TimeVault: Łatwe kopie zapasowe

Bezpieczeństwo danych przede wszystkim. Każdy użytkownik powinien zdać sobie z tego sprawę już na samym początku kontaktu z komputerem. Jak tego można dokonać? Dzięki częstemu tworzeniu kopii bezpieczeństwa.

Wykorzystując takie narzędzia jak cron i rsync można cały czas dbać o bezpieczeństwo systemu, poprzez automatyczne tworzenie kopii bezpieczeństwa. Jednak dla zwykłego użytkownika sposób konfiguracji tych programów może okazać się zbyt trudny.
Dlatego też powstał program TimeVault, który ma ułatwić ten proces.
Dzięki niemu można ustawić system tak, by wykonywał kopie bezpieczeństwa, a w przypadku skasowania danych w łatwy sposób przywrócić je z powrotem.

żadnych reklam, sama wiedza.

Zarejestruj się na BEZPŁATNY NEWSLETTER i raz w tygodniu otrzymuj najważniejsze wiadmości
ze świata IT, nowych technologii i kryptowalut.

Bez reklam.

25 odpowiedzi na „TimeVault: Łatwe kopie zapasowe”
  1. Awatar elkanguro
    elkanguro

    wygląda na banalnie prosty, tylko to dopiero beta, a nawer beta candidate

  2. Awatar Gab
    Gab

    Kopie bezpieczeństwa to jedno, warto zastanowić się nad tym, w jaki sposób przechowujemy dane na dysku twardym.
    Wiele osób uważa system plików ReiserFS za system bardzo szybki i stabilny, zoptymalizowany pod kątem "obsługi" wielu małych plików.
    Od "zawsze" korzystałem z EXT3 – system wybitnie stabilny.
    ReiserFs nie zawsze potrafi wstać po twardym resecie, nie zawsze uda się go przywrócić do stanu używalności – efekt – strata WSZYSTKICH danych z partycji.
    O ile pamiętam opiekun Slackware zrezygnował z ReiserFs i powrócił do EXT3.
    Nie polecam stosować XFS – ten system jest wydajny, ale przedewszystkim korzysta z RAM'u, co stanie się po twardym resecie? – system wstanie, ale część nie zapisanych danych stracimy. Podobnie jest z JFS.
    Dawno, dawno temu… ustawiłem w swoim systemie EXT3 obsługę algorytmu B-drzew – tak samo jak w ReiserFs i tak tak, dokładnie tak jak w NTFS… ale co się zmieniło? – stabilność pozostała, odczuwalny (mierzony) wzrost szybkości w kopiowaniu i przenoszeniu plików.
    Pomimo wybitnej stabilności EXT3 polecam ustawić dodatkowo pełen Journaling.
    Wbrew wielu opiniom nie zabiera za dużo miejsca, szybkość działania pozostaje na tym samym poziomie.

    Szybkość – rzecz względna. PEWNOŚĆ BEZAWARYJNEJ PRACY – BEZCENNE.

    Polecam poczytać:

    http://forums.gentoo.org/viewtopic-t-305871-postd…

    Pozdrawiam, Gab 😉

    1. Awatar Mieszko Kaczmarczyk
      Mieszko Kaczmarczyk

      ""ReiserFs nie zawsze potrafi wstać po twardym resecie, nie zawsze uda się go przywrócić do stanu używalności – efekt – strata WSZYSTKICH danych z partycji.""

      Mam dokładnie odwrotne doświadczenia – jak dysk poleciał – bad sektory – i partycji nie dało się w żaden sposób zamontowac – to na ReiserFS wystarczyło przekopiować dane na drugi dysk:
      ddrescure -r100 if=/hda of=/hdb
      i partycja została zamontowana bez problemu – dane przekopiowałem na sprawny dysk – oczywiście poza tymi co były w uszkodzonych sektorach.

      EXT3 jakoś się do tego nie sprawdziło.

      Poza tym – jak masz ultra cenne dane – to polecam UPS i przed odmontowywaniem partycji wydać polecenie ""sync"".

      1. Awatar przemoc
        przemoc

        Też miałem swego czasu na własnym serwerze postawiony system (slack, bodaj 10.0) na ReiserFS na 7-letnim 6GB Quantumie Fireball, który po roku zaczął się sypać i sprawa wyglądała beznadziejnie, bo beznadziejnie wygląda obsługa bad blocków w reiserze. Dla nieświadomych: szczególnie beznadziejnie gdy bad block trafi nam w metadane, które w tym systemie plików są ciasno upakowane i nieduplikowane. Cóż, nikomu tego nie życzę.

        XFS w ogóle nie wspiera bad blocków, więc bez UPSa i pewnego sprzętu to bym nawet nie podjął próby wypróbowania go. W przypadku JFS nie pamiętam jak to wygląda, ale AFAIR też i tu bad blocki są mocno problematyczne.

        Ext3 z włączonym dir_index i mountowany z opcją noatime (co w desktopowych dystrybucjach od pewnego czasu jest standardem) działa przyzwoicie, a jak na jakiejś partycji nie zależy nam na pełnej poprawności danych przy ewentualnych twardych resetach i tym podobnych zdarzeniach, to zmiana trybu księgowania na writeback jeszcze polepsza sytuacje w aspekcie wydajnościowym.

    2. Awatar euzebiusz
      euzebiusz

      EXT3 stabilne? Chyba trochę przesadzasz, a nawet bardziej niż trochę.

      Na moich serwerach, na partycjach, na których wiele się dzieje niestety raz na jakiś czas ten system plików zawodzi. Problemem EXT3 jest to, że kiepsko sprawdza się właśnie na partycjach, które są dość mocno używane. Jeśli do tego dodamy uptime serwera 300dni bez sprawdzania partycji (bo cały czas partycja jest używana, a system nie jest restartowany), to EXT3 po prostu wysiada.
      Zdarzyło mi się kilka razy na kilku serwerach, na różnych dyskach, na różnych wielkościach partycji, na różnych dystrybucjach.
      O dziwo na desktopie nie miałem nigdy takich problemów.

      Pewność bezawaryjnej pracy? – nie sądzę. Nigdy nie ma takiej pewności.

      BTW: I tak boję się przejść na jakikolwiek inny system plików.

      1. Awatar Mieszko Kaczmarczyk
        Mieszko Kaczmarczyk

        śmiało odważnie – jedyna rzecz, która przyniosła mi kiedyś pewną zmorę to parametr TAIL w ReiserFS – teraz już zawsze nie żałuje dysku i daję NOTAIL.

    3. Awatar tux
      tux

      to sie ubawilem – reiser nie potrafi wstac po resecie?
      bardzo ciekawe twierdzenie

      1. Awatar przemoc
        przemoc

        Nie tyle nie potrafi wstać, co potrafi nie wstać albo przynajmniej nie wstać bezproblemowo.

  3. Awatar debian
    debian

    ext3 nie jest rowniez pozbawiony wad. Gdy zapelnimy partycje w 100% potrafi sie cala "wysypac", w najlepszym wypadku straci sie tylko kilka plikow, w najgorszym jaki zaobserwowalem – strata wszystkich danych na partycji.

    Jezeli juz tak jedziesz po tych systemach RFS, XFS, JFS, to czemu celowo pomijasz wady EXT3? chyba ze sie nie znasz, i nie znasz dokladnie EXT3?

    EXT3 nie ma , nie mial ,i nie bedzie mial wybitnej stabilnosci, te brednie zostaw dla osob ktore sie nie znaja.
    Sam uzywam ext3, ale z powodu braku lepszego systemu plikow, i nie uwazam ten system za az bezpieczy.

    Skoncz Gab z fanatyzmem 😉

    1. Awatar Gab
      Gab

      OOO matkoooo, do fanatyzmu jeszcze daleka droga….

      Domyślam się, że UPARCIE używasz Debiana, a nie okienek ? … 😉

      Powiem Tobie dlaczego używam EXT3.
      EXT3 – dlatego że do tej pory tylko EXT3 mnie nie zawiódł.
      Nie trzymam na dysku kilkudziesięciu tysięcy plików MP3 i kilkudziesięciu filmów.
      Do wykorzystania przestrzeni dyskowej w 100% jeszcze bardzo daleka droga…
      przynajmniej u mnie. No ale mogą trafić się osoby, które jednak te 300 GB zapełnią…

      Na temat WAD systemów plików można napisać obszerny oddzielny artykuł.

      Może się podejmiesz 😉

      Może po takim artykule wielu prawdziwych fanatyków ujrzałoby światełko i dowiedziało się na jakie kompromisy musieli pójść twórcy ww systemów plików i jakie ograniczenia "raczej" nigdy nie zostaną usunięte…

      Wady EXT są mi znane, przeważyły zalety i stabilność, mimo, iż jak na razie nie doszukałem się funkcji snapshot'a 😉

      Jak dla mnie BREDNIAMI są tzw. "wartości biznesowe" /slogan reklamowy/tzn: sam utrzymuj defragmentację, sam sprawdzaj spójność…

      Wartości biznesowe….

      Ha, ha…

      "Dzięki" NTFS i jego wadom dwukrotnie straciłem dane po "twardym" resecie…
      Dzięki temu, że robię kopie zapasowe dokumentów na CD, DVD upiekło mi się… chociaż i tak kilka godzin pracy poszło w plecy…

      Dodam, że te dokumenty to były prace badawcze i analizy – wartość ok 12.OOO zł
      i 2 miesiące pracy.

      O wartościach biznesowych możemy sobie porozmawiać, jeżeli komuś z Was "zagubią" się dane o znacznej wartości, nie tylko MP3-ki a będzie to wynikać z winy systemu plików.
      Dodam jeszcze, że próby odzyskiwania plików zawiodły.

      EXT3 nie sprawia mi takich niespodzianek jak NTFS czy wspomniane wyżej systemy "operujące" głównie w RAM.

      "Debian" – fanatyków poszukaj na kernel.org lub na DP.pl 😉

      Pozdrawiam i jak w każdą niedzielę rano fanatycznie zabieram się za parzenie kawy 😉

      1. Awatar euzebiusz
        euzebiusz

        No i wszystko jasne.

        Jak będziesz miał kiedyś możliwość pracy z EXT3 na serwerze (który jakoś tam normalnie pracuje, a nie jest tylko ruterem) to możemy pogadać.

        Na desktopie to u mnie każdy system plików zdaje egzamin i jak dla mnie każdy jest stabilny.

        MP3, filmy 😛 dobre 🙂

        1. Awatar Gab
          Gab

          A gdzie wyczytałeś wcześniej, że EXT3 mam postawiony na serwerze? 😉
          XFS na serwer – jak najbardziej, tyle, że na stabilnym sprzęcie i z UPS.

      2. Awatar ktoś
        ktoś

        "Na temat WAD systemów plików można napisać obszerny oddzielny artykuł."
        Świetny pomysł, chętnie przeczytam 🙂
        narazie mam wszystko na ext3, ale kto wie, może inny będzie lepiej odpowiadał – chociaż na mało obciążonej maszynie pewnie i tak różnicy nie odczuję

      3. Awatar celi
        celi

        Coś mi się wydaje, że Twoje wywody, Gab, rzeczywiście trącą nieomylnością…

        Moim zdaniem nawet na desktopie ext3 może dać ciała (co także i mi się zdarzyło), a xfs czy jakiś tam reiser może działać OK. Chyba większą rolę ma tu przypadek. W każdym razie sądząc po komentarzach bywa różnie… Poza tym, weź pod uwagę, że jeżeli ktoś robi backup na dysku 40GB to taki dysk może się szybko zapełnić. I nie mówię tu o empetrójkach, ale np. o fotkach rodzinnych… Wobec tego Twoje jechanie po ludziach, którzy zapełniają swoje dyski 300GB jest dla mnie jakimś bełkotem… System plików powinien sobie z czymś takim radzić i koniec…

        A swoją drogą, to dziwię się jak można mieć takie cenne rzeczy na kompie i nie posiadać sensownej metody robienia kopii zapasowych. Nie mówię oczywiście o CD/DVD, ale o częstej synchronizacji z dyskiem zewnętrznym z ewentualną kontrolą wersji tychże dokumentów… Ja mam *tylko* zdjęcia i po każdej aktualizacji wrzucam na backup disk…

        I w tym momencie zmierzamy do sedna sprawy. Przecież cały ten wątek z filesystemami jest zupełnie off topic – mowa przecież o backupie…

        No więc jak to u Was wygląda? 🙂

        1. Awatar Mieszko Kaczmarczyk
          Mieszko Kaczmarczyk

          A jak Ci się system plików na backupie rozjedzie to masz po kopii…..

        2. Awatar Gab
          Gab

          Do "celi":

          Zauważ, że te moje wywody są na temat dość bliski kopiom zapasowym.
          Uwagę na problem z systemem plików zwróciłem tylko dlatego, że sporo osób /przynajmniej z mojego otoczenia/ zupełnie nie przejmuje się tym co mają na dysku i w jakim jest to stanie.
          Najpierw więc proponowałbym zadbać o stabilny sposób zapisu danych na dysk, lub przynajmniej o okresowe "porządki" na dysku /w win – defragmentacja/, potem dopiero zadbałbym o wydajny backup.
          Lepiej zapobiegać niż leczyć.
          Co do sensownej metody wykonywania kopii zapasowych "dość" cennych danych – tak, jak najbardziej posiadam, teraz nawet sprawdzam sumy MD5, jednak po 2 niemiłych sytuacjach na "profesjonalnym" systemie z NTFS poszukałem innych rozwiązań, które okazały się stabilniejsze i łatwiejsze w zarządzaniu.
          Uwierz mi, że mając naprawdę cenne dane, nie tylko zdjęcia rodzinne /choć i one są czasem bezcenne/ tak jak napisałeś – podstawą jest zapewnienie kopii zapasowych – bardzo aktualnych.
          Nie mam kilkudziesięciu GB danych i w moim przypadku jak piszesz NTFS jako podstawa systemu POWINIEN sobie PORADZIĆ i KONIEC. Jednak sobie nie poradził – a był to tylko twardy reset przy zwykłym odczycie danych – przeglądałem raport w .xls – efekt – 3 godziny pracy do tyłu /skany dysku, próby odzysku, przywracanie z kopii/

          Zauważyłem, że wiele osób, które wypowiadają się na tematy OS – to "zwykli" użytkownicy komputerów – posłuchać muzyki, ściągnąć film, wrzucić fotki z aparatu.. ich priorytety to szybkość kopiowania, to aby jak najwięcej zmieścić na dysku.

          Potrafisz zapełnić backupem fotek rodzinnych 40 GB ? – podziwiam album /bez ironii/

          Wybacz, ale po ukończeniu ekonomii /promotor – prof. zw. dr hab. K AE/
          zauważyłem, że daleko mi do nieomylności i często muszę iść na kompromisy..

          Co do zdjęć – najlepsze są "na kliszy – black & white" 😉

          Pozdrawiam, Gab 😉

        3. Awatar celi
          celi

          @Mieszko
          Mam przecież dwa dyski, a co jakiś czas wypalam DVD.
          Jak się wysypie na jednym, to drugi powinien być OK. Jak nie to może chociaż te płytki coś dadzą…

          Generalnie właśnie się zastanawiam nad wprowadzeniem trzeciego dysku "just in case", który będzie leżał poza domem… Wystarczy głupi włam (tfu, tfu) i po ptokach… Nie mówiąc już o gorszych rzeczach.

          @Gab:
          No jest trochę tych fotek 🙂 Co roku przybywa około 10-20 giga. Do tego dochodzą filmy z kamery DV (oczywiście po kompresji, bo jedna taśma (godzinna) to jakieś 12 GB). Zresztą taśmy też zachowuje "w razie czego". Za dużo się naczytałem i nasłuchałem różnych historii 🙂

          Jak to było? "Użytkownicy dysków dzielą się na tych którzy robią backup, i na tych, którzy jeszcze nie mieli awarii dysku" 🙂

          pozdro,
          Celi

    2. Awatar pimo
      pimo

      "Gdy zapelnimy partycje w 100% potrafi sie cala “wysypac”"

      Kilka razy miałem zapchaną partycje w 100% i nigdy nie skończyło sie to całkowitą utratą danych. Chyba jestem szczęściarzem:)
      Na desktopa ext3 jest bardzo rozsądnym wyjściem, na serwer, hmm czasem faktycznie po długim czasie pracy bez restartu potrafi sie coś rozsypać. Ale większych tragedii nie miałem. Plusem jest to że praktycznie zawsze po twardym resecie wstaje system, a to szczególnie ważne jest jak maszynka trochę kilometrów dalej jest…

  4. Awatar Mieszko Kaczmarczyk
    Mieszko Kaczmarczyk

    "czy wspomniane wyżej systemy “operujące” głównie w RAM."

    Polecam polecenie ""sync"" – czasem można dłuuugo poczekać (3-5 sekund na nieodciążonym systemie) jak skończy pracę – a jestem pewny, że zrobi zapis na dysku.

  5. Awatar Agryppa
    Agryppa

    Osobiście zrezygnowałem z EXT3 już dawno temu na rzecz RaiserFS. EXT3 wysypał mi się całkowicie kilka razy i teraz unikam go jak ognia. RaiserFS jeszcze ani razu nie sprawił mi problemu, testowałem też XFS i JFS ale pozostałem przy RaiserFS 😉
    Najchętniej widziałbym ZFS'a u siebie ale to pewnie jeszcze długo nie będzie możliwe…

    1. Awatar maciej
      maciej

      Mnie tez trafiło się rozsypane ext3 ale to było coś w "jajku", jak na razie stosuję na serwerach i jest ok. Mam nieodparte wrażenie że bardziej niż system plików to w przypadku serwerów trzeba stawiać na "porządnie wysezonowane" sterowniki i sprzęt. Pozdrawiam

  6. Awatar Gf
    Gf

    Backup mozna robic na wiele sposobów (na pewno nie rsync bo to zamaze dane), ale mnie bardziej by ciekawił art. co backupowac i jak. Jak np. zbacukopac i potem odtworzyc np. z nowej instalacji hasła w przegladarce lub kwallet. Albo jak zaszyfrować dane rozsadnie i dodac np. pliki par2 na kopiach cd/dvd. Taki program, ktory by wyszukiwal takie rzeczy i robił backup by się przydał. Bo na razie to nic ciekawego.

    1. Awatar celi
      celi

      no jak to jak?

      Zakładając, że mowa o Linuksie, bo chyba to sugeruje aplikacja w temacie, robisz backup katalogu /home i masz wszystko o czym piszesz. Co do systemu, to sprawa się nieco komplikuje. Można np. zachować samo /etc i może jeszcze niektóre kawałki w katalogu /var (tam chyba cron joby siedzą i pewnie coś jeszcze), co daje konfigurację systemu. Oprócz tego trzeba zapisać stan zainstalowanych pakietów (np. w debianowatych można to zrobić poleceniem 'dpkg –get-selections > installed.txt').

      Jak system zdechnie, instaluje się ten sam system, następnie trzeba zapodać wcześniej zainstalowane pakiety (konsekwentnie będzie to 'dpkg –set-selections

      1. Awatar celi
        celi

        qrcze, zjadło mi pół komentarza…

        W każdym razie wrzuca się te programy co były, potem pewnie by trzeba było wejść do trybu single i przywrócić /etc i /home i resztę zachowanych danych. I to pewnie by mogło nawet zadziałać.

        Dobre w tej metodzie jest to, że zachowuje się tylko stan systemu (z grubsza) i konfiguracje użytkowników. Reszta i tak leży na serwerach świata.

        Złe jest natomiast to, że to chyba niezbyt szybka metoda odtwarzania systemu … 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *