Wydana została nowa wersja popularnego polskiego remiksu dystrybucji GNU/Linux Ubuntu 7.10. Remix zawiera pełne polskie tłumaczenie w standardzie oraz wiele dodatkowych aplikacji, np. UbuDSL czy WINE. Wiele popularnych aplikacji, takich jak GIMP czy Pidgin zostało zaktualizowane do najnowszych dostępnych wersji. Dystrybucja została dostosowana do pełnej obsługi sprzętu w notebookach Compal FL90 oraz integruje w sobie wszystkie do tej pory wydane aktualizacje systemowe (-security, -updates, -backports), więc po instalacji nie trzeba pobierać wielu pakietów. Więcej szczegółów na blogu autora.
Ubuntu 7.10 Desktop Remix TomaszD V4 (PL)
żadnych reklam, sama wiedza.
Zarejestruj się na BEZPŁATNY NEWSLETTER i raz w tygodniu otrzymuj najważniejsze wiadmości
ze świata IT, nowych technologii i kryptowalut.
Bez reklam.
31 odpowiedzi na „Ubuntu 7.10 Desktop Remix TomaszD V4 (PL)”
-
eekkhhmm… co to znaczy "popularnego" ? 😉
-
Za słownikiem języka polskiego PWN:
popularny
1. «powszechnie znany, ceniony i używany»
2. «mający na celu głównie dostarczanie rozrywki i przyjemności»
3. «przedstawiony w sposób zrozumiały dla wszystkich»W sumie Ubuntu, więc stawiam na 3ke.
-
-
Z cynicznym uśmiechem pominę pierwotny komentarz jaki miałem na myśli, a zadam pytanie – odnośnie Changeloga.
Kodeki z ubuntu-restricted-extras to jedynie wtyczki GStreamer. Korzystanie z nich jest legalne pod warunkiem uprzedniego zakupienia licencji systemu Windows (np. kiedyś włącznie z komputerem).
Hm, OEM przenaszalny? EULA nie zabrania? To używam kodeków (tak, tak w32codecs) nielegalnie? Może ktoś objaśnić? :>
-
w32codecs nie są już zbyt potrzebne, z tego co pamiętam.
-
Cynizm możesz faktycznie schować do kieszeni. Jaki jest cel Twojego komentarza – nie wiem, ale śmierdzi FUD-em i nikomu nie pomaga. Zadaj to pytanie twórcy Linux Mint i dziesiątkom innych europejskich dystrybucji (tak, Linux Mint w pełnej wersji dostarcza w32codecs w standardzie, które nawet przeze mnie są uznawane za średnio legalne). W moim remiksie w32codecs nie ma. Pozdrawiam :>
-
Wylej sobie na głowę kubeł zimnej wody i puknij sie w łeb.Spamerze
-
Ooo… to było bardzo grzeczne.
-
-
od kiedy w Polsce obowiazuja amerykanskie patenty na software i algorytmy?
-
Patenty nie obowiązują, ale licencja na binarki z w32codecs owszem.
-
-
-
Takie to popularne że wszyscy poza mną wiedzą, czym się różni od Ubuntu?
-
W dzienniku zmian jest opisane dosyć szczegółowo czym się różni. Następnym razem napiszę coś więcej w treści wiadomości tutaj.
-
Tak byłoby najlepiej, bo za krótka ta notka wyszła. A czy Changelogv4 jest listą zmian wobec Ubuntu czy wobec v3? Bo nie mogę się jakoś zorientować.
-
To jest lista zmian wobec czystego Ubuntu i zawsze tak będzie, bo Remix wypuszczam raz na dwa-trzy miesiące (strasznie spamuję przecież) i zmiany są gruntowne. Nie każdy musi wiedzieć, co było w V3, więc lepiej jest jak jest (pełny zestaw zmian wobec vanilla Ubuntu).
-
-
-
-
Uważem, że to jest spam, nie bójmy się tego słowa.
Moim zdaniem LinuxNews nie służy promowaniu prywatnych remixów znanych dystrybucji.Życzę powodzenia w "remiksowaniu",
clondike -
@clondike Dlaczego nie? W sumie większość dystrybucji kiedyś się zaczynała jako one-man project.
Mi się nie podobają dwie rzeczy – samochwalstwo i wyszczególnienie na blogu, jaki to zerowy przychód jest z prac nad remixem.
Apropos kodeków (nie chcę mi się już pisać kolejnego komentarza) to:
1. Prawo nie jest subiektywne
2. W Europie patenty na algorytmy nie funkcjonują (więc siłą rzeczy kodeki można sobie używać do bólu)
3. I tak, proponuje przeczytac EULE Windowsa oraz ograniczenia licencji OEM zanim zacznie się wypisywać bzdury w ChangeLogu (które to nawiasem mówiąc są FUDem, bo wcale nie trzeba posiadać żadnego legalnego Windowsa). -
Człowiek stara się, coś tworzy, udostępnia za darmo, potem stara się promować, a ludzie go nazywają spamerem.
XLII ma rację mówiąc, że w planach jest prawdziwa dystrybucja na bazie Ubuntu.
(Oczywiście remix dystrybucji to już samo zło i promowanie go jest samym złem i spamem. Idiotyzm. Nie podoba się, to nie głosować.)
Kolejne edycje będę nadal ogłaszał na linuxnews.pl, nie będę się przejmował paroma ludźmi bez życia, którzy się zalogowali, aby wylać swoje fekalia w komentarzach. To Ty sobie wylej na głowę kubeł zimnej wody Panie k2, czekam na Twoje twórcze prace w Sieci, żeby móc je skomentować.
-
To niech przyłączy się do zespołu developerów Ubuntu/Kubuntu/Xubuntu a nie tworzy 1349978934764747745789 odmianę dystrybucji Linuksa. Tych odmian chyba jest już dosyć ? Komu nie odpowiada "oficjalne" Ubuntu/Xubuntu/Kubuntu ma przecież do dyspozycji doskonałą, dojrzałą alternatywę pod nazwą Linux Mint. Dla osób przede wszystkim chcących przede wszystkim korzystać z Internetu jest gOS. Dla osób przedkładających ponad wszystko religię jest Christian Edition/Muslim Edition. Dla twórców jest Ubuntu Studio. Dla geeków wpatrzonych w Stallmana jest Gobuntu lub gNewSense. Dla hobbystów chcących uruchamiać środowisko graficzne na P90 z 32MB RAM jest Fluxbuntu lub Ubuntu Lite. Nie chce mi się wymieniać dalej, ale lista mogła by być jeszcze długa. Chleba nikomu przez tworzenie kolejnej odmiany Ubuntu od tego nie przybędzie a i popularność systemu na desktopie nie wzrośnie przez to nawet o 0,001 %. Bez urazy, ale może Autor zechce mnie i innych poinformować jakie miejsce w powyższym zestawieniu widzi dla swojej odmiany systemu ? Co takiego ma w sobie ta odmiana, czego nie mają już inne ?
-
Jestem jednym z niewielu aktywnych tłumaczy Ubuntu (ubuntu-l10n-pl), zgłaszam błędy, współpracuję z członkami Ubuntu, więc w zespole "deweloperów" jestem od dawna.
Nie obchodzi mnie fakt, że uważasz ten remix za zbędny. Jeśli Ciebie nie obchodzi, to nie pobieraj, nie głosuj. Ja będę zadowolony, Ty też.
Mam nadzieję, że jak będzie zaczynał (a raczej kontynuował) przygodę z GNU/Linux i udostępnisz kiedyś swój prywatny remix czy dystrybucję opartą na innej dystrybucji, w dobrej wierze chcąc się nią podzielić i nie oczekując nic w zamian, to podasz mi odnośnik do systemu komentarzy, a ja z pewnością powiem co o tym myślę.
-
Jeżeli współpracujesz z zespołem Ubuntu a nie tylko "zastanawiasz się jak upchać pakiety na 700MB za pomocą graficznego narzędzia" to zwracam honor. Sam tworzyć niczego nie będę, moja przygoda z programowaniem skończyła się na języku AMOS. Tłumaczenie zaś to ciężkie, czasochłonne zajęcie na które niestety nie mogę sobie pozwolić, mimo że znajomość angielskiego by mi to umożliwiała. A co do "remiksów" to cóż, nie wyznaję zasady że każdy użyszkodnik powinien posługiwać się swoją własną dystrybucją 😉 przychylam się raczej do poglądu, że gdyby obecnie istniało 10 dystrybucji opartych na Linuksie a nie 10 ^ 10 ^ 10, to wtedy jego popularność, użyteczność i "dostrzegalność" przez producentów sprzętu i oprogramowania komercyjnego była by przynajmniej o 10 procent wyższa niż obecnie.
-
Atakujesz stracha na wróble, nie stworzyłem nowej dystrybucji. Jeszcze ;]
-
@autumnlover:
Jeden by wszystkimi zawładnąć
Jeden by wszystkie odnaleźć
i w ciemności związać😉
-
-
-
-
wszystko dobrze, tylko nowość jest za krótka. LinuxNews – to nie jest przeglądarka RSS czy katalog linków, więc prosiłbym o uzupełnienia treści.
-
Uzupełniłem treść.
-
-
Uważam, że wydawanie tego typu remiksów to bardzo dobry pomysł. Zwłaszcza dla osób, które chciałyby zainstalować Linuksa na komputerze nie podłączonym na stałe do internetu.
Poza tym podobają mi się dodatkowe programy dostępne od razu po instalacji, aktualizacja wszystkich komponentów i pełna polonizacja systemu.
Właśnie piszę spod remiksa TomaszaD. Korzystając z okazji, dziękuję Autorowi i życzę powodzenia w tworzeniu nowej polskiej dystrybucji Linuksa na bazie Ubuntu.
Nie cierpię też niekonstruktywnej krytyki. Jeśli sam czegoś nie potrafisz, to siedź cicho i pozwól pracować innym !
-
Popieram, sam majac do wyboru ubuntu i remiks Tomasza wybralbym remiks. A ci ktorych to tak kluje w oczy cierpią chyba na jakies kompleksy. Bo doprawdy nie jestem w stanie zrozumiec jak im moze przeszkadzac czyjes hobby. Panowie nie jestescie pepkiem swiata, to ze wam sie nie podoba nie znaczy ze wszyscy sa tacy jak wy.
-
-
Ja nie używam Ubuntu ani nie robię własnego distro i newsy z tym związane mnie nie interesują.
Nie rozumiem tylko jednego, dlaczego gdy gość stworzy swojego remixa/respina dystrybucji, to zawsze się znajdzie kilku trolli i zaczyna mu nadawać? Tak bardzo ludzi denerwuje, że są ludzie, którzy potrafią coś zrobić i od czasu do czasu się tym pochwalą/udostępnią rezultaty swojej pracy?
-
Bosh… zejdźcie z Tomka… zamiast mieszać kogoś z błotem za to, że zrobił dystrybucję, która ułatwia zielonym użytkownikom rozpoczęcie pracy z systemem (tak, dla niektórych ZU włączyć dodatkowe źródła i znaleźć odpowiednie kodeki, to jest _problem_); zapytajcie jak pomóc.
straszne, że nasza typowo polska zawiść wychodzi na każdym kroku :-/ przykre.
-
Nie jestem wprawdzie zwolennikiem ubuntu, ale uważam że ten remix to świetny pomysł. Ja też mam własne LiveCD, może wezmę przykład z Tomka i opublikuje je światu. Może komuś się spodoba. 😉
-
Moim zdaniem remixy są O.K., tak naprawdę korzystają one dokładnie z takich samych repozytoriów i takich samych plików .deb Nie jest dobrze jak mnoży się w nieskończoność dystrybucje, dla których trzeba na nowo kompilować pakiety. Mnogość dystrybucji utrudnia życie producentom oprogramowania i utrudnia upowszechnianie się linuksa. Remixy nie tworzą tych problemów. Sam korzystałem przez jakiś czas z Ubuntu PL, wersja od razu przygotowana pod polskiego użytkownika i bardzo a to bardzo sobie to chwaliłem. Przecież to też swego rodzaju remix. Poza tym np. jeśli ktoś instaluje Ubu na 100 kompach to też przecież jak jest normalny to zrobi swego rodzaju remix.
-
Cały GNU/Linux (Linux to tylko jądro 🙂 ) to jest wolne oprogramowanie! Właśnie temu służy GNU – każdy może sobie zrobić z tym softem co chce i jak chce (z dokładnością, że nie może tego opylić jako zamkniętego kodu). Tworzyć nowe distra, remiksy, zmieniać kod i udostępniać innym. Są distra robione pod konkretne grupy ludzi (widziałem distro robione w zasadzie tylko pod Turcję), czy dla konkretnych zastosowań (distro do fizyki zrobione w CERN-ie).
Koniec końców każdy z nas ma na swoim kompie jakąś własny "remix" systemu (traktowanego holistycznie) z aplikacjami i ustawieniami, które pasują dokładnie do jego sprzętu i specyfiki zadań, które wykonuje. Każdy krok "remiksowania", który zmniejszy ilość samodzielnego grzebania jest przeze mnie mile widziany. (Dobra robota Tomek!)
Z resztą, moim zdaniem, przyszłość to jeszcze dalej posunięta personalizacja, Już są graficzne narzędzia do składania własnych remiksów. A za parę lat – wchodzisz do serwisu, klikasz sobie jaki masz sprzęt, jakie chcesz wykonywać zadania, jakie aplikacje do nich, jaką estetykę i bach! Serwis złoży Ci remix dokładnie dla Ciebie! Wiecie jakie by to było ułatwienie dla dużych firm, które mają kilkaset/kilka tysięcy takich samych maszyn? -
Ojej tak się najebać jak głupi osioł i potem zostać jeszcze zjebanym przez społeczność dla której to się robiło, tak tylko linuksiarze potrafią.
Fajne wygląda, jednak ja też nie widzę nic nadzwyczajnego, może zbyt mało początkujący jestem, niemniej, życzę sukcesów w miksowaniu debiana, bo miksując ubuntu, z gówna robi się błoto.
media społecznościowe
ostatnie artykuły
Popularne tagi
android apple bezpieczeństwo biznes google hardware internet iphone kaspersky media microsoft mobile open-source press-release programowanie software UNIX windows Wydania Wydarzenia
Kategorie
- Archiwum (4)
- Bez kategorii (49)
- Bezpieczeństwo (498)
- Felietony (39)
- Finanse (151)
- Informacja prasowa (45)
- Internet (528)
- Kryptowaluty (248)
- Marketing (693)
- Mobile (458)
- Oprogramowanie (472)
- Oprogramowanie (6)
- Pozostałe (40)
- Reklama (81)
- Rozrywka (62)
- Social Media (78)
- Sprzęt (501)
- TechBiz (452)
- Technologie (10 628)
- Video Converter Software (1)
Dodaj komentarz