Pudelek o ACTA

Pudelek napisał o ACTA. I nie mówimy tu ironicznie o OSnews. Ten Pudelek. Od majtek Dody. To mówi wiele o skali zjawiska jakim jest ogólnonarodowy już protest przeciw dyktowanemu przez Stany Zjednoczone porozumieniu. Ale niestety dobre chęci nie wystarczą. Tekst, który miał w założeniach pokazać ignorancję władz i celebrytów, obnażył ignorancję redaktora.

pudelek

Pudelek pisze tak:

Marcin Meller napisał w skrócie, że nie chce moralizować, ale on po prostu ściąga sobie wszystkie filmy i płyty legalnie z zagranicznych serwisów, płaci za wszystko i inni powinni chyba robić to samo. [..] Meller zarabia jakieś 40 albo i z 60 tysięcy złotych miesięcznie. Nie chodzi o to, żeby go dokładnie liczyć, ale pokazać skalę jego oderwania od ludzi, do których się zwraca. […] I na poważnie zestawia znany sobie i swoim znajomym świat i rzeczywistość ze światem młodych ludzi, z których pewnie 80% (tych którzy w ogóle mają pracę) zarabia dokładnie tyle, żeby się w miarę ładnie ubrać, najeść, (być może) wynająć malutkie mieszkanie czy pokój i ewentualnie pójść dwa czy trzy razy w miesiącu na imprezę.

Czy jego rada skierowana jest do nich? Jak myślicie, ile obejrzą filmów, gdy uda się już zdusić Internet? Czy powinni jego zdaniem czuć się wykluczeni z tej rzeczywistości już nie tylko finansowo ale i kulturalnie? Bo to pytanie sprowadza się właśnie do tego: Na ile filmów i płyt byłoby ich legalnie stać? A może powinni słuchać radia, w którym nasze elity puszczają im świetną muzykę? I czekać na filmy w telewizji przerywane godziną reklam.

Innymi słowy: w całym tym ACTA chodzi o to, że „młodzi ludzie” (bo tam na ulicy właściwie większość to niepełnoletni, co nie? :>) protestują bo chce im się odciąć strumień darmowych „pirackich” filmów i muzyki. A rząd i celebryci są be, bo tego nie kumają, bo mają wypchane portfele.

Otóż nie! W tym proteście nie chodzi o pirackie filmy i muzykę. Tych zresztą nikt by nie ściągał gdyby w Polsce mógł bezproblemowo zacząć działać Netflix, Lovefilm, Spotify i iTunes (a nie może głównie przez organizacje typu ZAIKS, które uznają te serwisy za zagrożenie)! Chodzi o to, że polski rząd za plecami społeczeństwa betonuje złe prawo, które odbijać nam się będzie czkawką przez długie lata. Z tego powodu protestują obywatele (nie „internauci”!) i dobrze byłoby żeby ten przekaz trafił do mainstreamowych mediów, zamiast pogłebiać stereotypy o „internetowych młodocianych piratach”.

Oczywiście zgadzam się z Marcinem Karpezo, że tekst może tak czy inaczej pomóc, bo dotrze zapewne do 20% naszego społeczeństwa i część z tych osób podpisze wniosek o referendum w sprawie ACTA. Z punktu widzenia budowania stereotypów uważam go jednak za szkodliwy i nie zdziwiłbym się gdyby napisał go sam Zbigniew Hołdys.

żadnych reklam, sama wiedza.

Zarejestruj się na BEZPŁATNY NEWSLETTER i raz w tygodniu otrzymuj najważniejsze wiadmości
ze świata IT, nowych technologii i kryptowalut.

Bez reklam.

43 odpowiedzi na „Pudelek o ACTA”
  1. Awatar AAA
    AAA

    Nawet przebywając w USA nie można kupić przez internet pliku mp3 jak się ma kartę kredytową z "billing address" w Polsce…

  2. Awatar Cyber Killer
    Cyber Killer

    To poważna sprawa – wiele osób myśli że chodzi w tym o piracenie i niestety spora grupa z tych co najgłośniej protestują to właśnie są niezadowoleni że ktoś im zabroni piracić. Trzeba się wyraźnie odciąć od tej grupy i pokazać ludziom, że tu chodzi o kompletnie coś innego.

  3. Awatar Maria
    Maria

    Nie bądźcie zakłamani – każdy coś z netu ściąga…jeżeli chcecie mi wmówić, że nie ściagnęliście nigdy żadnej mp3 to sorry, ale jesteście w ogóle niewiarygodni w swoich osądach. Nie uwierzę, że nigdy "dozwolony własny użytek" nie był w użyciu autora tekstu.
    Fakt oczywiście, że to jeden z licznych problemów, jakie ACTA ze sobą niesie…ale przynajmniej pojawił się w mainstreamie. A gdzie jest reszta massmediów?? Wolą pokazywać rozruchy w Kielcach niż pasję i zaangażowanie tysięcy w Krakowie.

    *literówki

    1. Awatar michuk
      michuk

      @Maria do kogo pijesz? W tekście nie ma mowy o tym o czym piszesz. Chodzi o to, że protesty przeciw ACTA to nie protesty przeciw penalizowaniu piractwa.

      1. Awatar Maria
        Maria

        Protesty przeciw ACTA to między innymi protesty przeciwko zamknięciu do tej pory otwartego internetu, przykład – megaupload. Zdefiniuj piractwo i będziemy mogli rozmawiać.

        1. Awatar jebur
          jebur

          to też protesty przeciwko chorym kwestiom związanym z patentami, z lekami zastępczymi, częściami zamiennymi do samochodów itp itd.

          To znacznie szerszy temat niż tylko piractwo. Choć na pewno dużo ludzi z tego powodu wyszło na ulice. Jednak moim zdaniem "kopiowanie pliku mp3"!="kradzież"

      2. Awatar bartbar
        bartbar

        @michuk Racja. Ale doprecyzujmy. To nie jest protest "piractwo ok". Ale to protest (również) przeciwko _rozumieniu piractwa_ jako współdzielenia utworów w postaci cyfrowej w celu niezarobkowym (o czym mętnie wspomina zresztą ACTA. Zbyt mętnie jak wiemy.). I o tym aspekcie pisze Pudelek. P2P to dla tych dzieciaków jest jak wiejska biblioteka, z której przecież biorą książki za darmo.
        Wątek ten był poruszany na "kanapowym" panelu (z udziałem m.in. Boniego) w Pracowni Badań i Innowacji Społecznych „Stocznia” więc czemu tego miał nie zrobić (kompletnie inaczej) Pudelek?
        Zapis debaty na http://kulturaliberalna.pl/

    2. Awatar John
      John

      Art. 23.
      1. Bez zezwolenia twórcy wolno nieodpłatnie korzystać z już rozpowszechnionego
      utworu w zakresie własnego użytku osobistego. Przepis ten nie upoważnia do budowania
      według cudzego utworu architektonicznego i architektonicznourbanistycznego
      oraz do korzystania z elektronicznych baz danych spełniających
      cechy utworu, chyba że dotyczy to własnego użytku naukowego niezwiązanego z
      celem zarobkowym.

      1. Awatar Artwi
        Artwi

        A co zrobić, gdy np. przeciwnicy polityczni wykupią (zwykle przez podstawione osoby) "prawa autorskie" w tym celu, by autora nie wydawać, by jego poglądy nie trafiły do czytelników? Tak stało się np. z twórczością Stanisława Cata Mackiewicza! A z współczesnych przykładów np. (autor żyje, jest z tego powodu wściekły, ALE BEZSILNY!) z książką "A Century of War: Anglo-American Oil Politics and the New World Order" F. Williama Engdahla, której prawa do wydania po arabsku wykupili Saudowie i zabronili wydawać po arabsku!!! Nota bene, ten bestseller został przetłumaczony na kilkadziesiąt języków (bodaj 49), ale jakoś nikt tego nie wydał po polsku… Chyba nie dlatego, że oskarża w niej Radka Sikorskiego o działalność agenturalną na rzecz USA? 😀

        I co robić w takiej sytuacji? Przecież autor NA PEWNO nie pisał książki po to, by była nieczytana! Pozostaje wyłącznie piractwo… Przy okazji – dawniej prawa autorskie wygasały 15 lat po śmierci autora. Teraz po 100 latach i tak długo teraz można wprowadzać opisaną wyżej cenzurę!!!

        1. Awatar John
          John

          Piractwo, o którym piszesz – nielegalne rozpowszechnianie utworu bez posiadanej zgody – nie ma nic wspólnego z pobieraniem plików w internecie.

          Jeśli książka została gdzieś wydana po arabsku jest dostępna w internecie to można ją legalnie pobrać, kłopot z prawem ma natomiast wprowadzający książkę do internetu. Autor może poza tym wydać swój utwór "na nowych polach eksploatacji", których nie obejmowała wcześniejsza umowa, czyli np w postaci mp3 (audiobook) albo jako utwór słowno-muzyczny podczas którego jest on recytowana, filmu, plakatów, …
          Główne pytanie jednak w takiej sytuacji jest takie, skoro autor podpisał umowę na wyłączność, to może mieć pretensję tylko do siebie.

          >Teraz po 100 latach
          Po 70

          1. Awatar mikolajs
            mikolajs

            Może już niedługo po 100, przedłużyli o 20 to mogą przedłużyć znowu. Dopóki nie wrócą do 15 lat nie ma co mówić o sensie praw autorskich.

  4. Awatar -X-
    -X-

    "Oczywiście zgadzam się z Marcinem Karpezo, że tekst może tak czy inaczej pomóc, bo dotrze zapewne do 20% naszego społeczeństwa i część z tych osób podpisze wniosek o referendum w sprawie ACTA. "

    Oczywiście? To nie jest oczywiste. Wielu obserwatorów mylnie wierząc, że ACTA sprowadza się wyłacznie do utrudnienia konsumpcji niezakupionych treści, specjalnie by się nie przejeła. Nawet więcej. Osoby ostro protestujące mogą być w takim świetle uznane za bandę hedonistycznych głupców, którym zwisa wiele istotnych problemów i jedyne co jest w stanie ich zmobilizować to odcięcie od piracenia filmików, empetrójek i gierek. Choć nawiasem mówiąc dyskusja o prawie autorskim oraz własności intelektualnej rozumianych bez totalitarnych podtekstów też jest warta podjęcta. Np. Co to za pomysł by aż do 70 lat po śmierci twórcy ktoś ciągle miał monopol na jego dzieło albo aby ZAIKS tyranizował fryzjerów?

    "Z tego powodu protestują obywatele (nie “internauci”!)"

    Celna uwaga. Internauci brzmi niepoważnie a poza tym o "internautach" można było pisać w 1996, gdy to jakoś wyróżniało, a nie teraz, gdy z Interentu korzysta praktycznie każdy. No i last but not least. Skoro Monsanto pozywało w Kanadzie rolnika na którego pole wysiało się chronione prawem autorskim GMO, to ACTA zaczyna nabierać ponurego akcentu zalatującego głodem lat 30 na Ukrainie. ACTA to nie tylko Internet.

    1. Awatar xia
      xia

      "Skoro Monsanto pozywało w Kanadzie rolnika na którego pole wysiało się chronione prawem autorskim GMO"

      Rolnik został pozwany, za to, że wyselekcjonował Roundapem ziarno GMO, rozmnożył i następnie obsiewał nim swoje pola. Wszyscy inni rolnicy płacili za ziarno, a on nie i o to poszło.

  5. Awatar -X-
    -X-

    PS. Nie na temat ACTA, ale na temat Pudelka. Pudelek konsekwentnie przypomina, że Kraśko to syn PRLowskich notabli, promowany od dziecka (5-10-15). Niby bzdurna stronka dla ludzi, którym wszystko jedno, a jednak. btw. to Meller też jest z dobrego rodu, któremu szczególnie dobrze się wiodło w latach 50 a chwilowo troche gorzej po 68. Nie może więc, dziwić, że dzieci z dobrych rodów są wybitnie utalentowane i kasują po kilka dziesiątek tysięcy każdego miesiąca.

    1. Awatar vries
      vries

      Jarosław Kaczyński również jest z dobrego rodu i grał w filmie dla dzieci za komuny. Aparycję jednak ma specyficzną i musiał zadowolić się polityką, bo go w mediach nie chcieli.

    2. Awatar xia
      xia

      A np. Kaczyńscy za komuny robili kariery na uczelniach.

  6. Awatar Spook82
    Spook82

    Myślę że ten artykuł obnaża inny problem który przyczynia się do piractwa a mianowicie kosztów dostępu do kultury w stosunku do przeciętnych zarobków w kraju. Faktycznie z samym zagrożeniem związanym z ACTA ma on niewiele wspólnego ale według mnie dobrze że ktoś stara się zwrócić na to uwagę.

  7. Awatar rhino
    rhino

    Pudelek napisał artykuł na swój "pudelkowaty" sposób, bo tak naprawdę jest to tekst o celebrytach, którzy tracą kontakt z rzeczywistością i społeczeństwem. Bo w końcu o czym jest ten portal? I tak to był za długi tekst jak na Pudelka, by wszystkie zagadnienia poruszyć, choć akurat o wolności w internecie jest mały akapit. Całkiem też możliwe, że samo ACTA może mocno łupnąć w Pudelka, więc taki sojusznik też się przyda.

    Kto obejrzał na youtube choćby jeden film z demonstracji, ten zobaczył, że ludzi najbardziej wkurzył potencjalnie możliwy skutek walki z piractwem, czyli cenzura internetu, monitorowanie ludzi przez ISP, wysyłanie danych osobowych do zagranicznych firm na zwykłe żądanie itd. Pomijając nawet całą szopkę z tym kompletnie niejasnym dokumentem i podejrzanie dziwne dbanie o interesy zagranicznych koncernów. Ale długo by tu jeszcze wymieniać.

  8. Awatar Druedain
    Druedain

    Dla mnie pisanie tutaj o Pudelku jest zamienianiem tego portalu w kolejnego Pudelka. Wiesz, ja właśnie dlatego tutaj wchodzę by nie czytać o tego typu gównie.

    1. Awatar Artwi
      Artwi

      Problem w tym, że Pudelek napisał coś mądrze (szczególnie powala mnie "gdyby nie piraci, byłbym jak Eric Clapton" – Hołdys), zwłaszcza o bufonadzie i oderwaniu celebrytów od polskich realiów (przy okazji: jaki kraj, tacy celebryci…), a tzw. "media opiniotwórcze", kiedyś mające ambicje, staczają się na dno i niekiedy mają poziom poniżej Pudelka… Np. TVN zupełnie przestałem oglądać, bo poziom ich programów dla pospólstwa zwyczajnie mnie obraża, a zamiast obiektywnych dzienników informacyjnych mają proplatformerskie felietony polityczne…

      Tragedią są kraje, gdzie jak w Polsce "życie przerosło kabaret" i gdzie błazny (jak Pudelek) mówią mądrzej od elit, a elity błaznują bardziej od błaznów (jak można było głosować na faceta, który wymachiwał pistoletem w jednej ręce i swoją gumową podobizną w drugiej?)! 🙁

      I słusznie, że właśnie tu napisano o Pudelku – to oznacza sukces internautów, którzy zapoczątkowali protest przeciwko ACTA, bo udowadnia, że wiedza dotąd dostępna wyłącznie na dość elitarnych i bądźmy szczerzy – niezbyt popularnych stronach jak ta, trafiła w końcu do szerokich mas (Pudelek pewnie jest bardziej popularny niż 1000 osnewsów, a jego wpływ na opinię publiczną pewnie jest jeszcze większy…). Co ważniejsze – trafiła w Pudelku w dość prawdziwej i mało zniekształconej (choć mnie osobiście razi skupienie się na bezpłatnym ściąganiu, bez wspominania o groźbach karania ISP, zakazu zamienników, inwigilacji, nadaniu ZAIKSom uprawnień w cywilizowanych społeczeństwach zarezerwowanych dotąd dla organów ścigania i sądów) w przeciwieństwie do TVN, gdzie przeciwników ACTA prezentowano jako garstkę złodziejskich kiboli podjudzanych przez PiS by zaszkodzić dobremu Tuskowi…

      1. Awatar Druedain
        Druedain

        Przepraszam, ale czy ty w ogóle wiesz co to jest Pudelek? Wiesz w czym się specjalizuje ta gazeta? Wiesz jakich metod używają ludzie by mieć sensację? Rozumiesz jak ta maszynka działa? Czy jesteś tylko świadkiem pojawienia się pojedynczego tekstu, który przypadkiem się udał (bądź nie) i na tej podstawie postanowiłeś wyrobić sobie zdanie o całym tym tworze?

        Celebryci? Jest mnóstwo ludzi mających kaszankę w głowie, ale ty postanowiłeś wziąć wrzucić do jednego sracza wszystkich tych telenowelowych aktorów lepiących się do kamer i gwiazdeczki jednego sezonu, wraz z ludźmi, którzy sukces osiągnęli nie dawaniem dupy, ale tworzeniem rzeczy nazywanym w cywilizowanych krajach kulturą, wychodzących poza nawias robienia prostych ogłupiających bzdur i kreowania zbędnych skandali, zajmując się czymś czego stety / niestety, nieodłącznym elementem jest popularność i rozpoznawalność. Może zamiast podniecać się ACTĄ spytaj czasem jednego aktora, czy aktorkę, oczernianego dla sensacji, który nie wie czy lepiej wsadzić głowę w piach licząc na to, że motłoch zainteresuje się kolejną dupodajką, czy może powinien poświęcać pieniądze, czas i przede wszystkim nerwy na trudnych sprawach sądowych, starając się odzyskać choćby honor.

        Siedząc na dupie i odwiedzając OSNews łatwo jest wydawać sądy, ale być obsrywanym na łamach tego typu stron / gazet, śmieszne już nie jest i nie życzyłbym tego nawet wrogom.

        1. Awatar Artwi
          Artwi

          Wiem jaki jest Pudelek, dlatego mniej boli obsrywanie przez Pudelka niż np. przez "poważną" Gazetę Wyborczą, która potrafi kogoś szkalować na cały świat iż np. wybudował hipermarket w Auschwitz, urządził dyskotekę w Auschwitz, wzniósł las krzyży górujący nad Auschwitz, jest prałatem pedofilem (mimo skrajnie zaawansowanej cukrzycy grożącej amputacjami) czy posłem gwałcicielem (mimo przebywania w czasie rzekomego gwałtu na pokładzie samolotu LOT i posiadaniu na to 160 świadków) lub księdzem posiadaczem Maybacha i prywatnego helikoptera marki Bell albo ministrem oświaty-nazistą, z którym dyplomaci Izraela mają zakaz spotykania…

