Linux Academy #50: Multimedia w Linuksie (Wrocław)

Jubileuszowy wykład Linux Academy poświęcimy tematowi multimediów w Linuksie.

Odtwarzanie filmów z użyciem dowolnego kodeka, jaki przyjdzie Wam do głowy? Oczywiście! Zrobienie z Waszego Linuksa centrum multimedialnego? Jak najbardziej! Wspólnie obalimy stereotyp “Linux tylko do pracy”. Pod koniec wykładu postaramy się omówić zagadnienie niespodziankę, w odpowiedzi na głosy naszej wiernej publiczności. Następnie zapraszamy na afterparty w gronie pomysłodawców i organizatorów LA, którzy przez ostatnie 10 lat promowali Linuksa i Wolne Oprogramowanie.

Wykład odbędzie się 22 listopada o godzinie 19:10 w sali 2.17 bud. C-13 Politechniki Wrocławskiej. Poprowadzi go członek Akademickiego Stowarzyszenia Informatycznego Patryk Cichy.

Serdecznie zapraszamy!

żadnych reklam, sama wiedza.

Zarejestruj się na BEZPŁATNY NEWSLETTER i raz w tygodniu otrzymuj najważniejsze wiadmości
ze świata IT, nowych technologii i kryptowalut.

Bez reklam.

31 odpowiedzi na „Linux Academy #50: Multimedia w Linuksie (Wrocław)”
  1. Awatar lukasz
    lukasz

    To, że idzie oglądnąć film na linuksie nie znaczy że jest on multimedialnym centrum. Co mi po kodekach skoro na najnowszym ubuntu wciąż nie mam synchronizacji wyświetlania klatek filmu z odświeżaniem ekranu a dźwięk nie działa na telewizorze, gdy połączę go z kompem kablem HDMI. Można naprawić? Pewnie i tak, ale problemy z zapamiętywaniem ustawień sprawiają, że ja zdążę obejrzeć film pod Windows zanim osoby siedzące na "wykładzie" ogarną jak się do tego zabrać.

  2. Awatar debianuser
    debianuser

    A u mnie działa i co? Nie płacz że Ci nie działa tylko postaraj się rozwiązać problem.

    1. Awatar lukasz
      lukasz

      Linux nie nadaje się zbytnio do multimediów, tak samo jak do gier. Brak pewnych programów (pakiet Office) wykluczają go także do zastosowań biurowych. Mógłbym tak wymieniać długo ale nie w tym rzecz. Po prostu Linux nadaje się do zastosowań sieciowych (routery), jako system wbudowany (android), do superkomputerów, jako serwer i mniej więcej tak powinien być promowany a nie jako system do wszystkiego. Jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego. Mam wrażenie że linuksiarze (z coraz to mniejszym powodzeniem wraz z upływem czasu) starają się go wpychać go tam gdzie nie jest jego miejsce, zamiast pokazać dobre strony tego systemu.

      1. Awatar piotrek
        piotrek

        Heh. Ciekawy punkt widzenia. Założę się, że nie używałeś Linuksa dłużej niż tydzień. 🙂 Nie wiem jak Tobie, ale mnie w Windowsie (bo chyba to rozumiesz jako "normalny" system, tak?) brakuje LibreOffice'a, co w moich oczach wyklucza Windę w zastosowaniach biurowych. 😉

        1. Awatar lukasz
          lukasz

          Używałem przez 8 lat na desktopie, nadal używam ale pośrednio przez ssh, korzystam z klastra z pl-grida 😉

          LibreOffice jest na Windowsa. Co nie zmienia faktu, że Office nie ma pod Linuksa (niestety). Office w chwili obecnej wyprzedza swoją epokę jeśli chodzi o pakiet biurowy. Serio, każdy Ci to powie kto intensywnie korzystał z OpenOffica i starszych (przed 2007) wersji Office i przesiadł się na 2007 lub 2010.

          1. Awatar gunther
            gunther

            MS Office.
            Bądź precyzyjny, bo pomyślę, że chodzi o Corel WordPerfect Office albo Gnome Office…

          2. Awatar mikolajs
            mikolajs

            "Serio, każdy Ci to powie kto intensywnie korzystał z OpenOffica i starszych (przed 2007) wersji Office i przesiadł się na 2007 lub 2010. "
            Chyba takich nie znasz. Tych co ja znam to klną nową wersję, szczególnie jak mają w domu starą wersję, a w pracy nową lub na odwrót. Akurat LibreOffice pozwala uniknąć tych problemów.
            Do tego LibreOffice ma opcje których nie ma MS Office (np. eksport bezpośrednio do pdf, lub w Impress do flash). MS Office nie ma niczego czego nie ma LibreOffice, co byłoby mi niezbędne.

          3. Awatar lukasz
            lukasz

            Eksport bezpośrednio do PDF istnieje. Co do Flasha, to nie wiem, nie korzystam, ale jeśli nie ma domyślnie to na pewno istnieje plugin. Nie znam nikogo kto klnąłby nową wersje, a znam dość dużo osób korzystających z pakietów biurowych. Przestawić można się bardzo szybko, większość skrótów klawiaturowych się nie zmieniła, a osoby które rzadko korzystają z pakietu biurowego mają wszystko w przystępny sposób pokazany zamiast doszukiwać się funkcji poukrywanych w różnych menu.

            Oczywiście, funkcjonalność jest zbliżona do LibreOffice, jednak interfejs o wiele wiele lepszy.

          4. Awatar mikolajs
            mikolajs

            Właśnie ten nowy interfejs jest odpychający. Zarówno dla mnie jak i dla ludzi z którymi pracuje. Ale faktem jest, że nie są oni zbyt biegli w obsłudze programów biurowych. Większość z nich woli starego MS Office.

      2. Awatar debianuser
        debianuser

        Co znaczy " Mam wrażenie że linuksiarze starają się go wpychać go tam gdzie nie jest jego miejsce"? Czy ktoś Ci coś wpycha na siłę? Albo Ci odpowiada i używasz albo nie i szukasz innej alternatywy. Moja żona w pracy używa offica od M$ a w domu LibreOffIce (często przynosi pracę do domu nie zauważyłem żeby na coś narzekała. Do telewizora jest podłączony stary laptop z debianem i XBMC na pokładzie (przez HDMI), wspaniałe centrum multimedialne do domu (filmy, pokazy zdjęć rodzinnych na małych uroczystościach itp itp. Każdy potrafi to obsłużyć kto umie używać pilota. Ile musiałbym zapłacić aby zrobić to na komercyjnym sofcie? pewnie przekroczyło by to mój skromny domowy budżet i zmuszony bym był do żonglerki płytami DVD. Uważam że jak najbardziej Linuks nadaje się pod strzechy.

        1. Awatar lukasz
          lukasz

          Może nie dosłownie wpycha, ale próbuje uświadamiać na różne sposoby że jest lepszy. Mam za sobą spory bagaż doświadczeń z tym systemem i wiem, że nie wygląda to tak różowo jak byśmy tego chcieli. Co do Twojego centrum multimedialnego – świetnie że Ci udało się złożyć to wszystko do kupy tak że to jakoś działa. Niestety, by to zrobić potrzeba nierzadko sporej dłubaniny w systemie oraz odpowiedniego sprzętu któremu pingwin podoła. Na prawdę, mógłbym polecać linuksa w wielu zastosowaniach ale nie jako system multimedialny, dlatego dziwie się że głównie tak jest promowany i na siłę stara się być konkurencją do windowsa.

          1. Awatar piotrek
            piotrek

            Co rozumiesz przez multimedia? Mam nadzieję, że nie gry, bo to zupełnie inna rzecz. Dźwięk? Odtwarzać mp3 to już nawet mój toster potrafi. Filmy? Instaluję VLC i nie ma problemu. Z podłączaniem zewnętrznych ekranów/rzutników jeszcze nigdy nie miałem problemu (Linux dawał radę tam, gdzie Mac i Winda padały na kolana). Zatem myślę, że są dwie opcje: albo jestem takim farciarzem, że zawsze trafiałem na przypadki gdzie Linux był lepszym rozwiązaniem, albo po prostu minęły czasy kiedy multimedia stanowiły problem dla tego systemu.

          2. Awatar vries
            vries

            Pod VLC nie działają filmy zakodowane 10-bitowym h.264. W każdym razie u mnie.

          3. Awatar mikolajs
            mikolajs

            Dokup sobie kodeki 🙂

          4. Awatar vries
            vries

            Zwyczajnie dałem przykład, by obalić mit, że jest tak różowo w wypadku kompatybilności z multimediami. Kodeków kupować nie muszę, bo Mplayer już obsługuje 10bit, tak samo jak otwarte kodeki pod Windowsem. VLC akurat jest tutaj w tyle.

