[Sprostowanie] Opera i Camino — nie dla idiotów!

3 sierpnia 2011

Naukowcy z firmy AptiQuant zbadali iloraz inteligencji ponad 100 tysięcy internautów i policzyli średnie IQ użytkowników poszczególnych przeglądarek. Uzyskane wyniki wzbudziły wątpliwości co do rzetelności badań, ale to z pewnością nie zniechęci uczestników flame wars 🙂

Według autorów badania, średnie IQ użytkowników IE to zaledwie nieco ponad 80. Użytkownicy Chrome’a, Firefoksa i Safari uzyskali średnio nieco ponad 100 punktów, natomiast najlepiej wypadły przeglądarki Opera i Camino — ponad 120 punktów.

Profesor David Spiegelhalter z Cambridge ma wątpliwości co do prawdziwości uzyskanych wyników, szczególnie odnośnie bardzo niskich wyników w przypadku Internet Explorera. IQ na poziomie 80 punktów z trudem pozwala funkcjonować w dorosłym świecie, to za mało jak na średni iloraz inteligencji użytkowników Sieci.

Aktualizacja: ta historia jest wyssana z palca! BBC, które również napisało o sprawie, dotarło do prawdy. Ten news jest żartem, organizacja które rzekomo wykonała badania nie istnieje, a każdy kto uwierzył, że użytkownicy IE mają niskie IQ, sam może mieć takowe 🙂

PODOBNE WPISY:

żadnych reklam, sama wiedza.

Zarejestruj się na BEZPŁATNY NEWSLETTER i raz w tygodniu otrzymuj najważniejsze wiadmości
ze świata IT, nowych technologii i kryptowalut.

Bez reklam.

Zarejestruj się za darmo

Technologie

50 odpowiedzi na „[Sprostowanie] Opera i Camino — nie dla idiotów!”

tarkowski

3 sierpnia 2011

stare i nudne.

Odpowiedz
emgie

3 sierpnia 2011

Jak dla mnie te wyniki są bardzo prawdopodobne. Nie raz spotyka się użytkowników systemów MS, dla których brak ikonki e na pulpicie oznacza "brak internetu w komputerze"! Tylko teraz pytanie, nieuświadomienie czy debilizm…

Odpowiedz
1. Druedain
  
  3 sierpnia 2011
  
  Strach pomyśleć co by było gdyby dostali Gnoma albo KDE. Mogę się założyć, że stękania byłoby by więcej (tak wiem, że chodzili ludzie po mieście z KDE4 i ludzie się zachwycali – boldem F1 się zachwycają, ale nie sądzę by ktoś z widowni umiał go poprowadzić (zaznaczam, że mi tutaj chodzi o kwestię przyzwyczajeń, a nie bardziej obiektywnych przesłanek)).
  
  1. Definicja inteligencji jest tak płynna i wątpliwa, że posiadanie wysokiego IQ jest wątpliwym wyróżnieniem od matki natury (a konkretnie wątła jest nić łącząca ten wynik z faktyczną sprawnością intelektualną).
  2. Pewna znana polska celebrytka szczyci się wynikiem 150, a zachowuje się jakby miała pierwiastek z tego wyniku (przykładając te dyskusyjne miary do poziomu zachowań), co jest kolejnym argumentem (dla mnie) na nie.
  3. Jeśli by przyjąć, że wyniki są wartościowe (czyli faktycznie IQ jest w miarę obiektywną wartością) to jedyne co wynika z tych badań, to to, że Ci konkretni użytkownicy, o których mowa mają taki poziom IQ jaki mają, a nie że przeciętny użytkownik IE jest mniej inteligentny od przeciętnego użytkownika Opery.
  4. Po co w ogóle ktoś robi tego typu badania? Czy z nich wynika cokolwiek wartościowego? Nie zakładam, że nie. Pytam bo nie wiem, po prostu.
  
  Odpowiedz
  1. marcinsud
    
    3 sierpnia 2011
    
    "Strach pomyśleć co by było gdyby dostali Gnoma albo KDE."
    
    Akurat ludzie z canonical robił badania i nawet osoby pracujące w IT miały problem ze zmianą tapety w ubuntu, choć system ogólnie był chwalony.
    
