Po interwencji Fundacji Wolnego i Otwartego Oprogramowania Starostwo Powiatowe w Mielcu usunęło z dokumentacji przetargowej kontrowersyjne zapisy dyskryminujące Open Source.
Sprawa dotyczy zamówienia na „Dostawę wyposażenia Regionalnego Centrum Transferu Nowoczesnych Technologii Wytwarzania w Mielcu” rozpisany przez tamtejsze Starostwo Powiatowe. Ogłoszenie o zamówieniu opublikowano w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej – TED:292946-2012. Szacowana wartość przetargu wynosi ponad 200 tysięcy Euro. Dokumentacja przetargowa dostępna jest na stronie WWW Starostwa Powiatowego w Mielcu.
Kontrowersje wśród fundacyjnych ekspertów wzbudził wymóg dostarczenia przez wykonawców oprogramowania w wersjach edukacyjnych: „System operacyjny nie Open Source pozwalający na bezproblemowe dzaiałanie programów posiadamych przez zamawiającego. Pakiet biurowy nie Open Source posiadający edytor tekstu, arkusz kalkulacyjny, program do prezentacji, program do baz danych, program komunikacyjny. Program do nagrywania.”. Zdaniem Fundacji umieszczenie tego typu zapisów w rażący sposób naruszyło przepisy Prawa Zamówień Publicznych i było w oczywisty sposób dyskryminujące dla Wolnego i Otwartego Oprogramowania. W związku z powyższym Fundacja zwróciła się do Starostwa Powiatowego w Mielcu z wnioskiem o sanację postępowania (z pismem interwencyjnym można zapoznać się tutaj). W piśmie zauważono, iż art. 7 ust.1 ustawy PZP nakazuje zamawiającemu przygotować i przeprowadzić postępowanie o udzielenie zamówienia w sposób zapewniający zachowanie uczciwej konkurencji oraz równe traktowanie wykonawców, z kolei art.29 ust.2 PZP określa, iż zamawiający nie może opisywać przedmiotu zamówienia w sposób, który mógłby utrudniać uczciwą konkurencję. Eksperci FWIOO podkreślili, że nie było żadnych logicznych i zasadnych przesłanek do tego aby w niniejszym przetargu wykluczać oferowanie rozwiązań typu Open Source. Istotne jest również, że dyskryminowanie WIOO w przedmiotowym postępowaniu narusza nie tylko przepisy prawa wspólnotowego i krajowego zamówień publicznych, ale również przepisy ustawy o finansach publicznych, która nakłada na zamawiających obowiązek dokonywania wydatków publicznych w sposób celowy i oszczędny, z zachowaniem zasad uzyskiwania najlepszych nakładów, optymalnego doboru metod i środków służących osiągnięciu założonych celów. Fundacja przytoczyła przy tym swoje badania nt. „Wykorzystania wolnego i otwartego oprogramowania w rządowej administracji publicznej” (zebranych w publikacji z 2010 r.) z których wynika, że jako najczęściej podawaną przyczyną stosowania Open Source są czynniki natury finansowej, oprogramowanie oparte na WIOO jest bowiem o wiele tańsze niż porównywalne programy komercyjne!
Co cieszy Zamawiający nie zbagatelizował głosu Fundacji i zmodyfikował dokumentację przetargową zgodnie z sugestiami ujętymi w piśmie interwencyjnym. We wszystkich miejscach usunięto kontrowersyjny zapis: „tylko nie Open Source”. W dokumentacji przetargowej dodano natomiast informację, która zapewne ma zabezpieczyć Zamawiającego na wypadek zaproponowania nieznanych mu do tej pory programów, o treści: „Wykonawca zapewni kompatybilność (bezpieczeństwo, stabilność i wydajność) dostarczonych komputerów z dostarczonym oprogramowaniem w ramach zamówienia (danego zadania). Jeżeli ze względu na zaoferowane oprogramowanie zaistnieje konieczność poniesienia przez Zamawiającego dodatkowych nakładów (w szczególności na zmianę konfiguracji usług sieciowych, szkolenie pracowników, szkolenie administratorów, zwiększenie dotychczasowej czasochłonności przygotowywania stanowisk komputerowych) niezbędnych do sprawnego funkcjonowania stacji roboczych w infrastrukturze teleinformatycznej Wykonawca poniesie wszelkie koszty z tym związane w ramach wynagrodzenia za realizację zamówienia (danego zadania). Zamawiający zastrzega sobie prawo do zlecenia niezależnej firmie audytu w zakresie weryfikacji kompatybilności dostarczonego oprogramowania z wymaganiami SIWZ.” Z pełnymi zmianami dokonanymi przez Zamawiającego można zapoznać się tutaj. Dzięki wprowadzonym modyfikacjom w dokumentację przetargową pojawiła się spora szansa na to aby wśród ofert, które spłyną do mieleckiego starostwa pojawiły się również i takie zawierające rozwiązania oparte na wolnym i otwartym oprogramowaniu. Szybka reakcja Zamawiającego jest godna pochwały, i ukazuje, że kiedy zachodzi potrzeba administracja publiczna potrafi być elastyczna i otwarta na uwagi społeczeństwa. Pozostaje mieć nadzieję, że i w kolejnych „wadliwych” postępowaniach inni Zamawiający będą równie skorzy do współpracy. Zmiana zapisów w dokumentacji niniejszego postępowania jest kolejnym sukcesem Fundacji Wolnego i Otwartego Oprogramowania osiągniętym w ramach realizowanego projektu „Monitorowanie ogłoszeń przetargowych na oprogramowanie i sprzęt komputerowy w jednostkach administracji rządowej i samorządowej oraz podejmowanie interwencji w przypadku wykrycia nieprawidłowości”.
Dodaj komentarz