Jednym z interesujących wydarzeń zlotu Gran Canaria Desktop Summit było ogłoszenie projektu Open-PC. Chodzi o przygotowanie wreszcie takiego peceta z oprogramowaniem FLOSS, którego nie trzeba będzie się wstydzić.
W teorii wszystko jest proste: społeczność (indywidualni ludzie ramię w ramię z firmami i innymi organizacjami) przygotowuje oprogramowanie na wolnych licencjach, które następnie każdy może wykorzystywać. Na przykład sprzedając gotowe komputery w nie wyposażone. Wydawałoby się, że trudno to popsuć, a jednak mamy liczne przykłady firm, które oferują np. niewolne dystrybucje, nie dostarczają albo niewystarczająco testują niektóre sterowniki i popełniają wiele innych żenujących błędów.
Open-PC ma być czymś w rodzaju dystrybucji sprzętowej, gdzie wszystko będzie ze sobą elegancko współgrało za cenę w granicach 300-400 USD, i to dostępnej wysyłkowo na całym świecie. Podobno jeden z dużych producentów sprzętu już wyraził swoje zainteresowanie współpracą.
W tej chwili można wziąć udział w sondzie na stronie Open-PC, w której można wskazać między innymi dla jakiej grupy docelowej taki komputer powinien być skierowany, jakie części i aplikacje powinien zawierać itp. Projekt ma się rozwijać błyskawicznie — dostawa pierwszych egzemplarzy jest zaplanowana już na jesień tego roku.
Dodaj komentarz