    Odpowiedz
  2. pijaczek
    
    4 sierpnia 2011
    
    @Druedain:
    1. IQ to jedna wartość określająca kilka rodzajów inteligencji, ale dosyć dobrze jest skorelowana z faktyczną sprawnością intelektualną (tzn ofc w danym rodzaju "obliczeń" osoba z niższym IQ może sprawniej działać niż osoba z wyższym, ale jednak średnio się to zgadza). No chyba, że mylisz inteligencję z wiedzą i doświadczeniem (mądrością), bo jak najbardziej można być inteligentnym i głupim, oraz mieć słabą inteligencję, a dużą wiedzę (osobie z większym IQ, łatwiej zdobywać wiedzę i ją wykorzystywać w praktyce (procesor działa na szybszych obrotach), ale jeśli nie chce to tych wiadomości mieć nie będzie).
    2. Nie wszystko jest takie jakim się wydaje – ona bardzo możliwe, że jest tak inteligenta, a nawet możliwe, że ma dużą wiedzę do tego – jednak nie opłaca się tego pokazywać, a w showbiznesie inteligentnie jest mieć konsekwentny wymyślony image głupiej blondyny – udawanie idioty tu przysparza korzyści, więc inteligentna osoba właśnie powinna udawać idiotę, tym bardziej jak się jest przeciwieństwem (nie mam pojęcia czy tak jest w tym wypadku i nie darzę tej postaci sympatią, ale osoba inteligentna tak by się zachowywała gdyby przynosiło to gigantyczne zyski, bo prawda jest taka, że jako szara inteligentna mysz kariery zrobić praktycznie się nie da, bo jest za cicho).
    
    Odpowiedz
2. herr
  
  3 sierpnia 2011
  
  Przy założeniu, że średnie IQ usera IE to 80, udział IE na rynku to 50%, a średnie IQ internauty to 95 można wysnuć wniosek, że średnie IQ usera nie-IE to 110.
  
  Więc połowa internatów to osoby bardzo inteligentne 😉
  
  Dlatego też że o kant dupy można rozbić te badania.
  
  Odpowiedz
3. Coward Anonim
  
  3 sierpnia 2011
  
  "IQ na poziomie 80 punktów z trudem pozwala funkcjonować w dorosłym świecie"
  Ale oni badali funkcjonowanie w wirtualnym swiecie. Miarkami ze swiata rzeczywistego.
  
  Odpowiedz
  1. cephei
    
    10 sierpnia 2011
    
    A kierowca autobusu ma 66,6 i jakoś żyje.
    
    Odpowiedz
4. cephei
  
  10 sierpnia 2011
  
  Ja często na sieci widzę spamerskie komentarze linuksiarzy, którzy zamiast pomóc umieją jedynie obrzucać błotem.I zastanawiam się czy IQ przeciętnego linuksiarza to faktycznie nie 70 (bodajże wikipedia tak podaje).
  
  Odpowiedz
Otaq

3 sierpnia 2011

IQ na poziomie 80 punktów z trudem pozwala funkcjonować w dorosłym świecie, to za mało jak na średni iloraz inteligencji użytkowników Sieci.

Ciekawe skąd taki wniosek. 80 to nie tak źle, sam znam kilka osób, które mogą się podobnym wynikiem "pochwalić" i funkcjonują całkiem nieźle "w dorosłym świecie". IQ wcale tak dobrze nie definiuje inteligencji człowieka (pomijając, że jest jej kilka rodzajów). Ja rozumiem, że każdy chciałby być powyżej średniej (czyli około 100) ale z definicji się tak nie da.
A już patrząc przez pryzmat użytkowników sieci to tym bardziej śmieszy mnie to zdanie 😉

Ciekawe też jakie byłyby wyniki podobnego badania ale wśród użytkowników różnych systemów operacyjnych. Tylko problemem byłoby skompletowanie odpowiednio licznej próby poza Windowsem.

Odpowiedz
1. Druedain
  
  3 sierpnia 2011
  
  „Sporo” ludzi znalazłoby się na wyższych uczelniach (przede wszystkim na Informatyce), ale czy to wtedy można by nazwać przekrojem przez społeczeństwo?
  
  Odpowiedz
2. pijaczek
  
  4 sierpnia 2011
  
  @Otaq: 70 to jest granica trudności z funkcjonowaniem (poniżej znajdują się zazwyczaj osoby upośledzone umysłowo, przynajmniej częściowo), 80 to jest niskie IQ – funkcjonować można normalnie, ale raczej takie osoby nie nadają się do pracy umysłowej, bo takie IQ oznacza słabe kojarzenie faktów czy niskie zdolności algorytmiczne. Osobiście jednak nie wiem czy znam osoby z tak niskim IQ, bo środowisko w jakim się obracam służbowo to osoby z iq w przedziale 120-160.
  
  Odpowiedz
  1. Otaq
    
    4 sierpnia 2011
    
    Z niskim IQ nie zostanie się raczej inżynierem, bo odpowiada ono bardziej za inteligencję matematyczną i przestrzenną. Granice funkcjonowania też są raczej umowne. Obracając się w środowisku ludzi o IQ 120-160 ciężko sobie wyobrazić kogoś, kto miałby wynik prawie (lub dokładnie) 2x niższy. Tak jak politykom ciężko sobie wyobrazić, że da się żyć za minimalną krajową.
    A propos polityków to były prezydent USA – Bush jr. miał podobno IQ na poziomie siedemdziesięciu kilku. Nie przeszkodziło mu to osiągnąć sukcesu (w końcu siedział na najwyższym stołku na Ziemi), i mimo krążących o nim żartów i głupich zachowań nie odstawał raczej znacząco od statystycznego polityka.
    
    Odpowiedz
    1. cutugno
      
      5 sierpnia 2011
      
      "A propos polityków to były prezydent USA – Bush jr. miał podobno IQ na poziomie siedemdziesięciu kilku."
      
      Bzdura.
      
      Odpowiedz
      1. 123
        
        5 sierpnia 2011
        
        Ciekawe, zaiste. Piszą tam, że G.W. Bush miał IQ 125, czyli dość sporo. To tylko pokazuje, jak niewielki sens ma ten czynnik.
TomaszC

3 sierpnia 2011

http://www.bbc.co.uk/news/technology-14370878 – ja bym się tak nie podniecał…

Odpowiedz
Trinollan

3 sierpnia 2011

Drodzy Inteligenci!
Po pierwsze, proszę w ogóle przeczytać artykuł, do którego dostaliśmy linka, a więc: http://www.bbc.co.uk/news/technology-14370878 . Zastanawiam się na ile to żart autora artykułu na OSNews.pl, a na ile niewiedza lub późna aktualizacja strony przez BBC News. Badania przeprowadziła firma bez przeszłości biznesowej, bez możliwego kontaktu z nią – zero odpowiedzialności, a więc sugerowałbym zero zaufania…
Po drugie, proszę nie mylić ilorazu inteligencji z samą inteligencją, zwłaszcza wtedy, gdy jest on mierzony tak jak często bywa w Internecie – jedynie za pomocą testu polegającego na dopasowaniu figur geometrycznych i ciągów symboli (to jest jedynie część całej inteligencji, tzw. inteligencja matematyczna/geometryczna).
Po trzecie, system operacyjny Windows jest na olbrzymiej większości biurek, preinstalowana przeglądarka IE natomiast – na olbrzymiej większości Windowsów. Dla zwykłego użytkownika to nie kwestia wyboru między przeglądarkami, a kwestia wyboru alternatywnej przeglądarki – bo IE przeważnie już ma!

Odpowiedz
1. ali
  
  3 sierpnia 2011
  
  Oooo tak się tym przejąłeś tymi pierdołami… Pewnie używasz IE :]
  
  Odpowiedz
  1. Trinollan
    
    4 sierpnia 2011
    
    Ekhm, tak, używam IE – przez Wine na Ubuntu i Fedorze; to o wiele lepsze rozwiązanie niż natywne. 😉
    
    Po prostu w przeciwieństwie do Ciebie nie masturbuję się wynikami nierzetelnego badania tylko dlatego, że używam takiej a nie innej przeglądarki.
    
    Odpowiedz
    1. ali
      
      4 sierpnia 2011
      
      Oho typowy polaczek wypowiada się na forum. Nie rozumiesz tego co napisałem, ale musisz besztać.
      
      Odpowiedz
      1. Trinollan
        
        4 sierpnia 2011
        
        Wybacz, jeśli Twój komentarz miał być zabawny, to po prostu tej 'zabawności' nie zauważyłem. Miecz ten jest obosieczny – ja nie zrozumiałem tego, co napisałeś, Ty nie napisałeś tego tak, abym zrozumiał.
        Kwestię reprymendy za besztanie, następującej jedno zdanie po nazwaniu mnie 'polaczkiem' już pomijam…
    2. cephei
      
      10 sierpnia 2011
      
      Ja tam się masturbuję jak czytam o IE albo o życiu Boskiego Steva lub anegdotki o Wielkim Billu.
      
      Odpowiedz
konski_pytong

3 sierpnia 2011

Ja już myślałem, że nie robi się tych durnych testów IQ.. które zwykle zamiast testować intelekt, pokazują poziom przesiąknięcia kulturą jednostki.

Odpowiedz
1. pijaczek
  
  4 sierpnia 2011
  
  @konski_pytong: od kiedy cokolwiek w testach IQ jest związane z kulturą? Testy IQ, badają zdolności matematyczne czy spostrzegawczość… nie wymagają żadnej wiedzy nabytej, a pokazują właśnie inteligencję (jak sprawnie działa procesor – ot taki benchmark).
  Masz rację, że nie testuje intelektu, bo intelekt to coś odmiennego niż inteligencja a ją mierzy test IQ – intelekt to do inteligencji dołożona wiedza, a to już ciężko zmierzyć, oraz może się znacznie zmieniać w ciągu życia (z inteligencją się rodzimy – z wiedzą nie).
  
  Odpowiedz
  1. konski_pytong
    
    4 sierpnia 2011
    
    od kiedy testowali przed wojną IQ murzynów i wyszło że sa sprawni intelektualnie inaczej, potem dopiero po po edukacji okazało się, że IQ wraz z nasiąknięciem kulturą w której żyją narasta. Odsyłam do publikacji szkoły czikagowskiej.
    
    Odpowiedz
  2. konski_pytong
    
    4 sierpnia 2011
    
    polecam jeszcze : Research on Emotion in Organizations, Chapter 12 Does culture influence intelligence? A study of the influence of cultural context. Z dokładnym omówiniem a raczej wyśmieniem testów IQ jako rzekomo kulturowo niezależnych. Swoją droga Malinowski podobne testy przeprowadzał na dzikich.
    
    Odpowiedz
    1. abc
      
      4 sierpnia 2011
      
      Ta, tylko że tam nie ma słowa o IQ, ani tradycyjnej psychometrii, tylko o badaniu kompetencji społecznych w kontekście kulturowym… 😉 Test matryc progresywnych Ravena jest przykładem testu kulturowo niezależnego, który działa.
      
      Odpowiedz
      1. konski_pytong
        
        4 sierpnia 2011
        
        Nawet nie przeczytał 😀 i jak poprosisz o wykonanie testu małpie informując ją o kryteriach oceny?
        https://www.thinktonight.com/v/vspfiles/assets/im…
        
        Przecie bez kultury czyli języka się nie da, ba elementem kultury też są symbole i liczby mające ukryte znaczenie.
        
        Cultures typically differ from one another in so many ways that particular differences can rarely be ascribed to single causes. Even comparisons between subpopulations are often difficult to interpret. If we find that groups living in different environments (e.g., middle-class and poor Americans) differ in their test scores, it is easy to suppose that the environmental difference causes the IQ difference. But there is also an opposite direction of causation: individuals may come to be in one environment or another because of differences in their own abilities, including the abilities measured by intelligence tests. Waller (1971) has shown, for example, that sons whose IQ scores are above those of their fathers also tend to achieve a higher social class status; conversely, those with scores below their fathers' tend to achieve lower status. Such an effect is not surprising, given the relation between IQ scores and years of education reviewed in Section II.
        
        Samo postrzeganie figur gemetrycznych też jest elementem kultury. Np eskimosi znają 56 rodzajów śniegu, no i np posługując się fotkami ów śniegu ułóżmy test inteligencji.. pytanie zagadka ile punktów zdobędzie europejczyk nie widzący róznicy miedzy róznymi śniegami? To jak postrzegamy świat zależy od kultury, w której się wychowaliśmy, a w róznych kulturach rózne umiejetności są potrzebne, wiec trudno by je zmierzyć jednym testem..
      2. pijaczek
        
        5 sierpnia 2011
        
        @konski_pytong: przed wojną testy IQ były zupełnie inne testy, a twórcy obecnych testów i skal IQ jeszcze się nie urodzili, a testy obecnie wykorzystywane powstały w końcówce lat 80, 90, i na przełomie wieków (chociaż dalej są aktualizowane). Dziś wylicza się IQ nawet dla małp czy świń, które przesiąknięte kulturą nie są – orangutany mają wysokie IQ, a niektóre rodzaje inteligencji badane u nich przewyższają znacznie ludzką inteligencję – reakcja ich mózgu jest niesamowita (wystarczy na mgnienie oka pokazać im 2 grupy jagód np. z 20 i 21 owoców, to gdy człowiek nie jest wstanie nawet spostrzec co to, one potrafią wybrać tam gdzie jest więcej, a orientacja przestrzenna po prostu wymiata (wystarczy, że zobaczy drzewo owocowe przez chwilę, a po kilku latach od razu je odnajdzie)).
      3. konski_pytong
        
        5 sierpnia 2011
        
        a gdzie odpowiedz na moje zarzuty? bo nagle coś zmieniłeś temat, obecnie w ogole się nie robi testów IQ, a jak robi to tylko na użytek statystyczny, a nie by wyciągac wnioski o inteligencji jako takiej. Testów IQ nie zależnych kulturowo nie da się zrobić, gdyż sama komunikach interpersonalna jest wymiana symboli o z góry założonym znaczeniu, czyli jest kulturą.
        
        Badanie inteligencji małp czy innych zwierząt wszystko to jest uwarunkowane kulturowo, w końcu wymagasz od nich umiejętności, których ich zwierzęca natura nie wymaga..
      4. asd
        
        7 sierpnia 2011
        
        obecnie w ogole się nie robi testów IQ, a jak robi to tylko na użytek statystyczny
        
        W Polsce każdy kierowca zawodowy, instruktor prawa jazdy, kierowca oskarżony o prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu lub w stanie po użyciu środków odurzających oraz wielu sprawców wypadków drogowych i kierowców, którzy przekroczyli limit pkt. karnych jest badanych testem TMS w ramach psychotestów dla kierowców. TMS lub TMS Plus są badani również kandydaci na żołnierza zawodowego, w czasie oceny stanu zdrowia w TWKL, kandydaci do do szkół policyjnych, osoby ubiegające się o pozwolenie na broń i o licencję pracownika ochrony… Więc może skończ już udawać guru od psychologii różnic indywidualnych i skup się na trollowaniu w tematach IT, które wychodzi ci trochę lepiej…
      5. konski_pytong
        
        7 sierpnia 2011
        
        Przecie dokładnie to samo napisałem, w przypadku ów badań określa się zdolność do wykonywania zawodu, braku zaburzeń emocjonalnych i psychicznych (cechy osobowości, sprawność psychofizyczna, zdolność myślenia przyczynowo skutkowego)., bo własnie z punktu widzenia statystyki istnieje korelacja miedzy wynikami testów (podnadprzeciętny, przeciętny, poniżej przeciętny) z zdolnością do wykonywania zawodu. Nikt na podstawie tych danych nie stawia dalej idących wniosków. BTW nie musze udawać guru od psychologi starczy, ze jestem p.s i mam uprawnienia do prowadzenia pracy socjalnej i psychoterapii ;]
      6. konski_pytong
        
        7 sierpnia 2011
        
        to tak odnośnie twoich argumentów ad persona ;] skoro nie potrafisz dyskutować na poziomie faktów
      7. asd
        
        7 sierpnia 2011
        
        Być może chciałeś to napisać, ale napisałeś coś innego. Psychometria to statystyka stosowana jako narzędzie psychologii różnic indywidualnych. Narzędzia psychometrii podlegają obiektywizacji, standaryzacji i normalizacji a potem ocenie rzetelności i trafności właśnie oparciu o statystykę. Sam iloraz inteligencji jest miarą statystyczną. Psychometria to nie filozofia, więc trudno oczekiwać niewiadomo jakich daleko idących wniosków. Wystarczy, że dostarcza skutecznego narzędzia diagnostycznego, które decyduje o realizacji (lub nie) planów zawodowych badanego lub odebraniu mu (lub nie) uprawnień do prowadzenia pojazdów mechanicznych.
        
        Niby serwis IT, niby skupia umysły ścisłe, a demonizujecie psychotesty jak stare baby na onecie…
      8. konski_pytong
        
        7 sierpnia 2011
        
        Psychotesty to nie dokońca to samo co testy IQ. Wiadomo jakie afery wywołały daleko idące wywody na temat inteligencji wyższości ras etc. (traktowanie wyników jako absolut) i w tym samym stylu prowokacja dotycząca użytkowników przeglądarek. Każdy test ma zastosowanie w wąskim obszarze i tylko w tym obszarze może być rozpatrywany. Test ma być przede wszystkim, pomocą, a nie miarą (tym bardziej, że sam błąd pomiaru jest olbrzymi, ze względu na kiepskie właściwości pomiarowe arkusza – metodę). Na co dzień działam na MMPI2 i uważam za świetny test usprawniający prace z ludźmi.
      9. cephei
        
        10 sierpnia 2011
        
        Żeby się dostać do policji trzeba mieć IQ co najwyżej 80. Wyższy wynik dyskwalifikuje, bo tacy ludzie za dużo myślą i są zbyt wrażliwi. Wiem, bo mi kolega powiedział. Odrzucili go, bo miał IQ 115.
herr

3 sierpnia 2011

Swoją drogą: mamy operę, firefoxa, chrome, IE oraz dziesiątki mniejszych klonów i niezależnych projektów z których większość jest używalna. Aż strach pomyśleć co by się stało z rynkiem IT gdyby taka konkurencja była w nim regułą 😉

Odpowiedz
Tales z Miletu

3 sierpnia 2011

Nie ma czegoś takiego jak "dementacja", jest "dementi". Kłania się słownik.

Odpowiedz
1. grammar_n
  
  4 sierpnia 2011
  
  Jest też "demencja" i "ignorancja" – autor chyba zrobił zbitkę tych dwóch słów, żeby lepiej oddać charakter newsa.
  
  Pisanie newsów – nie dla idiotów!
  😉
  
  Odpowiedz
2. Druedain
  
  4 sierpnia 2011
  
  Proponuję ponownie zorgananizować ten artykuł (lub sam tytuł).
  
  Odpowiedz
  1. tales
    
    5 sierpnia 2011
    
    Autor już nasprostował 😉
    
    Odpowiedz
Felini Felinowski

3 sierpnia 2011

Hehehe – co to człowiek nie wymyśli, żeby pokazać, że jest lepszy od innych.

Odpowiedz
1. cephei
  
  10 sierpnia 2011
  
  Użytkownicy IE mają przeciętnie wyższe IQ od reszty, a spowodowane to jest tym, że cały biznes siedzi na IE. Nie jest żadną tajemnicą, że IQ jest gówno warte, Liczy się umiejętność zarabiania kasy.
  
  Odpowiedz
ziew

4 sierpnia 2011

Co to kur… jest dementacja? 😀 Moze demencja?

Odpowiedz
1. cephei
  
  10 sierpnia 2011
  
  Dementor.
  
  Odpowiedz
Sadi

4 sierpnia 2011

No to ustaliliśmy, że te badania to taki zmyślny dowcip. Inna sprawa, że to całkiem prawdopodobne, że średnie IQ w grupie ludzi używających IE jest niższe, niż w grupie używających Firefoksa, czy Opery. Różnice na pewno nie są tak duże, jak przedstawiał to ten raport (śr. IQ dla IE: ~82, śr. IQ dla Opery: ~126 [odczytane z wykresu]), ale wierzę w parę punktów IQ różnicy. Choć oczywiście na pewno większy wpływ ma ogólne obeznanie techniczne (które w pewnym stopniu pewnie też jest skorelowane z IQ). Druga sprawa, to pomimo tego, że informacja jest fałszywa, to przebiła się do wielu popularnych, nietechnicznych źródeł i dla niektórych użytkowników IE może być impulsem do zapoznania się z innymi przeglądarkami – w końcu nikt nie lubi zaliczać się do grupy "głupich". Ciekawe, czy w najbliższym czasie nie spadnie delikatnie popularność IE…? P.S. Każdy, kto czytał coś niecoś o IQ wie, że należy je traktować z dużym przymrużeniem oka…

Odpowiedz
1. cephei
  
  10 sierpnia 2011
  
  Operowcy mają IQ około 140 a nie 126. Koledzy używający Opery tak mówią.
  
  Odpowiedz
Lekki Linux

10 sierpnia 2011

wczoraj usłyszałem zagadkę:

jak przeprowadzić prostą przez dowolne 3 punkty na płaszczyźnie (dla uproszczenia weźmy 3 kropki na kartce A4) – zajęło mi rozwiązanie 15 sekund

więc chyba nie jestem kompletnym idiotą

Odpowiedz
uggbootsca

16 sierpnia 2011

good writer

Odpowiedz
uggbootsca

16 sierpnia 2011

very good!!

Odpowiedz