Rodzice coraz częściej zamieszczają zdjęcia swoich dzieci na stronach internetowych, w różnego rodzaju komunikatorach czy na blogach nie zdając sobie sprawy, że mogą one trafić na pedofilskie strony – alarmuje policja i apeluje o rozsądek oraz odpowiedzialność.
Jak wynika z policyjnych statystyk, tylko w ciągu dziewięciu miesięcy zeszłego roku ofiarami pedofilów padło w Polsce prawie 4 tys. dzieci, 262 zostało zgwałconych. Niemal 900 dzieci zostało natomiast poszkodowanych w wyniku rozpowszechniania, prezentowania czy utrwalania treści pornograficznych. Kiedyś pedofile szukali swoich ofiar na placach zabaw czy w pobliżu szkół; teraz wykorzystują w tym celu internet.
– Rodzice nie zawsze zdają sobie sprawę z tego, że zdjęcia ich pociech, roznegliżowanych dzieci z wakacji, z plaży mogą być łakomym kąskiem dla pedofilów, którzy wykorzystują je w różny sposób. Wymieniają się nimi, zawieszają je na różnych stronach. Internet nie jest miejscem na tego typu zdjęcia – podkreślił rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski.
Jak dodał, policjanci w 2009 r. przeprowadzili osiem ogólnokrajowych akcji, podczas których zatrzymali 470 osób podejrzewanych o gromadzenie i rozpowszechnianie w internecie zdjęć z pornografią dziecięcą. W ich “kolekcjach” były też prywatne zdjęcia dzieci ściągane np. z blogów czy popularnych serwisów społecznościowych (stron, poprzez które można szukać np. znajomych czy osób mających podobne zainteresowania).
To – jak zaznaczają policjanci – nie jedyne zagrożenie związane z pedofilią, a wynikające z internetu. – Kiedyś pedofile szukali swoich ofiar na placach zabaw czy w pobliżu szkół; teraz wykorzystują w tym celu internet. Poprzez niego nawiązują kontakt z dzieckiem, wykorzystają fakt, że rodzice nie zawsze mają dla niego czas, słuchają jego problemów, doradzają mu, a kiedy zdobędą zaufanie proponują spotkanie w realu – dodał rzecznik.
Potencjalnych ofiar szukają nie tylko poprzez internetowe komunikatory, ale także np. uczestnicząc w bardzo popularnych wśród dzieci grach on-line. “Podając się za ich rówieśników, wcielają się w postacie z gry. Często tworzą ze swoimi potencjalnymi ofiarami jedną drużynę, po to by zdobyć ich zaufanie” – zaznaczył Sokołowski.
Według policji najczęściej w ten sposób atakowane są dzieci w wieku od 9 do 13 lat. “To szczególny wiek. Rozpoczyna się okres buntu, nasze pociechy mają coraz więcej tajemnic. Często trudniej jest im rozmawiać z rodzicami, łatwiej nawiązać natomiast przyjaźń poprzez internet” – podkreślił rzecznik.
Dodaj komentarz