Firma Red Hat wydała najnowszą wersję swojego enterpriseowego systemu. RHEL 6 został oparty na systemie Fedora 12. Można powiedzieć, że jest to Fedora 12 i rok pracy programistów firmy Red Hat nad poprawianiem błędów. Jednak to wydanie nie jest pozbawione pewnych „kontrowersji” z punktu widzenia niektórych użytkowników.
Co w tym wydaniu może wywołać kontrowersje? System został oparty o Linuksa 2.6.32 – wersję, która została objęta długo terminowym wsparciem ze strony deweloperów Linuksa z racji tego, że jest używana w trzech ważnych systemach z długim okresem wsparcia technicznego (RHEL, SLES oraz ULTS).
Jednak jak ktoś zauważył (610298) – duża część poprawek, które wpływają do 2.6.32-stable nie pojawiają się w jądrze RHEL. Dlaczego tak jest? Firma Red Hat tłumaczy to tak, że część z tych poprawek dotyczy rzeczy, które nie są przez nią wspierane – jak reiserfs, sterowniki znajdujące się w staging etc. Firma twierdzi, że jeśliby zaczęli używać normalnych wersji -stable jako bazy dla systemu, to ktoś mógłby odnieść mylne wrażenie, że dają wsparcie dla tych brzydkich, nie wspieranych reiserfs, staging etc.
Brzmi logicznie? Prawda?
Osoba, która zgłosiła ten problem wymieniła kilkaset poprawek, które znalazły się w wersji -stable (podała dane do 2.6.32.16) a które nie znalazły się w jądrze RHEL. Wymieniła również jedną poprawkę, która usuwa poważny błąd. Nasuwa się teraz pytanie – ile takich ważnych z punktu widzenia użytkownika poprawek rzeczywiście zostało pominiętych? W czasach, gdy duża część błędów w jądrze stanowi jakieś zagrożenie dla systemu, polityka Red Hata może się wydawać nie do końca zrozumiała.
Użytkownikom życzymy miłego używania nowego produktu Red Hata. Ci myślący powinni chyba zacząć zastanawiać się nad jakimś rozwiązaniem tego problemu.
Dodaj komentarz