Johannes Caspar z niemieckiego odpowiednika GIODO zapowiedział w środę postępowanie przeciwko Facebookowi, który według tego urzędu, łamie niemieckie prawo związane z przechowywaniem danych osobowych.
Chodzi o przechowywanie imion, nazwisk i adresów e-mail osób, które nie są użytkownikami serwisu (więc nigdy nie wyraziły zgodny na przetwarzanie swoich danych), a których dane Facebook otrzymał dzięki funkcji importu kontaktów.
W kwietniu Facebook wprowadził nową politykę prywatności, która umożliwia zablokowanie dostępu do zaimportowanych kontaktów. Caspar twierdzi jednak że nie dotyczy ona danych wprowadzonych wcześniej.
Urzędnik posuwa się dalej twierdząc, że
to jest system zaprojektowany wokół celu ciągłego rozszerzania się, dla własnych korzyści
(w domyśle, z niekorzyścią dla użytkowników). Sugeruje to, że Niemcy łatwo Facebookowi nie odpuszczą i będą starali się doprowadzić giganta do zmiany sposobu podchodzenia do prywatności (niemieckich) użytkowników.
Facebook, który oficjalnie potwierdził otrzymanie korespondencji z niemieckiego urzędu, ma czas do 11 sierpnia na ustosunkowanie się do zarzutów.
Niemieckie prawo ochrony danych osobowych jest jednym z najbardziej restrykcyjnych na świecie. Podobne podstępowanie toczy się przeciw firmie Google w związku z ich usługą Street View.