Nowy rok szkolny zbliża się wielkimi krokami. Tak samo rok akademicki. Uczniowie niedługo zasiądą w ławkach, a studenci na salach wykładowych. Obie grupy łączy to, iż potrzebują podręczników by chłonąć wiedzę. Właśnie dla nich powstał nowy serwis z e-bookami.
Torrent My Books, bo o tym serwisie mowa, został stworzony przez dwóch studentów. Ma na celu stanie się serwisem torrentowym z największą na świecie bazą e-booków.
W 2008 roku pośród amerykańskich studentów popularnym serwisem był TextBookTorrents. Młodzi ludzie, na utrzymaniu rodziców, starali się o jak największe oszczędności, dlatego pobierali książki z internetu za darmo. W szczytowym okresie serwis posiadał aż 70 tysięcy użytkowników, z przeszło 20 tysiącami peerów. Po pewnym czasie serwisem zainteresowali się wydawcy książek, został on szybko zdjęty z Sieci w październiku 2008.
Różnica pomiędzy TextBookTorrents, a Torrent My Books jest taka, iż ten drugi serwis nie posiada swojego trackera. Dostarcza jedynie bazę danych plików torrent, nie angażując się w wymianę samych plików książek elektronicznych, co może być dobrym argumentem w przypadku obrony przed oskarżeniami ze strony wydawnictw.
Dodaj komentarz