W San Francisco Chronicle ukazał się artykuł przedstawiający blogi, które z hobby zamieniły się w dobrze prosperujący biznes. Sam Zuckerman sugeruje, że to dopiero początek nowej ery, gdzie tradycyjna prasa koegzystuje na równych prawach z nowymi formami ekspersji.
Jako przykłady blogów, które odniosły sukces (w tym finansowy) Zuckerman podaje TechCrunch, BlogHer, GigaOm, Boing Boing czy VentureBeat.
Michael Arrington założył TechCrunch jako hobby, sposób na wyrażenie własnych poglądów. Serwis traktuje o Internecie i nowych technologiach. Po jakimś czasie okazało się, że hobby może być całkiem niezłym biznesem. Obecnie blog notuje 1.25 mln unikalnych wizyt, co przynosi $240,000 przychodu z reklam miesięcznie.
Co ciekawe, blogging jest w pewnym sensie odwrotnością dot-comów, przynajmniej z punktu widzenia inwestorów. Popularne serwisy blogowe potrafią zarobić na siebie już po 1-2 latach istnienia, podczas gdy niesławne dot-comy na przełomie wieków często upadały generując gigantyczne straty inwestorów.
Dodaj komentarz