Wikipedia vs PWN

Powstało pierwsze obszerne opracowanie poświęcone porównaniu polskiej Wikipedii z 30-tomową encyklopedią PWN.

Jeszcze siedem lat temu, gdy powstawała polska wersja Wikipedii (jako Polska Wolna Encyklopedia Sieciowa) możliwość choćby zbliżenia się w przyszłości do poziomu jakiejkolwiek publikacji renomowanego PWN-u, wydawała się futurologią. Dziś, gdy Wikipedia jest dla wielu Polaków pierwszym (a niekiedy, mimo apeli o ostrożne korzystanie z jej zasobów, jedynym) źródłem wiedzy, pojawiło się pierwsze opracowanie poświęcone porównaniu największej polskiej internetowej encyklopedii z jej papierową konkurentką.

Tekst został przygotowany przez dwóch wikipedystów, którzy wzięli na warsztat 321 haseł z 30-tomowej encyklopedii PWN i porównali je z ich wikipedycznymi odpowiednikami. Ocena była jednak pobieżna i nie badano artykułow pod kątem błędów merytorycznych, a jedynie pod względem ilości przekazanych informacji. W badaniu (z konieczności) zastosowano szereg uproszczeń, większość z nich na niekorzyść Wikipedii.

Przeprowadzone badania potwierdziły, że poziom (długość) artykułów w Wikipedii jest nierówny niczym linia brzegowa Norwegii 😉 . Ponad jedna czwarta haseł nie ma swoich odpowiedników w polskiej Wikipedii, jednak ta niekorzystna relacja stale się zmniejsza. Kolejne 25% to artykuły ocenione jako znacznie gorsze lub nieco gorsze. Blisko 20% prezentuje się podobnie jak ich pewuenowscy odpowiednicy, a ponad 25% zostało ocenionych jako nieco lepsze lub znacznie lepsze.
Uśredniając wyniki, artykuły polskiej Wikipedii zostały ocenione na -0,89 (w skali od -3 do 2; -3 to brak danego artykułu w pl.wiki), a pomijając w obliczeniach nieistniejące artykuły (w skali -2 do 2), ocena wzrosła do -0,06. co oznacza ocenę porównywalną z encyklopedią PWN. Wnioski są więc dość optymistyczne 🙂

Okazało się też, że artykuł w Wikipedii powinien być co najmniej dwukrotnie dłuższy od hasła w encyklopedii PWN, aby uzyskał od niego lepszą ocenę. Jest to zrozumiałe biorąc pod uwagę brak konieczności pilnowania zwięzłości w internetowej encyklopedii i wynikającą z tego jej “rozwlekłość” w porówaniu do tradycyjnych, papierowych publikacji.

Autorzy publikacji pokusili się też o prześledzenie zmian w Wikipedii na przestrzeni kolejnych lat rozwoju. Najważniejszym wnioskiem wydaje się być fakt, że żaden z ocenianych artykułów nie pogorszył się z upływem lat.

Z opracowania wynika, że polska Wikipedia osiągnęła już poziom użyteczności, taki jak Wielka Encyklopedia Powszechna PWN. Biorąc pod uwagę bogate zasoby multimedialne, jej wolność i dostępność, Wikipedia wydaje się dobrym źródłem wiedzy, szczególnie przy umiejętnym korzystaniu (weryfikowaniu informacji w innych źródłach). No i w której encyklopedii poczytamy o naszym ulubionym serialu lub pokemonie… 😉

żadnych reklam, sama wiedza.

Zarejestruj się na BEZPŁATNY NEWSLETTER i raz w tygodniu otrzymuj najważniejsze wiadmości
ze świata IT, nowych technologii i kryptowalut.

Bez reklam.

  1. Awatar lx
    lx

    Autor niusa deklaruje, że nie tworzy artykułów związanych z serialami tudzież pokemonami, a podczas lektury niektórych dostaje nawet wysypki.

    Zachęcam do lektury właściwego opracowania, a przynajmniej przeglądnięcia diagramów 🙂

  2. Awatar hills
    hills

    Z opracowania wynika, że polska Wikipedia osiągnęła już poziom użyteczności, taki jak Wielka Encyklopedia Powszechna PWN.

    Skoro porównanie nie dotyczyło warstwy merytorycznej haseł, to stwierdzenie jest zupełnie bezzasadne. Niestety, piszę to bez satysfakcji, ale ścisłość, prezycja języka i wiarygodność Wikipedii nigdy nie osiągnie poziomu z Encyklopedni PWN, przynajmniej w obecnym modelu edycji.

    Niczym nie umniejsza to pozostałych atutów Wikipedii. Encyklopedia z natury ma być podręcznym i ogólnym źródłem informacji, która jest zlokalizowana gdzie indziej, np. w podręcznikach. Jeżeli jednak zależy nam na większej ścisłości i wiarygodności, faforyzowałbym encyklopedię PWN-u, nie Wikipedię. Nie żeby mi się to podobało, ale niestety tak jest i raczej pozostanie. Pod tym względem, jak sądzę, kluczowym dla dużej liczby użytkowników, poziom użyteczności obu encyklopedii nijak ma się do siebie.

    1. Awatar Sławek
      Sławek

      Dokładnie. Encyklopedia papierkowa, a elektroniczna, to dwie różne rzeczy. Może Wikipedia będzie musiała się uściślić, gdy ludzie coraz częściej będą korzystać z zasobów internetu dzięki netbook-om czy jakimś innym poręcznym urządzeniom. W tej chwili Wikipedia nie ma być poręczna – ma być wyczerpująca.

      1. Awatar X
        X

        Tu nie chodzi o medium (elektronika vs papier), ale sposób redagowania treści merytorycznej. Ten sposób przesądza o traktowaniu Wikipedii przez rozumniejszą część czytelników. Wikipedia może słuzyć jako punkt startowy do dalszych poszukiwań, ale nie jako źródło. W tematach kontrowersyjnych, w polityce i "gorącej" historii wikipedia to zwykła propagandowa kloaka bo wygrywają w niej najbardziej wytrwałe strony sporu. Zancznie lepiej jest w "czystszych" dziedzinach wiedzy, ale i tam nie można mieć gwarancji. To kwestia szczęścia czy dany temat został opisany przez jakiegoś profesjonalistę-pasjonata chcącego się dzielić wiedzą czy mędrka amatora muszącego wszędzie wsadzić swoje 3 grosze.

    2. Awatar lx
      lx

      Niestety, porównania merytoryczne były przeprowadzane tylko dla angielskiej i niemieckiej wersji językowej i obie wypadły w nim całkiem nieźle. Oczywiście my mamy znacznie niższy poziom merytoryczny, co wynika między innymi z nikłej liczby redagujących.

  3. Awatar PxxLT
    PxxLT

    Jak ja nie lubię jeżeli konkurencja prowadzi jakieś badania, mające na celu pokazać który produkt jest lepszy. Jakiś czas temu Microsoft "wyliczył", że koszty rzeczywiste używania produktów MS są niższe niż koszty używania oprogramowania FOSS. Tu sytuacja jest bardzo podobna.

    Pozatym w mojej opinii to porównanie jest zupełnie bezsensu, raz bardziej przydaje się Wikipedia, a raz encyklopedia PWN.

    1. Awatar trasz
      trasz

      @PxxLT: Nie tylko Microsoftowi tak wyszlo z obliczen. Myslisz, ze dlaczego nic nie slychac o migracjach prywatnych firm na Linuksa?

      1. Awatar maciek
        maciek

        a google.com to na czym działa? Na Windows Server 2008?

        1. Awatar trasz
          trasz

          @maciek: A dzialalo? Bo wyraznie napisalem, ze chodzi o _migracje_. Na Linuksa probuja migrowac niektore instytucje panstwowe, ale firmy – ktore tym sie od urzedow roznia, ze nie zyja z cudzych pieniedzy, i nie sa specjalnie rozrzutne i podatne na lobbying – trzymaja sie od migracji na Linuksa z daleka. Linuksy w firmach oczywiscie sa – jakis serwer poczty albo zewnetrzna strona WWW – ale to, co jest istotne, chodzi na Windows.

        2. Awatar Otaq
          Otaq

          Jeśli chodzi o migrację to jakiś czas temu "Żabka" przeszła na SUSE. No i proszę opłacało im się 😛 A to w końcu firma i do tego zajmująca się handlem więc raczej liczyć to oni potrafią… Jeśli nie wierzysz na słowo poszukaj jakiegoś sklepu z ich logo i przeczytaj z naklejki na drzwiach "Komputery w Żabce są wspierane przez SUSE".

        3. Awatar X
          X

          bez jaj :). W kwestii lobbyngu liderem jest jednak Microsoft.

      2. Awatar Radek
        Radek

        No nie tylko Microsoftowi… Jeszcze traszowi tak wyszło.

        1. Awatar Lewy
          Lewy

          sam sobie zaprzeczasz

      3. Awatar http://enlik.openid.
        http://enlik.openid.

        "Myslisz, ze dlaczego nic nie slychac o migracjach prywatnych firm na Linuksa?"
        Myślę, że dlatego nic nie słychać o migracjach prywatnych firm na Linuksa – i nie tylko – ponieważ firmy (poza marketingiem, wpływów z reklam od takiego MS) nie mają celów w obwieszczaniu swych wewnętrznych struktur, np. używanego oprogramowania.

        1. Awatar trasz
          trasz

          @http://enlik.openid.pl/: Moze i nie maja, ale i tak masa osob wie, na czym co dziala. W przypadku systemow biurkowych wie o tym kazdy pracownik. Jakis czas temu bylo glosno na przyklad o migracjach w IBM – a potem wszystko ucichlo i nadal podstawowym systemem jest Windows.

      4. Awatar arag0rn
        arag0rn

        To jest news o wikipedii, możesz ograniczyć się do trollowania w bardziej odpowiednich miejscach czy koniecznie musisz pod każdym newsem?

      5. Awatar szatox
        szatox

        zapewne używają TrollBSD 😉

    2. Awatar lx
      lx

      Myślę, że źle odczytałeś intencje autorów opracowania. Dla mnie pocieszającym wnioskiem jest to, że wśród spisów seriali i przystanków kolejowych w Wikipedii są też poważniejsze artykuły, choć nadal istnieją tutaj spore braki.

  4. Awatar tanatos.pl
    tanatos.pl

    Moim zdaniem te dwie encyklopedie traktują o nieco innych zagadnieniach i mimo że w założeniu mają to być encyklopedie powszechne tj. "o wszystkim" to z racji medium jakimi są przekazywane oraz biorąc pod uwagę kto je tworzy można dojść do prostego wniosku iż:
    Wikipedia jest świetną encyklopedią pojęć związanych w mniejszym lub większym stopniu z informatyką (i ewentualnie co nieco pozostałymi dziedzinami wiedzy)
    Encyklopedia PWN jest świetną encyklopedią ogólną, dostarczającą wiedzy z różnych dziedzin, jednak jeśli chodzi o pojęcia związane z informatyką pozostaje daleko w tyle za Wikipedią i zawsze taka pozostanie.

    1. Awatar gotar
      gotar

      Zacznijmy może od tego, że encyklopedia to nie słownik ani podręcznik, żeby zajmował się terminami informatycznymi (czy dowolnymi innymi) w tak szerokim stopniu.
      Wiki nadaje się do sprawdzania rzeczy ogólnych i obiektywnych, np. podział administracyjny Albanii.

    2. Awatar X
      X

      Może najpierw wejdź na nieinforatyczne hasła wiki i potem feruj wyroki.

  5. Awatar Kruk
    Kruk

    Dla mnie teraz, kiedy jest Wikipedia, to encyklopedia PWN mogłaby już nawet nie istnieć. Nie żebym bezgranicznie wierzył w każde słowo z Wikipedii, ale mam możliwość szybkiego zweryfikowania informacji w razie wątpliwości, właśnie dzięki Internetowi.

    1. Awatar X
      X

      Problem w tym, że:

      a) możesz łyknąć jawne kłamstwo nie majac wątpliwości i wtedy go już w Internecie nie zweryfikujesz. Możesz tez przeczytać artykuł w którym brakuje istotnych (niewygodnych dla edytujacego hasło) faktów. A że brakuje to możesz się zorientowac mając jaką taką wiedzę w temacie. Co jeśli z wikipedii chciałeś poznać tło historyczne jakiegoś filmu? Obejrzysz zakłamany film, a potem upewnisz się w zakłamenym haśle napisanym przez kłamce amatora :).

      b) pisywałem artykuły i czasem sięgałem po wikipedię. Googlanie przynosiło czasem wpisy z "poważnych" stron, ale czasem głównie z blogów i forów. Bywało, że przez kilkadziesiąt minut weryfikowałem informację i nadal nie miałem 100% dupochronu albo trafiałem na artykuły "internetowe" z bibliografią. W takim wypadku rzetelność nakazuje sprawdzić bibliografię, czyli ruszyć tyłek do biblioteki.

      Przeraża mnie nonszalancja z jaką ludzie podchodzą do prawdy. "Wygooglam to w 2 minuty". Taki intelektualny fast-food. To się w wielu przypadkach sprawdza (zwłaszcza w robocie informatyka), ale trzeba miec świadomość ograniczeń. Tymczasem Ty piszesz:

      Dla mnie teraz, kiedy jest Wikipedia, to encyklopedia PWN mogłaby już nawet nie istnieć. Nie żebym bezgranicznie wierzył w każde słowo z Wikipedii, ale mam możliwość szybkiego zweryfikowania informacji w razie wątpliwości, właśnie dzięki Internetowi

      Zgroza!

  6. Awatar chinese inventions and dates
    chinese inventions and dates

    I discovered your blog site on google and check a few of your early posts. Continue to keep up the very good operate. I just additional up your RSS feed to my MSN News Reader. Seeking forward to reading more from you later on!鈥?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *