Koniec programu "Komputer dla ucznia"

Jak podaje dziennik „Polska” rządowy program „Komputer dla ucznia” właśnie został wstrzymany.

Ekipa Tuska – po wycofaniu się także z zakupu laptopów dla gimnazjalistów – obiecuje teraz jedynie pomoc w informatyzacji szkół. Na jeden komputer przypada dziś 11 uczniów, w dodatku korzystają z niego tylko na lekcji informatyki. Mniej niż 2 proc. gimnazjów ma szybki, bezprzewodowy internet.

Wszyscy mamy w pamięci zeszłoroczne, majowe orędzie Donalda Tuska, w którym mówił:

Na świecie odbyła się już informatyczna rewolucja. Przyszedł czas, abyśmy my urządzili informatyczną rewolucję w naszych szkołach. Chciałbym Państwu ogłosić, że powołuję zespół, który opracuje program pod wszystko mówiącym hasłem – „Dostęp do komputera dla każdego ucznia”. Tak jak każdy polski uczeń ma prawo do ciepłego posiłku, tak powinien mieć też dostęp do komputera, oprogramowania edukacyjnego i internetu. To zrewolucjonizuje polską edukację i wyrówna szanse między dziećmi z rodzin biednych i bogatych.

Chcę dzisiaj przy okazji święta obiecać, że na jedzenie dla dzieci, na ich bezpieczeństwo, edukację i rozwój – pieniędzy nie zabraknie.

Przez OSnews przetoczyła się już gorąca dyskusja:
rząd rozda dzieciom laptopy;
jeden laptop dla ucznia

tymczasem rząd Platformy Obywatelskiej po cichu wycofał się z pomysłu.

żadnych reklam, sama wiedza.

Zarejestruj się na BEZPŁATNY NEWSLETTER i raz w tygodniu otrzymuj najważniejsze wiadmości
ze świata IT, nowych technologii i kryptowalut.

Bez reklam.

  1. Awatar RRH - edited by jell
    RRH – edited by jell

    [edited] zgodnie z regulaminem (a dokladniej: "Komentarz jest obraźliwy (bezpośrednio obraża innego komentującego lub dowolną inną osobę).") komentarz zostal wymoderowany, a dyskusja pod nim usunięta.

    możecie nie lubić premiera, prezydenta, papieża, czy któregoś ze swoich sąsiadów – ale to nie jest odpowiednie miejsce do wylewania swoich żali…

    od RRH: w komentarzu zostały użyte takie obraźliwe słowa jak "Thuzk", "wsi24" oraz "miłościwie panujący nam rząd". Ocenie czytelników pozostawiam te wulgaryzmy…
    Nawet komentarze trasha nie są usuwane, co najwyżej zakopywane…
    Trochę powagi Panie dżel. 😐

    1. Awatar wojtekm
      wojtekm

      OK, oczekuję, że każdy komentarz z "Kaczorem" będzie usuwany z podobną atencją.

      1. Awatar jellonek
        jellonek

        jak na taki trafisz – podesli info na xmpp. zadzialam…

        btw. komentarze trasza sa usuwane. ostatnio rzadziej, ale nieustajaco nadal.

      2. Awatar Hrabia
        Hrabia

        Aaaaa, to pewnie dlatego trwa dyskusja o wycofaniu Tussipectu z aptek… przecież to w sumie pół-legalny "drug"… a PRowcy PO pewnie w końcu zrobili monotoring netu i odkryli, że w niektórych kręgach na pewnego polityka mówi się "Tussi"

        Nie może się przecież źle kojarzyć. Wszyscy Polacy mają myśleć prawomyślnie, kochać UE, PO, tolerować gejów, chcieć waluty Euro i traktatu….

    2. Awatar wojtekm
      wojtekm

      "miłościwie panujący nam rząd" wulgaryzmem – mocno powiedziane… szczególnie jak na cenzora.
      a "Thuzk", "wsi24" to co najwyżej neologizmy (http://pl.wikipedia.org/wiki/Neologizm), wyrazy wulgarne można znaleźć w słowniku języka polskiego.

      1. Awatar wojtekm
        wojtekm

        Ups, przepraszam RRH, rozpędziłem się i potraktowałem wszystko jako komentarz dżela – można mój powyższy post skasować albo ocenzurować jak potraktowano Twoją wypowiedź.

    3. Awatar Rsh
      Rsh

      To jakiś dowcip?! Nie przypominam sobie, że anty-PiSowska machina była cenzurowana.

  2. Awatar ravbc
    ravbc

    Ciężko się dziwić, że w obliczu poważnego kryzysu likwiduje się programy, które nie są "niezbędne". Orędzie było mocno na wyrost, ale powstało w czasach, kiedy o tak wielkim kryzysie nikt nawet nie myślał…
    Szkoda trochę tego programu, ale z drugiej strony, chyba wolę, żeby rząd choć próbował walczyć z kryzysyem, niż udawał że go nie ma…

    1. Awatar Rsh
      Rsh

      A ja mam genialny pomysł na walkę Niech połowa polaków odda rządowi ósmą część dochodu. W końcu walczą z kryzysem, nie? … Albo lepiej. Może od razu wpłacić tą ósmą częśc dochodu do banków i powiedzieć, że niech sobie ją wezmą. Jest im bardziej potrzebna. 🙂

      1. Awatar LeD
        LeD

        No to się pośmialiśmy. Hahahahaha

        A teraz na poważnie. Masz jakiś prawdziwy pomysł na walkę z kryzysem?

        1. Awatar Teodorka
          Teodorka

          Zmienić rząd?

        2. Awatar wojtekm
          wojtekm

          Tak, najpierw myśleć a potem siać propagandę, przecież jeszcze niedawno w ogóle miało nie być u nas kryzysu a wzrost na poziomie 5% PKB był całkiem realny, a tu taka niespodzinka i znowu się okazało, że "oszołomy i ludzie nieodpowiedzialni" mieli rację… :P.

        3. Awatar LeD
          LeD

          Tak, najpierw myśleć

          Słusznie. I tak właśnie robi rząd.

          przecież jeszcze niedawno w ogóle miało nie być u nas kryzysu a wzrost na poziomie 5% PKB był całkiem realny, a tu taka niespodzinka i znowu się okazało, że “oszołomy i ludzie nieodpowiedzialni” mieli rację…

          Niedawno wzrost PKP na poziomie 5% był całkiem realny i faktycznie pojawiła się niespodzianka w postaci ogólnoświatowego kryzysu. Tak jak piszesz "oszołomy" krzyczały, że będzie katastrofa, że trzeba na gwałt poprawiać budżet, bo założenia wzrostu są nierealne. Tylko żaden z tych "oszołomów" nie potrafił stwierdzić o ile trzeba zmniejszyć prognozy wzrostu PKB. Bo tego w dalszym ciągu nikt nie wie. Co miesiąc jest inna prognoza bo pojawiają się nowe fakty. Tylko oszołom co dwa tygodnie przeprowadzałby nowelizację budżetu. Ale takich niestety u nas nie brakuje.
          Trzeba oszczędzać. A ile dokładnie to się zobaczy. Programy, które nie są kluczowe do gospodarki można wstrzymać. I ten właśnie został wstrzymany (projekt "komputer dla ucznia").

        4. Awatar Teodorka
          Teodorka

          Trzeba oszczekiwać a ustawa budżetowa 3 razy została złamana i nie wiadomo gdzie się podziało prawie 20 mld zł. Ale zaraz komuś ucięli i powiedzieli, ze już tego braku niema – choć fizycznie pieniędzy nie znaleźli. Przed Tuskiem Euro 3,61 podczas Tuska 4,60 i wczasy na Dolomitach i "u nas kryzysu niema".

        5. Awatar krzy2
          krzy2

          > Tylko żaden z tych “oszołomów” nie potrafił stwierdzić

          Tratatata. GUS regularnie dostarcza rządowi prognozy w trzech wariantach: optymistycznym, neutralnym i pesymistycznym. Ten ostatni zakłada załamanie tendencji pozytywnych, czyli mówiąc językiem potocznym, kryzys. Nie trzeba było być geniuszem żeby przygotować za wczasu odpowiednie plany, bo że kryzys idzie, to było oczywiste dla każdego kto czytał prasę ekonomiczną — otwarta była tylko kwestia dokładnej daty jego wybuchu. Tusk nie powinien był wzywać ministrów na konsultacje, tylko wyciągnąc z szuflady gotową nowelizację ustawy budżetowej. No ale rząd postanowił uwierzyć we własną propagandę, planów awaryjnych nie przygotował i teraz tnie wydatki ad hoc.

          W wojsku plany operacji przygotowywuje się w czasie pokoju, po to, aby w chwili wybuchu konfliktu wszyscy od początku wiedzieli co mają robić.

        6. Awatar TPJ
          TPJ

          Przepraszam bardzo, szanowny LeD, a co jest niby takiego śmiesznego w pomyśle Rsh? Kiedy rządy nakładają na ludzi podatki (jedyne źródło dochodów rządów), a potem pompują pieniądze z tych podatków w banki, to czym to się różni? Rsh proponuje po prostu pozbycie się pośrednika (w postaci rządu) i bezpośredni transfer pieniędzy od ludzi do banków. Niczego to oczywiście nie da, podobnie jak niczego dobrego nie przyniosą interwencje rządów.

        7. Awatar LeD
          LeD

          GUS regularnie dostarcza rządowi prognozy w trzech wariantach: optymistycznym, neutralnym i pesymistycznym. Ten ostatni zakłada załamanie tendencji pozytywnych, czyli mówiąc językiem potocznym, kryzys. Nie trzeba było być geniuszem żeby przygotować za wczasu odpowiednie plany, bo że kryzys idzie, to było oczywiste dla każdego kto czytał prasę ekonomiczną — otwarta była tylko kwestia dokładnej daty jego wybuchu. Tusk nie powinien był wzywać ministrów na konsultacje, tylko wyciągnąc z szuflady gotową nowelizację ustawy budżetowej.

          Jak sam twierdzisz GUS dostarcza różne prognozy bo nie wiedzą dokładnie jak będzie.
          Na przygotowanie zawczasu odpowiednich planów widać trzeba było być geniuszem, bo nikt w żadnym kraju na świecie takich planów nie przygotował i kryzysowi się nie oparł.
          Dokładnej daty wybuchu kryzysu nie znamy i nigdy go nie ustalimy, bo było to i jest nadal zjawisko bardzo złożone i ciągle narastające i nie ma możliwości ustalenia: To tego i tego dnia wybuchł kryzys.
          Nowelizacji budżetu nie ma co robić za wcześnie bo nie wiadomo w jakim stopnie zmienią się wcześniejsze założenia. Trzeba poczekać aż sytuacja się ustabilizuje. No chyba, że ktoś chce robić sobie jaja i co dwa tygodnie nowelizować budżet.

        8. Awatar mini
          mini

          Przykro mi, ale to brednie.
          Kryzys w US oficjalnie rozpoczal sie w 2007, na poczatku 2008 roku amerykanski Urzad Skarbowy "obdarowal" placacych podatki wsparciem, w celu powstrzymania kryzysu, 8 miesiecy temu kryzys zaczal szalec na calego, a Polski rzad wierzyl, ze $$$ beda po zlotowce (czyt. parabola w celu podniesienia adrenaliny u adwersarzy) podczas, gdy najlepsza autostrada w kraju ma gorszy standard niz 50-letnia w US.
          Tylko idiota przyjmie optymistyczna prognoze za podstawe budowania budzetu.

          "Dziesiatki" prostych ludzi mowilo mi, ze kryzys bedzie powazny, co zreszta bylo widac po ewakuujacych sie z gieldy spekulantow-przyczyny silnej gieldy i zlotowki.

          Gospodarka US jest potezna, i znacznie bardziej rozwinieta od europejskiej, o wiele bardziej niz wiekszosc domoroslych "ekonomow" moze sobie wyobrazic. Nadmiar gotowki posiadanej przez instytucje finansowe zainwestowano w wielu krajach na calym swiecie (w tym w UE), powodujac burze ironicznych komentarzy na temat sily dolara i jego spadajacej wartosci. Niestety wartosc te przychodzi nam docenic teraz, gdy $$$ sa wycofywane na ratunek macierzystych firm w US.

          Co nie zmienia faktu, ze kazdy moze sie "pasc", US, UE, Chiny, albo ktokolwiek inny.

        9. Awatar Tomasz Woźniak
          Tomasz Woźniak

          Rany- jakie to proste i oczywiste. Kurcze- ty to wiesz, a tacy mądrale w rządach się nie połapali… Jakiż to ja dumny jestem, że mogę czytać wypowiedzi tak uzdolnionego ekonomicznie człowieka.

          A tak serio- co do gospodarki US- right, co do wycofywania spekulantów- right, co do spadającej wartości złotówki- tu do końca nie wiadomo, czy gospodarce za jakiś czas się to nie opłaci (wzrost opłacalności eksportu) ale co do wycofywania kapitału na rynek macierzysty- to chyba sobie jaja robisz. W dobie globalizmu i możliwości działania na dowolnej giełdzie kapitał przenosi się tam, gdzie zarobi najwięcej. Zysk pompuje się w inwestycję jaka da największy poziom wzrostu i tyle. Akurat w tej chwili rynek jankeski nie jest nastawiony jeszcze na inwestycje- boom nastąpi przecież dopiero za parę lat.

        10. Awatar mm
          mm

          "tu do końca nie wiadomo, czy gospodarce za jakiś czas się to nie opłaci (wzrost opłacalności eksportu) ale co do wycofywania kapitału na rynek macierzysty- to chyba sobie jaja robisz"

          Wiadomo wiadomo… biorąc pod uwagę aktualne zadłużenie Polski, to wiadomo jakie skutki odniesie spadek wartości złotego.

        11. Awatar marcinsud
          marcinsud

          e tam zadłużenie Polski, USA ma taki dług, że jakby ostawić 100 dolarówki jedna na drugiej to będzie wieża aż do księżyca ;] Zresztą tak się dzieje jak ktoś chce z pustego nalać.

        12. Awatar xd
          xd

          @marcinsud

          USA może mieć dług, bo wymienia papierowe dolary za "złoto". Oczywiście kiedyś ich to zaboli, ale na razie robią na tym interes.
          Polska nie jest w takiej sytuacji. My nasz dług musimy spłacać właśnie "złotem".

        13. Awatar mini
          mini

          @Tomasz Woźniak
          Moze to JA sobie robie jaja, ale ja zarobilem 50% w ciagu 8 miesiecy.

          A firmy jankeskie, poki co, wycofuja szmal ze wszelkich gield na swiecie. Lepiej im splacic dlugi za "przekrety" narobione w US, albo kupic obligacje jankeskie i miec skromny, ale pewny dochod.

          Za bardzo wierzysz w piekne slowa, kapital, gielda, globalizm, a gazety nie opisuja tego, co sie cichaczem mowi w gabinetach decydentow.
          Prezesiki nie mysla teraz o zyskach, oni mysla tylko i wylacznie jak zachowac stolki i bonusy roczne. Spekulacje na gieldach zaczna sie dopiero, gdy w US sytuacja sie ustabilizuje, wtedy znowu zobaczymy szybujace indeksy, w Azji, i w Polsce.

        14. Awatar X
          X

          marcinsud. Sęk w tym, że taki kraj jak USA każe w razie czego spadać wierzycielom na bambus (bo ma "argumenty") albo zrobić gdzieś w Azji Ig Farben bis, tak jak to zrobili w Niemczech po kryzysie 1929 i z zakryzysowanego zamienic się w jedyny kraj jaki zyskuje powaznie na wielkiej wojnie.

          A Polska? Marcinkiewicz, Bielecki – byli premierzy pracują w Goldman Sachs…My nie dość, że spłacimy długi co do centa, to jeszcze nie potrafimy utrzymać elity politycznej, która by nie reprezentowała jakiś zagranicznych interesów. Ostatnio pan Szczygło z PIS biadolił, ze z powodu kryzysu istnieje ryzyko, że MON potnie wydatki na "misje". Oszczedności w zbojeniówce i związany z tym demontaż polskiego przemysłu zbrojeniowego Szczygło ma gdzieś. Niech se kryzys w Polsce szaleje, potraćmy resztki technologii,ale jakąś cudzą wojenkę w Azji musimy popierać nawet zaciągając kredyt. Paranoja. USA mają swoje słabości, mają swoich pasożytów tez, ale nie na taką skalę. Tam koleś jawnie demontujacy przemysł krajowy mialby przes…, a u nas nawet ktoś powiedział, ze w "imie integhacji europejskiej zlikwidujmy stocznie". Niemcy nie likwiduja, sdami dotowali i jeszcze opłacili w Polsce polityków by sprzatneli konkurencję.

          Ja naszemu krajowi daje jakieś 30-40 lat, a potem znowu będą powstania. Zasłużyliśmy na nie.

      2. Awatar userek
        userek

        Pomysl dobry, ale juz dawno zrealizowany. Wiekszosc osob juz oddaje rzadowi 90% swoich dochodow, we wszelakiej masci podatkach.

    2. Awatar Vogel
      Vogel

      Ja tam wolę żeby udawał… Dzięki temu nei spieprzy niczego jeszcze bardziej.

    3. Awatar TPJ
      TPJ

      Jak to "powstało w czasach, kiedy o tak wielkim kryzysie nikt nawet nie myślał"? Radzę poczytać teksty na www.mises.pl.

      1. Awatar mby7930
        mby7930

        Sorry, gregory, ale strażaka, który co 5 minut obwieszacza powstanie nowego pożaru, nikt nie będzie słuchał.

        1. Awatar X
          X

          Co nie zmienia faktu, że ten kryzys był od dawna do przewidzenia. Panuje obsesja "niezależnosci" bankow centralnych (od kogo) i tajności decyzji (przed kim?). Powstaja ulatwienia dla teoretycznie bezsensownej spekualacji. Widać, ze ktoś tam pociaga za odpowiednie sznurki.Wiadomo, że kryzysy będą, bo co jakiś czas przychodzi pora dojenia. My jestesmy dla nich tylko bydłem. Oczywiscie dokładny czas nadejścia kryzysu można określić mając jedynie pełne dane. Bez tych danych można jedynie mowić, że kryzys będzie, bo zly jest system.

        2. Awatar LeD
          LeD

          > Co nie zmienia faktu, że ten kryzys był od dawna do przewidzenia.

          Szkoda, że nie pisałeś nam kilka miesięcy temu: Ludzie idzie kryzys. Sprzedawajcie aukcję bo indeksy polecą w dół do poziomy sprzed 5 lat. Kupujcie dolary bo poszybują w górę do poziomu sprzed 5 lat. itp…

          Po fakcie to łatwo przewidywać wstecz…

    4. Awatar Yupik
      Yupik

      Problem w tym, że nawet w dniu ogłoszenia tego programu Polski po prostu nie było na niego stać.

    5. Awatar Budyń
      Budyń

      Nikt nie myślał, hm ? Giełda w USA od roku jechała w dół, ale nieeeeeeee…..nikt nie wyobrażał sobie, że cały cykl koniunkturalny trwał juz wyraźnie za długo i że nieunikniona korekta choćby jest tuż-tuż… normalnie, nikt.

  3. Awatar Sławek
    Sławek

    Być może rząd miał zbyt dużo władzy 😉 . Myślę, że PO będzie rządzić w kolejnej kadencji, ale wróżką nie jestem. 🙂

    1. Awatar RRH
      RRH

      Jeżeli nie wydarzy się jakaś katastrofa, to lemingi w następnych wyborach znowu zagłosują na PełO. Trzeba jednak pamiętać, że miłościwie panujący nam rząd długo ćmił Polaków, że nie ma kryzysu, a będzie gorzej niż się wydaje. W końcu kryzys zmiótł niemal Islandię, poważnie szkodząc też na Łotwie.

      1. Awatar LeD
        LeD

        Pod koniec zeszłego roku w Polsce kryzysu nie było. I rząd o tym mówił zgodnie z prawdą. W tym roku kryzys do nas dotarł i mówi o obecnym kryzysie zgodnie z prawdą.
        Rząd podchodzi do sprawy spokojnie i to jest dobra strategia. Nikt w tej chwili nie wie jak gospodarka będzie wyglądać za pół roku. I o gwałtownych ruchach mogą krzyczeć tylko ci, którzy nie biorą za nic odpowiedzialności.
        Kryzys Islandii nie zmiótł. Jest w dalszym ciągu tam gdzie była.
        W gospodarce wolnorynkowej jest czas na wzrosty i czas na spadki. Weszliśmy w fazę spadków. Trzeba to przeczekać i przyjdą wzrosty. Wszelkie wielkie projekty mające na celu ożywienie gospodarki to tylko uspokajanie społeczeństwa. Bo jedynie panika może być groźna.

        1. Awatar Rsh
          Rsh

          Kryzys do nas dotarł, bo rząd ogłosił kryzys, o tak: "Teraz będzie kryzys.".

        2. Awatar LeD
          LeD

          Nie. Kryzys wykazały wskaźniki gospodarcze, które to wcześniej go nie wykazywały. A że te wskaźniki monitoruje rząd to on był kompetentny by stwierdzać czy jest kryzys czy nie.

        3. Awatar Teodorka
          Teodorka

          Od kiedy rząd odpowiada za to co dzieje się na giełdzie i jaki organ rządu monitoruje giełdy papierów wartościowych na całym świecie? Wskaźniki gospodarcze tj kursy akcji leca na łeb od sierpnia kiedy dolar z 2,20 zł zaczął iść w górę po miesiącu było już 2,90 zł, a Tusk powiedział, że jest kryzys dopiero w styczniu.. refleks szachisty

        4. Awatar LeD
          LeD

          Spadek kursu akcji i wzrost kursu dolara nie świadczy o kryzysie. To zjawisko jest znacznie bardziej skomplikowane.

        5. Awatar Zbigniew Braniecki
          Zbigniew Braniecki

          @Teodorka:

          > a Tusk powiedział, że jest kryzys dopiero w styczniu.. refleks szachisty

          wole premiera ktory mysli jak szachista niz slonia w skladzie porcelany ktory traktuje polityke jako poligon realizacji swoich frustracji i lekow.
          Co nie zmie

        6. Awatar wojtekm
          wojtekm

          wole premiera ktory mysli jak szachista niz slonia w skladzie porcelany ktory traktuje polityke jako poligon realizacji swoich frustracji i lekow.

          O, przygadał kocioł garnkowi, bo przecież nasz obecny premier nie myśli sondażami i nie ma w perspektywie swoich działań stolca prezydenckiego, którego to odebrał bu 3 lata temu obecny prezydent.
          Czyś Ty się z choinki urwał?

        7. Awatar Zbigniew Braniecki
          Zbigniew Braniecki

          > O, przygadał kocioł garnkowi

          Ano przyganial, bo niewatpliwie osobnik o ktorym mowimy ma perspektywe i mysli sondazowe 🙂

          Co nie zmienia faktu, ze pod wzgledem dyrygowania panstwem jako premier nie kieruje sie przekonaniem, ze wszyscy na niego dybaja, a co drugi na sali to agent obcego mocarstwa. Jednym slowem uniknal manii przesladowczej z ktorej "ten drugi" zrobil ideologie na ktorej oparl partie.

          > Czyś Ty się z choinki urwał?

          Czy kazdy kto ma odmienne zdanie od Ciebie musi miec cos nie tak (no. urwac sie z choinki)?

        8. Awatar Rsh
          Rsh

          Bo oczywiście agentów obcych państw nie ma. Obce państwa nie mają interesów. Obce państwa nie budują rurociągów. Obce państwa …

        9. Awatar wojtekm
          wojtekm

          @ZB: A "zbrodnie kaczyzmu" tak pieczołowicie "tępione" przez obecne władze są jak rozumiem są objawem tylko chwilowej niepoczytalności premiera?

          > Czy kazdy kto ma odmienne zdanie od Ciebie musi miec cos nie tak
          Ktoś kto nie jest czegoś świadomy niekoniecznie "musi miec coś nie tak". Brak refleksji jeszcze nie jest jednostką chorobową.

        10. Awatar RRH
          RRH

          wojtekm: uważaj, bo jeszcze dyżurni komentatorzy stwierdzą schizofrenię bezobjawową 😀

        11. Awatar Zbigniew Braniecki
          Zbigniew Braniecki

          > Bo oczywiście agentów obcych państw nie ma.

          Sa. Wszedzie. Dookola. Najwazniejszym zadaniem panstwa Polskiego na najblizsze 30 lat powinno byc powolne (bo nie na raz, oj nie!) i selektywne wyciaganie teczek oraz sciganie ukladow.

          > Obce państwa nie mają interesów.

          Obce panstwa maja interes w zniszczeniu naszej ojczyzny. Przede wszystkim panstwa Zydowskie, ale takze Sowieckie, Niemieckie, Francuskie oraz panstwo cyklistow (czyt. Holandia).
          Wszystkie one dybaja na nas i nie wolno nam spoczac, ani zajac sie niczym innym poki plugastwa nie wytepimy.
          A jak wytepimy, to… czekaj… czy my umiemy cos innego niz walczyc z Wrogiem Wszechobecnym i Ukrytym? Hmm… no to sie wymysli nastepnego i nastepnego… i tak juz na zawsze.
          Jak ktos ma w reku mlotek to wszystko wyglada jak gwozdz.

          > Obce państwa nie budują rurociągów.

          Buduja. Buduja tez sieci Internetowe, farmy startupow, buduja akceleratory przedsiebiorczosci, buduja centra wiedzy technologicznej, wspolpracuja przy stacjach kosmicznych i akceleratorach czasteczek, rozwijaja programy ekologiczne, tworza komputery, znosza granice miedzy panstwami i tak dalej.
          My zas, wedle planu, winnismy budowac swiatynie w Licheniu, a pozostale pieniadze spozytkowac na tepienie agentow. Zas cala nasza polityke zagraniczna oprzec na zalozeniu, ze nie tylko wszystkie inne cywylizacje sa nam wrogie i trzeba z nimi walczyc (patrz mlotek), ale tez wewnatrz naszej, wszystkie panstwa z ktorymi tzw. Unie tworzymy sa nam wrogie i trzeba z nimi walczyc (mlotek) o nasze interesy.

          > A “zbrodnie kaczyzmu” tak pieczołowicie “tępione”

          url?

          > Ktoś kto nie jest czegoś świadomy niekoniecznie “musi miec coś nie tak”. Brak refleksji jeszcze nie jest jednostką chorobową.

          Well, jasne. Uszczegolowie zatem pytanie. Czy ktos kto patrzy odmiennie od Ciebie na rzeczywistosc. Uznaje Twoich ulubionych Polskich politykow za ludzi ktorzy chca dobrze dla Polski, ludzi fundamentalnie dobrych, ale nie rozumiejacych rzeczywistosci i nie umiejacych sie w niej obracac, a jednoczesnie zbyt zapatrzonych w swoje obsesje, aby odroznic kiedy naprawiaja, a kiedy zaczynaja szkodzic. malpy z brzytwa nie majace za grosz pojecia polityce, okrzykujace wstrzemiezliwosc nierobstwem, bowiem sami nie umieja przestac zmieniac na "bierzaco" wszystkiego wokol siebie, aby "naprawic" pociagajac losowo dzwignie – dodrukujmy pieniadze, podniesmy stopy, zrobmy COS, zeby DZIS slupki dlugoterminowych wskaznikow makroekonomicznych podskoczyly… ludzi ktorzy do tego stopnia nie rozumieja ekonomii, ze gleboko wierza, ze jesli po miesiacu ich rzadow bezrobocie spada to ich zasluga, a jak kryzys swiatowy oslabia zlotowke, to wina ich przeciwnikow…
          ludzi ktorzy musza tworzyc bez przerwy nowe fronty utrzymujac swoja obsesje walki z ukladami i agentami oraz probujac przekonac narod aby jednym tematem publicznej debaty byla wojna i walka z kazdym i zawsze, wzmacniajac rozbudzona przez 40 lat komunizmu polska nieufnosc do wszystkiego i wszystkich, ludzie ktorzy nie maja nie tylko wyczucia, ale nawet zrozumienia dla otaczajacego ich wspolczesnego swiata, ludzie ktorzy jak chca byc "nowoczesni" to swoich przeciwnikow porownuja do Neo, Trinity i Morfeusza z matrixa "bo sa na czarno ubrani", ludzie ktorzy mysla schematami rodem z komunizmu i jedynym politykiem na swiecie ktorego rozumieja jest Putin, Saakaszwili i moze Lukaszenko bo on tez takimi mysli, ludzie ktorzy ograniczaja zlozonosc poznawcza to skrajnych kolorow – bialego i czarnego, rozrozniaja wrogow jako "tych co nie popieraja nas slepo", ludzie ktorzy twierdza, ze "kazdy kto chce dobrze dla Polski MUSI nas popierac", ludzi ktorzy cofaja nasz kraj mentalnie w czasy komunizmu i mysla wciaz sarmackimi schematami o Polsce jako kraju meczennikow i przedmurzu chrzescijanskiej europy i co wiecej sa niewolnikami schematow myslowych w ktorych zyja, bo gdyby zalozyli ze swiat to nie miejsce walki, a dialogu, ze wokol nas sa partnerzy a nie wrogowie, ze dzisiejsza polityka nie polega na mowieniu, ze przeciwnik "chce zniszczyc Polske i Polakow", a kraje z ktorymi jestesmy w Unii wspolpracuja a nie machaja szabelka… No wiec gdyby oni tak zalozyli to co by mieli do roboty w takim swiecie? Z kim mieliby walczyc? A oni nic innego nie umieja robic… wszak spedzili jedna trzecia zycia nie robiac nic, druga trzecia obrazajac sie, ze ich sie ignoruje, a trzecia spedzaja mszczac sie na rzeczywistosci ktora nie dala im roli bohaterow opozycji wiec przepisuja te historie na nowo. W wersji w ktorej wszyscy ktorzy cos robili byli zdrajcami i agentami (mlotek), albo mieczakami bo "trzynastoletnie dziewczynki byly odwazniejsze", aby narzucic swiatu wizje historii w ktorej nie ma bohaterow, sa tylko mali ludzie i wtedy oni juz nie musza sie wstydzic swojej karty opozycjonisty…

          Przepraszam, wyrwalo mi sie…

          No wiec, jesli ktos ma takie zdanie, a nie takie jak Ty. To czy ten ktos, koniecznie i niezaprzeczalnie musi byc:
          – idiota
          – agentem
          – debilem
          – osoba glupia
          – musi mu braknac refleksji
          – musi nie umiec dostrzec "oczywistych oczywistosci"
          – musi miec inny problem ktory powoduje, ze nie dostrzega rzeczywistosci w sposob absolutnie obiektywny – czyli tak jak Ty?
          – musi nie znac historii Solidarnosci
          – i generalnie no cos musi byc z nim nie tak?

          Czy moze istnieje szansa, ze ktos inteligentny, interesujacy sie polityka Polska, Europejska i Amerykanska, ktos kto mysli, refleksyjnie i z tych przemyslen ma wnioski, no wiec czy istnieje szansa, ze taki ktos moze sie z Toba nie zgodzic i to nie w detalach, a glebiej?
          Czy majac (Ty i Ja) te same cele i wartosci mozemy nie zgadzac sie co do tego ktora z wizji Polski zaprowadzi nas w swietlana przyszlosc, a ktora zatrzyma w radzieckiej mentalnosci i sarmackim, zalosnym "polactwie" wymachujacym szabelka przed wszystkimi, a nastepnie wskazujacym na partnerow ktorzy nas zaczynaja olewac i mowiacym "a nie mowilem? Nie lubia nas. Sami musimy walczyc o swoje". (mlotek)

        12. Awatar RRH
          RRH

          Już? Wyżaliłeś sie? "Panie doktorze, jestem w 100 procentach pewien, że to kaczofobia".

        13. Awatar LeD
          LeD

          @RRH
          A zrozumiałeś coś w ogóle z tego co napisał przedmówca? Bo z twojego komentarza wynika, że raczej nic.

        14. Awatar Zbigniew Braniecki
          Zbigniew Braniecki

          @RRH: przykro mi, ze odpisales w ten sposob. Bo jesli nie mialbym argumentow, napisalbys, ze sie nie znam, jak zaczynam litanie (i uwierz mi, moge tak jeszcze z 10 razy dluzej – ja naprawde mocno przezywam zjawisko jakim dla Polski sa bracia Kaczynscy) to dezawuujesz wartosc moich pogladow piszac o fobiach.
          Czy istnieje cos co moglbym sadzic i napisac, zebys uszanowal moje zdanie? Czy tylko i wylacznie zgadzajac sie z Twoimi pogladami, moge miec wartosciowe poglady?

        15. Awatar wojtekm
          wojtekm

          ZB: Krótko (i przepraszam ,że tak późno odpisuję, ale przez weekend nie widziałem kompa na oczy), skoro tak wiele kosztuje Cię polemika z kimś kto ma odmienne poglądy: szacunek dla czyichś poglądów nie zakłada ich afirmacji. Czyli łopatologicznie: to, że mogę uważać że nie masz pojęcia o czym mówisz nie ozacza, że nie szanuję Twojego zdania – i wybacz – Twoje subiektywne zaangażowanie emocjonalne w ten temat nie ma tu nic do rzeczy.

  4. Awatar Sławek
    Sławek

    Zaraz – zaraz!? Czy ja dobrze zrozumiałem? Wydano 16mln złotych na szkolenia nauczycieli, choć jeszcze nie wiadomo z jakich programów miałyby korzystać dzieci?? Gdzie tu jakaś konsekwencja w działaniu?

    Jeszcze jedno pytanie. Po co ta cała interwencja państwa. Skoro poprzednio ponad połowa uczniów odkupywała podręczniki, to nie wystarczy obniżyć ceny podręcznika o połowę. Dla księgarni powinno to być dobre, bo sprzedadzą więcej(do tego spadnie koszt jednostkowy). Jednak i tak sprzedadzą więcej, jak również zarobią więcej, gdy do tego wmiesza się rząd.

    1. Awatar Rsh
      Rsh

      Wystarczyłoby z roku na rok nie zmieniać podręczników, a uczniowie mogliby bez problemu od siebie je odkupywać (no i często się tak dzieje, ale przy zmianach podręczników jest to niemożliwe – czy wiedza historyczna się zmienia z roku na rok?!). Najgorsze i najdroższe zawsze też były podręczniki do angielskiego – za to zupełnie bzdurne i zawierające więcej obrazków niż treści. Czemu nauczyciele wymuszają kolorowe książki z zagranicznych wydawnictw? PS. Mieszanie się rządu w większości przypadków zwykle pogarsza sytuację. PS2. Jak wyglada sprawa z otwartymi podręcznikami?

      1. Awatar LeD
        LeD

        Kupowanie co roku nowych podręczników zwyczajnie w świecie zwiększa konsumpcję i w rezultacie PKB. Produkowanie i sprzedawanie nowych podręczników raz na 5 lat skutkowałoby gwałtownym spadkiem obrotów w tym sektorze.

        1. Awatar wojtekm
          wojtekm

          Ano, proponuję też od razu wprowanić obligatoryjną konieczność wymiany samochodu po roku użytkowania – ale nam wtedy przemysł samochodowy rozkwitnie! 😛

        2. Awatar LeD
          LeD

          Ale rząd nie nakazuje wymiany podręczników. Niektórym się nie podoba, że nie przeszkadza częstej wymianie podręczników. Aby była analogia z samochodami to musiałbyś krzyczeć: dlaczego rząd nie zabrania wymieniania samochodów częściej niż co 10 lat? Bo byłaby to nieuzasadniona ingerencja w rynek. Tak jak z podręcznikami.

          A swoją drogą to to co proponujesz wywindowałoby PKP do niebotycznych rozmiarów. Ale niestety pojawiłby się ogromny sprzeciw społeczny.

        3. Awatar xd
          xd

          Podręczniki regulują nauczyciele zgodnie z programem MEN = rządem.
          Przykład z samochodami jest zupełnie chybiony.

        4. Awatar wojtekm
          wojtekm

          A o samochody będą dbać policjanci, zgodnie z wytycznymi Ministerstwa Transportu. Przykład pasuje jak ulał.

      2. Awatar marcinsud
        marcinsud

        ano bo każdy nowy minister musi pokazać, że coś robi i zmienia program prawie wszystkich przedmiotów.

      3. Awatar Rsh
        Rsh

        @LeD: Zabieranie lwiej części moich dochodów w postaci podatków też zmniejsza konsumpcje, a zarazem PKB.

        1. Awatar LeD
          LeD

          Owszem. Ale wątpię abyś postulował zlikwidowanie podatków.

        2. Awatar Rsh
          Rsh

          Niesłusznie wątpisz.

        3. Awatar Thar
          Thar

          @Rsh: kwestia priorytetów. Analfabetyzm też zmniejsza 😉

        4. Awatar LeD
          LeD

          Niesłusznie wątpisz.

          Jak się zlikwiduje podatki to nie zostanie w portfelu więcej pieniędzy. W portfelu zostanie ci wtedy 0 (słownie: zero). Bo przyjdzie gość z pałką i zabierze ci wszystko. A że nie będzie miał kto ciebie chronić? Trudno. Z czegoś go trzeba opłacać. A jak ci się nie będzie podobało że silniejszy cię okrada to dołączysz do tych co okradają. I wtedy ty będziesz zbierał "podatki" za ochronę.

        5. Awatar xd
          xd

          @LeD

          > Z czegoś go trzeba opłacać.

          Opłacać, ale nie rozkradać.

          Mnie nie boli, że podatki są za wysokie. Jeśli by szły właśnie na moją "ochronę" i zajmowanie się sprawami społeczeństwa przez państwo, to OK.

          Ale te pieniądze są z dużej części marnowane, żeby nie powiedzieć sprzedawane za znacznie niższe łapówki. To wolę mieć je w kieszeni, niż dawać tym złodziejom i zdrajcom.

        6. Awatar LeD
          LeD

          Opłacać, ale nie rozkradać.

          Mnie nie boli, że podatki są za wysokie. Jeśli by szły właśnie na moją “ochronę” i zajmowanie się sprawami społeczeństwa przez państwo, to OK.

          No i na to właśnie idą. Znajdzie się kilku co będzie próbowało coś ukraść. Trzeba ich eliminować, a nie zmieniać system na gorszy.

          Nie wszyscy naokoło to złodziej i zdrajcy. Jeśli jednak tak uważasz no to rozejrzyj się dookoła i pokazuj palcem: ten i ten to złodziej i zdrajca.

        7. Awatar xd
          xd

          Niestety w Polsce na różnych szczeblach mamy do czynienia z ogromną korupcją. To powoduje bardzo duże straty, bo przechodząc przez kolejne urzędy pieniądze znikają. Często nie bezpośrednio. Po prostu wybiera się znajomych do wykonania prac, itd.

          Zdrajcą jest z pewnością osoba, która ma władzę zmienić ten stan rzeczy, ale udaje, że wszystko jest w porządku. Z pewnością wtedy nie spełnia zadań do niej należących i zdradza zaufanie obywateli.
          W związku z tym zdrajcami są członkowie obecnej koalicji rządzącej, który zaniechali programu usuwania korupcji. Jeżeli uważają, że umieją zrobić to lepiej niż PiS – proszę bardzo. Ale na razie nic nie jest robione. Już 2 lata.

          Nie ma co ukrywać, że dotyczy to głownie PO, a posłowie ci z reguły posłusznie głosują tak, jak chce tego władza partii. W związku z tym tym większa odpowiedzialność ciąży na przywódcach tej partii, a jednocześnie tym poważniejsze oskarżenie o zdradę.

        8. Awatar LeD
          LeD

          W związku z tym zdrajcami są członkowie obecnej koalicji rządzącej, który zaniechali programu usuwania korupcji.

          Poprzednia ekipa miała szczytny cel walki z korupcją. Ale sposób tej walki był nie do zaakceptowania przez społeczeństwo. Część z nas jeszcze pamięta te czasy, gdy człowiek rano wychodząc do pracy żegnał się z rodziną bo nie wiedział czy jeszcze wróci. I styl walki z korupcją w wykonaniu poprzedniej ekipy się ludziom nie spodobał, bo przypominał coś co już z historii znamy. Bo jak się okazało zaczęli wprowadzać zasadę: na każdego można coś znaleźć. Każdego można zaaresztować a dowody się znajdą.

          Walczyć z korupcją trzeba. Obecny struktury do tego wyznaczone w dalszym ciągu działają. A że w telewizji przestali pokazywać pokazowe akcje to i dobrze.

          Widzisz że ktoś kradnie? Pokaż go palcem. Zawiadom odpowiednie organy. A nie krzycz jedynie: "Ludzie kradną!"

        9. Awatar xd
          xd

          "Poprzednia ekipa miała szczytny cel walki z korupcją. Ale sposób tej walki był nie do zaakceptowania przez społeczeństwo. Część z nas jeszcze pamięta te czasy, gdy człowiek rano wychodząc do pracy żegnał się z rodziną bo nie wiedział czy jeszcze wróci."

          Nie ośmieszaj się. Powtarzasz jak potłuczony bzdury z mediów.

          Działania antykorupcyjne dotyczyły tylko osób pełniących funkcje publiczne. A to nie są tacy zwykli obywatele. Oni odpowiadają za swoją pracę przed społeczeństwem i w jego imieniu dbającej o dobro kraju władzy.

          Więc nie widzę powodu, aby nie organizować na nich pułapek w postaci podstawionych łapówek.
          Po prostu uczciwy urzędnik/osoba z administracji zawiadomi o tym prokuraturę. Zdrajca przyjmie/da łapówkę, jak to miało np. miejsce w przypadku sawickiej.

          To ma się nijak do czasów komunistycznych, więc nie rób innym wody z mózgu, tak jak tobie zrobiono.

        10. Awatar Thar
          Thar

          Proszę łaskawie nie używać zwrotów "nie do zaakceptowania przez społeczeństwo", bo jestem tego społeczeństwa częścią i akurat ziobrową krucjatę przeciw korupcji popieram w całej rozciągłości. O tym, że przypominała faszyzm, mogłem najwyżej przeczytać w Wyborczej. Nie przypominam sobie by za rządów pisu zamykano opozycjonistów, za to pamiętam, jak za obecnego postępowego i europejskiego rządu zatrzymywano nieprawomyślnych dziennikarzy lub wysyłano do nich ABW ;>

        11. Awatar xd
          xd

          "Widzisz że ktoś kradnie? Pokaż go palcem. Zawiadom odpowiednie organy. A nie krzycz jedynie: "Ludzie kradną!""

          Widzę rząd, który mogąc coś zrobić, aby tym kradzieżom zapobiec, nie robi nic. A są to bardzo elementarne i proste pomysły. Znane w kontrwywiadzie od dawna. A brak decyzji w przypadku władzy jest również decyzją.

          Zatem oskarżam rząd o 1) zaniedbanie 2) umyślne zezwolenie na kontynuowanie procederu korupcyjnego.

          Niestety nie ma paragrafów na zamknięcie za to tych ludzi za zdradę. O to już zadbano w konstytucji. Rządzący mają jedynie "prawa", ale obowiązki już nie.

        12. Awatar bk76
          bk76

          Powiedzmy, że jestem osobą która walczy z korupcją (taką mam pracę). Co się stanie gdy zwalczę całą korupcję? Stracę pracę. Nie opłaca mi się takie rozwiązanie.

          Druga sprawa jest taka, że jeśli gdzieś jest okazja do zarobienia pieniędzy (skorumpowania się) to zawsze znajdzie się ktoś kto się skorumpuje dlatego przydały by się rozwiązania, które uniemożliwiają korupcje. Bardziej opłaca się wprowadzać takie rozwiązania niż walczyć z korupcją (walka też swoje kosztuje).

        13. Awatar RRH
          RRH

          LeD: teraz to się ośmieszyłeś na maksa. Powtarzasz te same brednie co leciało w TVN, TVN24 i co pisali w Wyborczej. Czy na prawdę wtedy bałeś się, że to nie mleczarz o 6 rano tylko Abwehra?

          Przypominam, że w maju ubiegłego roku w związku z aferą marszałkową (kontakty marszałka Komorowskiego z agentem sowieckich służb i próba dotarcia do tajnego aneksu) ABW wtargnęła do domu Piotra Bączka, Leszka Pietrzaka, zatrzymała dziennikarza Wojciecha Sumlińskiego. Oficerzy ABW kazali się rozebrać dziennikarzom i macali ich w miejscach intymnych. Bodajże dwa tygodnie temu miało miejsce przeszukanie dziennikarki Doroty Kanii – wcześniej pracowała dla Wprost, teraz pisze w Gazecie Polskiej. Odnośnie Gazety Polskiej, to za rządów Ćwiąkalskiego chciano wsadzić redaktora naczelnego, Tomasza Sakiewicza i jego zastępczynię na 24 godziny za p o m ó w i e n i e (art. 212). 13 grudnia (sic!).

          Proponuję albo zmienić media, albo milczeć.

        14. Awatar LeD
          LeD

          Działania antykorupcyjne dotyczyły tylko osób pełniących funkcje publiczne.

          Nie. Dotyczyły również lekarzy, nauczycieli, mechaników samochodowych itp.

          Więc nie widzę powodu, aby nie organizować na nich pułapek w postaci podstawionych łapówek.

          To jest zwyczajnie korumpowanie obywateli w celu zamykania ich w więzieniu. Nieuczciwy przyjmie? Pewnie tak. Czy jak ktoś przyjmie to jest nieuczciwy. Pewnie też. Czy jak ktoś nigdy wcześniej nie brał ale gdy mu zaproponowali to wziął to jest nieuczciwy? Zapewne. Czy gdyby mu nie proponowali to by dal był uczciwy? Możliwe. Wręczanie łapówek by potem chwalić się złapaniem łapówkarzy to nie jest to rząd powinien robić.

          Proszę łaskawie nie używać zwrotów “nie do zaakceptowania przez społeczeństwo”, bo jestem tego społeczeństwa częścią

          Następnym razem użyję zwrotu" nie do zaakceptowania przez większość społeczeństwa.

          Widzę rząd, który mogąc coś zrobić, aby tym kradzieżom zapobiec, nie robi nic. A są to bardzo elementarne i proste pomysły. Znane w kontrwywiadzie od dawna. A brak decyzji w przypadku władzy jest również decyzją.

          Zatem oskarżam rząd o 1) zaniedbanie 2) umyślne zezwolenie na kontynuowanie procederu korupcyjnego.

          Czyli nie robisz nic. Szkoda. Statystycznie człowiek zna ok 2000 innych ludzi. Jeśli żaden z twoich znajomych nie jest złodziejem to raczej nie masz podstaw by rzucać: ludzie to złodzieje. A jeśli znasz złodziei i na nich nie donosisz to cóż: ręka rękę myje.

          Powiedzmy, że jestem osobą która walczy z korupcją (taką mam pracę). Co się stanie gdy zwalczę całą korupcję? Stracę pracę. Nie opłaca mi się takie rozwiązanie.

          Całe szczęście, że nie jesteś osobą, która walczy z korupcją.

          Druga sprawa jest taka, że jeśli gdzieś jest okazja do zarobienia pieniędzy (skorumpowania się) to zawsze znajdzie się ktoś kto się skorumpuje dlatego przydały by się rozwiązania, które uniemożliwiają korupcje. Bardziej opłaca się wprowadzać takie rozwiązania niż walczyć z korupcją (walka też swoje kosztuje).

          Niestety tego nie da się zrobić.

          Czy na prawdę wtedy bałeś się, że to nie mleczarz o 6 rano tylko Abwehra?

          Bałem się, że ktoś będzie się bez mojej wiedzy powoływał na znajomości ze mną by coś załatwić a ja się potem będę musiał tłumaczyć z niewiadomoczego. Oczywiście zanim bym coś wyjaśnił to najpierw by mnie wyprowadzili o 6 rano w kajdankach i by mnie pokazali w telewizji z czarnym paskiem na oczach.
          Albo mogło się okazać, że znałem kogoś kto coś np ukradł i mogłem przypadkiem dostać rykoszetem w postaci bzdurnych zarzutów.
          Bałem się dawać napiwki w knajpie bo mogło się okazać, że to matka/siostra kogoś kogo znam i będę się musiał tłumaczyć z jakichś łapówek.

          Ja pamiętam jak za czasów wyborów na białorusi ówczesny rząd tak strasznie popierał opozycję i krytykował siłowe rozpędzanie opozycyjnych "nielegalnych" demonstracji. Bo w demokracji to przecież wolno protestować. To jest prawo demokracji. I pamiętam, że gdy kilkudziesięciu uczniów przyszło pod sejm zaprotestować przeciwko jakiemuś tam pomysłowi Giertycha to rozpędzili ich pałami. Bo demonstracja była "nielegalna". Między tymi zdarzeniami upłynęło ledwie kilka dni. Albo pałkami rozpędzali jakieś inne demonstracje (poznań?) bo były "nielegalne".

          Zmienić mediów raczej nie mogę. Czytuję rzeczpospolitą, wyborczą, wprost i dziennik. Oglądam wiadomości, wydarzenia i fakty. Zanim wydam opinię w jakiejś sprawie zawsze sprawdzam kilka niezależnych źródeł.

        15. Awatar LeD
          LeD

          Gdzieś wcięło moją odpowiedź więc w skrócie:

          Fakt spacyfikowania kilku "nielegalnych" demonstracji był dla mnie wystarczającym symptomem niewłaściwego podejścia władz do obywateli.

          @xd: Działania antykorupcyjne były skierowane nie tylko do osób publicznych. Wręczanie łapówek to generowanie przestępczości.

          @thar: następnym razem napiszę: "większą część społeczeństwa"

          @RRH: Nie można bezkrytycznie wierzyć mediom, ale nie znaczy to, że wszystko co pokazują to kłamstwa i fotomontaże.

        16. Awatar xd
          xd

          "Wręczanie łapówek to generowanie przestępczości."

          @LeD
          SŁUCHAM? Podstawione łapówki generują przestępczość? Ty masz jakiś własny świat, czy coś?

          Takie działania powodują, że każdy boi się brać/dawać łapówkę, bo ma świadomość, że właśnie może rozmawiać z podstawionym agentem. Czyli bardzo zdrowa sytuacja.

          I były skierowane tylko do osób publicznych (a, że sprawy dotyczyły potem też osób niepublicznych, to oczywiste. W końcu nie trzeba być w administracji, żeby dawać łapówki. W ten sposób rozbite zostałyby szajki "biznesmenów" robiących interes na łapówkach i znajomościach.
          Ale PO w porę wkroczyło. Miała być naprawa CBA i dalasz walka z korupcją "po ichniemu". A jest dno i przyzwolenie na proceder, który destabilizuje całą Polskę jako kraj.

        17. Awatar RRH
          RRH

          LeD: a jakie to strajki były spacyfikowane? Terminologia, jak za stanu wojennego.

        18. Awatar Thar
          Thar

          @LeD: nie bądź śmieszny. Jeśli pacyfikowanie agresywnych demonstracji to dla ciebie przejaw faszyzmu, Grecja i Francja zasługują na miano totalitarnych reżymów.

        19. Awatar LeD
          LeD

          @RRH i Thar:
          Mam na myśli spacyfikowanie kilkuosobowej demonstracji uczniowskiej, która przyszła sobie pokrzyczeć pod sejm. Demonstracja była całkowicie pokojowa ale "nielegalna" tzn niezgodna z obecną polityką więc wysłano na dzieciaki pałkarzy. W tym samym czasie politycy grzmieli z ambony jak to straszliwe rzeczy dzieją się na Białorusi bo władze nie pozwalają protestować niezadowolonym z władzy i pacyfikują "nielegalne" demonstracje. Giertych krzyczał, że wszyscy studenci, których wyrzucą ze studiów za udział w tych demonstracjach mogą przyjść do polski na studia. Jakoś nie martwił się tymi co mieli problemy w Polsce za udział w nielegalnych demonstracjach.
          Druga spacyfikowana demonstracja była bodajże w Poznaniu. Jakiś tam marsz równości co sobie spacerował po ulicy, ale nie miał zezwolenia. Przyjechały "suki", zapakowany do nich uczestników bo demonstracja była "nielegalna". Wprawdzie po kilku miesiącach okazało się, że wojewoda nie mógł odmówić zgody na przemarsz ale to już było gdy siniaki się zagoiły a buntowniczym dzieciakom pokazano gdzie ich miejsce.

          @xd: oczywiście, że wręczanie łapówek to generowanie przestępczości. Osobnik, który uczciwie sobie pracował i nigdy nic nie brał bo nikt mu nie proponował nagle staje się wielkim łapówkarzem bo zgodził się wziąć łapówkę wręczaną przez policję. Jakby mu nie proponowali to dalej mógłby sobie być uczciwym pracownikiem, ale nie byłoby co pokazywać w telewizji.
          Oczywiście, że ludzie zaczęli się bać. To właśnie był cel. Psychoza strachu. Cel został osiągnięty ale większej części społeczeństwa to się nie spodobało. Walczyć z korupcją: Tak? W stylu w jakim robił to PiS: Nie, nie i jeszcze raz nie.

        20. Awatar LeD
          LeD

          Jeszcze raz bo znowu wcięło moją odpowiedź.

          @RRH, Thar:
          Pacyfikowana była pokojowa demonstracja kilkudziesięciu uczniów pod sejmem. Bo przyszli pokrzyczeć, że coś im się nie podoba w ministerstwie.
          W tym samym czasie pacyfikowane były demonstracje studentów na Białorusi i to było be dla naszych władz, ale pacyfikowanie u nas już jakoś im nie przeszkadzało.
          Druga pacyfikacja to był jakiś marsz równości bodajże w Poznaniu. Spokojnie szli sobie ulicami. Przyjechały "suki" spałowali uczestników i popakowali do tychże "suk" bo demonstracja była nielegalna. Wprawdzie po jakimś czasie okazało się, że wojewoda nie miał prawa nie zezwolić na ten przemarsz, ale to już było wtedy gdy ludziom pokazano gdzie ich miejsce.

          @xd:
          Wręczanie łapówek to generowanie przestępczości w celu osiągnięcia spektakularnych celów. Urzędnik, który nigdy nie brał łapówek bo nigdy mu nie proponowali skusił się na kontrolowaną łapówkę i wpadł. Jakby mu nie proponowali to by sobie dalej uczciwie pracował ale nie byłoby co pokazać w telewizji.
          Oczywiście, że ludzie zaczeli się bać. I właśnie ta psychoza strachy się nie spodobała większej części społeczeństwa (zapewne ta większa część to są właśnie złodzieje wg ciebie). Walczyć z korupcją? TAK. W stulu w jakim robił to PiS? Nie, nie i jeszcze raz NIE!

        21. Awatar Thar
          Thar

          Akurat wczoraj wygooglowałem o demonstracjach uczniów i nie było słowa o pacyfikacji – może jakieś linki?

          Marsz równości w Poznaniu był nielegalny, bo to zależy od decyzji wojewody, nie od jej warunków. Jeśli decyzja była podjęta niezgodnie z prawem, to i tak JEST prawomocna, póki sąd jej nie unieważni. Po to są sądy, by obywatele mieli gdzie walczyć z naruszeniami prawa. Ale zawsze można tego nie zrobić i krzyczeć, że w państwie jest faszyzm 😉

        22. Awatar LeD
          LeD

          >Akurat wczoraj wygooglowałem o demonstracjach uczniów i nie było słowa o pacyfikacji – może jakieś linki?

          Nie pamiętasz tego? Widać czytujesz prorządowe gazety i oglądasz prorządową telewizję. Pora zmienić kanał bo nie wiesz co się w kraju dzieje.

          > Marsz równości w Poznaniu był nielegalny, bo to zależy od decyzji wojewody, nie od jej warunków. Jeśli decyzja była podjęta niezgodnie z prawem, to i tak JEST prawomocna, póki sąd jej nie unieważni. Po to są sądy, by obywatele mieli gdzie walczyć z naruszeniami prawa. Ale zawsze można tego nie zrobić i krzyczeć, że w państwie jest faszyzm 😉

          Na Białorusi demonstracje też były nielegalne bo władze się na nie nie zgadzały. Co tam obywatele będą krzyczeć. Pałami ich. Niech wiedzą gdzie ich miejsce.

        23. Awatar Thar
          Thar

          Jak do ściany. Napisałem o googlowaniu, ty piszesz że czytam prorządowe gazety (btw, chyba nie ten rząd masz na myśli). Zapytałem o linki, ty zaklinasz rzeczywistość. Pisałem o tym, co należy zrobić w _praworządnym_ kraju gdy władza wydaje łamiącą prawo decyzję – ty piszesz o Białorusi.

          EOT. Właśnie udowodniłeś – po raz kolejny – że większość wyborców Platformy żywi się marketingową papką, a postawieni w obliczu faktów umieją tylko powtarzać te same bzdury którymi ich raczą. Nie będę tracił czasu na leminga.

        24. Awatar LeD
          LeD

          >Zapytałem o linki, ty zaklinasz rzeczywistość.

          Poszukaj sobie. Ja pacyfikacje demonstracji w Polsce widziałem na własne oczy. I nie było to za czasów komuny a za czasów PiS.

          >Pisałem o tym, co należy zrobić w _praworządnym_ kraju gdy władza wydaje łamiącą prawo decyzję – ty piszesz o Białorusi.

          Ja widzę analogię w postępowaniu naszych (byłych) władz a władzami białoruskimi ty nie widzisz.

          >Właśnie udowodniłeś – po raz kolejny – że większość wyborców Platformy żywi się marketingową papką, a postawieni w obliczu faktów umieją tylko powtarzać te same bzdury którymi ich raczą.

          Buhahahahahahahahahahahaha. Nie głosowałem na platformę i nie zamierzam w następnych wyborach. Ale potrafię obserwować świat i widzę co się dzieje. Tobie powiedzieli, że w tvn/wyborczej kłamią i wszystko co od nich usłyszysz traktujesz jak przeciwieństwo prawdy objawionej. Myśl trochę samodzielnie.

          Przedstawiłem ci fakty. Nie zgadzają się z twoimi poglądami? Widać tym gorzej dla faktów.

  5. Awatar wojtekm
    wojtekm

    Bogu niech będa dzięki. Jeszcze tylko niech upadnie pomysł na ten bubel prawny co to za klapsa będzie można stracić dzieciaka.

    1. Awatar Mieszko Kaczmarczyk
      Mieszko Kaczmarczyk

      Ktoś wśród tych gamoni zapomniał o odróżnieniu znęcania się nad dzieckiem od klapsa. I tyle.

      1. Awatar wojtekm
        wojtekm

        I o tym, że każde normalne dziecko woli dostać burę od rodziców niż stracić swoją rodzinę, przy czym "woli" to zbyt powierzchowne określenie.

    2. Awatar bk76
      bk76

      Jest masa innych sposobów na ukaranie dziecka, czemu chcesz je koniecznie bić? Bo tak jest wygodniej?

      1. Awatar RRH
        RRH

        Nikt nie mówi o biciu, tylko o przysłowiowym klapsie. To, że dziecko w wyniku tego się popłacze, nie znaczy, że jest maltretowane.

      2. Awatar LeD
        LeD

        A seksu od gwałtu też nie potrafisz rozróżnić?

        1. Awatar trasz
          trasz

          @LeD: Zle porownanie. W tym przypadku probujesz wcisnac kit o odroznieniu gwaltu powaznego od malo istotnego. Jeden i drugi jest aktem przemocy – tak samo jak pobicie czy tzw. 'klaps'. To nie jest tak, ze jak dzieciakowi nie obijesz nerek, to to nie jest przemoc.

      3. Awatar Mieszko Kaczmarczyk
        Mieszko Kaczmarczyk

        @bk76
        – nie trzeba bić dziecka – można się znęcać psychicznie – zy masz coś innego na myśli??? Rozumiem, ze znęcanie się psychiczne jest dla Ciebie OK – bo się nie bije. Nie ma widowiska. Co więcej – znęcanie psychiczne jest zawsze atrakcją dla rodzica – można się wyładować emocjonalnie na słabszym. I to jest właśnie pójście na łatwiznę, to jest wygodniejsze.
        .
        Za to danie klapsa ___zawsze___ więcej boli ojca niż syna. Szkoda, że nadal jest multum osób, w tym z wykształceniem pedagogiczno-psychologicznym i jakim tak kto jeszcze chce, którzy nie widzą, że znęcanie psychiczne jest takim samym znęcaniem jak każde inne!!! A może i gorszym – bo uderza bezpośrednio także w relacje rodzic-dziecko. A ta relacja powinna być kultywowana przez rodzica – a niszczona.

  6. Awatar kocio
    kocio

    A propos informatyzacji w szkole – Alek Tarkowski zwrócił uwagę na ciekawy tekst dotyczący tego, że sam komputer w szkole to jeszcze wcale nie sukces edukacyjny:

    Natomiast na koniec autorzy wymieniają warunki sukcesu – podkreślając kluczowe znaczenie zmiany postaw i praktyk nauczycieli. Okazuje się, że problemem jest proces nauczania nie tylko uczniów, ale samych nauczycieli – systemy kształcenia i doskonalenia, podobnie jak systemy oceny, same są przykładem dydaktyki instrumentalnej.

    http://kultura20.blog.polityka.pl/?p=714

  7. Awatar qq
    qq

    ten kraj jest taki psierdolony 🙂

    1. Awatar Rafał P.
      Rafał P.

      Nikt cie tu nie trzyma.

      Jak to mówią, "Na wschód, tam na pewno jest jakaś cywilizacja".

      1. Awatar xd
        xd

        @Rafał P.

        Aha. "Nie podoba się? Wypie***. Nam jest dobrze.", tak?

        A może by coś zmienić? Wziąć za mordę tych kretynów z rządu? Paru skrócić o głowę (politycznie i społecznie) za ich durne i nierealne pomysły mające na celu jedynie zmarnowanie kolejnych pieniędzy?

        1. Awatar Rafał P.
          Rafał P.

          Tak, ja jestem z polityki rządu zadowolony. Nie jest idealna, ale mnie, jako wyborcę, satysfakcjonuje.

  8. Awatar mario
    mario

    Z jednej strony bardzo dobrze – od początku uważałem ten pomysł za idiotyczny. Z drugiej strony Tusk to w końcu chyba nie dotrzymał żadnej obietnicy. Tak to jest jak u władzy są ludzie bez poglądów, są tam bo chcą być premierem, prezydentem itp. To nie są ludzie którzy chcą coś zrobić. Tyczy się to chyba wszystkich partii u władzy, PO łącznie z PiS, SLD, PSL i ogólnie cały ten motłoch.

    Co do sukcesu edukacyjnego, ja uważam, że wystarczy sprywatyzować edukację i pozbyć się ministerstwa edukacji. Jednolitość programu nauczania jest niszcząca. Gdyby istniały różne szkoły, które konkurowały by między sobą, jakością nauczania, ceną itp, to w tej dziedzinie był by postęp i rozwój. Tylko wolna i niczym nie ograniczona konkurencja gwarantuje postęp.

    1. Awatar Quinn
      Quinn

      Co do sukcesu edukacyjnego, ja uważam, że wystarczy sprywatyzować edukację i pozbyć się ministerstwa edukacji. Jednolitość programu nauczania jest niszcząca. Gdyby istniały różne szkoły, które konkurowały by między sobą, jakością nauczania, ceną itp, to w tej dziedzinie był by postęp i rozwój.

      W takim przypadku już na starcie dyskwalifikujemy dzieci z uboższych rodzin, których nie stać na drogie, a więc zapewne dobre szkoły.
      Czy to jest postęp?

      1. Awatar krzy2
        krzy2

        Ahem. Szkolnictwo w PL na poziomie wyższym jest w dużej części prywatne. Efekt? Produkuje się (za ciężkie pieniądze) specjalistów od mniemanologii stosowanej, którzy potem lądują w UK na zmywaku, natomiast kierunki studiów potrzebne w nowoczesnej gospodarce istnieją praktycznie wyłącznie na uczelniach państwowych. Technicznych uczelni prywatnych w kraju w ogóle nie mamy (popularna w uczelniach prywatnych informatyka nie jest dyscypliną techniczną sensu stricto).

        Sprywatyzować szkolnictwo na poziomie podstawowym? Proszę bardzo. Będzie masowa produkcja analfabetów z piątkami na świadectwach. Wolny rynek tu nie zadziała, bo w dowolnym zbiorze rodziców, ci którzy chcą aby dzieci miały dobre oceny przegłosują tych, którzy chcą żeby dzieci się czegoś nauczyły.

        1. Awatar mario
          mario

          Edukacja prywatna nigdy nie będzie działała dobrze póki istnieje nieuczciwa konkurencja w postaci edukacji publicznej, za którą wszyscy zapłaciliśmy w podatkach. Zresztą większość szkół prywatnych w PL istniało tylko dzięki powszechnemu poborowi do wojska (pewnie niedługo upadną). Dodatkowo MEN dyktuje z góry programy edukacyjne (w przypadku szkół średnich i niżej), a jednolitość programów ogranicza konkurencję.

          Osobiście wiem, że licea prywatne zazwyczaj są lepsze od publicznych (nie jest to oczywiście reguła), ale czy w takich zdarzy się choć jeden przypadek pobicia nauczyciela, czy nakładania mu kubła ze śmieciami na głowę?

          Ponadto gdy rodzic płaci za edukację dziecka to wymaga aby ta nauka dawała efekty, bo zazwyczaj jak człowiek za coś płaci to pilnuje jakości.

        2. Awatar mario
          mario

          Jeszcze jedno, parcie na dobre oceny to problem szkół publicznych, bo aktualnie ocena znaczy więcej niż to co rzeczywiście uczeń umie. Do liceów idzie się wg. tego jak jesteś oceniony w szkole podstawowej, podobnie na studia. Dlatego rodzice walczą tak o zawyżanie stopni. Dobra szkoła prywatna albo zrobi egzamin wstępny (aby nie marnować czasu na osoby, które i tak odpadną), albo przyjmie wszystkich (lub tyle ile może), ale aby utrzymać poziom i zachować prestiż nie będzie zawyżać ocen i słabsza część osób zrezygnuje lub nie zaliczy semestru.

        3. Awatar krzy2
          krzy2

          > większość szkół prywatnych w PL istniało tylko dzięki powszechnemu poborowi do wojska

          Jak w takim razie wytłumaczysz wysoki poziom feminizacji tych uczelni? Kobiet pobór do wojska nie obejmuje. Mężów też tam nie szukają, bo w tym celu idzie się na studia techniczne 😉

          > Dodatkowo MEN dyktuje z góry programy edukacyjne (w przypadku szkół średnich i niżej), a jednolitość programów ogranicza konkurencję.

          Szkół wyższych to nie obejmuje, a jakoś nie widać, aby prywatne szkoły wyższe opuszczali wybitni specjaliści. Wręcz przeciwnie. Konkurencja między prywatnymi uczelniami w PL obecnie opiera się na równianiu w dół. Nie ma żadnego powodu przypuszczać, że na niższych poziomiach będzie lepiej (wręcz przeciwnie — studenci to teoretycznie ludzie dorośli i powinni wiedzieć co robią).

          > ale czy w takich zdarzy się choć jeden przypadek pobicia nauczyciela, czy nakładania mu kubła ze śmieciami na głowę?

          1. A ile jest szkół prywatnych a ile państwowych?

          2. Za komuny szkolnictwo było państwowe, a nikomu taki wygłup nawet nie przyszedłby do głowy. Więc nie w upaństwowieniu problem.

          > Dobra szkoła prywatna […] nie będzie zawyżać ocen

          Problem zawyżania ocen istnieje w amerykańskich uczelniach prywatnych, i to także tych mających opinię elitarnych (Harvard, Princeton). Patrz np. en.wikipedia.org/wiki/Grade_inflation .

        4. Awatar RRH
          RRH

          mario: wyobrażasz sobie, żeby konkurencja dotyczyła takich kierunków jak historia? Przecież to sabotaż na własne życzenie. Chyba, że pasuje Ci wychowywanie własnych dzieci (jeżeli je masz) na "prawdziwych Europejczyków", nie Polaków…

        5. Awatar mario
          mario

          > Jak w takim razie wytłumaczysz wysoki poziom feminizacji tych uczelni? Kobiet pobór do wojska nie obejmuje. Mężów też tam nie szukają, bo w tym celu idzie się na studia techniczne 😉

          Są 2 możliwości: albo poszły na dobrą uczelnię prywatną, albo na słabą. Jak na dobrą to chyba wszystko OK. Jak na słabą to pewnie dlatego że nigdzie się nie dostały, a chciały iść na studia. Studiowanie jest aktualnie w modzie dla samego studiowania, ilość ludzi studiujących jest za wysoka i nie jak nie ma się do umiejętności. Problem ten tyczy głównie Polski, gdzie ludzie bardziej wierzą papierkom niż człowiekowi. Podczas gdy papier znaczy więcej niż człowiek każdy chce mieć oczywiście ten papier. Większość dobry ofert pracy ma w wymaganiach wykształcenie wyższe, a nie konkretne umiejętności. Znam wiele osób bez studiów (programistów), którzy są znacznie lepsi od tych po studiach. Na szczęście ten problem nie dotyczy za bardzo branży IT, wielu nauczyło się, że "mgr" i/lub "inż" nie wystarczy. Sam skończyłem studia i mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że może ok 5% to 10% kończących inżynierię oprogramowania nadawało by się na pracę w swoim wyuczonym zawodzie.

          Argument o tym, że w PL szkoły wyższe prywatne są gorsze niż publiczne można prosto oddalić: zobacz jakie są najlepsze światowe uczelnie – tak są prywatne. W PL prywatne szkoły maja staż dużo mniejszy od publicznych, a tym samym ich dorobek też malutki.

          > 2. Za komuny szkolnictwo było państwowe, a nikomu taki wygłup nawet nie przyszedłby do głowy. Więc nie w upaństwowieniu problem.

          Za komuny akurat nauczyciel miał autorytet i uczeń nie mógł mu podskoczyć. Obecnie nauczyciel nie może nawet na ucznia ręki podnieść, bo dyscyplinarnie wyleci z pracy.

        6. Awatar mario
          mario

          @RRH: to co wolisz aktualny zmanipulowany program historii, tak aby pasował obecnej władzuchnie? Program nauczania wielu przedmiotów w szkołach jest obecnie elementem propagandy! Np. na temat globalnego ocieplenia w książkach szkolnych pokazuje się efekt cieplarniany, a nie dane statystyczne z ostatniego tysiąclecia. Nie wspomina się o tym, że kilka wieków temu było znacznie chłodniej a w okolicach roku 1000 n.e. był szczyt globalnego ocieplenia i temperatura musiała być dużo wyższa niż teraz skoro odkryta przez wikingów Grenlandia została nazwana zieloną krainą, jak sama nazwa zresztą wskazuje.

          Dlaczego w szkole uczy się dzieci jakie są symbole Unii Europejskiej i w ogóle uczy się je o Unii Europejskiej, skoro Unia Europejska jeszcze nie istnieje? Aktualnie jesteśmy we Wspólnocie Europejskiej i okłamuje się nas, że jesteśmy w Unii, po to aby wmówić, iż po podpisaniu traktatu konstytucyjnego, zwanego traktatem lizbońskim, nic się nie zmieni. Jest to oczywiście nieprawda, bo po podpisaniu tego traktatu Unia Europejska będzie miała osobowość prawną – powstanie nowe państwo, a kraje członkowskie stracą swoją suwerenność.

          Żyjemy w świecie ogromnej propagandy i publiczna szkoła jest jej nieodłącznym elementem. Gdyby edukacja była prywatna i nie skrępowana przez jakieś ministerstwo to była by również większa świadomość społeczna, dzięki większej różnorodności programów nauczania.

        7. Awatar RRH
          RRH

          mario: tak masz rację, nie odpowiada mi obecny program nauczania. To co obecny rząd robi teraz z nim jest skandalem. Mi w głowie się nie mieści, że historia ma się kończyć w pierwszej klasie liceum, albo że sześciolatki mają pójść do szkoły wcześniej, bo tak jest na świecie. Nie wiem, jak jest przedstawiana Unia Europejska (WE, jak piszesz), ale zdecydowanie przeciwstawiam się wychowywaniu młodego człowieka na twór zwany "europejczykiem". Nie wierzę jednak w model szkoły stricte prywatny. Uważam, że państwo powinno prowadzić politykę historyczną. Również w szkołach.

          Osobiście posłałbym dziecko do szkoły katolickiej. W każdym mieście takie szkoły istnieją i ludzie mają do nich zaufanie (pomijając lewaków).

        8. Awatar trasz
          trasz

          @krzy2: MIT, z polskiego podworka PJWSTK?

        9. Awatar hering
          hering

          @mario
          robisz takie byki, że trudno uwierzyć, że studia skończyłeś. Nie obraź się ale nie wyłącznie od szkoły zależy to jak posługujesz się językiem ojczystym oraz jaką inną wiedzę posiądziesz. Pamiętam zasadę 3Z – zakuć, zdać, zapomnieć.

        10. Awatar xd
          xd

          "Edukacja prywatna nigdy nie będzie działała dobrze póki istnieje nieuczciwa konkurencja w postaci edukacji publicznej."

          ROTFL.

        11. Awatar krzy2
          krzy2

          > W PL prywatne szkoły maja staż dużo mniejszy od publicznych, a tym samym ich dorobek też malutki.

          Bzdura. W znanych mi państwowych jednostkach naukowych, pracownik zaczyna publikować w ciągu 1-2 lat od zatrudnienia. Tymczasem nasze szkoły prywatne istnieją już ponad dekadę, a ich produkcja naukowa praktycznie nie istnieje. Wrzucając polską i angielską nazwę znanej krakowskiej uczelni prywatnej do Google Scholar dostałem raptem w sumie 27 wyników, czyli uwzględniając rok założenia, 3.4 publikacji rocznie. Więc cała prywatna uczelnia produkuje rocznie tyle publikacji, co jeden pracownik w państwowej jednostce!

          Oczywiście, najlepsze amerykańskie uczelnie są prywatne… ale najlepsze europejskie uczelnie są państwowe.

        12. Awatar michalzxc
          michalzxc

          @RRH: "'prawdziwych Europejczyków', nie Polaków"
          Prawdziwy Polak, prawdziwy Niemiec, prawdziwy Anglik – Ja bym to uznał za obelgę… Jak wielkim nacjonalistą trzeba być by tak się nazywać?
          Każde człowiek pisze własną historię. Zabytki, historie są tylko przykładami ciekawych (momentami zabawnych) przejawów geniuszu czy głupoty tych co żyli wcześniej. Bajki na faktach autentycznych, które z zafascynowaniem lub rozbawieniem mogą być czytane do poduszki.

          @mario: "powstanie nowe państwo, a kraje członkowskie stracą swoją suwerenność"
          Jak długo nie powstanie dyktatura, w której ja będę miał pełnie władzy, nie robi mi różnicy czy będę miał jeden głos na 10, czy 20, czy 500 milionów. W przypadku państw demokratycznych "suwerenność" potrzebna jest tylko "lokalnym twarzą" które na danym "obszarze" mogą łatwiej wygrać wybory.

        13. Awatar Rsh
          Rsh

          Prawdziwy Polak to taki co nie sra w swoje gniazdo. Reszta według woli. 🙂

        14. Awatar mby7930
          mby7930

          "to taki co nie sra w swoje gniazdo"

          Cokolwiek miałoby to znaczyć.

        15. Awatar mario
          mario

          @michalzxc: demokracja to też dyktatura – dyktatura większości. Musisz robić to co chce większość mimo, iż Ty uważasz inaczej.

          Gdy idziesz do restauracji to chciałbyś dostać to co zamówiłeś, gdyby w restauracji panowała demokracja to dostał byś to co zamówiła większość. Czy to nie jest dyktatura?

        16. Awatar mario
          mario

          uzupełnię jeszcze moja poprzednią wypowiedź i dodam, że system w którym aktualnie żyjemy to już nawet nie jest czysta demokracja tylko post-demokracja. System w którym pierze się ludziom mózgi aby zagłosowali na dane ugrupowanie. Nie bez powodu u nas nakłania się do pójścia do wyborów…

          W prawdziwej demokracji głosować mogą tylko osoby świadome, w USA przez długi okres aby głosować trzeba było spełnić kilka warunków, np. trzeba było zdać egzamin państwowy z konstytucji i opłacić podatek wyborczy. W ten sposób odsiewało się ludzi nie mających pojęcia o prawie i gospodarce. Ludzie, którzy są nieświadomi wybierają pusto gadające barachło, które obiecuje nakarmić głodne dzieci i leczyć wszystkich za darmo, co jest oczywistym nonsensem.

      2. Awatar mario
        mario

        Po pierwsze państwo prywatyzując wiele swoich organów nie musi ich utrzymywać, czyli może zostawić pieniądze w kieszeniach obywateli. Wbrew pozorom jest to bardzo dużo, przeciętny obywatel pracujący legalnie na umowę o pracę płaci ok 70% do 80% podatków, tym samym większość będzie stać.

        Po drugie nie widzę problemów w prywatnej inicjatywie, organizacji charytatywnej pomagającej biednym dzieciom. Takie na pewno powstaną, bo zawsze są ludzie, którzy chcą to robić, są czuli na cierpienie innego człowieka i są gotowi pomagać. Zazwyczaj również robią to znacznie lepiej niż państwo.

        Po trzecie trzeba też zlikwidować przymus ubezpieczeń emerytalnych. Rodzice wtedy będą inwestowali w edukację swoich dzieci po to aby te utrzymały je na starość.

        Po czwarte zazwyczaj dzieci z biednych rodzin są mniej inteligentne od dzieci z rodzin bogatszych i tak nie poradziły by sobie w lepszej i droższej szkole. To w jakiej ktoś jest sytuacji materialnej zależy też od jego inteligencji, a inteligencja również jest dziedziczna. Są oczywiście wyjątki, z których się bardzo cieszymy, ale takie osoby z pewnością sobie poradzą.

        Model socjalistyczny ("każdemu po równo, bo się należy") jest oczywiście nieskuteczny. Wiadomo powszechnie, że każdy człowiek jest inny i nie można wrzucić wszystkich do jednego wora. W modelu takim przeinwestowuje się pieniądze państwowe na edukację mało zdolnych i niedoinwestuje się edukacji bardzo zdolnych. Dodatkowo uczy się większość dużej ilości kompletnie niepotrzebnej wiedzy, a jak przyjdzie co do czego to i tak większość po podstawówce nie potrafi policzyć sobie procentów, czy przeliczyć kursu waluty. Ja jestem zwolennikiem modeli każdemu wg. potrzeb, taki model jest najbardziej optymalny.

        1. Awatar RRH
          RRH

          Po trzecie trzeba też zlikwidować przymus ubezpieczeń emerytalnych. Rodzice wtedy będą inwestowali w edukację swoich dzieci po to aby te utrzymały je na starość.

          Z tym się akurat zgadzam.

          Po czwarte zazwyczaj dzieci z biednych rodzin są mniej inteligentne od dzieci z rodzin bogatszych i tak nie poradziły by sobie w lepszej i droższej szkole. To w jakiej ktoś jest sytuacji materialnej zależy też od jego inteligencji, a inteligencja również jest dziedziczna. Są oczywiście wyjątki, z których się bardzo cieszymy, ale takie osoby z pewnością sobie poradzą.

          Większych bzdur nie czytałem. Co proponujesz? Może powszechną eugenikę?

        2. Awatar mario
          mario

          Nic nie proponuję. Zostawić i nie ruszać. Dorosły człowiek ma radzić sobie sam i nie wolno go niańczyć jak dziecka.

          Chodziło mi o to, że statystyczny człowiek z biednej rodziny zazwyczaj po swoich rodzicach nie odziedziczy cech, których Ci rodzice nie mają, a skoro rodzice niczego w życiu się nie dorobili to prawdopodobnie podobny los czeka ich potomstwo. Oczywiście aby się niczego nie dorobić to albo trzeba być nieudacznikiem, albo totalnym leniem. Tacy rodzice wychowujący swoje potomstwo nie przekażą mu tylu dobrych cech, ile rodzice, którzy potrafią sobie w życiu poradzić i ciężko pracują na utrzymanie rodziny.

        3. Awatar RRH
          RRH

          Co do zasady "wędka nie ryba" to się zgadzam. Nie zgadzam się i protestuję przeciwko stwierdzeniu, że nieudolny rodzić oznacza nieudolne dziecko. Inteligencji się nie dziedziczy.

        4. Awatar trasz
          trasz

          @RRH: Inteligencji sie nie dziedziczy (imho), ale faktycznie istnieje korelacja miedzy tępym rodzicem a tępym dzieckiem. Spowodowana bardziej wychowaniem niz genami. Oczywiscie sa wyjatki, w obie strony, ale zaleznosc widac.

        5. Awatar mby7930
          mby7930

          "faktycznie istnieje korelacja miedzy tępym rodzicem a tępym dzieckiem. Spowodowana bardziej wychowaniem niz genami. Oczywiscie sa wyjatki, w obie strony, ale zaleznosc widac."

          Poranna porcja "prawd inaczej" od trasza.

          Wychowanie jest bowiem istotne, dokładnie tak samo jak geny (po połowie, tyle że za co innego odpowiadają), ale nawet w przypadku nieciekawych rodziców, nie stanowią oni CAŁEGO wychowania.
          Zwłaszcza w naszych czasach, gdy jest tak wiele, RÓŻNYCH źródeł informacji i tak dużo, rozmaitych modeli postępowania, na których można się wzorować.

        6. Awatar hering
          hering

          @mario
          Twoje …po czwarte… przyprawia mnie o chęć trzaśnięcia Cię porządnie mimo tego, że wiem, że tylko "rozmyślasz". Człowiek rodzi się z "bazową" inteligencją, można ją później rozwinąć nieco lub stępić. Ty chcesz skazać dzieci na to by "nieodpowiedzialni" rodzice przytępiali ich inteligencję nie dając im koła ratunkowego w postaci (dobrej) szkoły?!
          Nie słyszałem takiej głupoty jakoby majątek zależał od inteligencji. Tu decyduje zaradność. Znam inteligentniejszych od prezydenta, którzy mniej od niego posiadają.

        7. Awatar michallo
          michallo

          Hmm. Zrobię może taki skok w bok od tematu tej dyskusji
          Generalnie wydaje mi się, że w życiu najważniejsze jest, żeby być zadowolonym 🙂 I niekoniecznie jest tak, że mało inteligentni rodzice nie mogę nauczyć niczego ważnego dziecka. Nie samą pracą, super osiągnięciami naukowymi człowiek żyje i nie wydaje mi się, żeby wykształcenie w bezpośreni sposób przyczyniało się do szczęścia. Chocaż może znacznie pomagać 🙂

        8. Awatar trasz
          trasz

          @mby7930: Oczywiscie, ze rodzice nie stanowia calego wychowania, ale od nich w ogromnej wiekszosci przypadkow ta calosc, przez pierwszych kilka-kilkanascie lat rozwoju dziecka, zalezy – to oni decyduja o miejscu zamieszkania, sasiadach, szkole, czasopismach i ksiazkach, ktore sie w domu walaja, ogladanych w telewizji programach…

        9. Awatar mario
          mario

          @hearing: "Ty chcesz skazać dzieci na to by “nieodpowiedzialni” rodzice przytępiali ich inteligencję nie dając im koła ratunkowego w postaci (dobrej) szkoły?!"

          Ja nikogo na to nie skazuję, dzieci te już są na to skazane, nie ważne, czy szkoła jest państwowa czy nie.

          @michallo: zgadzam się, wystarczy aby człowiek chciał się rozwijać i pracować, nie musi być jakiś super inteligentny. Niestety ludzie którzy chcą pracować i pracują, są zmuszeni do utrzymywania bandy nierobów. Dzieci nierobów, leniów mają się najgorzej i oni najczęściej, ale nie zawsze, powtórzą schemat po rodzicach.

          Aktualnie społeczeństwo jest przeedukowane, edukuje się na siłę, podczas gdy do wykonywania wielu zawodów nie jest ludziom potrzeba wiedza, której i tak nie spamiętają, tylko konkretne umiejętności, których w szkole nie uczą.

      3. Awatar TPJ
        TPJ

        Tak, Quinn, to jest postęp, bo wraz z prywatyzacją szkolnictwa (połączoną ze zniesieniem obowiązku szkolnego!) i zlikwidowaniem MEN znacznie spadną koszty edukacji. Podatki powinny również zostać obniżone (bo skoro nie musimy już utrzymywać MENu, ani tych tysięcy państwowych szkół…). W efekcie najbardziej zyskają na tym właście ci ubodzy, w których podatki uderzają w największym stopniu (tak, tak – bogaci są najczęściej na tyle sprytni, że się wymigają od takich haraczy!). W efekcie sytuacja przeciętnego dziecka znacznie się poprawi, a nie pogorszy.

        A dzieci z biednych rodzin? Oczywiście nadal będą. Tylko będzie ich znacznie mniej, bo i tych biednych rodzin będzie mniej…

        1. Awatar krzy2
          krzy2

          > wraz z prywatyzacją szkolnictwa (połączoną ze zniesieniem obowiązku szkolnego!) i zlikwidowaniem MEN znacznie spadną koszty edukacji.

          Uzasadnienie proszę. Kawałek wyżej kol. mario argumentuje, jakoby obecnie bezpłatne państwowe szkolnictwo zmuszało uczelnie prywatne do obniżania cen, czyli wręcz przeciwnie…

        2. Awatar mario
          mario

          @krzy2: z kolei Ty narzekałeś na niski poziom szkół prywatnych …

          Wysokie podatki podnoszą ogólne koszta życia, w benzynie płacimy nie tylko na remonty dróg, ale sporo idzie właśnie na szkolnictwo czy upadającą służbę zdrowia. Ponadto aktualnie szkoły prywatne mają pośrednika – MEN. Muszą spełniać jakieś śmieszne wymogi, muszą mieć certyfikaty, zezwolenia i przestrzega głupich przepisów, kompletnie nie mających wpływu na poziom nauczania, a to też podnosi koszta edukacji. Pomyśl, gdy płacisz szkole bezpośrednio jest taniej bo nikt po drodze nie zabiera prowizji. MEN i spółka zabierają ogromną prowizję i krępują możliwości – to jest prawdziwy koszt.

        3. Awatar krzy2
          krzy2

          > Muszą spełniać jakieś śmieszne wymogi, muszą mieć certyfikaty, zezwolenia

          Słyszałeś o ISO 9001? Przykład kupy "śmiesznych wymogów". Państwo tego nie wymaga. Ale w biznesie musisz to mieć, bo bez tego żaden poważny kontrahent w ogóle nie będzie z Tobą rozmawiać. I musisz sobie zatrudnić speca od tego i jeszcze zapłacić audytorowi żeby Ci dał certyfikat. Wytwarzasz coś? A to podpadasz jeszcze pod 9000. Przypadkiem robisz sprzęt medyczny? To dochodzi 13485, a czasem nawet 14971, 15189 albo 17799. I żadna z tych norm nie jest wymagana przepisami państwowymi. Ale jak ich nie masz, to nie masz czego szukać na rynku.

          Niestety istnieje obiektywna potrzeba sprawdzenia dostawcy i stąd jest zapotrzebowanie na certyfikaty. Wyeliminować ze szkół nadzór państwowy? To prywatne firmy będą robić to samo, tylko za większe pieniądze. Kuratora zastąpi się konsultantem ds. ISO. Z 20 razy większą pensją, oczywiście. Opłacaną oczywiście z Twoich pieniędzy. Dlaczego? Proste, bo rodzic pośle dziecko do szkoły z certyfikatami, a nie do tej bez…

        4. Awatar mv
          mv

          Prywatne certyfikaty w powszechnej edukacji za grube pieniądze? Naprawdę osobliwe, tym bardziej że to czy szkoła jest dobra czy nie łatwo zweryfikować po wynikach absolwentów.

        5. Awatar krzy2
          krzy2

          A tu jest lista szkół w PL które mają wdrożone ISO 9001 i to tylko od jednego audytora:

          http://www.pihz-certyfikacja.pl/new/index.php?option=com_content&task=view&id=67&Itemid=85

          No i oczywiście inne, jeszcze bardziej bzdurne certyfikaty dla szkół już istnieją na polskim rynku w dużej ilości:

          http://www.google.com/search?q=%22certyfikat+szko%C5%82a%22&btnG=Szukaj&hl=pl&client=opera&rls=pl&hs=lbg&sa=2

          Koledzy UPR-owcy dalej będą twierdzić, że jak zlikwidujemy MEN, to ceryfikaty itp. znikną? 🙂

        6. Awatar krzy2
          krzy2

          Jakość wyrobu z fabryki też bardzo łatwo zweryfikować, ale jakoś wszyscy tego ISO żądają. Co lepsze, ISO wcale nie gwarantuje jakości wyrobu… a i tak go wszyscy żądają.

          A wiesz co jest jeszcze lepsze? Istnieje standard pt. "ISO/IWA 2 Quality management systems – Guidelines for the application of ISO 9001:2000 in education" i niektóre szkoły na świecie już go stosują.

          Naprawdę osobliwe, nie?

        7. Awatar mario
          mario

          @krzy2: niestety tak to jest w świecie gdzie bardziej liczy się papier niż fakt. Ludzie są tak wychowani i dążą do zdobycia papieru za wszelką cenę, nie ważne czy czego się przy tym nauczą czy nie – liczy się papier. Był taki przypadek nawet że jakiś urzędnik omyłkowo wbił jakiemuś gościowi, że jest martwy. Gość przez 2 lata nie mógł zdobyć pracy itp, bo miał w papierach że nie żyje – rozumiesz to? Stoisz przez urzędnikiem, czy pracodawcą a Ci mówią że nie, bo Pan przecież nie żyje.

          Życzę więcej trzeźwości umysłu – papier nie – fakty tak.

        8. Awatar hering
          hering

          @krzy2
          …Słyszałeś o ISO 9001? Przykład kupy “śmiesznych wymogów”…Wytwarzasz coś? A to podpadasz jeszcze pod 9000…
          Co Ty za brednie opowiadasz?!
          ISO 9000 – podstawy i terminologia
          ISO 9001 – wymagania
          Rodzinę norm 9000 można stosować w każdej organizacji. Nie ma podziału na produkcyjne i inne.
          Jestem pełnomocnikiem i audytorem wewnętrznym w 20 osobowej firemce i to nie są …śmieszne wymogi… Jak tych wymogów nie rozumiesz to nie znaczy, że są śmieszne.
          Żadnego speca też zatrudniać nie trzeba. Jestem w firmie technologiem, przeszedłem szkolenie za 1500zł (pełnomocnik+audytor ISO 9001 i rozszerzenie o wymagania ISO 13485). Co innego z audytem, ten kosztuje rocznie ok. 12tys. zł (przy 20 pracownikach – 2 dni audytowe).

        9. Awatar krzy2
          krzy2

          > Żadnego speca też zatrudniać nie trzeba.

          A ja pracuję w trochę większej firmie i u nas spec jest pełnoetatowy.

          > Co innego z audytem, ten kosztuje rocznie ok. 12tys. zł (przy 20 pracownikach – 2 dni audytowe).

          No masz. A kol. mario twierdzi, że tylko państwo zdziera z przedsiębiorców 😀

          P.S. Co do szczegółów nt. SZJ to się zgadzam i nie będę polemizował. Chodziło mi jedynie o wykazanie kol. mario że i tak trzeba płacić quasi-podatek za ISO, chociaż państwo tego nie narzuca. Tak samo jak składki na jakieś stowarzyszenia branżowe itp.

        10. Awatar mv
          mv

          Nie trzaba mnie przekonywać, że w przedsiębiorstwach certyfikaty są stosowane i wymagane.

          Tyle, że nie rozumiem, jak to się ma do edukacji, bo nie ma powszechnie stosowanego, weryfikowalnego systemu certyfikatów sprawdzającego jakość kształcenia (oprócz wyników absolwentów). Tylko to może ewentualnie skłonić rodziców do wysłania dziecka do tej a nie innej szkoły.

          Zresztą co z tego że szkoła ma papierek, szczególnie jakiś dziwny – może go wystawił znajomy królika.

    2. Awatar LeD
      LeD

      Co do sukcesu edukacyjnego, ja uważam, że wystarczy sprywatyzować edukację i pozbyć się ministerstwa edukacji. Jednolitość programu nauczania jest niszcząca. Gdyby istniały różne szkoły, które konkurowały by między sobą, jakością nauczania, ceną itp, to w tej dziedzinie był by postęp i rozwój. Tylko wolna i niczym nie ograniczona konkurencja gwarantuje postęp.

      To byłaby katastrofa. Reguły wolnego rynku nie będą prawidłowo działać w przypadku edukacji. Wykształcenie musi być obowiązkowe. Jeśli trzeba będzie za nie dodatkowo płacić, to aby zaspokoić potrzebę rynku pojawi się mnóstwo szkół bardzo tanich i bardzo kiepskich. Pojawi się pewnie kilka dobrych szkół. Dla elity (niekoniecznie intelektualnej). Ale cały naród nie może opierać się na szczątkowym procencie ludzi wykształconych. Takie sytuacje już w historii były przerabiane.

      Dostęp do powszechnej, bezpłatnej nauki jest jedną ze zdobyczy naszej cywilizacji. Nie można tego niszczyć.

      1. Awatar mario
        mario

        Nie ma darmowej edukacji, a aktualną edukację powszechną płacimy w podatkach i to płacimy znacznie więcej, bo poza nauczycielami i szkołami utrzymujemy ogrom urzędników.

        Reguły wolnego rynku będą działać idealnie, tak samo jak w każdej dziedzinie. Najlepiej jest wtedy gdy człowiek decyduje własnym portfelem.

        1. Awatar LeD
          LeD

          Jest darmowa edukacja. Bez względu na to czy ktoś płaci podatki czy nie, może a nawet ma obowiązek posłać dzieci do szkoły.

          Reguły wolnego rynku nie będą działać idealnie. Będą działać beznadziejnie. Spowodują cofnięcie się ludzkości o kilka pokoleń wstecz w rozwoju.

          Społeczeństwo to jest skomplikowany twór. Nie zawsze można traktować ludzi jako pojedyncze jednostki. I nie każdy może decydować sam o sobie. Etapy anarchii już w historii występowały. Społeczeństwo w którym każdy każdy sobie rzepkę skrobie jest społeczeństwem zniewolonym przez grupkę silniejszych. Prawdziwa anarchia zawsze prowadzi do dyktatury.

        2. Awatar hez
          hez

          Potencjalne problemy prywatnej edukacji można rozwiązać na wiele sposobów, chociażby zostawiając MEN, ale zmieniając funkcję na raczej nadzorczą niż ustalającą, a problemów jakie istnieją aktualnie czyli wątpliwej jakości program nauczania, marnie utrzymane szkoły czy, najważniejsze, kiepsko opłacani nauczyciele(1200 PLN po 11 latach pracy to mało dla osoby po studiach, do tego pełniącą tak ważną rolę jaką jest nauczanie dzieci), rozwiązać nie potrafimy od dawna.
          Inna sprawa to coraz większy odsetek "trudnej młodzieży". Przeróżne ośrodki, jak np Ochotnicze Hufce Pracy, są coraz gęściej oblegane i to nie tylko przez dzieci z rozbitych rodzin, ale i te "normalne". Powodem tego może być pewnego rodzaju społeczny postęp(rozwijamy się raczej w kierunku intelektualnym, przez telewizję, elektronike ogółem; geny odpowiedzialne za schizofrenię, ale i "przełączanie się", wykształciły u większości ludzi) , w ośrodkach tego typu są dzieci naj*, najzdolniejsze, najwredniejsze(…) niejednokrotnie można spotkać jakichś geniuszy czy hakerów(zwłaszcza), a powodem dla którego tam trafili jest niemożność przystosowania się i wyzbycia się indywidualizmu. Problem ten w europie rozwiązuje się najwyraźniej przez zabieranie dzieci rodzicom(przypominam o jeszcze ciepłej, kontrowersyjnej ustawie w Polsce), zamiast pozbywania się potencjalnych przyczyn poprzez przekształcanie samych ośrodków i systemu edukacji. 100, 50 czy 25 lat temu szkoły państwowe mogłbyby się sprawdzić, w dobie powszechnego dostępu do wiedzy i niemalże nieograniczonej komunikacji musimy wręcz znaleźć lepszą drogę, zwłaszcza, że dzieci są coraz mądrzejsze i będą buntować się coraz silniej.

          P.S.
          Uczę się aktualnie w szkole prywatnej, a wspomniane OHP mam za sobą (osiwdg.za.pl).

        3. Awatar Sławek
          Sławek

          Nie powiedziałbym, że żyjemy w dobie tak globalnego dostępu do wiedzy. Kiedyś artysta/redaktor mógł robić więcej ze swoim dziełem, a obecnie wiedza jest blokowana/ukrywana 😉 . Też bym się buntował, widząc to. Jestem raczej człowiekiem, który nie ogląda telewizji, ale preferuje internet. Efekt jest taki, że nie mam tych wszystkich syndromów.

        4. Awatar mario
          mario

          @LeD: za darmo to można co najwyżej w mordę dostać, a i na to nawet nie raz trzeba sobie zasłużyć! Edukacja państwowa jest płatna, bo płaci się za nią w podatkach i to bardzo wysokich podatkach. Podatki jeszcze nigdy nie były tak wysokie jak teraz, no chyba że w Rzymie weźmiemy pod uwagę niewolnika, który swojemu panu musiał oddać 90% tego co zarobił, ale ten pan za to musiał go ubrać i nakarmić. Wolny obywatel w Rzymie płacił 10% podatek, przeciętny obywatel Polski, pracujący na umowę o pracę płaci od 70% do ok 80%, ale państwo go nie ubiera ani nie karmi.

          Co do dyktatury to demokracja też jest dyktaturą – dyktaturą większości. W naszym kraju większość narzuca reszcie jak ma żyć, to wcale nie jest dobre. Wyobraźmy sobie restaurację, w której wprowadzono demokrację i kelner podaje wszystkim to co zamówiła większość. Ty masz ochotę zjeść powiedzmy kurczaka ale większość wolała pizzę. Demokracja daje złudzenie wolności, ludzie myślą, że głosując o czymś decydują, a tak naprawdę zmieniają tylko ekipę przy korycie, która narzuca nam nowe ograniczenia.

        5. Awatar LeD
          LeD

          Podatki jeszcze nigdy nie były tak wysokie jak teraz, no chyba że w Rzymie weźmiemy pod uwagę niewolnika, który swojemu panu musiał oddać 90% tego co zarobił, ale ten pan za to musiał go ubrać i nakarmić.

          Napisz mi kiedy to podatki były niższe niż teraz i jak to ludziom się wtedy wspaniale żyło. Kiedy to wszyscy byli bogaci, bo nikt im nic nie zabierał.

          Wolny obywatel w Rzymie płacił 10% podatek,

          Buhahahahahahahahahahahahahahahahahaha
          A niewolnik w tymże rzymie to wogóle nie płacił podatków. Bo niby z czego?
          Wogóle to żyło się wtedy wspaniale. Wszyscy byli piękni i szczęśliwi no i oczywiście bezpieczeństwo było na najwyższym poziomie. Społeczeństwo żyło długo i spokojnie.
          Buhahahahahahahahahahahahahahahahahahaha

          za darmo to można co najwyżej w mordę dostać,

          W społeczeństwie zorganizowanym dużo rzeczy można dostać za darmo. Ci którym się obecnie lepiej powodzi wspomagają tych którzy mają gorzej. Na tym polega wspólnota międzyludzka.

        6. Awatar mario
          mario

          @LeD: powtarzam, nie ma nic za darmo – płacą za to wszyscy w podatkach. A to o czym mówisz to utopia, bo Ci co zarabiają dużo płacą małe podatki, bo wiedzą jak przed nimi uciekać. Ja sam mam założoną działalność i jak kupuję jakiś sprzęt komputerowy na działalność to nie płacę 22% VATu i odliczam od dochodu, ZUS płacę najmniejszy możliwy (i tak nie liczę na emeryturę z ZUSu). Zrozum, że to właśnie biedni finansują całe to barbarzyńskie państwo. Kapitalizm jest dobrym ustrojem dla biednych, którzy chcą pracować, bo mało im zabiera i złym dla biednych ale nierobów, bo nic im nie daje. Dla bogatych nie ma wielkiego znaczenia oni i tak sobie poradzą. Socjalizm jest ustrojem złym dla bidnych którzy chcą pracować, bo oni pracują na utrzymanie tych biednych, którzy są nierobami.

          Oczywiście do działania tego bezsensownego socjali potrzebna jest cała banda urzędników, którzy tego pilnują i się tym zajmują. Ktoś musi ściągać podatki, kontrolować, dawać zapomogi itp. Więc biedni utrzymujący nierobów dodatkowo utrzymują urzędników. Tak chory system nie może długo pociągnąć.

          Mam wujka, któremu się nie chce pracować, jak mój tata chce go wziąć do pracy to zawsze wymyśla nową bajkę, no chyba że go kasa przyciśnie. Ale jak ma kasę z opieki społecznej to do pracy nie idzie, ważne by zupka chmielowa była.

        7. Awatar LeD
          LeD

          Zrozum, że to właśnie biedni finansują całe to barbarzyńskie państwo.

          Nie. Finansują to ludzie zarabiający przeciętnie. Bo takich jest najwięcej. Korzystają na tym najbiedniejsi. Najbogatsi sobie poradzą.

          Tak chory system nie może długo pociągnąć.

          Trzeba go leczyć a nie zmieniać na gorszy. Ten, który ty proponujesz już był w historii przerabiany i się nie sprawdził. W tym twoim Rzymie oczywiście zaliczyłbyś się do kasty wolnych obywateli prawda? A gdybyś trafił do kasty niewolników to też by ci się tak podobało?

        8. Awatar mby7930
          mby7930

          "Nie. Finansują to ludzie zarabiający przeciętnie. Bo takich jest najwięcej. Korzystają na tym najbiedniejsi. Najbogatsi sobie poradzą."

          Dokładnie tak. Koleś powinien kiedyś przyjrzeć się krzywej Gaussa, to zobaczy sobie, że tych "biednych" jest zdecydowanie ZA MAŁO, aby mogli cokolwiek utrzymywać. Wszystko wisi zawsze na tzw. klasie średniej, której przedstawicieli jest najwięcej w społeczeństwie.

        9. Awatar mario
          mario

          @LeD: ten który ja proponuję był stosowany w USA przez wiele lat i doprowadził to państwo na sam szczyt. Niestety wdarło się tam czerwone barachło i narobiło bajzlu, np. znieśli stałą relację dolara ze złotem, aby mogli dodrukowywać pieniądze, zaciągnęli ogromne kredyty, wprowadzili przepisy nakazujące dawać każdemu kredyt mieszkaniowy, nawet tym, którzy nie byli w stanie go spłacić (powód aktualnego kryzysu w USA).

          Przed tą bandą socjalistów USA działały wg. zasad czysto kapitalistycznych, dzięki czemu stały się mocarstwem.

          @mby7930: dla mnie biedny to ten kto zarabia poniżej średniej krajowej, a takich ludzi w Polsce jest zdecydowanie najwięcej.

        10. Awatar LeD
          LeD

          ten który ja proponuję był stosowany w USA przez wiele lat i doprowadził to państwo na sam szczyt.

          Też jestem za. Weźmy sobie zajmijmy jakiś wolny kontynent. Nie ma wolnego? E tam. Wybierzmy sobie i podbijmy jakiś. Najlepiej odgrodzony od innych burzliwych regionów naszego globu jakimś sporym oceanem. Potem już pójdzie z górki… Lata dobrobytu przed nami…

          Nie da się przełożyć na nasz region modelu amerykańskiego.

        11. Awatar mby7930
          mby7930

          USA zdobyły swoją pozycję, dlatego bo Europa upadła na tył czaszki i wywołała dwie wojny światowe, które nie dość że ją zrujnowały, to jeszcze poddały obcym wpływom (amerykańsko-sowieckim). Szczęściem ten okres mamy już za sobą.

          Średnia krajowa o niczym nie mówi, sens ma podawanie mediany, która oczywiście jest dużo niższa i dopiero ona pokazuje prawdę o zamożności polskiego społeczeństwa.

        12. Awatar mario
          mario

          @LeD: Twoje argumenty są co najmniej śmieszne. Dlaczego się nie da? Może byś to uzasadnił, bo stwierdzić to ja też mogę wszystko bez uzasadnienia. Chyba nie uzasadnisz tego tak, że zajęli tereny indian? Ani, że są odgrodzeni oceanem? Hong Kong jakoś oceanem odgrodzony nie jest, Tailandia też.

          @mby7930: przed wojną USA już miało mocną pozycję gospodarczą i rosła ona w gigantycznym tempie.

        13. Awatar LeD
          LeD

          >Dlaczego się nie da? Może byś to uzasadnił, bo stwierdzić to ja też mogę wszystko bez uzasadnienia. Chyba nie uzasadnisz tego tak, że zajęli tereny indian? Ani, że są odgrodzeni oceanem? Hong Kong jakoś oceanem odgrodzony
          nie jest, Tailandia też.

          Stawiasz Hong Kong i Tailandię jako wzór do naśladowania?

          Co do USA. Porównaj sobie ich tereny z naszymi. Ich zasoby naturalne. Co mieli na miejscu a co musieli sprowadzać i kupować. A fakt, że byli daleko od działań wojennych i nie musieli w XX wieku dwukrotnie podnosić się z gruzów to pewnie jest wg ciebie bez znaczenia?

        14. Awatar LeD
          LeD

          A jeszcze mi się przypomniało o niewolnictwie w stanach. To bardzo podobnie jak w tym twoim Rzymie. Raj na ziemi. Dla kasty wybranych. Ciekaw jestem czy przed wojną (albo jeszcze wcześniej) w stanach też by ci się żyło tak bosko gdybyś się urodził czarny.

    3. Awatar Sławek
      Sławek

      Ja bym zrobił coś podobnego. Zlikwidowałbym powszechny obowiązek uczęszczania do szkoły. Dziecko nadal miałoby obowiązek się uczyć i od 9 roku życia brać udział w państwowych egzaminach co dwa lata. Jeżeli w czasie jednego dwuletniego okresu nie zaliczy co najmniej trzech nowych dla niego egzaminów, sąd wlepia mu mandat z nakazem uczęszczania na zajęcia. A tak poza tym, to udział w zajęciach byłby dobrowolny. Efekt – każdy uczniak się uczy, bo komu się chce chodzić do szkoły? Wystarczy jedna sprawa dziecka, które ma chodzić do szkoły nagłośniona przez media. Dodatkowo każdy się uczy na własny rachunek. Pozostałby jedynie dość jednolity materiał do przerobienia. Większość szkół pewnie by dzięki temu zlikwidowano, istniejące szkoły nie miałyby takich problemów(takiego uczniaka, który nie ma nakazu, można wyprosić za drzwi, itd. ). Nie trzeba sprawdzać obecności, szkoły nie robiłyby sprawdzianów(pozostałyby tylko wspomniane punkty egzaminacyjne, które musiałyby spełniać określone wymogi, co do wymogów w zwalczaniu ściągania). Uczniowie nadal mogliby chodzić do szkoły za darmo, ale by wziąć udział w takim egzaminie, to trzeba uiścić symboliczną opłatę.

      1. Awatar mario
        mario

        Rodzice wiedzą co jest lepsze dla ich dziecka i to rodzice mają decydować w jakim wieku i do jakiej szkoły to dziecko posłać.

        1. Awatar LeD
          LeD

          Nie wszyscy rodzice wiedzą co jest najlepsze dla dziecka.

        2. Awatar quest
          quest

          Za to każdy jeden urzędnik wie co jest dobre dla wszystkich dzieci w Polsce.

        3. Awatar LeD
          LeD

          Nie. Nie każdy jeden urzędnik wie co jest dobre dla wszystkich dzieci w Polsce.

          To jest skomplikowane. Ale zaprzeczenie słowa "wszyscy" to nie jest "żaden". Tak jak zaprzeczenie "żaden" to nie jest "wszyscy".

        4. Awatar Sławek
          Sławek

          Człowieku. Czy ja pisałem cokolwiek o rodzicach czy o wyborze szkoły? Przeczytaj mój post jeszcze raz. Pisałem tylko o tym, by zlikwidować domyślny przymus uczęszczania do szkoły. Rodzice nadal będą mogli posyłać swoje dzieci do szkoły, jeśli zdecydują, ale do takiej, jaką wybiorą.

        5. Awatar mario
          mario

          @Sławek: tak ale proponowałeś przymusowy egzamin i co jak dziecko go nie zda co zabrać rodzicom? Może jakiś rodzic nie chce aby jego dziecko się kształciło?

          @LeD: to kto wie od tych rodziców lepiej?

          Było już wiele przypadków w Polsce jak urzędnicy niesłusznie zabrali rodzinie dziecko. Np. ostatnio zabrali jednej kobiecie dziecko, bo przyznała, że miała objawienie. Sąd odebrał jej dziecko bo bardzo mocno wierzy w Boga – to skandal. A teraz mają wejść nowe przepisy, takie, że urzędnik bez zgody sądu, może dziecko zabrać z domu.

          Moim zdaniem żaden sąd nie może odebrać rodzinie dziecka – to skandal jest!

        6. Awatar LeD
          LeD

          @LeD: to kto wie od tych rodziców lepiej?

          Od których? Od tych co zamykają swoje dzieci w piwnicy i gwałcą je latami? Czy od tych które wyrzucają swoje dzieci na śmietnik po urodzeniu? A może od tych co duszą dzieci i przez dwadzieścia lat trzymają zwłoki w beczkach? Są jeszcze tacy co nie będą posyłać dzieci do szkoły bo skoro oni nie potrafią czytać i pisać to dzieci też sobie jakoś poradzą. A może od tych co przepijają wszystkie pieniądze a dzieci nie mają co jeść? I tak można długo.

          To zależy od konkretnego przypadku. Świat nie jest czarno biały.

        7. Awatar mario
          mario

          @LeD: To są przypadku skrajne i jest ich bardzo mało, o wiele więcej dzieci ginie na naszych drogach, a jakoś przewożenia dzieci samochodami nie zakazujemy.

          Oczywiście gwałt, czy morderstwo dziecka to jest przestępstwo i na to są inne paragrafy. W przypadku skrajnym, czyli gdy wobec dziecka zostało dokonane przestępstwo, sąd powinien mieć możliwość zarządzenia zmiany praw rodzicielskich, ale powinien szukać nowych rodziców wśród rodziny tych dzieci.

          Ostatnio był przypadek (w Szkocji), że matka leczyła się z narkomanii i dziećmi opiekowali się dziadkowie (rodzice tej matki). Sąd jednak stwierdził, że oni się nie mogą tymi dziećmi opiekować bo są za starzy i przydzielił prawa rodzicielskie do tych dzieci gejom. Jeżeli tego właśnie chcesz to popieraj dalej ten faszystowski ustrój.

        8. Awatar mby7930
          mby7930

          "@LeD: To są przypadku skrajne i jest ich bardzo mało"

          Dokładnie tak samo jest z twoimi przypadkami, które podajesz, też jest ich mało i są skrajne.

        9. Awatar trasz
          trasz

          @mario: W dzisiejszych czasach wiemy juz, ze 'objawienie' jest po prostu objawem schizofrenii. Mozna z tym zyc, ale trzeba sobie zdawac sprawe z problemu. Jesli ktos wciska sobie i innym kit o objawieniach, to nie jest specjalnie godny zaufania i moze byc, jako rodzic, zwyczajnie niebezpieczny.

        10. Awatar mario
          mario

          @mby7930: Tak – jeszcze są skrajne, ale są popełniane w majestacie prawa przez sąd i to jest w tym najgorsze. Ojca gwałciciela prawo potępia, a sędziego, który wydaje wyrok? Wyrok ten jest przecież zgodny z obowiązującym prawem i jeżeli sędzia tak zadecyduje to nikt mu za to głowy wie urwie … a dzieci cierpią (w majestacie prawa).

        11. Awatar LeD
          LeD

          @mario
          Postulujesz by zlikwidować nadzór nad rodziną bo zdarzają się rodziny normalne. Ja postuluję zachować nadzór nad rodziną bo zdarzają się rodziny patologiczne.

        12. Awatar mario
          mario

          @LeD: znów błąd w rozumowaniu. Rodzina ma nie być kontrolowana bo duża większość rodzin jest normalnych, a te w których naprawdę dziecko nie powinno być wychowywane to zaledwie jakiś znikomy promil, może procent. Dlaczego wszystkie rodziny mają się czuć z tego powodu zagrożone błędem sędziego a już niedługo nawet urzędnika bez zgody sędziego?

          W ruchu samochodowym ginie o wiele więcej ludzi, jest o wiele więcej wypadków a jakoś ruchu samochodowego nie likwidujemy? Podobnie nie powinniśmy likwidować rodziny i wprowadzać nad nią jakiejś odgórnej kontroli, czy ją wręcz rozbijać.

          Aktualnie pozycja rodziny jest mocno osłabiona bo:
          – rodzice dostaną emeryturę, więc nie muszą dbać o wychowanie potomstwa (to jest jedne z głównych powodów niżu demograficznego)
          – rodzice nie mają prawa postępować z dziećmi tak jak uważają za słuszne, nie mogą np. nie wypuszczać dziecka z domu lub wyrządzić mu kary cielesnej
          – rodzicom mogą zabrać dzieci

          Wniosek: dzieci już nie należą do rodziców, dzieci są państwowe, a skoro tak to rodzice coraz mniejszy nacisk kładą na ich dobre wychowanie. Zniszczenie autorytetu rodziny będzie jeszcze przez długie lata ciągnęło za sobą konsekwencje, nawet gdy uda się to odbudować.

        13. Awatar LeD
          LeD

          Rodzina ma nie być kontrolowana bo duża większość rodzin jest normalnych, a te w których naprawdę dziecko nie powinno być wychowywane to zaledwie jakiś znikomy promil, może procent. Dlaczego wszystkie rodziny mają się czuć z tego powodu zagrożone błędem sędziego a już niedługo nawet urzędnika bez zgody sędziego?

          W ruchu samochodowym ginie o wiele więcej ludzi, jest o wiele więcej wypadków a jakoś ruchu samochodowego nie likwidujemy? Podobnie nie powinniśmy likwidować rodziny i wprowadzać nad nią jakiejś odgórnej kontroli, czy ją wręcz rozbijać.

          Złodziei i morderców też jest znikomy procent ale policji likwidować nie można.
          Ruchu samochodowego się nie likwiduje tylko wprowadza nadzór i kontrolę. Tak samo nikt nie likwiduje rodziny tylko wprowadza nadzór nad rodziną aby wychwytywać patologię i ją eliminować.

        14. Awatar mario
          mario

          @LeD: jako jest nadzór na drogach i co on daje? Ginie mniej ludzi? Policja nadzoruje głupoty i wlepia kierowcom mandat czy odbiera prawo jazdy z zjedzenie batonika z adwokatem. Policja powinna karać za złamanie przepisów, a przepisy powinny uwzględniać tylko przypadki, które czemuś zagrażają. Jeden człowiek, któremu alkomat wskazuje 0,3 promila będzie prowadził doskonale a inny źle nawet gdy będzie miał poniżej 0,2 – ale prawo mimo to zniszczy tego pierwszego. Taka prewencja jest niedopuszczalna.

          Podobnie działa nadzór nad rodziną szkodzi dobrym rodzinom, które dobrze wychowują swoje dzieci.

        15. Awatar LeD
          LeD

          >jako jest nadzór na drogach i co on daje? Ginie mniej ludzi?

          Tak. Ginie mniej ludzi, niż jakby go nie było.

          Krzyczysz, że ten system, który mamy jest zły a w zamian proponujesz jeszcze gorszy.

        16. Awatar mario
          mario

          @LeD: może nie jest tragiczny, ale jest zdecydowanie zły. Ja proponuję system znacznie lepszy, system, który daje każdemu wolność osobistą i zamiast mechanizmu prewencji ograniczającego wolność każdego, wolę proste prawo, które surowo karze za przestępstwo. Skończmy z traktowaniem dorosłych ludzi jak dzieci. Nie można karać słabo ale prewencyjnie, trzeba karać surowo, ale za konkretne przewinienia, które zaszkodziły drugiemu człowiekowi.

          Aktualne prawo zbudowane jest w myśl zasady "na każdego znajdziesz paragraf" – ja nie chcę takiego prawa. Pewnie sam łamiesz ogrom głupawych przepisów, które działają prewencyjnie, a mimo to bronisz tego idiotycznego prawa?

        17. Awatar LeD
          LeD

          >Ja proponuję system znacznie lepszy, system, który daje każdemu wolność osobistą i zamiast mechanizmu prewencji ograniczającego wolność każdego, wolę proste prawo, które surowo karze za przestępstwo.

          Starożytny Rzym (zapewne chciałbyś być wolnym obywatelem) i USA, które to dobrobyt zawdzięcza między innymi 200 latom niewolnictwa (tu pewnie byłbyś białym).
          Chcesz wprowadzić system w którym będą lepsi (mogą np głosować) i gorsi (którzy harują na tych lepszych, wykształcenie im niepotrzebne). To już było w historii przerabiane. Oczywiście siebie zaliczyłbyś do tych lepszych.

        18. Awatar mario
          mario

          @LeD: zawsze są lepsi i gorsi, a głosować mogli by Ci co wiedzą na co głosują i nie wiem jak niby mieli by Ci co nie głosują na nich harować?

          Oczywiście jestem przeciwko niewolnictwu i zdecydowanie sprzeciwiam się stwierdzeniu, że USA jest (czy była) potęgą dzięki niewolnictwu. Murzyni, których tam przywieziono z buszu raczej niczego konkretnego nie potrafili zrobić, to biali ich wiele nauczyli. Murzyni powinni być wdzięczni, że wywieźli ich z buszu i dano im możliwość życia w cywilizacji. Polska przez długie lata też była w systemie feudalnym, w którym de'facto szlachcic miał chłopa na własność wręcz i jakoś potęgą teraz nie jest. Było wiele systemów niewolniczych i wiele z nich nie było potęgą, bo niewolnictwo nie daje potęgi. Stwierdzenie, że USA była potęgą bo miała niewolników, jest co najmniej głupie i niekonsekwentne. Gdyby niewolnictwo dawało potęgę gospodarczą to istniało by do dzisiaj, czy wręcz było by powszechne.

        19. Awatar mby7930
          mby7930

          Ci, którzy nie mogą głosować, nie mają wpływu na uchwalane prawo, wiec ci, którzy głosują mogą z nimi zrobić, co zechcą, np. uchwalić, że mają gorszy status prawny (niewolniczy).

          Nie opowiadaj bajek, że USA (zwłaszcza południe USA) nie stało się potęgą (zdolną konkurować z przemysłową północą) dzięki niewolnictwu. Cały świat południa USA oparty był na niewolnictwie.
          A Murzyni nie mają za co dziękować, podobnie jak Polacy nie mają powodów dziękować Sowietom, że ich wyzwolili z okupacji niemieckiej.

          Aha, przypomnij sobie takie hasło z historii twoich ukochanych USA: "No taxation without representation".

        20. Awatar LeD
          LeD

          >Murzyni, których tam przywieziono z buszu raczej niczego konkretnego nie potrafili zrobić, to biali ich wiele nauczyli. Murzyni powinni być wdzięczni, że wywieźli ich z buszu i dano im możliwość życia w cywilizacji.

          Za to ty powinieneś być wdzięczny, że dano ci żyć w demokracji. Możesz tu wyrażać swoje poglądy. A te twoje poglądy niech każdy oceni już sam.

          >Polska przez długie lata też była w systemie feudalnym, w którym de’facto szlachcic miał chłopa na własność wręcz i jakoś potęgą teraz nie jest.

          Przez lata Polska była potęgą. Właśnie wtedy gdy panował system feudalny. Stary poucz się historii. Na pewno to ci się przyda i może wyprostuje trochę twój światopogląd.

        21. Awatar mario
          mario

          @LeD: Polska jak była potęgą to nie dlatego, że była w systemie feudalnym, tylko dlatego, że rządzili nią królowie. Król dba lepiej o interesy kraju niż jakaś partia wybrana na 4 lata. Król rządzi tak, aby w tym kraju żyły jego dzieci i wnukowie, demokratycznie wybrany rząd, rządzi tak aby przez 4 lata jak najwięcej nakraść. Demokracja to ustrój ogromnej propagandy i głupoty. Demokracja ogranicza moją wolność osobistą i wcale nie ma w niej wolności słowa: w Niemczech jednego historyka posłali do więzienia za to, że zanegował istnienie obozów koncentracyjnych. Nie ważne czy mówił prawdę czy nie, wsadzono go za poglądy, czyli nie ma wolności słowa!

          Ostatnio była sytuacja jak Korwin-Mikke powiedział, że jest przeciwny faszystowskiej idei "Ein reich, ein volks, ein euro", co podkreślił odpowiednim gestem, od razu to podchwycono i wszczęto postępowanie przeciw niemu, czy czasem nie propaguje faszyzmu.

          To nie jest wolność słowa, wolność słowa jest tylko wtedy, gdy nie szkodzisz obecnym władzom. Dla mnie wolność słowa to wolność wyrażania swoich poglądów, nawet gdy ja sam się z nimi nie zgadzam.

          Ja nie zgadzam się z tym co mówisz, ale umrę za to abyś mógł mówić to co chcesz! Niestety nie można tego powiedzieć o aktualnym stanie prawnym.

        22. Awatar mario
          mario

          A co do systemu feudalnego, to Polska raz była potęgą jak był system feudalny a raz nie – zależy od tego kto sprawował rządy. Za to nigdy nie była i nie będzie potęgą za demokracji – to o czymś świadczy.

        23. Awatar mario
          mario

          @mby7930: nawet gdy w konstytucji zapisane jest prawo do wolności każdego człowieka i zakaz niewolnictwa?

          Pamiętam ja jestem przeciwnikiem niewolnictwa i niewolnictwo w USA też mi się nie podoba.

        24. Awatar Led
          Led

          >Król dba lepiej o interesy kraju niż jakaś partia wybrana na 4 lata. Król rządzi tak, aby w tym kraju żyły jego dzieci i wnukowie,

          Królowie (może nie wszyscy, ale spora część) rządzili tak by przekazać królowanie swoim dzieciom. A społeczeństwo to mieli głęboko w poważaniu.

          W Polsce jest wolność słowa. Ale nie znaczy to że wolno mówić wszystko. Zapamiętaj sobie, że całkowita wolność zawsze prowadzi do niewolnictwa.

          >Murzyni powinni być wdzięczni, że wywieźli ich z buszu i dano im możliwość życia w cywilizacji.

          Zawsze możesz mieć nadzieję, że ktoś cię wywiezie z tego buszu w którym żyjesz i będziesz mógł z radością i wdzięcznością zapie…lać dla swojego nowego króla w cywilizowanym kraju. Wtedy przejrzysz na oczy.

        25. Awatar mby7930
          mby7930

          Przypomnij sobie, KIEDY miała miejsce tzw. Rekonstrukcja w USA (po wojnie secesyjnej) i kiedy Murzyni stali się pełnoprawnymi obywatelami USA (lata 60.). To dość dobrze pokazuje, JAKA są USA, jeżeli zajmuje im ponad 100 lat, aby przeprowadzić REALNE zmiany w prawie.

          Co do monarchii, to ewentualne straty przewyższają wszelkie możliwe do pomyślenia pozytywy wynikające z dyktatury.
          Inna sprawa, że z niewiadomych powodów tzw. zwolennicy wolnego rynku (czyli konkurencji) nie chcą go w przypadku sprawowania władzy i opowiadają się za monopolem.

          I jeszcze co do Niemiec, tam rozważania o komorach gazowych w tym kraju to konkretne kwestie historyczne i (niestety) także polityczne, gdyż ciągle wyznawców adolfa h. i jego ludzie się pojawiają.

    4. Awatar Mieszko Kaczmarczyk
      Mieszko Kaczmarczyk

      Ale wtedy byś cała masę głupich nauczycieli wysłał na bruk. Chcesz mieć ZNP na karku?

  9. Awatar trasz
    trasz

    Z kolei gdyby program byl kontynuowany, to by sie podnioslo larum, ze komputery beda z Windows.

    1. Awatar Sławek
      Sławek

      Taka jest prawda. Czytałeś mojego posta, że wydano już na szkolenia(posłano nawet nauczycieli) z zakresu obsługi programów, choć oficjalnie jeszcze nikt nie wie, jakie oprogramowanie będzie wykorzystywane? Ciekawe tylko czemu rząd to próbował ukryć. W chwili rozmowy na jakilinux.org w sprawie programu, padło określenie, że gdy coś więcej na temat platformy będzie wiadomo, to zostaniemy poinformowani(dobrze pamiętam?). Tymczasem udało się rządowi ustalić całkiem sporo, a nawet zacząć wdrażać projekt, tylko że nikt nie mógł śledzić przetargów/realizacji, itd. Do tej pory nie wiadomo na jakie szkolenia mieli jechać ci nauczyciele.

      1. Awatar trasz
        trasz

        @Sławek: Ale przetargow na co? Przeciez nie beda dzieci obslugi gdb uczyc.

  10. Awatar barteqx
    barteqx

    No i problem sam się rozwiązał. Nie ma kasy 🙂

    Jak już wcześniej mówiłem – rozdawactwo to komuna. Dziękuje idei państwa opiekuńczego, wole sam o siebie zadbać 🙂

    1. Awatar Teodorka
      Teodorka

      No super to zadbaj o siebie wypłatą 1200zł, jak zachorujesz ;] Po pierwsze z takiej wypłaty niema co odłożyć by mieć w razie potrzeby, po drugie ubezpieczenia obligatoryjne są blisko 10 razy tańsze (jednostkowo) niż dobrowolne. Model polityki społecznej liberalnej zakłada, ze to TY masz obowiązek zatroszczyć się o siebie – nie wazne czy zachorowałeś, stałeś się inwalidą i potem zwolnili Cie z pracy etc. nie masz z czego żyć trudno – od państwa po długich bataliach dostaniesz minimum EGZYSTENCJI czyli w realiach polskich gdzieś 100zł – bo za tyle można przeżyć mieszkając pod mostem i jedząc suchy chleb. Minimum socjalne obowiązuje w modelu socjalnym/socjalistycznym i konserwatywnym – ale skoro sądzisz, że nawet odkładając 300zł mc, jesteś w stanie zagwarantować sobie przeżycie chorując na raka gdzie sesja terapii to 50.000zł do tego, na bank stracisz robotę i będziesz musiał się z czegoś utrzymywać.. to tylko pogratulować odwagi. Spójrz jak wygląda służba zdrowia w USA i ile osób nie stac na podstawową opiekę zdrowotną bo dzienny podbyt w szpitalu to 2 tysiace dolarów! Plisa na życie z podstawowa opieka (odpowiednik rodzinnego) to 50 tysięcy dolarów! Badanie typu PET/CT – kosztuje 6 tysięcy dolarów! Brawo jeśli sadzisz, że wolny rynek istnieje w służbie zdrowia.. bo ja tylko dostrzegam kartele, bo co jak co ale każdy zapłaci każda cenę za życie najbliższej osoby.

      1. Awatar Rsh
        Rsh

        Przecież 1200zł wynika dokładnie z tego, że państwo jest opiekuńcze i marnotrawi pieniądze! Nawet pomijając to, chyba jednak lepiej samemu o siebie zadbać skoro w aktualnym modelu płacisz kupę kasy, a dostajesz właśnie takie głodowe stawki na starość o jakich piszesz. Zapewne obligatoryjne ubezpieczenia mogłyby działać gdyby każdy sobie tą rzepkę skrobał, ale aktualnie to co płacisz idzie od razu w świat. 🙂 Radzę Ci droga Teodorko zacząć odkładać na starość na jakąś lokatę albo inwestować w inny sposób, bo ZUS długo nie pociągnie. Swoją drogą spróbuj się wyleczyć za darmo jeśli do lekarza w kolejkach trzeba czekać miesiącami… Jak ktoś ma kasę i jego zdrowie jest mu miłe to i tak pędzi do prywatnego.

        PS. Skąd te 10 razy?
        PS2. Nie ma to jak bronić modelu, który wali się na naszych oczach. 😀

        1. Awatar Teodorka
          Teodorka

          W krajach dobrze rozwiniętych się nie wali ale bardzo dobrze rozwija to raz. 10 razy z tą, że im większy popyt tym niższa cena, ba nawet po tych wszystkich malwersacjach finansowych w koszyku świadczeń mamy o wiele więcej niż kupując ubezpieczanie prywatne. Nigdzie na świecie, nie rozwinął się dobrze liberalny model polityki społecznej – socjalistyczny i konserwatywny i owszem. Tak jak komunizm to utopia tak samo, liberalizm to utopia – bo priorytetem jest gospodarka, a nie człowiek – jeśli człowiek jest bezwartościowy dla gospodarki, to dla niego w liberalizmie niema miejsca, bo z niego niema pieniędzy. Obecnie niema głodowych stawek, obecnie jest minimum socjalne czyli coś koło 700zł na osobę, przy występującym w liberalizmie minimum egzystencji jest to 100zł czyli jeśli zarabiasz 50zł to Ci pomogą i będziesz miał od panstwa drugie 50zł. Obecnie jak nie masz pracy, bo nie masz nog i jesteś nie widomy to dostajesz 700zł + opiekuna + zakwaterowanie, a minimum to nocleg. Obecnie nawet ten lipny ZUS się bardziej opłaca niż OFE które przegrało na giełdzie zyski z ostatnich lat wychodząc na zero.

        2. Awatar Jolly Roger
          Jolly Roger

          To, że w naszym kraju, w którym wszystko jest na odwrót, publiczna służba zdrowia nie działa, to nie znaczy, że się tak nie da. Zobacz sobie jak to jest w UK. A potem porównaj do USA (czyli do tego co proponujesz) i wyciągnij wnioski. Kiedy bezdomny przychodzi w Stanach do szpitala z jakimś problemem to ewentualnie zaszyją mu rany i czymś przemyją, po czym z wenflomami i w szpitalnym szlafroku wysyłają taksówką do schroniska. Czy tak godzi się traktować drugiego człowieka, współobywatela, jakby był jakimś śmieciem ?
          To jest jakaś totalna utopia, że jak zliwkidujemy wszystko co publiczne to nagle z 1200, zrobi nam się w portfelach 2200.
          Poprostu mamy polityków jakich mamy i tyle. Kolesie marnotrawią dobrą koniunkturę na umacnianie władzy, a kiedy przyjdzie zła to "wie schade" nic nie da się już zrobić. Trzeba ostro się domagać reform i ostro butować polityków za tani polityczny blullshit w mediach.

        3. Awatar LeD
          LeD

          PS2. Nie ma to jak bronić modelu, który wali się na naszych oczach.

          A czegóż to model "wali się na naszych oczach"?

        4. Awatar min
          min

          A czy mi sie wydaje, czy tylko snie?
          W statystykach krajow o najwyzszej "jakosci zycia" kroluja panstwa najdrozsze (i o najwyzszych podatkach) i o najwiekszej kontroli panstwa nad zyciem obywateli, a nie te o najnizszych podatkach.
          W edukacji jest podobnie. Najbardziej socjalne panstwa oferuja najlepsza edukacje. Jakies inne tam dzieci sie rodza?
          Podobno liczby nie klamia.

          Jak to sie ma do Twoich teorii mario?

        5. Awatar Sławek
          Sławek

          Prywatne ubezpieczalnie też nie są lepsze od tych państwowych. Może by się sprawdziły, gdyby ktoś miał nad nimi większy nadzór(choćby klienci) lub musiałyby inwestować swoje pieniądze w służbę zdrowia(fundacje lub coś podobnego). Wydawanie kasy z ubezpieczalni i realizowanie różnych inwestycji w służbie zdrowia, może prowadzić do obniżenia kosztów. To tak, jakby każda ubezpieczalnia miała własne szpitale lub oddziały w już istniejących, tylko byłyby dostępne dla wszystkich(za opłatą). Państwo też płaciłoby za przeprowadzanie zabiegów. W końcu szpitale/ubezpieczalnie byłyby normalnymi firmami.

        6. Awatar Teodorka
          Teodorka

          Żeby ktoś jeszcze, se nie przyczepił, ubezpieczenia publiczne obligatoryjne są tańsze bo:
          – są obowiązkowe 38mln osób ubezpiecza się w jednym "zakładzie" a jak wiadomo popyt większy, cena niższa. W modelu liberalnym na jednego ubezpieczyciela przypada ok 10% społeczeństwa – jednak tylko 60% ma wykupione ubezpieczenie.

          – funkcjonują jako świadczenia zdrowotne, a nie instytucje gospodarcze skalkulowane na zysk. Idąc do publicznego lekarza NFZ zapłaci dokładnie tyle ile ten zabieg kosztuje, nikt tu na niczym nie zarabia. Natomiast służba zdrowia prywatna jest skalkulowana na zysk, czyli musisz zapłacić tyle ile to kosztuje + dodatkowa kasa, która będzie czystym zyskiem, Przykład z życia; wyrwanie zęba u dentysty z NFZ 20zł znieczulenie i 20zł do kieszeni dentysty od NFZ. U dentysty prywatnego 30zł znieczulenie, które w aptece kosztuje 20zł (10zł zarabia jako odsprzedawca) i 30zł bezpośrednio z kieszeni pacjenta (znowu lekarza więcej się ceni). Teraz pomyśl ile droższe będą skomplikowane zabiegi ratujące życie, pomyśl jakiego asa w rękawie ma lekarz by powiedzieć większą cene..

        7. Awatar mv
          mv

          @Teodorka
          – Właśnie dlatego, że są obowiązkowe można windować cenę za ubezpieczenie, nie ma innego wyjścia musisz płacić.
          – A liczna administracja ubezpieczalni publicznej to się utrzymuje za darmo?

        8. Awatar Teodorka
          Teodorka

          obowiązkowe to raz, dwa że, są państwowe – wiec o wywindowaniu ceny niema mowy bo to nie gospodarstwo, że ma przynosić zyski.

          administracja potrzebna do utrzymania 3,8mln klientów jest taka sama jak dla 38mln W dużej firmie dział księgowych to max 5 osób bez znaczenia czy to będzie firma z obrotami 100mln czy 100mld tak samo jest administracja dla 38 mln Polaków.

          Widać, nie czytasz ze zrozumieniem, jak co polecam książkę G. Firlit-Fesnak, M. Szylko-Skoczny Polityka społeczna – na uniwersytetach ja się przerabia.

        9. Awatar pascaal
          pascaal

          Ech…

          A myślisz, że w ubezpieczalni prywatnej to aministracja jest mniej liczna?? Przeciwnie.

          Wszyscy wyzywali na marmury i pałace, które budował ZUS. A w tym samym czasie banki i prywatni ubezpieczyciele postawili chyba z 20x więcej takich pałacy. Ja nie mówię, że im nie wolno, ale co to mówi o efektywności "inwestowania" składek/lokat?

          Mit drogiej administracji publicznej jest tylko mitem — administracja prywatna jest co najmniej tak samo rozbudowana i kosztowna — bo czemu nie?

          Powiedzmy, że obecnie ze składki rentowej płaconej do ZUS 5 procent idzie "na rozkurz", czyli koszty administracyjne. Dużo, marnotrawstwo — krzyczy liberał. A widziałeś kiedyś ubezpieczyciela prywatnego, w którym udział składki "marnowanej" byłby mniejszy? Dlaczego miałyby być? Przecież są udziałowcy, trzeba zrobić zysk i wypłacać dywidendy, do tego trzeba budować kolejne siedziby, prezesi, członkowie zarządu, rada nadzorcza — wszyscy łakną jachtów. 15 procent pęknie jak nic. I widmo konkurencji tu niewiele zmienia, bo ta konkurencja też łaknie jachtów — kapitaliści konkurować owszem lubią, ale na wysokość zysku i sposoby dojenia klientów. W administracji publicznej można mówić o marnotrawstwie, nieudolności, łapówkarstwie… W prywatnej mamy wszystko to samo + dążenie do zysku za wszelką cenę i (od pewnego progu udziału w rynku) mnożenie jachtów przerzucanych na klientów.

          Poważnie piszę — proszę sobie porównać procentowe koszty operacyjne ZUS z kosztami operacyjnymi dowolnego prywatnego ubezpieczyciela. Można się zdziwić — i może zacząć myśleć, choć na to bym nie liczył.

        10. Awatar pascaal
          pascaal

          I jeszcze samemu sobie — te 15 procent to chyba mocno niedoszacowałem — wystarczy obaczyć ZYSKI (ZYSKI, a więc tylko DROBNY UŁAMEK "zmarnowanej" składki (bo jeszcze dochodzą faktyczne koszty operacyjne), czyli składki która nie poszła na ogólnie pojęte wypłaty odszkodowań) ubezpieczycieli z poprzedniego roku.

        11. Awatar mv
          mv

          No patrz pan, porównując administrację publiczną z prywatną, to oczywiście ta druga jest tak samo liczna. I oczywiście koszty są takie same. Jasne, chociażby ze względy na przejadanie zysku właściciela.

          I jeszcze raz, bo może dziwnym trafem umknęło, jeśli coś jest obowiązkowe to musi być drogie. Socjaliści oczywiście znajdą remedium i powołają 10 róznych urzędów i komisji sprawdzających stan rzeczy, pracujących oczywiście w czynie społecznym

          Ps. Z tymi łapówkami dla prywatnego ubezpieczyciela, to oczywiście jaja sobie robisz?

        12. Awatar Teodorka
          Teodorka

          Konkretny przykład, publiczne obowiązkowe versus prywatne dobrowolne – z tym samym koszykiem świadczeń. Ja mogę podąć ponad 100 przykładów, że jest odwrotnie.

        13. Awatar mv
          mv

          Służba zdrowia. Czekam teraz na tych 100 przykładów.

        14. Awatar Teodorka
          Teodorka

          Ja już jeden dałam, teraz czekam na jeden Twój.

        15. Awatar krzy2
          krzy2

          > Z tymi łapówkami dla prywatnego ubezpieczyciela, to oczywiście jaja sobie robisz?

          Skandal korupcyjny w Volkswagenie w zeszłym roku jasno pokazał, że korupcja w sektorze prywatnym również istnieje i ma się dobrze 😀

        16. Awatar mv
          mv

          "Przykład z życia; wyrwanie zęba u dentysty z NFZ 20zł znieczulenie i 20zł do kieszeni dentysty od NFZ. U dentysty prywatnego 30zł znieczulenie, które w aptece kosztuje 20zł (10zł zarabia jako odsprzedawca) i 30zł bezpośrednio z kieszeni pacjenta (znowu lekarza więcej się ceni). Teraz pomyśl ile droższe będą skomplikowane zabiegi ratujące życie, pomyśl jakiego asa w rękawie ma lekarz by powiedzieć większą cene.."

          Przykład niezbyt trafny, nie pokazuje rzeczywistych kosztów zabiegu na pacjenta. To znaczy pokazuje dla prywatnego dla publicznego już nie, stawkę zdrowotną płacisz zawsze niezależnie czy jesteś chora czy nie. No i ten stały koszt administracji i urzędów :), kontrolujących czy lekarze nie chcą NFZ puścić z torbami na fikcyjnych zabiegach.

          Mogę zresztą znaleźć podobne kontrprzykłady na przykład wypełnienie światłoutwardzalne: 70 złotych w prywatnym gabinecie i tyle samo w gabinecie z podpisaną umową z NFZ (napisali, że to cena dla klientów z ubezpieczeniem). Nie będę się co do tego przykładu spierać, może porównuję malucha z mercedesem.

        17. Awatar mv
          mv

          @krzy2
          No to muszę zwrócić honor pascaal, zapomniałem, że niektóre firmy to molochy

        18. Awatar Teodorka
          Teodorka

          Jest coś takiego jak solidarność społeczna dlatego płacisz, nawet jak nie musisz korzystać, bo nigdy nie wiesz kiedy będziesz w potrzebie.

    2. Awatar Mieszko Kaczmarczyk
      Mieszko Kaczmarczyk

      @barteqx:
      Ze zdrowiem jest jeden problem – tu nie ma jak zrobić wolnego rynku. Wolny rynek to możesz mieć w telewizorach przykładowo – może kupić, a możesz nie kupić.
      .
      Ze zdrowiem – już tak nie zrobisz – MUSISZ SIE LECZYĆ jeśli tylko coś Ci dolega. Tu jest rynek tylko i wyłacznie sprzedawcy czyli lekarza – czy Ci się podoba czy nie chodzisz na jego postronku. Dlatego lekarze – w warunkach – jak to niektórzy bezmyślnie maja odwagę głosić – wolnego rynku w służbie zdrowia – wymagają kosmicznych kwot za leczenie.
      .
      Zwróć też uwagę, że państwa, gdzie najwięcej się dba o służbe zdrowia (nie mylić z tymi, gdzie się najwięcej wydaje) – przykładowo Niemcy – są to państwa mające poniekąd najmocniejsze gospodarki.

  11. Awatar de_tox
    de_tox

    Jak zwykle zaczynają się odzywać moi ulubieni zeloci UPR-u. Niestety muszę was zmartwić – nigdy nie będziecie mieć poparcia w społeczeństwie. Wasza myśl polityczna jest całkowiecie odczłowieczona – płatne szkoły, płatna służba zdrowia. Na Madagaskar z takimi pomysłami!

    P.S. A największy LOL jest z tego, iż na starość wszyscy będziecie socjalistami 😉

    1. Awatar quest
      quest

      I jak pewien polski emeryt, będziemy skarżyć Polskę przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości za głodową emeryturę.

    2. Awatar puppy
      puppy

      Teraz też płacisz. Co miesiąc łącznie (podatek+ubezpieczenie) ok. 50% pensji. Do tego PITy, akcyzy, VAT na każdym produkcie itd itp.

      Tyle że większość tej sumy idzie na złodziei, nie szkolnictwo i medycyne. Nie ma pieniędzy na podwyżki dla nauczycieli i pielęgniarek? No trudno, nie ma to nie ma. Ale dla polityków? Ależ oczywiście że są pieniądze! Polityk jest biedny i ciężko pracuje! Cytując napis na pewnym murze we Wrocławiu: "Rząd do roboty za 600 złoty!"

      W zamian? Śmieszna, zupełnie nieżyciowa emerytura/renta, o ile dożyjesz. Możliwość posłania dziecka do szkoły, w której są przepełnione klasy, przemoc, nauczyciel nie potrafi sobie poradzić, często jest w ogóle odpadem produkcyjnym PRL.

      Ja bym wolał za te pieniądze zapłacić dobremu nauczycielowi i dobremu lekarzowi…

      Btw – wiecie dlaczego Japonia jest taka, jaka jest? Mimo mordu jaki tam dokonało USA? Bo zaraz po wojnie dali zdaje się 6% budżetu na szkolnictwo. Teraz zbierają plony…

      1. Awatar Teodorka
        Teodorka

        To raczej był plan Marshalla.. nie fantazjuj za dużo.

        1. Awatar Mieszko Kaczmarczyk
          Mieszko Kaczmarczyk

          W Japonii nie było planu Marshalla….. Chyba, że myslisz o tej Japonii co lezy nad Wisła w Europie – ale w tej też planu Marshalla nie bylo

      2. Awatar Sławek
        Sławek

        Prawdę mówiąc, to nie rozumiem sensu istnienia zawodowych polityków. Moim zdaniem, jest to niezgodne z ideą demokracji, czyli odbieraniem władzy społeczeństwu. Nie jest przeciwko, by polityk był po polityce lub czymś podobnym. Powinien jednak przez większość swojego życia politycznego być zwykłym urzędnikiem, a dopiero potem mógłby się ubiegać o wysoki stołek. Chociaż w sumie wyszło na to, że chcę jeszcze mocniej wprowadzić zawód polityka do naszego życia społecznego. 🙂 W każdym razie polityk musi być sprawdzony, ale nie w sensie, że przez długi czas będzie premierem, potem prezydentem, potem posłem.

    3. Awatar Rsh
      Rsh

      de_tox@ Może już część wyjechała ze swoimi pomysłami, bo patrząc na Indeks Wolności Gospodarczej (http://www.heritage.org/Index/Ranking.aspx) to widać, że Madagaskar zdążył już Polskę wyprzedzić.

      1. Awatar mby7930
        mby7930

        To wyjeżdżaj na Madagaskar!
        Według mnie te indeksy akurat nie przesądzają sprawy (wystarczy popatrzeć np. na Irlandię, która jest 4. w tym rankingu).

      2. Awatar Thar
        Thar

        @Rsh: niniejszym składam przyrzeczenie, że zagłosuję na Unię Polityki Realnej jak tylko Madagaskar wyprzedzi Polskę również pod względem poziomu życia i warunków bytowania mieszkańców.

    4. Awatar puppy
      puppy

      Jeszcze jedno, co do poparcia. Masz bardzo silne poparcie miliardów much, które lubują się w odchodach. One nie mogą się mylić 😛

      Prawda jest taka, że ludziom powiesz "damy wam za darmo" to będą szczęśliwi. Taki mamy naród, lepiej leżeć dupą do góry, bo i tak dostaną kasę.
      Czy się stoi, czy się leży, to 5 zł się należy…

  12. Awatar Gunther
    Gunther

    Widać, że kryzys ma jakieś pozytywne skutki – sprawił, że rząd zaczął liczyć pieniądze. I dobrze. To był jeden z durniejszych pomysłów tego rządu.

    1. Awatar Hubert Łępicki
      Hubert Łępicki

      Tak. Ciekawe czy ograniczą wydawanie darmowych posiłków? W tej chwili większość uczniów dostaje niesłusznie darmowe posiłki, pieniądze są po prostu marnowane.

      W edukacji chronicznie brakuje pieniędzy – które są bezsensownie wydawane na dokarmianie niby to biednych dzieci (może 10% z nich powinno być dokarmianych) czy stypendia socjalne.

      Dzieciaki dostają po kilkaset złotych tylko dla tego że ich rodzice są od 10 lat w Niemczech i nie mają zadeklarowanych żadnych dochodów – to stand 3/4 dzieciaków dostaje darmowe posiłki – a jakoś nie widać tej biedy aż tak mocno jak się wyjdzie na ulice. Wystarczy zapytać pracowników szkół (a najlepiej szkolnych stołówek!) ile procent jedzenia marnuje się, kiedy jest ono za darmo – a ile kiedy ktoś za nie płaci z własnej kieszeni.ard u nas na Podlasiu. W tym samym czasie mój młodszy brat ze średnią =~ 5.0 dostaje 50 złotych raz na semestr. W jego szkole 3/4 dzieciaków dostaje darmowe posiłki – a jakoś nie widać tej biedy aż tak mocno jak się wyjdzie na ulice. Wystarczy zapytać pracowników szkół (a najlepiej szkolnych stołówek!) ile procent jedzenia marnuje się, kiedy jest ono za darmo – a ile kiedy ktoś za nie płaci z własnej kieszeni.

      To samo jest na studiach, powinni ograniczyć stypendia socjalne – wystarczającym stypendium są darmowe studia! – a zwiększyć stypendia naukowe.

      Socjalizm kwitnie – tylko czy aby nas stać na ten luksus w czasach kryzysu? Nikt tego oczywiście nie ruszy, bo sondaże spadną – otóż spadną tak czy siak jak się Polakom zacznie żyć jeszcze gorzej.

      1. Awatar Hubert Łępicki
        Hubert Łępicki

        Aha, rozpisałem trochę off-topic. Wracając do tematu – program był idiotyczny, nie znam przypadku żeby państwo wszystkim uczniom rozdawało laptopy.

        Jakoś też nie słychać o zastąpieniu kosztownych zakupów MS windows czy Mac OS dla szkół przez Linuksy. Przy tak ogromnych wrdożeniach jakie są w szkolnictwie moim zdaniem opłacalne byłoby stworzenie własnego rozwiązania na bazie Edubuntu, przy przeznaczeniu odpowiedniej kwoty na szkolenia dla nauczycieli.

    2. Awatar Mieszko Kaczmarczyk
      Mieszko Kaczmarczyk

      @Gunther:

      To był jeden z durniejszych pomysłów tego rządu.

      Napisałeś "jeden z" – a były jakieś inne – nie durniejsze?

      1. Awatar Gunther
        Gunther

        Były. Kolego – nie znajdziesz we mnie sojusznika w wylewaniu swoich naszo-dziennikowych żali na ten rząd. Bez wątpienia nie jest doskonały. Bez wątpienia popełnia masę błędów. Ale ja na tę opcję głosowałem i póki co nie tęsknię za Romanem, Andrzejem i Jarkiem. Zachwycony nie jestem, ale mimo to nie tęsknię.
        Tak wiem – Wyborcza i TVN mnie ogłupiły (pierwszej nie kupuję, drugiego do zeszłego tygodnia nie mogłem nawet odbierać).

        1. Awatar Mieszko Kaczmarczyk
          Mieszko Kaczmarczyk

          @Gunther
          Jakie żale? Co ma z tym wspólnego dziennik Wyborcza czy TVN? O czym Ty bredzisz? Sam masz jakieś żale! Że głosowałeś? To nie idź na wybory. Tu nie Belgia – kto chce to idzie kto nie chce nie idzie.

        2. Awatar mby7930
          mby7930

          "Co ma z tym wspólnego dziennik Wyborcza czy TVN?"

          Trzeba by zapytać krytyków PO, którzy ciągle wspominają oba media.

      2. Awatar Mieszko Kaczmarczyk
        Mieszko Kaczmarczyk

        @Gunther
        Podaj z 5 przykładów "niedurniejszych" – same konkrety poproszę. Cóż takiego niezwykłego przegapiłem?

  13. Awatar halish
    halish

    no i tak się kończy propragandowa paplanina. kiedy gazety informowały o nieudolnym wydawaniu pieniędzy na dożywianie uczniów, rząd ogłosił że każdy uczeń dostanie komputer.

  14. Awatar Mieszko Kaczmarczyk
    Mieszko Kaczmarczyk

    Kolejny przykład, że im szybciej ta grupa gamoni/nierobów – mam tu na myśli całą koalicję PO-PSL i co tam kto jeszcze chce – zniknie – tym lepiej dla nas. Nic nie robią – oprócz wzorem niektórych innych wcześniejszych partii u "władzy" – opowiadają tylko i wyłącznie bajki o sobie i kalambury o opozycji.
    .
    Był u władzy zły, niedobry piękny Romek – załatwił z tej dobrej euro-komuny 1 milion euro na informatyzację polskiej szkoły, które wystarczyło wydać. Nawet na cokolwiek. Ale zmieniła się władza na nową – wg medio-krecji – lepszą władzą, która tylko się kompromituje (patrz pomysł wysłania 6 letnich dzieci do szkół) – zamiast wydac tę kasę – choćby na losowo wybrany model laptopa – to nic nie zrobiła i euro-komuna – kasę zabrała.
    .
    Na każdym kroku słyszę tylko, jak ta w/w grupa gamoni opowiada tylko co zrobi, albo co unia nam nakazała. Posadzić stado małp zamiast tych nierobów – przynajmniej będzie taniej – zamiast płacić fortunę z naszych podatków oraz dać dostęp do informacji, co można zmienić w ustawach aby sami zarobili ekstra (mają wiedzę/informację jako pierwsi) wystarczy rozdać po kilka bananów dziennie.
    .
    Albo ustanowić Krzysia Konononowicza – przynajmniej zgodnie z zapowiedziami nie bedzie niczego. I tym optymistycznym akcentem kończę.

    1. Awatar quest
      quest

      (: http://www.demotywatory.pl/demot/215_500.jpg 🙂

    2. Awatar wojtekm
      wojtekm

      A mnie pusty śmiech ogarnia, jak to organizowano uczniowskie protesty przeciwko Giertychowi i nie posiadano się publicznie z uburzenia, że nie będzie w lekturach Gombrowicza (nawet pamiętam jakieś wywiady w telewizji z uczniami co to straaaasznie lubią czytać lektury i bez Gombrowicza to oni sobie tego nie wyobrażaja w ogoooole :)), a teraz miłościwie nam panująca pani minister Hall wywala Sienkiewicza i wprowadza jakieś pomysły z komiksami, i nikomu to nagle nie przeszkadza.

      Ciekawe co to spowodowało, bo że jakaś zasłona mediala, czy inny oszołomski pomysł na spisek nie śmiem nawet pomyśleć. Widocznie wszyscy zainteresowani zdążyli już przeczytać Sienkiewicza i zostało im już tylko rozkoszowanie się Gombrowiczem (z rękami na kołderce oczywiście, jak pisał mistrz).

      1. Awatar krzy2
        krzy2

        Heh. Bo Giertych miał ambicje, żeby zrobić w oświacie porządek. Środki może miał nie całkiem trafione, ale przynajmniej była jakaś wizja inna od kontynuacji obecnego staczania się po równi pochyłej. Niestety na to związki zawodowe pozwolić nie mogły, bo nauczyciele musieliby wreszcie wziąć się do roboty. I cała tajemnica…

        1. Awatar LeD
          LeD

          On nie miał zamiaru zezwolić na staczanie się po równi pochyłej. On zwyczajnie chciał zepchnąć oświatę w przepaść (amnestia maturalna).

        2. Awatar wojtekm
          wojtekm

          O tak amnestia maturalna to jest "przepaść", a komiksy zamiast lektur to jak rozumiem wyżyny intelektualne? A zapomiałem, będą też lektury – wszyscy wiemy, że przecież Gombrowicz zachwyca.
          Sienkiewicz wprawdzie noblista, i powstało sporo ekranizacji jego powieści, ale już tak nie zachwyca.

          Sześciolatki ratujcie polską edukację! Tylko w was nadzieja pani minister i całego polskiego świata nauki!
          – Dzisiaj nauczymu się liczyć, powtarzajcie za mną: Ein, Zwei, Drei, …

          BPNMSP

        3. Awatar Mieszko Kaczmarczyk
          Mieszko Kaczmarczyk

          Bingo!

        4. Awatar LeD
          LeD

          a komiksy zamiast lektur to jak rozumiem wyżyny intelektualne?

          Źle rozumiesz.

          Sześciolatki ratujcie polską edukację! Tylko w was nadzieja pani minister i całego polskiego świata nauki!

          Wprowadzenie sześciolatków do szkół nie ma ratować polskiej edukacji i świata nauki.

          – Dzisiaj nauczymu się liczyć, powtarzajcie za mną: Ein, Zwei, Drei, …

          A to już jest jakaś fobia.

        5. Awatar trasz
          trasz

          @wojtekm: Zalezy ktorych lektur. Orzeszkowa czy Zeromski to kompletne smiecie, i zastapienie ich jakims dobrym komiksem nie byloby tak znowu zlym pomyslem. Zwlaszcza, ze komiks w szkolach jest mocno niedoreprezentowany – na czym ma sie o nim uczyc, na plastyce?

          I, uprzedzajac nasuwajace sie pytanie – tak, hip hop tez, przynajmniej w bardziej madrych wydaniach. Na przyklad wybrane kawalki Fisza ('Narkotyk').

        6. Awatar wojtekm
          wojtekm

          @LeD: znasz takie pojęcie: ironia?

        7. Awatar LeD
          LeD

          @wojtekm
          To wtedy gdy ktoś najpierw pisze/mówi a potem myśli?

          Napisz jeszcze raz swoją wiadomość bez "ironii". Ja swoje stwierdzenie o wrzucaniu oświaty w przepaść przez Giertycha podtrzymuję. Amnestia maturalna to był zaraz po zlikwidowaniu matematyki na maturze (to wcześniejszy rząd chyba) najgłupszy pomysł w ostatnich latach w oświacie.

          Spieranie się o to czy przerabiać tę czy tę lekturę to są pierdoły, którymi mi osobiście nie chce się zajmować. Ale amnestia maturalna i matura z matematyki to się kwalifikują wg mnie przed trybunał stanu. Całe szczęście, że się z tego wycofano…

        8. Awatar Gunther
          Gunther

          Nie wiem na jakim wy świecie Panowie żyjecie. Bo może w Waszym świecie uczniowie czytają jakiekolwiek lektury. Ale tutaj u nas, w Polsce Centralnej uczniowie w najlepszym razie czytają bryki i oglądają ekranizacje. W najlepszym wypadku…

        9. Awatar Thar
          Thar

          Tak gwoli ścisłości. Połową skandalu z Giertychem było wywalanie Gombrowicza, a drugą wsadzanie na jego miejsce jakiegoś narodowca którego nazwiska nie pomnę. Ale tak, racją jest, że przy pomysłach pani Hall całe to "inteligenckie" środowisko Wyborczej przyklaskuje, a w najlepszym wypadku milczy.

        10. Awatar wojtekm
          wojtekm

          @LeD:

          To wtedy gdy ktoś najpierw pisze/mówi a potem myśli?

          Niestety nie, na szczęście można znaleźć w Internecie informacje na te temat.

          Napisz jeszcze raz swoją wiadomość bez “ironii”.

          Masz na punkcie Giertycha taką samą fobię, jaką zarzucasz swoim adwersarzom, zresztą to cecha charakterystyczna pewnego środowiska, które samozwańczo uważa się obecnie za jedyną słuszną elitę intelektualną – Ty jedynie powielasz ich poglądy (albo ich część).

        11. Awatar Led
          Led

          >Masz na punkcie Giertycha taką samą fobię, jaką zarzucasz swoim adwersarzom,
          Ja nie mam fobii na punkcie Giertycha. Potrafię ocenić jakie skutki dla oświaty miałoby jego dłuższe rządzenie w tym resorcie.

          >zresztą to cecha charakterystyczna pewnego środowiska, które samozwańczo uważa się obecnie za jedyną słuszną elitę intelektualną

          A z tą elitą to znowu pudło. Otóż wyborcy PO nie uważają się za elitę intelektualną. Za elitę intelektualną uważają ich wyborcy PiS-u i mają na tym punkcie jakiś spory kompleks.

        12. Awatar wojtekm
          wojtekm

          @LeD:

          A z tą elitą to znowu pudło. Otóż wyborcy PO nie uważają się za elitę intelektualną. Za elitę intelektualną uważają ich wyborcy PiS-u i mają na tym punkcie jakiś spory kompleks.

          Znowu pudło, nie chodziło o niczyich wyborców, wręcz przeciwnie. Kolega, chyba nowy w temacie polityki.

  15. Awatar PxxLT
    PxxLT

    Dobrze, że upadł ten idiotyczny pomysł! Mam nadzieje, że upadną wszystkie państwa świata i nastanie nowy porządek świata w którym to istota ludzka będzie wolna od ucisku ze strony państwa, religii i pieniądza.

    Nie jestem anarchistą, jednak uważam, że państwo które zamiast służyć
    obywatelom służy korporacjom traci sens swego bytu.

    1. Awatar LeD
      LeD

      Mam nadzieje, że upadną wszystkie państwa świata i nastanie nowy porządek świata w którym to istota ludzka będzie wolna od ucisku ze strony państwa, religii i pieniądza.

      Nastanie tylko ucisk od innych ludzi. Aby wytłumaczyć swoją wyższość wymyślą jakąś nową/starą religię. Drędzycieli będzie ich dużo i by podzielić się władzą podzielą się terytorium. A potem aby ze sobą handlować wprowadzą pieniądz.

      Ale to już było…

      Nie jestem anarchistą,

      ROTFL

  16. Awatar mateuszek
    mateuszek

    biedni i tak w CS-a graja zamiast sie uczyc
    juz 3 tyg. temu ta stronke z ulubionych skasowalem i gratuluje sobie z tego.

  17. Awatar Hrabia
    Hrabia

    Zawsze sądziłem że użytkownicy Linuksa są zbyt inteligentni aby głosować na PO.

    1. Awatar RRH
      RRH

      To chyba zależy od dystrybucji. 😀

    2. Awatar Zbigniew Braniecki
      Zbigniew Braniecki

      jak rozumiem, nie istnieje mozliwosc aby ludzie inteligentni glosowali na kogos poza Twoja ulubiona partia? Pluralizm pogladow jest mitem, a rzeczywistosc jest taka, ze swiat dzieli sie na madrych i swiadomych wyborcow Twojej partii oraz zaslepionych i glupich idiotow gloasujacych na konkurencyjna partie. Prawda?

      Oj coraz trudniej mi denerwowac sie, ze jezyk poltyki w Polsce jest jezykiem kompletnego braku szacunku, skoro partie musza walczyc o wyborcow, a Ci nie szanuja nikogo poza tymi, ktorzy sie z nimi zgadzaja.

      Jako odpowiedz na ewentualne pytanie "jak mozna inaczej" polecam serdecznie to wystapienie McCaina – http://www.youtube.com/watch?v=kjQYKoc4N7c i porownanie z tym jak pan Kaczynski nie umial przez pare miesiecy wypowiedziec slowa "porazka" ani wziasc winy na siebie i mowil "przez media nie wygralismy, ani nie zremisowalismy"…

      1. Awatar Hrabia
        Hrabia

        Bardzo upraszczasz sprawę. Oczywiście istnieje wiele poglądów politycznych i nurtów i kazdy ma prawo do popierania takiego czy innego nurtu.

        Natomiast ja otwarcie i zdecydowanie krytykuję głosowanie na takie grupy polityczne, które są pełne hipokryzji i nawet niespecjalnie przejmują się głoszonymi przez siebie poglądami oraz obietnicami wyborczymi. Byle do koryta. (wyjasnienie kilka postów poniżej)

        Jestem idealistą i mniej mnie interesuje image, PR, mistrzostwo w zdobywaniu popularności tłumu, itp. Nie interesuje mnie zatem zupełnie głosowanie na grupy zawodowych polityków, chocby nie wiem jak profesjonalne w swoim marketingu.

        Uważam, że osoba inteligentna mie zwiedzie się szykownym garniturom, make-upowi, staranie wyreżyserowanym przemowom. Osoba myśląca przeczyta dokładnie program wyborczy, zbada przeszłość kandydatów, wyciągnie wnioski, itp.

        Ale lemingi i tak pójdą masowo głosować bo tak im podpowiedzą znajomi, billboardy, media, sms-y…

  18. Awatar m
    m

    Co tu dużo mówić… Gratuluję wyborcom PO ;] PO w sposób Cudowny załatwi całą Polską gospodarkę i położy ten kraj na kolanach. Widać moi rodacy nie zasługują na lepsze rządy.

    1. Awatar Hrabia
      Hrabia

      Dziwne jest, że w podobnych dyskusjach o PO prawie nikt nie zadaje pytań o polityczną przeszłość polityków tworzących PO poczynając od 1989 roku, nikt nie mówi o szyldach/poprzednich nazwach partii pod którymi to samo towarzystwo wystepuje już od 1989 roku. Nikt nie przypomina historii ich poprzednich programów/obietnic wyborczych i ich stopnia praktycznej realizacji. A wnioski i odpowiedzi na takie pytania są bardzo ciekawe.

      1. Awatar m
        m

        Racja ;] Podpowiem tym mniej zorientowanym słowo klucz – KLD (Kongres Liberalno Demokratyczny). Może warto wreszcie zorientować się, kto to PO tworzy 😉

        1. Awatar Hrabia
          Hrabia

          No własnie, warto sobie zadać pytanie kto na przestrzeni ostatnich nastu lat podnosił w Polsce podatki i parapodatki pośrednie i bezpośrednie, kto wprowadził max. stawkę VAT w wysokości aż 22%, kto zakomplikował system podatkowy do absurdu, za czyich rządów zamrożono progi podatkowe wpedzając miliony Polaków w wyższy próg, kto doprowadził biurokrację w kraju do absurdu… itp.. itp…

      2. Awatar Mieszko Kaczmarczyk
        Mieszko Kaczmarczyk

        @Hrabia
        – nic dziwnego – nie ma odpowiedzialności nawet przez historią więc nikt nie zadaje tego pytania.

    2. Awatar LeD
      LeD

      PO w sposób cudowny przeprowadzi nas przez światowy kryzys. Widać twoi rodacy sobie na to zasłużyli.

    3. Awatar Mieszko Kaczmarczyk
      Mieszko Kaczmarczyk

      @m 7
      dopóki nie wyborczy bedą wybierać lecz mediokracja nic się nie zmieni,.

  19. Awatar kuba_p
    kuba_p

    Tak sobie czytam wasze komentarze i w pewnym momencie zorientowałem się, że chyba dyskusja zeszła trochę z tematu wiadomości…

    Osobiście (z punktu widzenia nauczyciela nieroba, co to ma pensum 18 godzin i się obija*) uważam, że pomysł przekazania dzieciakom komputerów nie był trafiony. W edukacji komputer ma być tylko medium a nie celem samym w sobie. Nasi rządzący założyli, że przekazanie sprzętu wszystkim dzieciakom rozwiąże wszystkie możliwe problemy cywilizacyjne, zasypie cyfrową przepaść między bogatymi i biednymi i ogólnie spowoduje, że w Polsce znikną problemy edukacyjne a autostrady wtedy się same wybudują.

    Zgodnie z tradycją (bo przecież kilka "rewolucji" już mieliśmy) program został rozpoczęty od strony tego końca pleców, który jest niżej. Brak _poprawnie_ przeszkolonej kadry (komputer miał być wykorzystywany na wszystkich lekcjach, nie tylko na informatyce), brak odpowiedniej infrastruktury w szkołach (nie znam żadnej, w której np. zasięg WiFi obejmuje 100% sal lekcyjnych), wreszcie – co chyba najważniejsze – brak odpowiedniego oprogramowania. Różne pomysły wprowadzania wirtualizacji (np. promowane ostatnio aplikacje do wirtualnej chemii) są w powijakach, a komentarze bardziej przytomnych dydaktyków jednoznacznie pokazują, że zanosi się w tym przypadku na porażkę – własnoręcznie przeprowadzone doświadczenie nie może zostać zastąpione kliknięciem w probówkę na ekranie – nie żyjemy w Matrixie (a może jednak…).

    O ile wiem, głównie z kontaktów osobistych, większość naszych sąsiadów (tych cywilizowanych, leżących na wschód i na południe) inwestuje góry pieniędzy właśnie w edukację opartą o eksperyment, zmniejsza klasy i ogólnie stara się poprawić wykształcenie "techniczne" swoich dzieci.

    Kontakt z techniką w postaci lap/netbooka to nie to samo, co edukacja techniczna. Może to i dobrze, że pomysł ogólnie nie wypalił – od samego początku nie podzielałem entuzjazmu różnych animatorów programu i miałem takie obawy, że lekcje z komputerami zmienią się w orgie komunikatorów, zabawę w naszą klasę i niekończące się serie: "A u mnie to nie działa".

    Wyobraźcie sobie np. lekcję języka polskiego, na której okaże się, że oprogramowanie systemowe komputerów właśnie się zaktualizowało i komputer wymaga restartu. Po ponownym uruchomieniu przestają działać kodeki, które aktualnie były potrzebne do obejrzenia fragmentu lektury, której dzieci nie czytają, bo nie ma czasu, trzeba biec z programem, chaos, bałagan, smutna polonistka może tylko krzyczeć "Ja tu ginę, mamo…" a trzydziestka gimnazjalistów zgodnie odpala w tym momencie sapera albo CSa – zależy, co tam się udało uruchomić.

    Przeprowadzone szkolenia pewnie na marne nie pójdą – szczęśliwcy, którzy w nich uczestniczyli powinni lepiej sobie z komputerem poradzić, a ciągle jest to problem dla naszej kadry, więc specjalnie bym się o to nie martwił.

    A co do polityki – mam gdzieś, czy szkołę niszczy koleś z twarzą konia, czy dyrektorka jakiejś szkoły niepublicznej z miasta portowego – nie widzę różnicy. Sprywatyzowanie szkół (chociaż w podstawowym zakresie) i uwolnienie
    programów nauczania z zachowaniem minimum wynikającego z egzaminów zewnętrznych takich jak matura albo egzamin gimnazjalny wydaje się (moim zdaniem) być jedynym rozsądnym pomysłem. Natychmiast (+/- 2 lata) nastąpi weryfikacja pracowników oświatowych i marni pójdą w odstawkę, zwalniając miejsce dla tych bardziej kreatywnych. A 90% ministerstwa oświaty i całe kuratoria należy przekwalifikować i niech nie wydają moich i naszych pieniędzy na durne pomysły z księżyca.

    A może rzeczywiście żyjemy w Matrixie i zaraz ktoś do mnie zapuka z ofertą nie do odrzucenia…
    ________________
    * Przypis: żeby nie było wątpliwości – pracuję w szkole średnio ~30 godzin dydaktycznych tygodniowo, do tego dochodzi druga – dorywcza – robota oraz przygotowanie lekcji. Jak mi tu jeden z drugim napisze, że jestem leniem i wymyślam z nudów to zapraszam na ubitą ziemię 🙂

  20. Awatar Led
    Led

    > Nasi rządzący założyli, że przekazanie sprzętu wszystkim dzieciakom rozwiąże wszystkie możliwe problemy cywilizacyjne, zasypie cyfrową przepaść między bogatymi i biednymi i ogólnie spowoduje, że w Polsce znikną problemy edukacyjne a autostrady wtedy się same wybudują.

    Nie. Ten projekt nie miał rozwiązać wszystkich problemów itp. To że miał rozwiązać wszystkie problemy wymyśliłeś sobie sam i teraz z tym walczysz. Szkoda siły i energii na walkę z wyimaginowanym wrogiem. Jest dostatecznie wiele faktycznych problemów z którymi możesz się zmierzyć.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *