NK.pl jednak nie odpowie za nieudostępnienie danych naruszyciela dóbr osobistych

Najwidoczniej Sąd Apelacyjny uznał, iż sam fakt, że Nasza Klasa Sp. z o.o. utrudniała korzystanie z podstawowych praw powoda, takich jak prawo do informacji oraz prawo do ochrony własnego dobrego imienia, nie stanowi naruszenia dóbr osobistych powoda. Dlatego wyrok I instancji został zmieniony a powództwo oddalone.

Sprawę obszernie opisywał Piotr Waglowski w swoim serwisie VaGla.pl. Chodziło o fałszywy profil założony na Naszej Klasie. W profilu tym wykorzystano wizerunek i dane powoda, który zażądał usunięcia profilu. Spółka usunęła profil i początkowo obiecała przekazać dane naruszyciela, żeby poszkodowany mógł dochodzić swoich praw. Jednak potem nie wywiązała się z deklaracji. Dlatego powód złożył pozew do Sądu Okręgowego we Wrocławiu i wygrał w I instancji.

Poniżej relacja powoda z ustnego uzasadnienia wyroku, cytowana za VaGla:

W dniu 23 lipca 2010 r. Sąd Okręgowy we Wrocławiu stwierdził, iż wnioskowane dane, osoby, która założyła obrażający profil, powinienem otrzymać bezpośrednio po otrzymaniu przez Nasza Klasa Sp. z o.o. pierwszej informacji przesłanej w formie elektronicznej z takim żądaniem. Podobnie zresztą wcześniej wypowiedział się Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych. Jednakże Nasza Klasa Sp. z o.o. jak podkreślał Sąd uporczywie uchyla się od podania danych, wprowadzające jednocześnie w błąd zarówno mnie jak i Sąd, twierdząc raz, że dane mają a następnie, że takimi danymi nie dysponują. W wyniku analizy zebranego materiału dowodowego jasno wynika, iż na samym początku Nasza Klasa Sp. z o.o. deklarowała chęć współpracy wraz z podaniem wszelkich informacji mogących ustalić kto jest autorem fałszywego profilu. Jednakże to co było deklarowane na samym początku nie znalazło do tej pory odzwierciedlenia.

Sąd wskazał ponadto, iż Nasza Klasa Sp. z o.o. utrudniała mi korzystanie z podstawowych praw takich jak prawo do informacji oraz prawo do ochrony własnego imienia. Zachowanie Naszej Klasy Sp. z o.o. było dodatkowo uporczywie uchylają się od podania organom ścigania wszelkich danych, które pozwoliłyby na ustalenie autora profilu.

Sąd Okręgowy we Wrocławiu w dniu 23 lipca 2010 r. zobowiązał do zapłaty zadośćuczynienia w wysokości 10 tys. zł oraz do przeprosin.

Wczoraj z źródeł zbliżonych do kancelarii reprezentującej wrocławską spółkę pojawiła się informacja, że Nasza Klasa wygrała apelację. Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że oddalił powództwo w całości. Sąd Apelacyjny uznał, że Sąd Okręgowy błędnie ocenił stan faktyczny i nie ma żadnych podstaw ani faktycznych, ani prawnych aby pozwanemu (czyli Naszej Klasie) zarzucić jakiekolwiek postępowanie, które naruszało dobra osobiste powoda. Wyrok jest prawomocny.

Bardzo ciekawy wyrok ze względu na szukanie miejsca, gdzie przebiega granica pomiędzy potrzebą ochrony praw jednostki – użytkownika a potrzebą ograniczenia odpowiedzialności dostawcy platformy społecznościowej za to, co robią na niej jej użytkownicy. Chodzi o odpowiednie wyważenie interesów stron.

W tym kontekście warto wspomnieć o innych sprawach sądowych, w których Nasza Klasa była stroną, a które mogą mieć duże znaczenie w społeczeństwie informacyjnym. W szczególności chodzi m. in. o sprawę pozwu za zamieszczenie zdjęcia z profilu w reklamie karty kredytowej, inną sprawę o fałszywy profil (tym razem chodziło o „brak niezwłocznego usunięcia fałszywego profilu”) oraz o sprawę fotografii klasowej sprzed 30 lat i ochronę danych osobowych znajdujących się na tej fotografii osób.

AKTUALIZACJA: jest już uzasadnienie tego wyroku

żadnych reklam, sama wiedza.

Zarejestruj się na BEZPŁATNY NEWSLETTER i raz w tygodniu otrzymuj najważniejsze wiadmości
ze świata IT, nowych technologii i kryptowalut.

Bez reklam.

  1. Awatar admo
    admo

    Zachowanie Naszej Klasy Sp. z o.o. było dodatkowo uporczywie uchylają się od podania organom ścigania wszelkich danych, które pozwoliłyby na ustalenie autora profilu.
    A to w ogóle jest po polsku? Jak powód w taki sposób zwraca się do sądu…. to gratuluję.
    Wiem, że sprawa jest poważna… ale albo nius jest na b. niskim poziomie, albo powód powinien wrócić do szkoły podstawowej:).
    Do autora niusa: przecinek w języku polskim ma bardzo duże znaczenie.

  2. Awatar Szeroki
    Szeroki

    „NK.pl jednak nie odpowie za nieudostępnienie danych naruszyciela dóbr osobistych” – powinno być raczej „NK.pl jednak nie odpowie za naruszenie dóbr osobistych za nieudostępnienie danych naruszyciela”.

  3. Awatar oO
    oO

    Przecież to oczywiste.

    NK NIE MA PRAWA udostępnić tych danych.

    Jak komuś się wydaje że mu się naruszyło jego imię, to niech złoży zawiadomienie do prokuratury, a sąd zażąda (lub nie) wydania tych danych od NK.

    Tego jeszcze brakowało, żeby byle pieniak mógł żądać danych innych użytkowników wg własnego widzimisię!

    I kolejny raz widać, że w sądach pierwszej instancji są kretyni i/lub przekupi zdrajcy, a same te sądy są do zamknięcia…

  4. Awatar cisiu
    cisiu

    Swoich praw można dochodzić nie tylko w postępowaniu karnym. Dlatego sprawa nie jest taka prosta i oczywista.

  5. Awatar oO
    oO

    Tylko w postępowaniu karnym można naruszać prawa innych osób, ponieważ stają się oskarżonymi i sąd może wydać nakaz pozyskania ewentualnych dowodów.

    Więc sprawa jest bardzo oczywista. Sąd pierwszej instancji stwierdził, że NK zrobiło źle nie łamiąc prawa. Gratulacje.

    Poza tym NK nie musiała NIC robić. Jeśli sąd wydałby nakaz sprawdzenia tych danych, to przy braku współpracy NK organy ścigania mogłyby same uzyskać te dane konfiskując sprzęt. Tak się nie stało, bo nie mieli prawa uzyskać tych danych.

  6. Awatar adam
    adam

    A tak w ogóle to jest jakiś obowiązek gromadzenia danych użytkowników zakładających konta w tego typu portalach? Gromadzenie logów serwera www, zapisywanie adresów ip zakładających konta, itd.?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *