Prawidłowe Przetargi Publiczne IT – interwencje rozpoczęte
Zgodnie z założeniami projektu „Prawidłowe i transparentne przetargi publiczne na narzędzia informatyczne”, Fundacja Wolnego i Otwartego Oprogramowania rozpoczęła podejmowanie interwencji w sprawie nieprawidłowo ogłaszanych przetargów. Wiadomość ta z pewnością ucieszy tych, którzy w komentarzach pod newsami z serwisu PPP IT pytali (słusznie), czemu w ślad za opisywaniem nieprawidłowości w ogłaszanych przetargach nie idą żadne działania interwencyjne.
W ramach działań interwencyjnych, do urzędów, ogłaszających przetargi, co do których istnieją uzasadnione podejrzenia o nieprawidłowościach, będą wysyłane pisma z wyszczególnieniem i opisem tych nieprawidłowości oraz prośbą o ustosunkowanie się do zgłaszanych uwag. Działania te prowadzone będą w ścisłej współpracy z Kancelarią Radcy Prawnego Rafał Malujda, co gwarantuje, że wnoszone uwagi będą rzetelnie i szczegółowo uzasadnione i poparte obowiązującymi przepisami prawnymi i przykładami ich interpretacji.
Pierwsza interwencja podjęta zostala 2 kwietnia 2010 r. w sprawie przetargu ogłoszonego przez Urząd Marszałkowski Woj. Mazowieckiego w Warszawie na dostawę, montaż i instalację sprzętu i oprogramowania komputerowego. W ogłoszeniu o przetargu oprogramowanie zostało wprost wskazane z nazw towarowych, a wręcz podano konkretne wersje zamawianych programów, m.in. MS Office 2007 Small Business OEM, WinRAR – wersja 3.91, Eset Smart Security BE Suite GOV 1Y, MS Office Project Standard 2007 P1 BOX.
Informacje o działaniach interwencyjnych i ich efektach będą na bieżąco publikowane w serwisie PPP IT. W najbliższym czasie pojawi się tam również artykuł na temat dostępnych środków, z jakich mogą korzystać obywatele, firmy i organizacje w przypadku stwierdzenia lub podejrzenia nieprawidłowości w ogłaszanych przetargach.
Znalezione w serwisie PPP IT. Jest on prowadzony w ramach projektu Fundacji Wolnego i Otwartego Oprogramowania pt. “Prawidłowe i transparentne przetargi publiczne na narzędzia informatyczne”. Projekt jest realizowany przy wsparciu udzielonym przez Islandię, Liechtenstein i Norwegię ze środków Mechanizmu Finansowego Europejskiego Obszaru Gospodarczego, Norweskiego Mechanizmu Finansowego oraz budżetu Rzeczypospolitej Polskiej w ramach Funduszu dla Organizacji Pozarządowych.
Możecie mi tłumaczyć, że mają jakieś specyficzne wymagania i, z powodu błędów przeszłości, naprawdę potrzebują MS Office czy cośtam. Ale w czym, do cholery, 7-zip ustępuje WinRAR-owi?!
oczywiście 7-zip jest lepszy od winrara, ale użytkownicy windowsa często nie wiedzą, że jest coś lepszego, a nawet lepszego i za darmo. Oczywiście w Urzędzie Marszałkowskim Openoffice ma za duże możliwości i jego nie wykorzystają, ale i tak piszą ms office. Jakby urzędnicy mieli potrącane od doddatków wydatki na programy, z których korzystają to każdy korzystałby z OpenOffice.
Bo rozpakowuje wiele woluminów i nie ma cyrków z plikami rar z hasłem.
Sam z tego porostego powodu mam WinRar.. 7-Zip poszedł w odstawkę.
Przecie dokładnie na to samo wyjdzie jak w przetargu podadzą, obsługa najnowszej wersji formatu ZIP lub RAR – najnowsza wersje ma zwykle tylko, twórca czyli producent odpowiedniego pakietu. Ale moze fanatyzy wlasnie tego chca, tj chca byc uświadamiani o funkcjach których OS nie posiada.
zawsze mnie zastanawiało czemu używają formatu rar a nie zip. Większość systemów operacyjnych już ma w sobie narzędzia do otwierania zip(windows,linux itd.).
Po za tym od paru ładnych lat rozpakowywałem 7-zip na windows wiele woluminów(spakowane .rar m.in) a nawet zdarzyło mi się parę razy przez wine.
tak Jewgienij Roszał, pracował w RARLab nad WinRAR (wersja Rar 1.0) obecnie stosuje sie RAR v3 z słonikami Dmitriego Shkarina – których 7-zip nie obsługuje.
co do ZIP to obecnie format zipx (DEFLATE) obsługuje tylko WinZIP (<12.1)
7-zip jest fajny, ale ma dużo braków w obsłudze zewnętrznych formatów.
@Najek: wiesz co… czasami zastanawiam się skąd w tobie tyle głupiej i ukierunkowanej niechęci. Podejrzewam samotność geeka (czyli brak kobiety).
Ponownie zajmujesz zdanie w temacie o jakim masz znikome pojęcie i jeszcze mniej mądrego do powiedzenia. Potrafisz mi jakimś logicznym argumentem wytłumaczyć, skąd w urzędzie w użyciu szyfrowany rar? Argument pt. wydaje mi się w opcji, że najczęściej dajesz się poznać jako troll forumowy jakoś mnie nie przekona.
Brawo, że zaczęliście działać. Naprawdę początki bywają trudne, ale później możecie być przyczyną rewolucji. Życzę wszystkiego dobrego, powodzenia i cierpliwości.
Mnie zastanawia to, że państwo ustanawia prawo, a później samo je łamie dając przykład społeczeństwu, do którego później ma pretensje, że łamie prawo. Dlaczego gdy urzędasy łamią prawo nie są karani?! Kpina jakaś. Jak znajomy jeden dzień spóźnił się z zapłaceniem podatku za auto to mu karę naliczyli. Popier@#$@ kraj.
U nas to obywatel jest dla urzędnika, a tam, gdzie już jest dorosłe społeczeństwo (pewnie to ma jakąś piękną nazwę), to urzędnik jest dla obywatela. Tak samo z politykami.
Czasem odnoszę wrażenie, że podobnie jest i w innych przypadkach. Działanie na zasadzie „po co mi mózg, przecież są przepisy”.
Nie szukając daleko — obywatel jest dla państwa? Obowiązkowa wymiana dowodów osobistych… która była płatna. A co przeciętnemu Kowalskiemu przeszkadzało, że miał „książeczkowy” dowód?
I znowu MS. Jak się czyta stronę PPP IT to można odnieść wrażenie że w Polsce tą są tylko przetargi z oprogramowaniem MS. W porównaniu z innymi przetargami w Polsce pieniądze wydawane na MS to drobne. Kiedy oni się w końcu przyznają że ta cała akcja jest wymierzona tylko w MS.
A co do WinRar to ma on zdecydowanie najlepszy współczynnik kompresji co prawda i ma zdecydowanie lepszy interfejs graficzny niż 7-zip. I to jest największa wada 7-zip co z tego ze jest dobry jak jest toporny w używaniu. Wiem to po mojej firmie gdzie jest głównie Winiar z tego właśnie prostego powodu.
prawy 7zip wypakuj, prawy 7zip dodaj do archiwum, jaka toporność?
Co do stopnia kompresji uwierz mi większość materiałów w sieci jest skompresowana rarem z kompresja równą 0. Głupota? Oczywiście
Na szybko znalazłem coś takiego
Kompresja zainstalowanej gry przy pomocy WinRAR – 111 MB (bajtów: 116 522 056)
Nie chcę tu bronić winrara, bo sam używam 7-zipa… ale sam dobrze wiesz, że to nie jest dobry test. Różne typy kompresji różnie radzą sobie z poszczególnymi typami danych. 7zip jest bardzo wydajny ale ma ten problem, że mało programów wspiera ten format.
7-zip nie musi używać akurat swojego formatu do kompresji. Może tworzyć archiwa w kilku innych popularnych, rozpakowuje wiele (w tym nieszczęsny *.rar, nie można mówić o vendor lock-in!) kolejnych.
Dodając do tego nieskrępowany dostęp programu (darmowy, otwarty), wg mnie to bardzo dobry wybór dla każdego użytkownika domowego oraz korporacyjnego, a dla administracji publicznej wręcz naturalny.
hmm,,, inaczej: nawet jak stosujesz format 7z, to nie ma vendor lock-in, a najwyżej jakiegoś rodzaju "product lock in" bo 7zip jest open source, i jak producent cie obrazi, to możesz bez wielkich konsekwencji PRODUCENTA olać.
Oni nie musza miec pentium II czy III wystarczy ze osoba, pobierajaca takie archiwum ma taki komputer. Nie bez powodu paczki w dystrybucjach linuksa czy bsd, sa pakowane bzip2 gzip etc a nie super hiper 7-zip.
Jak to się ma do: lzma, xz? Poza tym wydaje mi się że kompresujesz już skompresowane pliki.. Tar wystarczy, przynajmniej szybko wydobędziesz zawartość.
akurat z porównania kompresji wykorzystującej rar vs 7z wychodzi że idą łeb w łeb. A co do interfejsu już wszyscy muszą mieć okienka co są przeźroczyste i z interfejsu daje po oczach pastelowymi kolorami. Interfejs jest ascetyczny ale i prosty.
Dokładnie tak.
Nie wiem naprawdę, co takiego złego miałoby być w interfejsie 7-zipa, dla mnie jest on bardzo użyteczny (parę poprawek np. minimalizowanie do paska zadań, można by wprowadzić, ale nad tym też pracują).
Nie wielu krytyków zdaje sobie sprawę np. z tego, że klawisz F9 pozwala zamienić 7-zip w prosty menadżer plików.
Eee no z tym WINRAR to jest przesada. A ESET to już szczyt. Chyba, że mają też wirusy pisane na zamówienie przez ESET i tylko ich antywirus sobie z nimi radzi – no to wtedy jest OK.
ESET Smart Security BE, to nie tylko kolejny program antywirusowy, to również zdalne zarządzanie (firewall, kontrola aktualizacji i zainstalowanego oprogramowania, ostrzeganie przed atakami). Jeśli przedłużasz lub dokupujesz licencje, to inny program nie rozwiązuje problemu.
Kpina jakaś, i teraz przez taką interwencje nie będzie możliwa realizacja przetargu, ktoś nie będzie mógł pracować i będzie gadanie, że po co tyle pieniędzy wydają.
Prawda jest taka, że bez pieniędzy nie da się zrobić dobrego softu, a microsoft w office inwestuje, OO jeszcze daleko do funkcjonalności office 2003 -a mamy już office 2010.
moim zdaniem wioo musi sobie poszukać innego uzasadnienia swojego istnienia
"Kpina jakaś, i teraz przez taką interwencje nie będzie możliwa realizacja przetargu"
Żałosny jesteś, może powiedz jeszcze, że nikt nikomu nie powinien patrzeć na ręce.
Prawda jest taka, że właśnie przez takie naznaczone lenistwem umysłowy myślenie jest w Polsce tak, a nie inaczej.
Zdecydowanie łatwiej jest bowiem wyrzucić publiczne pieniądze w błoto niż porządnie przemyśleć swoje potrzeby i wskazać narzędzia, które będą mogłby służyć do realizacji wytycznonych celów.
OpenOffice nie odstaje od produktu MS w typowych zastosowaniach biurowych. Jednymy problemem jest wymuszanie przez centrum na jednostkach podległych zakupów przez podsyłanie im plików z formatach doc, docx, xls, xlsx, ppt, pptx
Masz odpowiedź poniżej, która tylko potwierdza moją diagnozę: lenistwo umysłowe.
Nawet nie chciało ci się sprawdzić w dokumentacji OpenOffice'a.
Jeżeli to nie jest żałosne, to nie wiem, co jeszcze może być.
to cyctat z innego wątku z OSNews o open office:
http://serwer22962.lh.pl/open-office-nie-sprawdzilo-sie-w…
"
@aix: “większość winy to 16 programów, którzy nie chcieli współpracować z OpenOffice, a dokładniej z programistami, którzy bali się konkurencji. ”
Szczerze mówiąc, to problem nie konkurencji, a toporności OOorg w kwestii współpracy z innymi aplikacjami. Jeżeli miałbym pisać hipotetyczną aplikację raportującą do np. arkusza kalkulacyjnego, to obsługa MS Office przez COM to bajka. Analogiczna obsługa OOorg to koszmar UNO api i inne dziwactwa.
Makra w OOorg to kolejny koszmarek. Automatycznie zarejestrowane makro w OOorg pogrubiające bieżąca wybraną komórkę arkusza wygląda tak :
sub Main
dim document as object
dim dispatcher as object
document = ThisComponent.CurrentController.Frame
dispatcher = createUnoService(“com.sun.star.frame.DispatchHelper”)
dim args1(0) as new com.sun.star.beans.PropertyValue
args1(0).Name = “Bold”
args1(0).Value = true
dispatcher.executeDispatch(document, “.uno:Bold”, “”, 0, args1())
end sub
w Excelu wygląda tak:
Sub Makro1()
Selection.Font.Bold = True
End Sub
(wyciąłem linie komentarzy). Z czysto wygodnickiego punktu widzenia programisty, OOorg pod tym względem ssie. Jasne, że zawsze łatwiej powiedzieć “boicie się konkurencji”, niż przyznać, że interfejsy OOorg są do chrzanu.
"
Do cholery podajcie te funkcje a nie bredzicie o nich ciągle. Chcesz gadać o wyższości jednego programu nad drugim a rzucasz ogólnikiem bo koledzy na blokowisku tak gadają czy co?
czyli dabel ty po prostu nawet do plików pomocy nie zajrzałeś, specjalnie dla ciebie screen:
http://img215.imageshack.us/img215/9044/zrzutekra…
Taka rozmowa z 99% krytyków OO bo nie wiedzą co mówią. Bo używali OO 10 minut, ja używałem dłuższy czas i wiem jakie tam są problemy(np. clac i odrysowywanie wykresów a jak się ma dużo punktów to jaja są). Toteż proponuje się zapoznać z pakietem openoffice.org
Co to za przetarg jest gdy ten co kupuje chce tylko produkt Microsoftu?? :):) To jakas kpina jest 🙂 to tak jak by burmistrz ogłosił przetarg na dostawe nowych aut i żeby to były tylko np fordy mondeo :D:D:D
Dla tych co uważają interfejs 7-zip za wspaniały. To proponuję małe zadanie. Spakuj w 100 katalogów z kolejnymi dziesiątkami katalogów i setkami plików każdy do osobne archiwum a katalogi do osobnych plików.
W WinRar robi się to w 30s w 7-zip po 10 minutach dałem sobie spokój.
A co do tego listu to go przeczytałem. Był całkiem fajny do momentu kiedy PPP IT samo zaczęło namawiać do łamania prawa sugerując ze oprogramowanie dostarczone do urzędu musi mieć dostępny kod źródłowy. Czyli taki Mac odpada…
I tyle jeżeli chodzi o PPP IT.
Każdy może wygrać pod warunkiem że będzie to open source.
faktycznie nie mozna wymuszac dostepnosci otwatego kodu, chodzi tylko o funkcjonalnosc, a wprzypadku zamowien publicznych rowniez o koszta. uwazam, ze duzo taniej wyniesie przeszkolic pracownikow z obslugi OOo niz wydac grube miliony (tak – w skali kraju pod postacia ZUS US KRUS urzedow miejskich, wojewodzkich itp. mamy grubo ponad zlotowke od obywatela wydana na microsoft). uwazam ,ze unia slusznie dobiera sie do tylka m$ za praktyki monopolowe. jest tu rowniez poza zawiscia inna przeslanka:
otoz ostatnie dziesieciolecia pokazaly, ze najbardziej agresywnym panstwem na naszej planecie byly- a jakze- USA "samozwanczy straznik pokoju"- i my sie uzalezniamy kupujac ich soft (a nie tak dawno byla burza po tym jak m$ przyznal sie ze mechanizmy bezpieczenstwa konsultowal z NSA). cisco juz pootwieralo swoje rozwiazania dla agentow sluzb specjalnych, m$ na razie sie do tego nie przyznal. wiem: powiecie mi ze przesadzam, ale moze to byc do czasu, kiedy pod Polska nie znajda sie jakies potezne zloza wartosciowych paliw i wtedy sie moze okazac ze Lechu (albo Komorowski, jesli wygra wybory) puszczajac baki na krakowskim przedmiesciu zagraza bezpieczenstwu narodowemu i trza zrobic nalot :PPPPPP
a tak serio: jestesmy 40 milionowym narodem- wiec zamiast trzymac po urzedach rzesze niedouczonych adminow-cymbalow zatrudnianych po znajomosci, mozna zainwestowac w rozwoj ogolnej platformy pod nasze potrzeby i ksztalcenie ludzi, ktorzy beda informatykami z prawdziwego zdarzenia.poza tym odchodza koszty migracji na nowsza platforme sprzetowa, bo rozwiazania szyte na miare, nie beda zrec 1gb ramu na sam interfejs.
powiecie mi o topornosci? prosze przyklad:
ksiegowosc w jednej z jednostek wojskowych RP -program oparty na DOSie-nie kupili nowszej wersji pod m$, bo nie ma kasy- to niby obsluga DOS jest bardziej intuicyjna niz linuksa pod fluxboksem?
zarty 🙂
mam nadzieje, ze nie podniose flame'u
pozdrawiam
i jeszcze jedno. wlasnie przeczytalem wywiad z prof. Maciejem Sysłakiem na temat laptopow dla gimnazjalistow. Noz sie w kieszeni otwiera, bo oto czlowiek, ktory jest wykladowca akademickim uwaza, ze lepiej zaplacic firmom zewnetrznym w celu stworzenia platformy edukacyjnej niz wykorzystac FLOSS !!! Nie jestem wrogiem m$, ale na litosc boska- nasze uczelnie w rankingach okupuja tragiczne miejsca, mowi sie powszechnie, ze nie przystajemy programem ksztalcenia do wymogow rynku, a tu takie szopki?
migracja na OS jest KONIECZNA!
po pierwsze NetBeans jedno z najlepszych na swiecie IDE powstalo na czeskiej uczelni, skoro Czesi potrafia to czemu nie my? po drugie MIT od lat tworzy BSD i nikt nie powie, ze jest to system niedojrzaly, ponadto swoje rewolucyjne projekty w dziedzinach biotechnologii, robotyki i Bog wie jeszcze co tam wymyslili robia z uzyciem SWOJEGO systemu operacyjnego. Bo maja wykladowcow, ktorzy w pelni zasluguja na miano naukowcow i zajmuja sie rozwojem. Dlaczego nie mozemy sprzegnac szkolnictwa wyzszego i utworzyc komitetu koordynujacego wdrozenie platformy edukacyjnej na potrzeby szkol podstawowych, gimnazjalnych i srednich przez studentow i nauczycieli akademickich? bo mamy mnostwo ludzi, ktorzy tylko z nazwy sa naukowcami, a zajmuja sie glownie haltura na kilkunastu uczelniach na raz, zamiast praca naukowa. pod tym artykulem wypowiedzialo sie wielu specjalistow od wdrozen-a ja zapytam:
jak byscie to widzieli, gdybysmy reforme szkolnictwa wyzszego rozpoczeli od przygotowywania ludzi do wdrazania rozwiazan produkcyjnych w trakcie studiow? przeciez takie rozwiazanie (na poczatek na potrzeby edukacji-pilotazowo) przynosi same korzysci- studenci potrafia wdrazac rozwiazania z zycia wziete i majace praktyczne zastosowanie, rzad oszczedza, dzieci w szkolach maja sie z czego uczyc, nam rosnie poziom ksztalcenia inzynierow informatykow-a konkurencja dysponujaca ogromnym budzetem musi byc jeszcze lepsza, zeby dotrzymac kroku darmowym odpowiednikom.wszyscy skorzystaja, ponadto mozna walczyc z wykluczeniem cyfrowym. jesli wiec przestaniemy ksztalcic ludzi w roli odtworczych powielaczy jakichs standardow kodowania bez polotu- mozna z ludzmi zbudowac w pelni skalowalny, szyty na miare system operacyjny i do niego nieprzebrane bogactwo aplikacji- wszystko za darmo i jeszcze napedzamy koniunkture, bo soft tworzy sie w polsce, a nie sciaga z usa, gdzie zostal on wyprodukowany przez rzesze pracujacych za poldarmo hindusow.
strona jakilinux.org i pokrewne nie dziala od dzis.caly czas widze, ze ludzi w jakis sposob zwiazanych z linuksem w polsce jest naprawde duzo, wystarczy tylko jakos ukierunkowac dzialania, zamiast wzajemnego uzerania sie na forach i w komentarzach.
w brazylii jakos im sie udaje, czemu nie mozna sprobowac u nas?
Ja akurat nie zgadzam się z tym – dlaczego? Z prostej przyczyny – ja kupuję, ja chcę mieć co chcę 😉
A tak na poważnie.. Co do Eseta – mieli go wcześniej i nie sprawiał kłopotów? To niech go mają! Kontynuacja już posiadanego oprogramowania jest tańsza niż zakup nowego rozwiązania innej firmy. Nie urywajmy – nie robi się przetargów specjalnie pod zakup 10-20 licencji, lecz takich gdzie ich ilość idzie w setki. Wtedy producentom opłaca się dać taką cenę, gdzie inni nie mogą – proste. Poza tym, informatyk, który zna już jaiś program od podszewki a ma na głowie rozległą sieć – nie będzie się raczej pchał w coś czego nie zna.
WinRar jest przede wszystkim wygodnym programem. Więc co dziwnego, że lepiej kupić coś przyjaznego użytkownikowi a nie potem męczyć "panią Marysię", która nie wie jak spakować coś przy użyciu 7zipa??
Podobnie jest z MS Office czy Windowsem! Jest wygodniejszy niż OpenOffice czy – matko Boska – Linux! Mając kadrę pracowników, którzy nie są obeznani w Linuxie – wolałbym wydać o wiele więcej na Windowsa ale mieć pewność, że przynajmniej będą potrafili go obsługiwać. A szkolenie pracowników też kosztuje..
W przetargach nie chodzi tylko o to by kupić to co najtańsze, ale to co jest funkcjonalne, praktyczne, nie będzie wymagać kolejnych niepotrzebnych nakładów i nie będzie sprawiać problemów w późniejszym użytkowaniu.
A to, że przetargi mówią o konkretnym produkcie? I co z tego? Jest jeden dostawca na całą Polskę, ale za to wiele dystrybutorów oprogramowania i sprzętu. A warunki i umowy zawierane przez dostawcę i kolejnych dystrybutorów nie pozwalają na oferowanie temu pierwszemu cen, które nie mogą przebić dostawcy. Dostawca powinien ZAWSZE sprzedawać po cenach SRP. I dzięki temu jest konkurencja na rynku (oczywiście wśród dystrybutorów).
Z innej beczki – lepiej podać w przetargu, że chce się tego np Eseta a nie podawać na kilkudziesięciu stronach SIWZ specyfikacje, które spełnia tylko ten program.
Well this kind of information is really worth looking for, excellent information for readers and absolutely shows top quality writing. Its cool to have these kinds of posts around to help keep the information flow. Helping these who truly get pleasure from this, fantastic work! Thanks once more for taking the time to place this on the net. I unquestionably liked every element of it.
Heya i am for the first time here. I found this board and I find It truly useful & it helped me out a lot. I hope to give something back and help others like you helped me.
Dodaj komentarz