          Dlatego uważam, że "poważne" media stoczyły się poniżej Pudelka (który nie stroi się w piórka autorytetu i nie żąda dla siebie szacunku) i stąd dramat Polski (i nie tylko – ta sama przyczyna wywołuje kryzys demokracji w USA i UE), gdyż bez rzetelnych mediów nie ma mowy o demokracji. Jest prawdą, że z mediów o szerokim zasięgu niezależny ZOSTAŁ TYLKO INTERNET i Pudelek SŁUSZNIE zauważa, że to nie na rękę elitom, że są media, których nie kontrolują. I słuszne są obawy, że ACTA może zostać wykorzystane do przejęcia kontroli nad tym co raz bardziej znaczącym medium, jakim jest Internet!

          1. Awatar Druedain
            Druedain

            Rzucasz samymi ogólnikami, a ja z przytoczonych spraw znam tylko las krzyży i akurat nie rozumiem co w tym zdrożnego. Tajemnicą poliszynela jest, że dla żydów krzyż nie jest symbolem dodającym im chwały, więc stawianie całego lasu na przekór wszystkim dla mnie na specjalny szacunek nie zasługuje.

            Jeśli dla Ciebie Pudelek jest lepszy o poważnych gazet (Wyborcza to nie jedyny tytuł na rynku) to współczuję Tobie i tym obsrywanym ludziom. Dla mnie jeśli ktoś nie żąda dla siebie szacunku bo na niego nie zasługuje jest cynikiem, a wywyższać cynizm potrafi tylko drugi cynik. Gratuluję.

            TVNu fanem również nie jestem, ale z tego co widziałem, to nikt tam nie twierdził, że protestujący to kibole. Było wręcz zaznaczone, że niestety również kibole się przyłączyli do protestów, a potem była tyrada na temat PiSu. Krytykować też trzeba umieć, bo pudło pozostanie pudłem.

            Teorie spiskowe Ci pozostawię, bo widzę, że jesteś od nich specem.

      2. Awatar Maciek
        Maciek

        Off topic:
        > jak można było głosować na faceta, który wymachiwał pistoletem
        > w jednej ręce i swoją gumową podobizną w drugiej?

        Jak łatwo ludziom wyrwać coś z kontekstu i zapamiętać coś bez kontekstu. Przypomnę Ci (i wszystkim innym którym Palikot kojarzy się tylko i wyłącznie z tamtą sceną): Palikotowi chodziło o zwrócenie uwagi mediów i społeczeństwa na sprawę kobiety, która prawdopodobnie została zwgałcona (stąd gumowy penis) na komisariacie policji (pistolet) przez policjanta. Prawdopodobnie zgwałcona przez policjanta. Zgwałcona. Przez policjanta. Zgwałcona przez policjanta. Dotarło?

        Podobno jesteście obywatelami korzystającymi z internetu. Let me google that for you. http://polskaliberalna.net/polska/362-palikot-kon… http://cia.media.pl/podwojny_gwalt_dla_policjanta… http://tvp.info/informacje/polska/policjant-gwalc…

        "Sprawa jest śmiertelnie poważna, ktoś może powiedzieć, 'Pan ją tylko ośmieszył tą konferencje'. A ja powiem, że nie. Nie zrobiłbym tego gdybym przez kilka miesięcy nie próbował innych metod działania."."

        Wyciągnijcie głowy z d*p, to nie był show, to była poważna sprawa. Palikota można nie lubić za różne sprawy, ale wypominanie mu tej konferencji jest poniżej pewnego poziomu.

  9. Awatar niezrzeszony
    niezrzeszony

    nie masz lovefilm, nie masz netflix, nie masz hulu, ale masz IPLEX, który z każdym miesiącem oferuje coraz lepsze filmy

    1. Awatar michuk
      michuk

      Jasne, ale iplex oferuje jakąś bardzo małą część światowej filmografii, a w Netflix / Lovefilm masz praktycznie wszystko.

  10. Awatar mantrid
    mantrid

    głównym problemem ACTA jest nawet nie wieloletnia czkawka, lecz budowanie precedensu prawnego w którym wybrane grupy interesów mogą wywierać wpływ na obywateli poza drogą sądową. w połączeniu z innymi traktatami i umowami międzynarodowymi stanowi to poważne zagrożenie dla lokalnego systemu prawnego. dzięki temu USA mogą już teraz w niektórych państwach "deportować" do siebie wybranego obcego obywatela z ominięciem sądu któremu ów obywatel podlega. z kolejnymi aktami prawnymi tego typu zakres "przestępstw" będzie się rozszerzał – zresztą z każdego można zrobić "terrorystę" (bo napisał na twitterze że zrujnuje Amerykę) albo chociaż przestępcę podatkowego (bo ma konto na Kajmanach). i nikogo nie będzie obchodzić że lokalne prawo nadal uznaje "domniemanie niewinności". traktat powie że USA mogą delikwenta sobie wyciągnąć do siebie aby go wygodniej procesować, a samo USA stwierdzi że w danym przypadku może delikwenta bezterminowo przetrzymywać w areszcie.

    taki Assange nie siedziałby w areszcie domowym tylko od razu w Guantanamo – i do tego zmierzają obecne działania. jak na razie udało się rządzącym elitom zrobić przestępców z pokerzystów. kłania się "Proces" Kafki.

    1. Awatar Observer
      Observer

      tyle w temacie (nawet jeśli troll'uję): http://www.youtube.com/watch?v=fv4txzjDNwE

  11. Awatar Bartosz
    Bartosz

    Tekst z Pudelka jest zaskakująco dobry, a nazywanie go ignorancją przez redaktora wynika z jego niewiedzy na temat zjawiska, które próbuje opisywać. Otóż protest ACTA to w tej chwili znacznie więcej niż protest przeciwko temu konkretnemu dokumentowi. To protest przeciwko układowi, w którym zgodnie z prawem 90% polskich internautów to przestępcy, w którym stara się społeczeństwu odebrać równy dostęp do kultury. Sęk w tym, że tekst Pudelka trafia właśnie w samo sedno sprawy, w której protestuje olbrzymia część tego ruchu (sam się do niego zaliczam). Jak widać sami "przeciwnicy ACTA" kierują się różnymi pobudkami.

    1. Awatar teranowa
      teranowa

      Smiesza nie te teksty o dostepie do kultury. Twierdzisz. ze 20-120-220 lat temu mielismy w kraju tylko zasciankowych chamow, bo nie bylo internetu i dostepu do "kultury"? O ile wiem dostep do dziel Mickiewicza, Szekspira, czy Eliota sie nie pogorszyl?
      Jezeli obywatele po raz drugi wybieraja becwala i jego partie, po tym jak publicznie, i szczerze przyznal po podpisaniu traktatu lisbonskiego: "nie przeczytalem", to jest to dokladnie to, na co zasluzyli.

      1. Awatar Bartosz
        Bartosz

        Oczywiście, że się nie pogorszył, wręcz się polepszył, ale kultura to nie tylko historia. Jest także kultura współczesna. Słucham ogromne ilości muzyki, dużo jej kupuję, ale nie oszukujmy się, ta legalna stanowi mimo wszystko mały procent. Czy powinienem zrezygnować z tej pasji bo nie jestem milionerem?

  12. Awatar J_G
    J_G

    Jednak tzw. "dozwolony użytek", o którym pewnie była mowa w "Pudelku" (nie wiem co to, ale nie szkodzi), to jednak obowiązujące dotąd prawo, ważne zwłaszcza dla mniej majętnych. "Kontrolowalność" ruchu w Sieci to z kolei pokusa dla chciwców, aby z każdego wycinąć choćby grosik (najlepiej PLN, albo lepiej EUR, czy U$D). Tymczasem większość z tego co w Sieci, to jednak bliższa jest idei "dozwolonego użytku" – zapis w mp3, to jednak nie to samo co koncert na żywo, a film w avi ma się nijak do projekcji kinowej. Tak czy owak, i dawniej książki, czy płyty winylowe kupowali tylko ci, których na nie było stać. Inni pozyczali np. z biblioteki, lub od znajomych i nikomu nie przychodziło do głowy tego ścigać prawnie.
    Zatem, "Pudelek" poruszył niezwykle ważny problem z zakresu wolności obywatelskich.

    Oczywiście, dla cywilizacji o wiele ważniejsze jest ochronienie się np. przed skutkami eskalacji użytku debilnych amerykańskich patentów, zwłaszcza patentów na oprogramowanie, co zdaje się w przypadku ACTA jest całkiem realną groźbą. W tym przypadku sławetne IP (intelectual property, zdaje się) jest jescze bardziej wątpliwym zjawiskiem – często jest po prostu zawłaszczeniem powszechnego dorobku cywilizacji .

  13. Awatar o_O
    o_O

    A tu osiołowski o acta kłamie na polecenie tuska: http://www.youtube.com/watch?v=DTKuWu4mjYA

    Czyli po prostu polityka wymierzona w społeczeństwo. Świadczy o tym nawet struktura PO posiadająca właśnie takich ludzi od brudnej roboty w społeczeństwie.

    Ile trzeba by w zdrajcy zobaczyć wreszcie zdrajcę?

  14. Awatar Budyń
    Budyń

    @autor

    Ciekaw jestem, z jakich to serwisów p. Marcin Meller korzysta, że jest zgodne z LICENCJĄ fakt że może z POLSKI ściągnąć i zapłacić. Chętnie też bym tak robił tylko bez łamania warunków LICENCJI nie mam JAK.
    Kiedyś jeden z "dyskutantów" powiedział, że "to co płatne, jest legalne" obnażając swoją ignorancję.

    Dla osób biednych, 50 PLN / mc na Internet to dość dużo. Jeżeli kogoś stac na internet, to stać i na dolara za odcinek ulubionego serialu. Protestują dzieci torrentów zapychające 1 TB wszystkim czego nie obejrzą nawet.

    Problem jest taki, że ludzie CHCĄ I MOGĄ PŁACIĆ – tylko NIE MAJĄ KOMU I JAK !!!

  15. Awatar Krzysztof Markowski
    Krzysztof Markowski

    Korzyść z tego, że ktoś podpisze wniosek na tym portalu jest absolutnie żadna!
    Tylko podpisy pod prawidłowo skonstruowanym wnioskiem wg wzorca podanego przez PKW, jeżeli podpisujący ręcznie wpisze imię, nazwisko, adres zamieszkania, PESEL i złoży podpis zgodny z tym w dowodzie mogą być brane pod uwagę jeżeli zostaną zawiezione do Sejmu w liczbie 500 000 podpisów.
    Należałoby więc podać adres strony www.referendumacta.pl

    1. Awatar mikolajs
      mikolajs

      Skuteczniejsze byłoby nie kupowanie żadnej muzyki ani filmów 😉

    2. Awatar cutugno
      cutugno

      Przecież jest korzyść, prowadzący akcję będą wiedzieć ile osób podaje maila bez czytania regulaminu ze zrozumieniem.

      BTW, ja się tam wpisuję prawie codziennie 😉

  16. Awatar max25
    max25

    ACTA a GMO – przekręt stulecia?

    „Licencje i patenty o żywność ( rośliny GMO i zwierzęta hodowlane) i inne ważne produkty i technologie ! Czy wiadomo Wam, że Amerykanie opatentowali trzy genotypy świni domowej ? To niestety nie jest żart !!!

    Będzie ktoś chciał hodować trzodę chlewną – będzie płacił Amerykanom! Podobnie jest z roślinami GMO. Ziarno z plonów roślin GMO nie będzie kiełkowało, a materiał siewny trzeba będzie kupować np. w f.”Monsanto”. Wszystkie patenty, licencje i koncesje są w rękach Amerykanów! ACTA – to w perspektywie kilkudziesięciu lat głód i katastrofa na świecie!

  17. Awatar max25
    max25

    Poniżej inna opinia. Cała prawda o ACTA !!! Przyglądam się temu sporowi od samego początku i mimo, że niby wszyscy znają ACTA, nie mam pojęcia, dlaczego wiąże się go tylko z internetem. W mediach mówi się o ACTA jako o problemie internetu, ale jeżeli przeczyta się ten dokument uważne, to widać, że internet to tylko mała część, jakiej on dotyczy. ACTA jest traktatem handlowym narzuconym przez USA i na warunkach USA. Nacisk jest wręcz fizycznie odczuwalny. Jak wiemy, ACTA dotyczy przeciwdziałania rozpowszechniania podróbek nie tylko w internecie, ale przede wszystkim w świecie realnym. ACTA będzie miała zastosowanie wszędzie tam, gdzie zostanie naruszenia zasada rzekomej oryginalności. Narzuci to rozprowadzanie produktów opartych na konkretnych patentach. Do czego zmierzam? Otóż ACTA zakładają na sygnatariuszy stosowanie wyrobów, które są poparte patentami zarejestrowanymi w wielkich korporacjach Zachodu (czytaj USA). A dlaczego ? Bo nie mamy własnych, które mogłyby konkurować z tamtymi. To od razu eliminuje konkurencje krajów rozwijających się takich jak Polska. Nie będziemy mogli niczego wyprodukować bez kupna licencji od korporacji zachodnich, inaczej będziemy odpowiadać za podrabianie, czyli będziemy biedni, ponieważ licencje są tak drogie, że nie sprzedamy niczego taniej od nich. To będzie miało wpływ na wiele gałęzi przemysłu, jak na przykład przemysł około-samochodowy. Nie znajdziemy tanich części zamiennych . To samo dotyczy przemysłu IT. Nie mamy żadnych patentów z tej dziedziny. Nawet przemysł rolniczy ucierpi, ponieważ licencje na żywność modyfikowaną genetycznie mają tylko Amerykanie. Jednym słowem spowolni to lub nawet zatrzyma wzrost gospodarczy. Dlatego takie kraje jak Chiny, Rosja czy Indie nie podpisały tego dokumentu. Tam gospodarka idzie do przodu i będzie szła. To oni będą konkurencją dla Zachodu. Po ratyfikacji ACTA stracimy również całkowitą kontrolę nad wydobyciem gazu łupkowego, ponieważ licencje na technologie wydobycia mają tylko Amerykanie. Czyli nie zrobimy nic bez Amerykanów, nawet jak się na nich obrazimy. Jak dotkniemy tych złóż bez nich, to za to odpowiemy. Jeżeli nie podpiszemy ACTA, to możemy dyktować jakieś warunki, bo ponoć mamy jedne z największych złóż na świecie. Biorąc pod uwagę krzywą wzrostu zapotrzebowania na jakieś 300 do 400 lat. ACTA jest dobre dla takich krajów jak USA, ponieważ to oni mają wszystkie patenty, a takie kraje jak nasz doprowadzi do pozycji „wyrobników” dla zapewnienia ich dobrobytu.

    Ratyfikowanie ACTA będzie jednym z największych przekrętów w dziejach Polski!”

  18. Awatar max25
    max25

    Podkreślenia i wytłuszczenia moje. Tekst nadesłany z maila. Nie jest to jedyny sygnał o ACTA, GMO i innych powiązaniach tego traktatu handlowego. Kilka dni temu czytałem na interia360.pl tekst o ACTA a GMO. Polecam go: GMO – kolejny obok ACTA atak wielkich koncernów Fragment: „…Co może łączyć ACTA i ustawy o GMO?

    Osoby zorientowane w tematyce GMO wiedzą doskonale, że nasiona GMO sprzedawane i uprawiane są na prawach licencji, w związku z czym rolnik zobowiązuje się do uiszczenia odpowiedniej opłaty firmie, która stworzyła dany rodzaj uprawy. Ta oczywista z pozoru rzecz czasem nie bywa jednak to oczywista.

    Dokumentujący to stwierdzenie może być przypadek kanadyjskiego farmera Percy’ego Schmeisera, który został oskarżony przez biotechnologiczny koncern Mosanto o nielegalne uprawianie na swoim polu zmodyfikowanego genetycznie rzepaku. Schmeiser utrzymywał, że swoje pole uprawia w ten sam sposób od lat i pojawienie się na nim GMO mogło być związane jedynie z pyłkami, samosiejkami, pochodzącymi ze znajdującego się nieopodal gospodarstwa uprawiającego taki właśnie zmodyfikowany rzepak. To nie przekonało sądu i farmer został zmuszony do uiszczenia Mosanto opłat patentowych. Najwyraźniej winien nie dopuścić do samozasiania albo wyplewić samosiejki.

    Sprawa jest poważna gdyż dzięki zastosowaniu chroniącego patenty porozumienia ACTA jak również wprowadzeniu upraw GMO wielkie korporacje zyskają ogromne możliwości ścigania nawet tych osób, których uprawy zostały zapylone bez ich wiedzy….”

    A więc kolejny aspekt ACTA zupełnie przez nas nie brany pod uwagę. O podrożeniu części samochodowych pisałem już wcześniej: Części samochodowe w przyszłym roku droższe… Fragment: „Chcieliśmy Unii no i mamy Unię… A to oznacza, że wszystko musi mieć swój atest homologację, papierek, znaczek…. Wszystko pod kontrolą wszechmocnych Władców… Czy nie kojarzy się to Wam z 1984 Orwella? Czy innymi modelami systemów totalitarnych? Niektórzy pomyślą: przesadza… nie ja tylko celowo wyolbrzymiam… umożliwiając sięgnięcie do wyobraźni Czytelnika…”

  19. Awatar BioComp
    BioComp

    Cytat wyciągnięty z pupy. Jak zwykle. A gdzie szanowny autorze cytat tekstu o ogólniej sytuacji młodego pokolenia naszego kraju? Znikł? Jak cytujemy to analizujmy całość :>

  20. Awatar BioComp
    BioComp

    PS. Ekonomiczno-Gospodarczy kaganiec który teraz nam się nakłada, co odbijający się w fatalnej demografii, wkrótce ujawni jak ten kraj będzie wyglądał za kilka lat…

  21. Awatar Piotr
    Piotr

    Szermujecie hasłem dostępu do kultury rozumiejąc pod nim piractwo. A przecież dostęp do kultury to przede wszystkim to, co powinno byc na samym początku, czyli dostępność cyfrowych wersji wszystkiego, co jest w dziedzinie publicznej (Sienkiewicz, Witkacy, Norwid, ale również wszyscy ci mniej znani pisarze i artyści, do utworów których prawa majątkowe już wygasły, których się w radio i telewizji nie usłyszy, bo są za mało popularni). Dostęp do kultury jako dostęp do holywoodzkiej papki to jest zawężanie tematu i demagogia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *