Qtrax Beta: Słuchaj legalnie prawie każdego zespołu

Qtrax to nowy serwis internetowy pozwalający na darmowe ściąganie muzyki. Dzięki umowom z EMI, SonyBMG, Universal Music Group i Warner Music Group, Qtrax oferuje aż 25 milionów piosenek. Brzmi świetnie, więc… gdzie jest haczyk?

Ano haczyk polega na tym, że ściągnięte piosenki odsłuchamy jedynie we własnościowym programie bazującym na platformie Songbird (zastosowano Windows Media DRM,). Program działa tylko na Windows i podczas słuchania muzyki serwuje nam reklamy. Beta dla MacOS ma się pojawić 18 marca.

25 milionów piosenek, w porównaniu z 3 milionami Amazona i 6 milionami w iTunes, robi wrażenie. Ale Qtrax to raczej konkurent LastFM, nie Amazona i iTunes. A to dlatego, że w Qtrax nie kupujemy muzyki, lecz otrzymujemy możliwość legalnego jej odsłuchania (coś jak maszyny ze słuchawkami w Empikach).

qtrax

Jak czytamy na stronie serwisu:

Qtrax jest NIE tylko kolejną siecią P2P. Jest to kompletny serwis pozwalający na odszukanie i ściągnięcie muzyki. Odtwarzacz daje dostęp do strony internetowej wypełnionej treściami multimedialnymi, takimi jak klipy wideo, melodie do komórek, teksty piosenek, informacje o artystach, okładki płyt a nawet niusy związane z wykonawcami muzycznymi! Spróbuj znaleźć TO WSZYSTKI w jakiejkolwiek innej sieci P2P! I jeszcze jedno — w Qtrax masz to ZA DARMO I LEGALNIE.

Jakby na to nie patrzeć, projekt Qtrax wygląda na eksperyment firm muzycznych, dotychczas bardzo wrogo nastawionych do jakiegokolwiek udostępniania muzyki w sieci Internet, które postanowiły sprawdzić ile jest prawdy w raportach dowodzących, że “piractwo” zwiększa sprzedaż płyt.

żadnych reklam, sama wiedza.

Zarejestruj się na BEZPŁATNY NEWSLETTER i raz w tygodniu otrzymuj najważniejsze wiadmości
ze świata IT, nowych technologii i kryptowalut.

Bez reklam.

48 odpowiedzi na „Qtrax Beta: Słuchaj legalnie prawie każdego zespołu”
  1. Awatar http://nintyfan.open
    http://nintyfan.open

    Myślałem, że Songbird działa pod Linuksem. Ba, czytałem gdzieś, że ten program bazuje na FX. Jak to w końcu jest?

    1. Awatar michuk
      michuk

      Songbird może i działa, ale ich player bazujący na Songbirdzie już nie.

      1. Awatar Livio
        Livio

        No przecież Linux wcale nie istnieje i nie ma ani % rynku… Takie myślenie twórców.

        Czekam tylko na pytanie: "a co to jest Linux?" z ich strony…

        1. Awatar mk
          mk

          Istnieje, ale procenta nie ma – ma ok 0.5% desktopow 🙂

        2. Awatar Hagar
          Hagar

          W Polsce ma 1,31..dane udostępnione przez interię na podstawie analizy z google analytics

        3. Awatar ktoś
          ktoś

          google analytics? Dziękuję, IMO nie wiele warte. Ja się łączę z konquerora/ubuntu, a google widzą mnie jako MSIE6.0/XP albo Mozilla5.0/XP
          Poza tym tylko w internacie (nie więcej niż 200 osób) wiem o kolejnych 5 osobach używających linuxa, a następna planuje kupno komputera (pierwszego!) i włąsnie linux ma być tam zainstalowany.

        4. Awatar Memphis
          Memphis

          W moim otoczeniu nikt nie używa Linuksa. A czym to świadczy? O niczym, tak samo, jak ilość maszyn pracujących pod Linuksem w Twoim internacie.

  2. Awatar Memphis
    Memphis

    Moim zdaniem wspaniała inicjatywa. Ile to się naczytałem komentarzy niedawno, że wytwórnie mogłyby pomyśleć nad alternatywnymi sposobami udostępniania muzyki? Na przykład w zamian za wyświetlanie reklam? Oczywiście, to rozwiązanie nie jest doskonałe, jednak jest to wielki krok na przód. Idę przetestować ;).

    1. Awatar mario
      mario

      A user Linuksa odpala soulseeka … ee tzn. nicotine.

      1. Awatar shutdownrunner
        shutdownrunner

        Albo Last.fm przez proxy, a potem streamripper:)

        Ogólnie, to fajny pomysł, że można posłuchać legalnie muzyki za darmo.

        1. Awatar Maciek
          Maciek

          Za darmo… ale dopiero po uiszczeniu podatku na rzecz Microsoft

  3. Awatar Livio
    Livio

    Hmmm… Załóżmy, że zadziała na Linuksie – klikamy "odtwórz" i szybko w aplikacji do nagrywania dźwięków, jak np. GNOME-Record nagrywamy 🙂 .

    Droga na około, ale to po prostu zadziała (; .

    1. Awatar KrzysieQ
      KrzysieQ

      Spróbuję, tylko jeszcze ściągnąć samego programu nie moża 🙂

    2. Awatar LCF
      LCF

      Ale po co nagrywać ? Otrzymujesz muzykę za darmo do odsłuchania, więc jak chcesz posłuchać kolejny raz to sobie kolejny raz wybierasz play i oglądasz reklamy które za to płacą.

      Po co na siłę robić inaczej ?

      1. Awatar Memphis
        Memphis

        Po co na siłę robić inaczej ?

        Po co? Pazerność ludzka. Na to nie ma siły. Było gadanie – "Alternatywne formy dystrybucji… Jakby dawali za darmo, to bym przeżył reklamy…", jednak natura ludzka bierze górę. I na żaden kompromis większość ludzi nie pójdzie, bo chce: Mieć, mieć, mięć… Więcej, więcej, więcej. Przykre.

        1. Awatar flameheart
          flameheart

          polska synu…polska..nie ludzka..

    3. Awatar hh
      hh

      >Hmmm… Załóżmy, że zadziała na Linuksie – >klikamy “odtwórz” i szybko w aplikacji do >nagrywania dźwięków, jak np. GNOME-Record >nagrywamy 🙂 .

      serio myślisz ze nie da sie tego zrobic na windows?

  4. Awatar rasq
    rasq

    ehhh… a mzoe by tak mala petycja ze jednak uzytkownicy linuxa tez istnieja. akurat nie mieli byaz tak duo do roboty, tylko wtyczke drm przystosowac… jesli bedie wersja dla mac osx to dlaczego by nie dla linuxa.

    swoja droga milo bybylo tez wyjasnic ze jednak skoo linux, legalny os to milo by bylo wspierac tez ludzi ktorzy nie piraca na upartego 😛

    1. Awatar LCF
      LCF

      Z punktu użytkownika … dobry pomysł.
      Z punktu marketingowca … po co tracić zasoby na 1% ewentualnych użytkowników.

      1. Awatar Tor
        Tor

        Cóż, jeżeli to rzeczywiście 1%, to oznacza kilka, jak nie kilkanaście tysięcy userów. ;]

        1. Awatar mario
          mario

          albo nawet milionów

        2. Awatar mk
          mk

          No co Ty, miliardów!

    2. Awatar spaceman
      spaceman

      A co ma OSX do Linuksa? Przecież konstrukcyjnie te systemy nie mają nic wspólnego ze sobą.

      1. Awatar mario
        mario

        Nic poza tym, że oba są w architekturze UNIX.
        Technologia XUL (w której zaimplementowany jest Songbird) jest przenośna, więc skompilowanie tego pod Linuksem nie powinno być jakoś specjalnie problematyczne.