          5. Awatar tanaka
            tanaka

            Właśnie podważyłeś sens tej edycji LA,

          6. Awatar lukasz
            lukasz

            Ja z kolei zawsze mam problemy z podłączaniem telewizora i innych ekranów. OK, wszystko (nie mówię o HDMI bo to leży i kwiczy pod Lin) działa, ale problemy są gdy podpinam dodatkowy ekran raz na jakiś czas. Musze za każdym razem konfigurować wszystko od nowa, film nie wyświetla się prawidłowo, część ekranu jest ucięta – mógłbym wymieniać dalej ale nie w tym rzecz.

            Możesz pisać że nigdy nie miałeś problemów i "dziwne, u mnie działa" itp itd, ale sądze że zamiast udawać, że problem nie istnieje należy się wspólnie zastanowić nad jego rozwiązaniem.

          7. Awatar mikolajs
            mikolajs

            To, że jedni nie mają problemu, a inni jak najbardziej to niestety kwestia sterowników do sprzętu. Kupując sprzęt trzeba trochę pokombinować. Jedyne co możemy zrobić to kupować sprzęt producentów którzy wysilają się i przygotowują dobrej jakości sterowniki do produkowanego przez nich sprzętu. Społecznościowe sterowniki mogą mieć szanse tylko dla otwartej specyfikacji sprzętowej. W obecnej sytuacji to producent musi zapewnić sterowniki.

      3. Awatar J_G
        J_G

        > Linux nie nadaje się zbytnio do multimediów,

        no ciekawe, a ja do multimediów zawsze go uzywałem i dalej jestem zdania, że się nadaje.

        > Brak pewnych programów (pakiet Office)

        idea, ze MS Office jest jedynym urządzeniem, na którym mozna uprawiać biurowość jest jakimś obłędem. W ogóle pomysł, żeby używać do biurowości procesora tekstu i innych aplikacji stosujących zamkniete, znany tylko producentowi, formaty zapisu danych, to jakś paranoja. Fakt, że tak uważa 90% populacji zajmującej się biurowością nie zmienia paraniczności takiego podejścia. Zapomniany już WordPerfect, czy WordPro, ze swoimi pakietami Office, czy co tam jeszcze o podobnej funkcjonalności, w zasadzie nie gorzej zajmują sie formatowaniem tekstów i innymi biurowymi robótkami. Open/Libre Office może nie zawsze jest tak dobry jak wyróm MS, ale zupełnie dobrze się w tych zastosowaniach sprawdza. Jeszcze lepiej pewnie robiłoby sie to w biurach przy pomocy jakichs formularzy i np. LATEXa, gdyby ktoś na to wpadł. Przynajmniej bez bólu dałoby sie takie pliki odczytać po latach, a na bieżąco przetwarzać.

        > jako system wbudowany (android),

        Android jest tak samo wbudowany jak windows w laptop. Koledze coś się jednak pochrzaniło.

        > … do superkomputerów, jako serwer…. a nie jako system do wszystkiego.

        nawet to wyliczenie dowdzi, że Linux (cokolwiek by to znaczyło) nadaje sie do wszystkiego – skoro sprawnie obsluguje wszystko – od komórki do superkomputera. Ja,(i wielu innych) używam linuksa (Slackware np.) jako systemu desktop, z duzym zadowleniem (nawet można by rzec: z pełnym zadowleniem, gdyby nie pewne kontrowersyjne pomysly deweloperów KDE).

        > Jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego.

        istnieje taka opinia, ale do linuksa się ona nie stosuje. On akurat sprawdza się we wszystkich wyliczonych zastosowaniach i jest to wynikiem wysiłku wielu ludzi dobrej woli kodujących soft dla tego systemu, m.in. do obslugi multimediów. Oczywiście niektórzy, jak np. Wyborcza w swojej ofercie filmowej, uzywają DRM i wtedy sa problemy, alenie wynikają one z mankamentów linuksowego softu. DRM w świecie linuksa od początku spotyka sie z odrazą. Zresztą – o ile wiem – odtwarzacze wideo z niektórymi ograniczniami jakoś sobie radzą.

        > linuksiarze (z coraz to mniejszym powodzeniem … starają się go wpychać go tam gdzie nie jest jego miejsce

        "linuksiarze", cokolwiek by to znaczyło – zapewne ludzie używający linuksa jako systemu desktop, i ci, co produkują dlań soft – robią to ciągle z dużym dla siebie pożytkiem, zresztą ostatnio, jakby rola linuksa w sferze personal computing znacznie sie poszerzyrzyła, bo przecież smartfony i tablety z Androidem mają linuksowy kernel, a sa to jakies setki milionów używanych urzadzeń.

        Oczywiscie, na sprzedawanych w sklepach laptopach i pecetach linuksa – czyli wystepujących w naturze dystrybucji wolnego softu na bazie OS z kernelem linux – na ogół się nie instaluje. Dalej jest to system dla entuzjastów, i pewnie takim pozostanie, tym niemniej ci entuzjaści są chyba z niego zadowoleni, skoro go używają. A że większość używa Windows, no cóż, to sprawa tej większości, a jeszcze bardziej biznesu pecetowego, który o tym przesądza. Mnie to nie przeszkadza.

        1. Awatar piotrek
          piotrek

          Dodam tylko na boku, choć proszę tego nie traktować jako wyroczni, bo źródeł nie pamiętam, że podobno użycie Windowsa spada na łeb. Linux go wypiera? Nie! Po prostu ludzkość coraz chętniej używa urządzeń mobilnych, a tam MS ma zbyt mocną konkurencję. Możliwe więc, że desktopy na Windzie przestaną być centrami multimedialnymi, a zastąpią je smartphony (swoją drogą Android chyba ma się nieźle, prawda?). Innymi słowy, pogląd, że Windows jest debeściak bo na desktopie ma wszystko, może się dosyć szybko zdezaktualizować.

          1. Awatar mikolajs
            mikolajs

            Ogólnie spada ilość sprzedawanych PC-ów wszelkich typów. Ale sam Windows 7 sprzedaje się dobrze. (Pisano o 450 mln kopi) Bo innego wyjścia nie ma skoro prawie każdy laptop i większość desktopów sprzedawanych ma go zainstalowanego. Spadek więc nie jest związany z samym systemem, tylko kryzysem i zmianą potrzeb konsumentów.

    2. Awatar Pioter
      Pioter

      Tylko że komputer powinien służyć do rozwiązywania problemów, a nie do walczenia z nim samym.

  3. Awatar mastier
    mastier

    Spoko, to może też skoro multimedia to będzie o odbiorze telewizji cyfrowej w linuxie ? Dongle są tanie.
    Jak chcesz Cichy, to mogę coś od siebie dorzucić.

  4. Awatar marko
    marko

    Będzie nagranie z tego wykładu?

    1. Awatar asi
      asi

      Możliwe, że pojawi się nagranie dźwiękowe, jednak nie jest to pewne. Proszę zajrzeć na stronę z oryginałem wiadomości w środę lub czwartek – wtedy na pewno pojawi się informacja na ten temat.

  5. Awatar asd
    asd

    a sprobojcie przekonwertowac wma zabezpieczone drm na mp3, na linuxie ;D
    pozdrawiam

    1. Awatar vcxbxcv
      vcxbxcv

      A dlaczego miałbym kupować cokolwiek z DRM?

    2. Awatar tokariew
      tokariew

      nie dość że drm, to jeszcze jakiś dziwaczny format wma, w całej swojej kolekcji nie posiadam żadnego pliku z takim rozszerzeniem
      kupując utwory online mamy je w formacie aac, mp3, może w jakimś bezstratnym, na pewno nie w wma.
      Zgrywając płytę z muzyką sami wybieramy sobie format i nie zabezpieczamy go drm.

    3. Awatar marcinsud
      marcinsud

      No to dobrze nie? Ponoć DRM jest do zabezpieczania plików ;] Pozdrawiam

  6. Awatar grammar
    grammar

    Skoro to jubileuszowy wykład, to która to okrągła rocznica? Termin "jubileusz" odnosi się bowiem tylko i wyłącznie do ważnych, okrągłych *rocznic*, a nie do wszystkich okrągłych numerków.

    1. Awatar asi
      asi

      Okazja jest podwója, bo świętujemy zarówno 10 lat LA, jak i pięćdziesiąty wykład tego cyklu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *