Lennart Poettering, autor PulseAudio, tym razem zajmuje się porządkami w zupełnie innym miejscu Linuksa niż podsystem dźwięku. Od pewnego czasu pracuje nad ulepszeniem procedury startu systemu.
Koncepcja systemd już wykroczyła ze stadium założeń i rozwija się w postaci żywego kodu, a niedawno nawet na gościnnych stronach FDO powstała skromna strona domowa projektu.
Na czym więc ma polegać zmiana? Poettering wzorował się głównie na OS X-owym systemie startu systemu. Uznał, że upstart nie poszło wystarczająco daleko w modernizacji init i optymalizacji czasu rozruchu – reguły uruchamiania poszczególnych usług i aplikacji są pisane na sztywno, są one też niedostatecznie zrównoleglane.
W zamian proponuje puszczenie wszystkiego na żywioł. W systemd odpowiedni program zostaje uruchomiony dopiero w momencie, gdy jest wymagany przez inny program (nie wcześniej i nie na wszelki wypadek). Poza tym nie ma żadnego nadzoru nad kolejnością uruchamiania ani zbędnej synchronizacji – obowiązuje prosta zasada, że kto pierwszy, ten lepszy.
W tej koncepcji znikają skrypty uruchomieniowe, które po wielokroć wywołują pewne narzędzia. U siebie naliczył np. 77 wywołań grepa, 92 wywołania awka, 32 – cut i 74 razy seda (z narzutem na wymagane przez nie biblioteki), co powodowało, że PID pierwszego uruchomionego przez użytkownika procesu wynosił pod Linuksem 1823, podczas gdy w OS X jedynie 154! Samo uruchamianie skryptów wymaga dodatkowej mocy obliczeniowej.
Głównym mechanizmem komunikacji i planowania w systemd staje się nasłuch na gniazdkach oraz tablica przypisań który program ma być wywołany w przypadku zgłoszenia na konkretnym gniazdku. Oczywiście niektóre programy będą wymagały odpowiedzi od wywoływanego programu lub usługi, więc trzeba będzie umieć je wstrzymać na chwilę, zanim ten drugi nie zacznie działać i odpowiednio to sygnalizować.
Programiści systemd myślą też o innych nietypowych wymaganiach, chcą też np. w przyszłości zastąpić za jego pomocą menedżery sesji KDE czy GNOME.
Bieżąca wersja systemd to 0 (słownie: zero), ale podobno można już stosować go jako zamiennik za upstart. Gotowy jest specjalny obraz Fedory 13 dla QEMU.
Scott James Remnant, autor upstart, wyraził się o nowym projekcie ciepło, choć uważa, że jest stanowczo za wcześnie, żeby wyrokować który system ostatecznie sprawdzi się lepiej.
Dodaj komentarz