Ja mam Linuksa, do gier których nie ma na niego niestety przełączam na Windowsa. Mówię niestety nawet nie z powodu mojej antypatii do Windowsa z powodu jego ograniczonych możliwości dostosowania do moich potrzeb, ale również dlatego ża sam system pożera mi około 1/3 procesora i 1/2 pamięci RAM, podczas gdy Linux z otwartymi wieloma procesami, odtwarzaczem muzyki, przeglądarkom z około 30 kartami, Gimpem, kilkoma konsolami z różnymi obliczeniami zapuszczonymi i ściąganiem torrentów rapidshara itp. nie przekroczy 20% zużycia procesora i 1/3 RAMu. Dodam iż na Linuksie używam do tego Compza z wieloma efektami w tym między innymi pulpitami na kostce, podczas gdy Windows XP mam ustawiony na styl klasyczny bez efektów. Dlatego wolałbym by gry były również na Linuksa, nie musiały by być darmowe, jak najbardziej mogły by być płatne, kupował bym je, gdybym miał możliwość pograć na systemie w którym w tle może wykonywać się więcej procesów (w Windowsie muszę wszyściutko pozamykać by pograć, bo mimo iż tak to gra chodzi na maksymalnych detalach i rozdzielczości FullHD to wystarczy odpalone ściąganie bądź jakaś przeglądarka lub odtwarzacz muzyki by na minimalnych ustawieniach gra się przycinała).

Co cóż, ja wole sobie jednak pograć w lepszej jakości, jedynym plusem konsoli dla mnie jest prędkość wychodzenia gier. Bo na PC trzeba poczekać zawsze. Ale za to ma się lepszą grafikę.
Ja podłączam mojego "złoma" (który de facto jest wart 1300zł) do LCD (na razie kolegi bo na własny zbieram) i dobijam go tym iż u mnie GTA IV chodzi w FullHD 1920×1080 i na lepszych teksturach niż jego PS3. Konsole nowej generacji (PS3 i X360) są mocno przereklamowane. Właśnie biorąc pod uwagę GTA IV to osiągają tylko HDready 1280×720, i często mają miej efektów rozmyć itp. oraz gorsze tekstury. Chodź przyznam że przy składaniu komputera trzeba nieźle się na główkować by wszystko jak najlepiej do siebie dopasować i wyciągnąć z sprzętu 100%. Ale przy odrobinie pracy za cenę konsoli można złożyć komputer bijący ją na głowę.

Ja nie mam i nie chcę mieć konsoli. Wolę sobie pograć u siebie w spokoju przy kompie. Nie w salonie gdzie co chwilę ktoś biega i wkurza. Do tego zawsze mogę sobie grę zminimalizować i włączyć przeglądarkę lub napisać do kogoś na gg. Sama wygoda. 🙂 Mam też DSa i sobie chwalę, ale duże konsole nie są dla mnie. Wolę kompa. Czy to jest powód by zrównać mnie z błotem?

@Jabbas tak masz to w PS3 (gg można poprzez przeglądarkę otworzyć) tylko wydajność nie ta. "Nowoczesne" konsole są jednak dość zacofane. Już dużo lepiej nadają się do łamania haseł i szyfrowania. PS3 ma dobry procesor, ale RAMu mało, kiepską kartę graficzną. I jakby nie kombinować nie zrobi się cudów.

@roro ja również jestem zwolennikiem gier które mają wnętrze a nie tylko grafikę. Od tego odpalam sobie DOSbox na Liniksie :). Ale jestem przeciwnikiem oszukiwania ludzi. PS3 i Xbox 360 zostały zrobione na odwal się i są dość kiepskim sprzętem. Są ostro przereklamowane. Dla mnie paranoją jest płacić tyle kasy za którą komputer można mieć kilku krotnie wydajniejszy. Ale cóż jak widać nie jakość lecz marketing się liczy. Lobby koncernów utrzymują spore opóźnienie wydawania gier na PC by dodatkowo ugruntować użytkowników o lepszych osiągach na konsolach. Dzięki temu iż użytkownik kupuje konsole które są standardowe nie zastanawia się nad tym że w istocie w pięknym opakowaniu dostaje szmelc który już w świecie PC odchodzi do lamusa. Jest to sprytny zabieg wykorzystywania braku wiedzy o sprzęcie i dodatkowego zarobku. Koncerny gier chętnie zgadzają się na taką politykę ponieważ jest to zarazem dość dobra walka z piractwem, ograniczoną konsole trudniej złamać niż PC.
Można to porównać z walką Linuksa i Windowsa, tak PC z konsolami, jedne dają większą wydajność, większą wolność, niższe koszty, jednak troszkę trzeba po konfigurować, troszkę pracy włożyć. Zaś dla tych co się nie znają wpycha się dobrze zareklamowaną tandetę.

Różnica jest taka, że na konsole gry wychodzą przez co najmniej 5-6 lat i zawsze działają płynnie. A na PC już po roku od kupna tego wymarzonego sprzętu zaczyna przycinać itd. napędzając spiralę upgrade'u. Inna sprawa, że nie ma takiego progresu (fajne słowo) w jakości grafiki jak na PC. Ale chyba lepiej wymieniać sprzęt raz na 5 lat, niż co 2-3. Inna sprawa to ceny gier itd.