Windows Server to dla ciebie za mało? Chcesz Linuksa ze wsparciem, ale wystarczająco dużo kasy włożyłeś w Windows? Żaden problem: MS pomoże ci z CentOS-em.
Microsoft nie pierwszy raz interesuje się komercyjnym wsparciem i współpracą z Linuksem w zastosowaniach serwerowych. Oczywiście chodzi o wirtualne instalacje po „opieką” systemu Windows i jak dotychczas były to dystrybucje komercyjne. Nastąpił jednak moment, kiedy MS zaczyna wspierać dystrybucję popularną, z ustaloną renomą, ale jednak wydawaną na zasadzie: „weźmiemy się i zrobimy”.
Reputacja CentOS została ostatnio nadwyrężona przez przedłużające się oczekiwanie na szóstą wersję, która, nawiasem mówiąc, według harmonogramu (kalendarz w chwili pisania artykułu pokazuje 20 i 27 maja jako odpowiednio „trees do QA” oraz „iso to QA”) powinna być już powoli składana do plików ISO.
Komercyjne wsparcie dla dystrybucji budowanej, a właściwie przebudowywanej, przez społeczność to standard wśród firm dostarczających serwery dedykowane, ale pomimo tego strategia Microsoftu wydaje dziwić. W końcu wirtualna instalacja Linuksa na Windows Server to nie jest sytuacja, która przydarza się codziennie w małych firmach. A większe firmy poradzą sobie z kosztami RHEL, tak jak radzą sobie z kosztami Windows.
Komercyjne wsparcie dla CentOS od Microsoftu oznacza jednak znacznie mniejsze koszty takiego rozwiązania. MS wydaje się po prostu przekonywać potencjalnych klientów Red Hata, że mogą spokojnie korzystać z darmowego zamiennika. Pozostaje jednak zawsze problem mniejszych, czy większych opóźnień w aktualizacjach i wydaniach CentOS względem RHEL, a trudno wyobrazić sobie, żeby w razie kłopotów Microsoft wydelegował pracowników do tworzenia paczek RPM.
Niezależnie od powodów takiej decyzji MS rozpoczyna wsparcie darmowej, społecznościowej i niekomercyjnej dystrybucji. Teraz jest to CentOS, ale w przyszłości możliwe, że w ofercie pojawią się następne.
Dodaj komentarz