Istnieje powiedzenie które mówi, że nowy telefon szanuje się do pierwszej rysy, potem już się nie liczy. Faktycznie, pierwsza rysa na nowym urządzeniu boli najbardziej. Obudowy są bezpośrednio podatne na uszkodzenia mechaniczne, więc nie ma co się dziwić, że z czasem atrakcyjny wygląd telefonu zanika. Nawet futerał na niewiele się przyda. A jakby tak stworzyć obudowę, która sama by się regenerowała? Na taki pomysł wpadło LG i opracowało technologię o nazwie Self Healing.
Obudowa telefonu pokryta jest specjalnym materiałem, który w przypadku zarysowania potrafi sam „uzupełnić ubytek” i widok rysy znika z naszych oczu. Brzmi nieprawdopodobnie? A jednak możliwe. LG G Flex ma być właśnie wyposażony w omawianą technologię, która zapobiegać będzie zarysowaniu się telefonu. Czekaj, a czy to nie aby tylko marketingowa papka? Aby przekonać się o tym na własne oczy, telefon LG G Flex trafił do rąk Marques’a Brownlee’ego, który poddał urządzenie bardzo okrutnemu testowi.
Faktycznie, porysowana obudowa sama zapełnia zadrapania, przywracając wygląd niemal zgodny z pierwowzorem. Czy technologia zdoła zawojować świat, a telefon Flex zdobędzie rzeszę odbiorców? Pierwszy scenariusz jest jak najbardziej prawdopodobny, jednak drugi już nie. Użytkownicy naturalnie patrzą na wygląd, jednak dla niektórych bardzo ważna jest przede wszystkim funkcjonalność telefonu. Pod tym względem LG G Flex nie wyprzeda konkurencji. Teraz wystarczy tylko opracować technologię, która w razie upadku nie pozwoli na uszkodzenie telefonu, wydajniejsze i bardziej żywotne akumulatory – wtedy dopiero nasze urządzenia staną się użytkowe na lata.
Źródło: Youtube / LG
Dodaj komentarz