19. Awatar news
    news

    I recently uncovered your main accessibility remarkable will I’ve additional some Trackback on it regarding the little internet site :)……

  20. Awatar Alfredo Adams
    Alfredo Adams

    You will find certainly a lot of particulars like that to take into consideration. That’s a excellent stage to provide up. I provide the thoughts above as general inspiration but clearly you will find questions like the one you bring up exactly where one of the most essential thing will be.

  21. Awatar online war games
    online war games

    In lengthy term, we shape our lives, and we shape ourselves. The process by no means ends till we die. And the alternatives we make are finally our own responsibility.

  22. Awatar Lekisha Laskosky
    Lekisha Laskosky

    Good to know

  23. Awatar מומחה קידום אתרים
    מומחה קידום אתרים

    קידום אתרים עושים רק בחברת קידום אתרים אמינה כמו חברת נט-סטייל . צרו עמנו קשר על מנת לרכוש שרות של קידום אתרים בגוגל בדרך הטובה ביותר.

  24. Awatar Hillary Bologna
    Hillary Bologna

    Way cool, some valid points! I appreciate you making this post available, the rest of your blog is also well done. I hope you have a great day.

  25. Awatar Wasserbetten
    Wasserbetten

    Properly, its all about knowing what’s proper and what’s incorrect.

  26. Awatar Julian Orzech
    Julian Orzech

    Good to know

  27. Awatar auto dealership supplies
    auto dealership supplies

    Great blog. So many websites like yours cover subjects that aren’t found in magazines. I don’t know how we got on 12 years ago with just print media.

  28. Awatar Wilmington NC Remodeling
    Wilmington NC Remodeling

    Simply killing some in between class time on Digg and I discovered your article . Not usually what I choose to read about, however it was absolutely value my time. Thanks.

  29. Awatar Scopes
    Scopes

    After research a couple of of the weblog posts on your web site now, and I truly like your way of blogging. I bookmarked it to my bookmark web site listing and will be checking back soon. Pls take a look at my site as effectively and let me know what you think.

  30. Awatar colored contacts
    colored contacts

    Rebecca Black, we don’t hate you because you’re famous. You’re famous because we hate you.

  31. Awatar colon cleanse reviews
    colon cleanse reviews

    Thanks for taking the time to discuss this, I feel strongly about it and love studying more on this topic. If doable, as you acquire experience, would you thoughts updating your blog with extra information? It is extremely useful for me.

  32. Awatar Julie O. Ford
    Julie O. Ford

    Intriguing

  33. Awatar bichrest
    bichrest

    I believe one of your current ads caused my internet browser to resize, you might well need to get that on your blacklist.

  34. Awatar jaguar for sale seattle
    jaguar for sale seattle

    I used to be very pleased to find this web-site.I wanted to thanks to your time for this glorious read!! I undoubtedly having fun with each little little bit of it and I’ve you bookmarked to check out new stuff you blog post.

  35. Awatar Dollie Bennington
    Dollie Bennington

    You have many helpful ideas! Maybe I should consider doing this by myself.

  36. Awatar driving instructor training
    driving instructor training

    How do you fancy getting your own boss, selecting your own functioning hours and meeting new people each and every day? Would you prefer to make excellent cash and have the satisfaction of assisting people today find out a thing new? It’s easy to determine why so many men and women from just about every walk of life want to be a driving instructor.

  37. Awatar colon cleanse reviews
    colon cleanse reviews

    I’ve lately started a blog, the information you present on this website has helped me tremendously. Thanks for all your time & work.

  38. Awatar loan finder
    loan finder

    I tried to apply at a french company but they said which the value of the house has to be more than 100 thousand euros to get a none french resident to use for.

  39. Awatar Aquarium
    Aquarium

    When I review your RSS feed that puts upwards a ton of garbage, is the issue on my own reader?

  40. Awatar gender prediction quiz
    gender prediction quiz

    Thanks bro

  41. Awatar artificial insemination cost
    artificial insemination cost

    Great thanks

  42. Awatar colon cleanse review
    colon cleanse review

    My neighbor and I were just debating this specific subject, he’s often in search of to show me incorrect. Your view on that is nice and exactly how I actually feel. I simply now mailed him this website to show him your individual view. After looking over your website I guide marked and might be coming again to learn your new posts!

  43. Awatar Christening gifts
    Christening gifts

    Cool

  44. Awatar Margherita Laroche
    Margherita Laroche

    Great article. When I was just starting out, I searched all over the web for about a year for methods on how to build muscles. I spent a lot of money buying courses, taking supplements, buying books off Amazon and watching videos on Youtube. I got a some value for all of them but I figured it would be nice if I could turn back time and get all that value under one place. I thought about writing a blog but just don’t have time to do it. I might still do it someday but for now, the best source of muscle building info is like this one here http://www.gainmusclebuildmuscle.com

  45. Awatar Carlene Overland
    Carlene Overland

    Thanks for the post. Can you please email me few more websites about this, I am really a fan of your blog. Thanks, Carlene Overland

  46. Awatar Weaver Scopes
    Weaver Scopes

    I’d have to examine with you here. Which is not one thing I usually do! I take pleasure in reading a post that may make folks think. Additionally, thanks for permitting me to comment!

  47. Awatar coins british
    coins british

    Among the finest known and most sought after collections of gold coins on the earth are the classic collection of British gold coins – Gold Sovereigns

  48. Awatar artificial insemination
    artificial insemination

    Thanks bro

  49. Awatar Lang Blowe
    Lang Blowe

    My neighbor and I were just debating this particular topic, he is often looking for to show me incorrect. Your view on that is great and exactly how I actually feel. I just now mailed him this web page to indicate him your individual view. After trying over your web site I guide marked and can be coming again to read your new posts!

  50. Awatar Auto Serwis
    Auto Serwis

    You completed a number of fine points there. I did a search on the matter and found most folks will consent with your blog.

  51. Awatar Bulah Tinlin
    Bulah Tinlin

    Just wanna input that you have a very decent web site , I enjoy the style and design it actually stands out.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *