Druga generacja EEE PC – tym razem z Windows XP

8 stycznia 2008

Druga generacja EEE PC zapowiada się ciekawie. Nowa wersja mobilnego laptopa będzie miała 7″, 8″ i 8.9″ wyświetlacze i 1024×600 rozdzielczość (800×480 było problemem dla Windows XP). Ponadto druga generacja będzie posiadała modem WiMAX — nowej technologii dostępu do Internetu mającej być konkurentem WiFi (jednak o nieco innych celach).

Producent obiecuje, że zostanie zachowany obecny design. Z uwagi na fakt, że EEE PC teraz będzie wykorzystywać Windows XP, jego cena prawdopodobnie nieco wzrośnie. Uaktualniony laptop nie będzie obsługiwał Linuksa (ze względu na słabo rozwinięty sterownik do WiMax w tym systemie).

Zapowiedzi Asus przedstawił na trwającej konferencji CES 2008.

PODOBNE WPISY:

żadnych reklam, sama wiedza.

Zarejestruj się na BEZPŁATNY NEWSLETTER i raz w tygodniu otrzymuj najważniejsze wiadmości
ze świata IT, nowych technologii i kryptowalut.

Bez reklam.

Zarejestruj się za darmo

Technologie

39 odpowiedzi na „Druga generacja EEE PC – tym razem z Windows XP”

tanovich

8 stycznia 2008

a było już tak pięknie.. dobre złego początki?

Odpowiedz
x

9 stycznia 2008

Mam pytanie – nie da się zrobić małego, lekkiego (1-1,3 kg), czarnego laptopa z ekranem 10'' o rozdzielczości 1280×800 obsługiwanego przez jakąś dystrybucję Linuksa o parametrach – Pentium M (choćby i słaby) albo Core Duo, 1GB RAMu i k. graficzną Intel GMA 950 albo X3100? Jeśli taki sprzęt by kosztował w Polsce do 2 000 zł to prawdopodobnie to by był absolutny hit sprzedaży.

Odpowiedz
1. michuk
  
  9 stycznia 2008
  
  @x: takie coś kosztuje ok 6-8 tysięcy u Fujitsu, Sony, Acera i Toshiby. 2 tys to cena raczej nierealna na takie parametry.
  
  Odpowiedz
  1. stilgar
    
    9 stycznia 2008
    
    eee? serio? te parametry wydają mi się raczej słabe… zwłaszcza w porównaniu do laptopów które można kupić za 2k zł… więc skąd te 6-8k zł?
    
    Odpowiedz
    1. aegis maelstrom
      
      9 stycznia 2008
      
      Stąd, że subnotebook 10", żeby nie ważyć tyle samo co 14" a móc pracować długo na małych przecież akumulatorach musi mieć inne, niestandardowe a droższe komponenty.
      
      Procesor z ultraniskim woltażem, na przykład. Albo ten ekran 10" 1200 x 800…
      Do tego dochodzą ceny premium za górną półkę i niszowość (a w Polsce to już dowalają dwukrotnie).
      
      Małe cacko o potężnych parametrach to w Polsce ponad 10 tys. PLN. W USA można dostać taniej, 2-3 tys. USD.
      
      Przy parametrach jak podane możesz ciąć cenę nawet do jakichś 6 tys. PLN – ale masowego rynku i tak nie zrobisz, a i tak musisz konkurować z używanymi zabawkami sprzed roku/dwóch.
      
      A producent dostaje produkt, dla którego kupujący porządne subnotebóki nie zrezygnują z wyboru, a znacznie droższy od nowoczesnych PDA/smartphone'ów czy wspomnianego eee.
      
      Poza tym sorry za szczerość, ale Polska to wciąż biedna prowincja światowego rynku informatycznego.
      
      Odpowiedz
    2. mario
      
      9 stycznia 2008
      
      "a w Polsce to już dowalają dwukrotnie"
      
      Kto dowali? Kto to są oni? Dowalą, ale nie producenci, ani nie hurtownie ani sprzedawcy! Dowali to nasze genialne państwo, bo zbiera podatki!
      
      W USA nie ma VAT, podatki dochodowe są niższe, koszta zatrudnienia pracownika są o wiele niższe i koszta paliwa (transport) są również dużo niższe niż w Polsce. Te wszystkie czynniki składają się na cenę sprzętu w Polsce! Sam VAT to już 22% ceny, za pracownika płaci się ogromne podatki, jak myślisz kto je płaci, jak nie konsument? Sprzedawca musi sprzedać tak drogo aby starczyło mu na zapłacenie ZUSu pracownika, państwo za pracownika razem z podatkiem dochodowym zabiera drugie tyle co pracownik dostaje na rękę!
      Ale widzisz nasze państwo bardzo sprytnie pokrywało wszystkie podatki i teraz Ty twierdzisz, że to zabierają producenci, czy sprzedawcy – to jest NIE PRAWDA!
      
      Odpowiedz
    3. aegis maelstrom
      
      11 stycznia 2008
      
      Koszt pracownika wyższy w Polsce niż w USA? Chyba pomyliłeś wysokość podatków z kosztem pracownika – pensje w USA są parokrotnie wyższe niż w Polsce i stanowią większy koszt. Podobnie z cenami najmu.
      
      Co do VAT – tu racja, choć w Stanach jest też Sales Tax (tyle, że ceny detaliczne podaje się bez niego). Są też cła.
      
      Niemniej, porządne laptopy to w Polsce produkt wciąż niszowy, trudniej dostępny, za który trzeba płacić cenę bardzo premium. Marża na takim sprzęcie jest wyższa niż na wyrobach standardowych.
      
      Odpowiedz
pjf

9 stycznia 2008

WiMAX nie ma zastąpić WiFi, one mają inne cele. Poza tym chciałbym widzieć, jak ten badziewiasty Łajmaks mierzy się z 802.11n ;-).

Odpowiedz
1. michuk
  
  9 stycznia 2008
  
  Już pisząc to wiedziałem, że ktoś się przyczepi 🙂
  
  Odpowiedz
ris

9 stycznia 2008

Cóż, pozostaje życzyć złej sprzedaży 🙂

Odpowiedz
mario

9 stycznia 2008

Zamiast narzekać, że nie ma sterowników, przyczynili by się do napisania, wybrali by producenta, który wspiera Linuksa. Jeśli zrobili by przetarg na WiMax i jako warunek podali, że ma działać w Linuksie, to każdy by miał sterowniki dla Linuksa, bo nikt nie odpuścił by sobie pieniędzy na tylu egzemplarzach, zważając na sukces pierwszej wersji.

Zrobili by tak, aby przynajmniej dać swoim klientom wybór, tak to znowu MS TAX!

Odpowiedz
1. jeronimmo
  
  9 stycznia 2008
  
  Ech nie doceniasz Asusa. Mogli zrobić ten lepszy sprzęt tak, żeby w 100% działał na Linuksie. Mogli, bo to oni tworzyli tego laptopa (z EEE PC v 1 jak widać się udało).
  Pozostaje kląć i życzyć złej sprzedaży
  
  Odpowiedz
  1. aegis maelstrom
    
    11 stycznia 2008
    
    Hmm. Skoro więc to takie proste, dlaczego tego nie zrobili? Masochizm? Głupota?
    
    Kiedy ktoś narzeka na wolne oprogramowanie, mówi mu się tu często "napisz lepsze". Skoro więc zrobienie tego laptopa jest takie proste, może sami spróbujecie?
    
    Będzie to produktywniejsze niż obrażanie się na producenta i dywagacje, czego to nie można zrobić…
    Jeśli to kwestia zarządzania czy umów z vendorami, to to jest takie samo uwarunkowanie co istnienie jądra.
    Wydaje mi się, że Asus jednak trochę lepiej zna się na tym biznesie od Was i realniej ocenia swoje zyski i możliwości.
    
    Odpowiedz
~niedzwiedz

9 stycznia 2008

W artykule brakuje pewnej ważnej informacji. Powinno być:
"Z uwagi na fakt, że EEE PC teraz będzie wykorzystywać Windows XP, jego cena prawdopodobnie nieco wzrośnie natomiast wydajność, stabilność, bezpieczeństwo i wygoda używania drastycznie spadną."

Pozostaje życzyć by okazało się to kompletną klapą na miarę M$ Zune

Odpowiedz
trasz

10 stycznia 2008

Wyniki sprzedazy beda pewnie rzad wielkosci lepsze niz poprzednika – chociazby ze wzgledu na uzycie systemu, ktorego chce uzywac dziewiecdziesiat pare procent ludzi zamiast takiego, jakiego chce uzywac dwa procent.

Odpowiedz
1. !
  
  11 stycznia 2008
  
  Na przykład w PRL także 99% konsumentów wybierało Społem a tylko 1% (albo i mniej) Pewex 🙂
  
  Jeżeli sprzedaż będzie o rząd wielkości większa to jak nadążą z produkcją? Tym bardziej że zbliża się recesja a więc mocy produkcyjnych zwiększać się nie opłaci teraz?
  
  Odpowiedz
  1. trasz
    
    11 stycznia 2008
    
    W PRL nie bylo zbytniego wyboru. W systemach operacyjnych jest – wsadzasz plytke i instalujesz nowy.
    
    Normalnie, zakontraktuja wieksza produkcje.
    
    Odpowiedz
    1. mario
      
      11 stycznia 2008
      
      W systemach operacyjnych jest tak jak w PRL, nie masz wyboru i musisz instalować Windows, bo:
      
      – sterowniki
      – photoshop
      – 3dstudio
      – inne programy only for windows
      – gry
      
      Więc MS serfuje nam PRL i chce ten PRL w OSach utrzymać! Bo Asus bez powodu nie zrezygnował tak sobie z Linuksa, a powód który podali jest co najmniej idiotyczny! Prawdziwym powodem było pewnie przekazanie odpowiedniej ilości pieniędzy pod stołem i tyle, jeśli Linux zaczął by być sprzedawany na czymś popularnym, to jest to ogromne zagrożenie dla MS. MS to wie i doskonale rozumie co trzeba zrobić aby temu zapobiec.
      
      Odpowiedz
    2. aegis maelstrom
      
      11 stycznia 2008
      
      Uch.
      
      Zdajesz sobie sprawę, że na eeePC dodatkowe sterowniki, photoshop, 3dstudio, "inne programy" (np. księgowe) czy gry nie mają większego sensu, prawda?
      
      Potrzebny jest działający Wi-Max – którego, wg producenta – nie ma i prędko nie będzie.
      
      A co do przekazania odpowiedniej sumy – to by oznaczało, że każdy producent może zaszantażować MS i dostać sporo kasy – a w tym wypadku opłacalność MS Windows stanęłaby pod znakiem zapytania. (Skoro MS Windows ma wartość zerową, jak twierdzisz, to producent sprzętu musiałby dostać co najmniej tyle $$, o ile droższy będzie jego produkt z powodu licencji MS).
      
      Poza tym, skoro Asus czy inny producent zarabia pod stołem, to może taniej oferować swój produkt, a Ty w zamian za to możesz odinstalować Windows i wgrać Linuksa (choć wiem, wielu użytkowników tego nie zrobi, bo przyzwyczajenie drugą naturą człowieka).
      
      Odpowiedz
    3. przepior
      
      11 stycznia 2008
      
      Do photoshopa nie kupuje sie windowsa tylko maca 🙂
      
      A co do instalowania xp to wole xp niz tego xadrokasa czy ja to zwie. Z reszta i tak kazdy moze zainstalowac sobie linuxa wiec jaki problem? A ktos kto kupowal eee v1 mogl powiedziec dlaczego jest linux, ja wole windowsa i musze sobie doinstalowac. Chciacie to kupicie zainstalujecie linuxa i bedziecie heppi, a wiekszosc osob woli xp i urzadzenia produkuje sie dla wszystkich ludzi, a nie kilku procent uzytkowanikow.
      
      Odpowiedz
    4. val-gaav
      
      11 stycznia 2008
      
      aegis :
      A zwróci Ci ktoś kasę za tego windowsa którego odinstalujesz i nie będziesz używać ?
      
      Odpowiedz
    5. trasz
      
      11 stycznia 2008
      
      @mario: W samochodach jest jak w PRL, nie masz wyboru i musisz zabulic za cos lepszego niz Fiat 126p, bo:
      
      – zawieszenie,
      – silnik,
      – klima,
      – wspomaganie kierownicy,
      – ABS.
      
      Wiec taki Mercedes serwuje nam PRL i chce ten PRL na rynku samochodow utrzymac! Bo Fiat nie zrezygnowal tak sobie ze 126p, a powodu, ktory podali, nikt juz nie pamieta!
      
      Odpowiedz
    6. ~niedzwiedz
      
      12 stycznia 2008
      
      @przepior:
      To NIE jest prawda, że większośc ludzi woli windowsa. Bo żeby coś woleć trzeba znać alternatywę. Ci co poznali (w praktyce, tzn. zobaczyli, potem używali itd., a nie tylko słyszeli) woleli Linuksa. A Jeśli dorzucimy do tego grupę, która tylko słyszała o Linukse (ew. widziała screeny) to najczęściej jest "CHCĘ TO!!!!" lub "mi wystarcza windows; nie chce mi się uczyć nowego". Żadna z tych odpowiedzi to nie jest "Wolę windę" – to jest najwyżej "jest mi obojętne co mam, ale, że mam windę to nie chcę mi się zmieniać". Oczywiście są tacy co wolą być kontrolowani, lubią ten dreszczk emocji związany z pisaniem pracy do szkoły/pracy (czy zdążę zapisać zanim wszystko zawiesi się/cracker sformatuje mi dysk za pomocą jednego z 999 trojanów, które mam na kompie/cokolwiek innego) i w ogóle preferują windę. Ale Ci, którzy świadomie wybierają windę bo uważają ją za lepszy system jest naprawdę niewielu.
      –
      Więc, proszę, nie szerz FUDu tutaj 😉
      
      Odpowiedz
2. anty agentM$
  
  11 stycznia 2008
  
  Użytkownika nie interesuje jaki system jest na tym malutkim sprzęcie, a twoje głupie argumenty podkreślają tylko twoją niechęć do innych rozwiązań niż M$. Agument typu photoshop nie działa itp. to po prostu dziecinada i trolizm w czystej tego postaci. Przecież ten malutki sprzęt nie jest przeznaczony do grania czy profesjonalnego malowania. Może jeszcze 3DMAX na takim małym sprzęcie? Pomijając fakt że twój poziom rozumowy jest na tak miernym poziomie że nie pozwala dopuścić do siebie myśli iż Linux się do grafiki nadaje przykładem niech będzie Shrek wyprodukowany w 100% na Linuksie. Nie zatruwaj ludziom na siłę życia i spieprzaj dziadu bo ssiesz..
  
  Odpowiedz
  1. trasz
    
    11 stycznia 2008
    
    Uzytkownika nie interesuje, jaki system jest na sprzecie. Interesuje go natomiast, jakie oprogramowanie moze uruchomic. A to juz zalezy m.in. od systemu.
    
    Shrek natomiast na Linuksach byl tylko renderowany. Na biurkach grafikow tworzacych go Linuksa nie bylo.
    
    Odpowiedz
    1. 3ED
      
      11 stycznia 2008
      
      anty agentM$: Ale żeś odjechał, emocjonalnie tak?
      
      trasz: On ma trochę racji, a photoshopa to oni nie na Windowsie puszczali, a na WINE. 🙂 O oprogramowanie to bym się nie martwił, nie zdajesz sobie sprawy ile tego jest. Może myślisz że jak czegoś nie ma na windowsa to w takim razie to coś nie istnieje? 😉
      
      Odpowiedz
    2. trasz
      
      12 stycznia 2008
      
      3ED: Wiem dosyc dobrze, jak wyglada kwestia oprogramowania pod Linuksem i pokrewnymi uniksowatymi, uwierz mi. 😉
      
      Odpowiedz
  2. ~niedzwiedz
    
    12 stycznia 2008
    
    wiesz, na niego szkodał słów IMO. Tak jak czytam jego posty to jest trochę troll (choć czasem powie coś mądrego i popartego argumentami).
    –
    PS
    Przez przypadek kliknęło mi się na minus zamiast + (źle przeczytałem po prostu…) – jest opcja by to odkręcić?
    
    Odpowiedz
mk

11 stycznia 2008

No coz, Microsoft broni swojej pozycji jak lew. Wystarczy chocby spojrzec, jak walczy o to, zeby wcisnac Windows do OLPC. A szkoda, mialem nadzieje na przelamanie hegemonii Microsoftu przy pomocy wlasnie takich malych, tanich komputerkow z Linuxem.

Oczywiscie Linux mi zwisa kalafiorem 🙂 , zalezy mi tylko na uzdrowieniu rynku.

Odpowiedz
Siara

12 stycznia 2008

Nie chcę Windowsa :(. Nie chcę płacić/dopłacać za coś czego nie będę używał. Chcę mieć wybór. Hardware mogę wybrać a software nie? Dlaczego? Dlaczego przynajmniej nie dadzą mi wyboru pomiędzy przeinstalowanym Windowsem a Linuksem?

Co do sterowników to jak dla mnie… śmieszna sprawa. Mogliby zażądać sterowników od producenta sprzętu lub nawiązać współpracę z developerami dedykowaniej dystrybucji + przekazać specyfikację (może by się tym zajęli).

Odpowiedz
1. trasz
  
  12 stycznia 2008
  
  @Siara: Gdyby dali wybor miedzy Windows i Linuksem, musieliby supportowac dwa systemy zamiast jednego. A to kosztuje.
  
  Odpowiedz
  1. Siara
    
    12 stycznia 2008
    
    A po co support ze strony Asusa? Support można zrzucić (jako płatną opcję) na barki supportu dystrybucji Linuksa i zarabia nie tylko Asus.
    
    Odpowiedz
    1. trasz
      
      12 stycznia 2008
      
      Nope. Klienci i tak beda dzwonic i meczyc. A jak nie wymecza, to zwroca towar. To samo co z linuksowymi portami wiekszosci komercyjnego oprogramowania – technicznie nie ma problemu, ale nie oplaca sie po prostu.
      
      Odpowiedz
    2. Siara
      
      12 stycznia 2008
      
      "To samo co z linuksowymi portami wiekszosci komercyjnego oprogramowania – technicznie nie ma problemu, ale nie oplaca sie po prostu."
      Według mnie nie trafione porównanie. Dlaczego? Zero szczegółów bo dla mnie to rozległy temat i w tym przypadku przede wszystkim off-top.
      
      Muszę zorientować się czy jest możliwość uzyskania zwrotu złotych po nie zaakceptowaniu licencji (EULA) i tyle mojego w tym temacie.
      
      Odpowiedz
    3. ~niedzwiedz
      
      12 stycznia 2008
      
      Podobno jest. Czytałem gdzieś o takim przypadku, że koleś nie zaakceptował umowy podczas instalacji systemu i otrzymał zwrot kasy (po długich bojach)
      
      Odpowiedz
    4. http://nintyfan.open
      
      4 kwietnia 2008
      
      Chodziło chyba o Laptopa Della. Inne firmy tego nie robią… Podobno kiedyś ktoś kompetentny z Microsoft powiedział: "Jeśli nie będziesz korzystał z naszego produktu, preinstalowanego na jakimś komputerze, to zwrócimy ci kasę". Problemem było to, że jednak tego nie zrobił. Był nawet protest w USA, nawołujący do spełnienia tych obietnic. Ogólnie byłoby dobrze, gdyby istniała realnie taka możliwość, a nie tylko w przypadku Della. Z drugiej strony, kupując komputer, nie wiemy ile płacimy za Windowsa. Niektóre firmy preinstalujące go na komputerach, mają zniżki, innym(chyba tym, które wcisnęły najwięcej Windowsów) Microsoft udziela dodatkowego wsparcia i darmowych szkoleń. Dlatego też, nie jest to taka prosta sprawa.
      
      Odpowiedz
SeeM

12 stycznia 2008

Problemem będzie też antywirus, bo Northon, czy Kaspersky zamulą system na amen. Podobnie zresztą jak wiele innych antykombajnów.

Xandros też tam ponoć demonem szybkości nie był, ale Xandrosa można było po konfiguracji przyspieszyć, a XP można będzie (poprzez doinstalwywanie programów, od Adobe Readera po Gadu-Gadu) tylko spowolnić.

Kłopotem może być też planowany na ten rok Service Pack, bo może zwyczajnie zabraknąć pamięci. SP to raczej spore archiwa i potrzebują trochę miejsca podczas instalacji.

Odpowiedz
panasonic

18 marca 2011

I’m impressed, I ought to say. Seriously hardly at any time do I encounter a web site that is the two educative and entertaining, and allow me to tell you, you’ve got hit the nail on the head. Your imagined is spectacular; the problem is something that not ample individuals are talking intelligently about. I’m very blissful that I stumbled through this in my hunt for an individual point referring to this

Odpowiedz
sfsfs

30 marca 2011

Coming from my research, shopping for consumer electronics online can for sure be expensive, yet there are some tips that you can use to obtain the best products. There are generally ways to obtain discount promotions that could help make one to come across the best consumer electronics products at the smallest prices. Thanks for your blog post.

Odpowiedz