Google po dwumiesięcznych negocjacjach zaprzestał cenzury w Kraju Środka.
Transfer ze strony głównej został przekierowany do siedziby w Hong Kongu, gdzie istnieje większa swoboda prawna. Władze Google mają nadzieję, wskazują to rozwiązanie jako optymalne dla dostarczania Chińczykom pełnej informacji. Poza tym mają nadzieję, że chińscy decydenci nie zdecydują się na blokadę strony.
Informacja ta spowodowała wzrost akcji notowanych na NASDAQ o $2,89 do $562,89.
Mimo wszytko raczej nie należy sądzić, by chińskie władze poszły na tego typu ustępstwa wobec internetowego giganta. Warto tu przytoczyć rzecznika chińskiego ministerstwa handlu – Yao Jian:
Wchodząc na Chiński rynek Google, jasno dało nam do zrozumienia, ze będzie przestrzegać chińskich praw. Mamy nadzieję, że niezależnie od tego, czy Google Inc dalej będzie operować w Chinach, czy tez wybierze inne rozwiązanie, będzie dalej przestrzegać chińskich regulacji…
Warto bliżej przyjrzeć się konsekwencjom związanym z potencjalną blokadą. Przede wszystkim wyszukiwanie w telefonach z Androidem będzie totalnie nieprzydatne. Zapewne również dojdzie do zmian podstawowych wyszukiwarek w przeglądarkach internetowych kierowanych na ten rynek. Dodatkowo wobec Google mogą wyjść z roszczeniami wszystkie firmy, które zamówiły usługi związane z reklamą. Trudno też powiedzieć, czy na blokadę będą narażone inne usługi Google’a, np. Gmail, który jest zintegrowany z wyszukiwarką. Zapewne władze chińskie zastosują również inne konsekwencje prawne wobec internetowego giganta.
Zdecydowanie był to bardzo odważny krok. Szczególnie, że dotyczył jednego z największych i najszybciej rozwijających się rynków świata.
Żałoba po Google China
Dodaj komentarz