        1. Awatar spaceman
          spaceman

          Linux nie jest w żadnej "architekturze" UNIX. A skoro OSX jest tak podobny to przeportuj z niego na Linuksa MS Office 2008 czy Windows Media Player 😉

        2. Awatar mario
          mario

          Architektura UNIX mówi, że:
          – jest jeden system plików zaczynający się od root directory: /
          – wszystko jest plikiem: urządzenie, katalog (to plik o atrybucie d), itp
          – system jest wielozadaniowy i ma podstawowy mechanizm uprawnień (właściciel, grupa, reszta)
          – …
          .
          Zarówno Mac OS X, GNU/Linux, *BSD, AIX, HPUX, Solaris itp, są zgodne z tymi założeniami, więc są systemami zgodnymi z architekturą UNIX (uniksopodobymi).
          .
          MS Offcie i Media Player po pierwsze są zamknięte, a po drugie nie używają wielo-platformowego API do wyświetlania GUI (jak np. XUL), tym samym ich przeniesienie jest bardziej problematyczne (nawet gdy posiada sie źródła). Jeśli jakieś oprogramowanie jest pisane z myślą o wielu platformach, to zazwyczaj jego przeniesienie nie jest problematyczne, a Songbird zdecydowanie jest tak projektowany.

        3. Awatar Memphis
          Memphis

          To chyba chodzi Ci o Single UNIX Specification, bo o pojęciu "architektura UNIX" też nie słyszałem.

  5. Awatar http://niedzwiedz.2.
    http://niedzwiedz.2.

    Żałosne… Nie dość, że reklamy to jeszcze drm w prezencie? A nawet jeśli bez drm (bo z art. nie wynika to jasno) to oczywiście tylko na jedyny słuszny system :/

    Proponuję, żeby każdy osobno wysłał maila z pytaniem czy będzie wersja na Linuksa. A potem przygotuje się petycję 😉

    1. Awatar spaceman
      spaceman

      Nie na jedyny a na dwa, bo 18 marca będzie też wersja dla OSX. Poza tym dostajesz "za darmo" 25mln kawałków do legalnego słuchania i jeszcze marudzisz? Jak inaczej będąc na miejscu wytwórni zabezpieczyłbyś się przed nieuprawnionym kopiowaniem utworów z qtrax?

      1. Awatar witekk
        witekk

        A przed czym zabezpiecza DRM, bo przed kopiowaniem na pewno nie! Jeśli już, to przed zrobieniem tego po ludzku.

        Sposób na obejście każdego systemu DRM dla dźwięku:
        1. Podpinamy kabelek z wyjścia karty dźwiękowej jednego kompa do wejścia liniowego na karcie drugiego
        2. Włączamy odtwarzanie na pierwszym i nagrywanie na drugim.

        Ogólnie to zasada jest taka, że jeśli coś da się odtworzyć i dało się to nagrać, to da się to skopiować.

        1. Awatar Memphis
          Memphis

          A teraz zastanów się, jak to świadczy o użytkowniku, który tak postępuje?

        2. Awatar MichalK
          MichalK

          99% chetnych do zripowania tych utworów nie bedzie sie chciała bawić w kabelki pomiedzy kartami. Dzieki temu playerowi, nie podaje sie cwaniakom utworów na tacy.

        3. Awatar witek
          witek

          Tak samo, jak gdyby nagrał piosenkę z radia na magnetofon, jakby zrobił sobie notatki korzystając z książki w czytelni, zabrał dyktafon na koncert, nagrał na wideo film z telewizji, albo zripował transmisje z radia internetowego.

          Rożnica jedynie taka, że osoba "zabezpieczająca" to systemem DRM próbuje uniemożliwić użytkownikowi tego typu legalne działania.

          Inną sprawą jest to, że DRM to nieskuteczne zabezpieczenie i śmiesznym jest bronienie go zdaniem "jak to świadczy o użytkowniku, który tak postępuje". To jakby stwierdzić "co z tego, że nie mam hasła – jak skasowanie moich plików słiadczyło by o osobie która to zrobiła".
          A zresztą co ma obchodzić etyka użytkownika nazwanego złodziejem i piratem, jeśli DRM się upowszechni, być może tylko dlatego, że zepsuł mu się odtwarzacz mp3, a nie chce drugi raz płacić za muzykę.

        4. Awatar ktoś
          ktoś

          Sposób na obejście każdego systemu DRM dla dźwięku:
          1. Podpinamy kabelek z wyjścia karty dźwiękowej jednego kompa do wejścia liniowego na karcie drugiego
          2. Włączamy odtwarzanie na pierwszym i nagrywanie na drugim.
          Ogólnie to zasada jest taka, że jeśli coś da się odtworzyć i dało się to nagrać, to da się to skopiować.


          nie, ustawiamy software'owe przekierowanie wyjścia, albo robimy po chamsku "emulację" takiego przekierowania w postaci kilku cm kabla z tyłu kompa. I mamy ten sam efekt 2x mniejszą ilością sprzętu.
          Jak to świadczy o użytkowniku? tak samo jak kopiowanie muzyki niezabezpieczonej, w każdym razie na pewno nie gorzej, bo żeby wpasć na taki pomysł trzeba mieś trochę szarej masy pomiędzy uszami, a kliknać 2x każdy potrafi.
          Na jaki @ można pisać pytania dostępność pol lin?

        5. Awatar witek
          witek

          99% chetnych do zripowania tych utworów nie bedzie sie chciała bawić w kabelki pomiedzy kartami. Dzieki temu playerowi, nie podaje sie cwaniakom utworów na tacy.

          Tyle, że techniczne utrudnienie takich rzeczy spowoduje jedynie powrót zarabiania na przegrywaniu płytek (zarobi ten 1%) i przewagę kopii pirackiej nad legalna (bo można zgrać na mp3, laptopa i jeszcze przegrać koledze).

        6. Awatar witek
          witek

          @ktoś
          W tym przypadku tak, ale ja dawałem przykład uniwersalny. Równie dobrze DRM może ograniczać możliwość odsłuchania utworu do jednego urządzenie, nie koniecznie komputera. Wtedy wystarczy co najwyżej jeszcze wymontować głośnik i pobawić się w elektronika, żeby osłabić sygnał, a jak jest wyjście słuchawkowe, to mamy gotowca.

        7. Awatar spaceman
          spaceman

          To przegraj 5.1 PCM niekompresowany na tym wyjściu słuchawkowym 😉

  6. Awatar mario
    mario

    Uważam, że jest to ruch w dobrym kierunku, choć jest ograniczony do userów Windows i za niedługo do Mac OS X. DRM jest utaj denerwujący, a samo rozwiązanie zmusza do używania konkretnego odtwarzacza.

    Powstają więc pytania:

    1. Co jeśli komputer słuchacza jest za słaby na uciągnięcie tego playera + DRM + reklam?
    2. Co jeśli chcę sobie posłuchać tej muzyki w trasie na moim mp3 playerze bez DRM? Czy w ogóle da się tą muzykę skopiować na mp3 player?
    3. Co jeśli mam OS dla którego oni nie zrobili swojego playera?
    4. Dlaczego z góry traktują mnie jak złodzieja?

    Biją dzwony, tylko nie wiadomo w którym kościele. Mam nadzieję, że wkrótce ktoś to naprostuje.

    1. Awatar stilgar
      stilgar

      nie mozesz odtwarzac tego na mp3 playerze czy na innym odtwarzaczu, bo wtedy bys nie oglądał ich reklam, których oglądanie jest formą zapłaty za te piosenki – przeciez nie beda ich rozdawac za darmo – a jak chcesz kupic mp3, masz sklepy…

      wiec o co chodzi?

      1. Awatar mario
        mario

        Ale zgodnie z prawem mogę sztukę komuś dać albo skopiować od kolegi i jest to w pełni legalne – nie muszę oglądać reklam. Takie rozwiązanie nie jest do końca zgodne z prawem bo za piosenki nie muszę płacić jeśli nie chcę, bo mi się np. nie podobają i nie uważam aby tego artystę docenić. Ponadto polskie prawo pozwala mi na wykonanie kopii utworu. Podczas gdy słucham sztuki danego artysty ja stwierdzam czy jest ona dla mnie warta wydania pieniędzy czy też nie. Chcę je wydawać na tego artystę tylko wtedy gdy uznam to za wartościowe. Dopiero gdy uznam daną sztukę za wartościową – kupuję płyty, chodzę na koncerty – doceniam artystę materialnie, bo chcę aby nadal tworzył. Sztuka to nie produkt, który się kupuje. Nie można jej jednoznacznie opisać (technicznie) i na podstawie tego opisu stwierdzić, że się podoba lub nie – bo sztuka to nie produkt – nie zwrócisz jej jeśli nie jest zgodna z opisem, nie możesz zażądać zwrotu ceny biletu do kina gdy film Ci się nie podobał.

        To rozwiązanie jest podejściem w dobrym kierunku, aczkolwiek ja nie czuję się z nim dobrze, bo zabiera sie mi wolność w wyborze oprogramowania i z góry traktuje jak złodzieja. Aby delektować się sztuką nie można być przywiązanym jak pies do budy.

        1. Awatar Memphis
          Memphis

          Szkoda, że artyści nie mogą uznać, czy słuchać jest wart słuchania ich muzyki. Chyba wystosuję jakąś petycję w tej sprawie. Chciałbym móc uznać, że ktoś nie zasługuje na słuchanie tego, co Tworzę.

        2. Awatar Moarc
          Moarc

          @Memphis: Nikt nie jest aż tak złym człowiekiem, aby zasłużył na czytanie twoich bredni. :p

    2. Awatar witekk
      witekk

      Co jeśli chcę sobie posłuchać tej muzyki w trasie na moim mp3 playerze bez DRM? Czy w ogóle da się tą muzykę skopiować na mp3 player?

      To audacity, tylko nie wiadomo na ile to legalne.

      Art. 23.
      1. Bez zezwolenia twórcy wolno nieodpłatnie korzystać z już rozpowszechnionego utworu w zakresie własnego użytku osobistego. Przepis ten nie upoważnia do budowania według cudzego utworu architektonicznego i architektonicznourbanistycznego oraz do korzystania z elektronicznych baz danych spełniających cechy utworu, chyba że dotyczy to własnego użytku naukowego niezwiązanego z celem zarobkowym.

      Czy to coś można nazwać bazą danych, chyba nie. Trzeba by prawnika zapytać.

      Co jeśli mam OS dla którego oni nie zrobili swojego playera?

      To firma nie ma obowiązku świadczenia Ci usługi. Podobnie z punktem 1.

      Dlaczego z góry traktują mnie jak złodzieja?

      Raczej jak debila. Wszystko co da się odtworzyć da się w jakiś sposób skopiować, więc za DRM lobbowali chyba piraci sprzedający płyty na ryneczku, którzy stracili cały dochód po rozpowszechnieniu się sieci P2P, a DRM utrudni skopiowanie czegoś na tyle, że przeciętny człowiek sobie z tym nie poradzi, wiec kupi od pirata. Oczywiście mógłby zdobyć tą muzykę/film legalnie, ale wtedy przez DRM nie będzie mógł zgrać jej na dysk swojego laptopa. Oczywiście z piracką wersją nie będzie takich kłopotów.

  7. Awatar Polak
    Polak

    Eksperyment się powiedzie i wszyscy okrzykną drm największym hitem…

    1. Awatar witekk
      witekk

      A potem ktoś złamie użyty w nim system DRM i ciekawe jak na to wytwórnie zareagują…

      Można też napisać jakiś prosty programik symulujący kliknięcia myszki na odtwarzaczu, nagrywający dźwięk, a potem tagujący nagrane piosenki. Nawet gdyby działał tylko w określonej rozdzielczości, przy zmaksymalizowanym odtwarzaczu, to można uruchomić drugi system w vmware i zminimalizować go na kilka godzin. DRM jest dziurawy w samej swojej idei, dane z natury da się skopiować i jedynym skutecznym zabezpieczeniem było by ustawienie nad każdym policjanta, tyle że i tak znajdzie się wtedy policjant, który te dane będzie chciał sobie skopiować…

  8. Awatar luks
    luks

    DRM jest złem. każde ograniczanie wolnej kultury jest złe i niepoprawne. DRM padnie prędzej, czy później, ale padnie! zobaczycie 😉

  9. Awatar xx
    xx

    Czasami ten program (w pewnej części przynajmniej) nie powinien być otwarty? Jakkolwiek na stronie z licencjami Songbirda panuje pewien bałagan, jednak część kodu jest licencjonowana GPL2.

  10. Awatar zairkongo
    zairkongo

    Gdyby nie DRM byłoby naprawdę interesująco… Na razie wolę Jamendo i Last.fm. "TAK" DLA WOLNEJ KULTURY 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *