Apple przymierzało się do zakupu usługi Dropbox

Dropbox to jedna z popularniejszych usług, która umożliwia przechowywanie plików w chmurze. Dzięki wygodzie obsługi oraz natywnych aplikacji dostępnych praktycznie dla każdego systemu operacyjnego (począwszy od Windows, Linux a kończąc na urządzeniach mobilnych) usługa zaskarbiła sobie serca milionów użytkowników na całym świecie. Pomimo małej pojemność jak na darmowe konto (tylko 2 GB) usługa nie narzeka na brak zainteresowania.

Jak się jednak okazuje, na usługę Dropbox chrapkę miała firma Apple. Drew Houston, twórca i właściciel Dropboksa wiele razy otrzymywał oferty związane z zakupem jego usługi przez korporację z Cupertino. CEO sieciowego dysku nie był jednak zainteresowany sprzedażą swojego dziecka, więc stanowczo odmawiał. Pewnego dnia został osobiście zaproszony do siedziby Apple, lecz w zaproszeniu nie podano celu tego spotkania.

apple_chcialo_kupic_dropbox

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Kiedy Drew Houston zobaczył się ze Stevem Jobsem, ówczesny CEO Apple miał wyrazić swoje niezadowolenie z faktu, że nie może kupić firmy Dropbox. Dodał również, że skoro nie może jej kupić, to stworzy swój własny, konkurencyjny produkt, który zniszczy Dropboxa.

Jak dobrze wiemy, Dropbox nie przeszedł w ręce Apple, a firma z Cupertino stworzyła konkurencję dla niego w postaci iCloud. Niestety, nie osiągnęła ona tak wielkiej popularności, aby Dropbox mógł poczuć się zagrożony.

Źródło: ITBusiness / Forbes

żadnych reklam, sama wiedza.

Zarejestruj się na BEZPŁATNY NEWSLETTER i raz w tygodniu otrzymuj najważniejsze wiadmości
ze świata IT, nowych technologii i kryptowalut.

Bez reklam.

4 odpowiedzi na „Apple przymierzało się do zakupu usługi Dropbox”
  1. Awatar cyberangel1975
    cyberangel1975

    Mocno spóźniony “njus”…

  2. Awatar Dragon
  3. Awatar 123
    123

    Przemierzać to można bezdroża.

  4. Awatar dropboxfan
    dropboxfan

    dobrze ze nie kupili bo nienawidze appla. produktow z tej firmy nigdy nie bede uzywac nawet gdyby byly za darmo.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *